banner

 

Rola cywilizacji w historii świata stanowi przedmiot wielu badań naukowych. Wraz ze zmianami zachodzącymi na światowej scenie politycznej oraz postępem technologicznym, pytania o relacje dominacji — podporządkowania lub współpracy i harmonizacji ich rozwoju stają się niezwykle aktualne.

Rudnik M.Współcześnie podejście cywilizacyjne sprowadza się do przekonania, iż tworzący się ład międzynarodowy determinowany będzie przez oddziaływania współistniejących cywilizacji. Stąd rozwinięcie interpretacji cywilizacyjnej, które wywodzi się z nauki o cywilizacji. W polskiej refleksji naukowej jej ważnym przedstawicielem był Feliks Koneczny, który tworzył porównawczą naukę o cywilizacjach.

Takiemu ujęciu sprzyjają również standardy obowiązujące w światowej metodologii nauk społecznych i humanistycznych, które ujawniają tendencje, m.in.:
- do odwrotu od badań faktograficznych na rzecz syntez teoretycznych,
- koncentracji na dynamicznym, procesowym charakterze życia społecznego,
- uwzględnianiu długiego horyzontu czasowego pozwalającego na dostrzeganie roli tradycji oraz tworzenie prognoz,
- odejścia od problematyki instytucji i organizacji społeczeństwa na rzecz problematyki kultury, tj. systemów wartości, mentalności zbiorowej itp.,
- interdyscyplinarności badań,
- preferowaniu metod jakościowych, hermeneutycznych.

Jesteśmy świadkami kryzysu cywilizacji zachodniej, która nie tylko straciła przewagi i możliwości w narzucaniu swoich wartości światu, ale nie potrafi zaproponować odpowiedzi na wyzwania, które pojawiły się w XXI wieku. Właśnie dlatego warto dokonać identyfikacji i porównania cywilizacji rosyjskiej i zachodniej pod kątem odpowiedzi na pytanie: która z nich bardziej odpowiada potrzebom rozwoju społecznego XXI wieku?

Rosnące zainteresowanie poszukiwaniem alternatywny dla zachodniego liberalizmu, wyrażającego ideę kapitalizmu, wolnego rynku i demokracji celnie ujmuje polska badaczka, Barbara Krygier: „Coraz bardziej ujawnia się niewydolność globalizmu, jako zwyrodniałego systemu powstałego w wygasającym nurcie cywilizacji zachodniej, a zwłaszcza amerykanizmu, jako jej wykwitu” (B. Krygier, Czas dla słowiańskiej cywilizacji ducha).

W moim artykule weryfikuję hipotezę, że cywilizacja rosyjska ujawnia artefakty kulturowe, które sprzyjają zmianie świata na lepsze.
Przedmiotem analizy jest podstruktura świadomościowa bytu społecznego, który składa się także z podstruktury polityczno-prawnej i ekonomicznej. Określenie roli każdej z nich w wybranym społeczeństwie pozwala scharakteryzować daną cywilizację, ponieważ to właśnie system wartości motywuje do działania, wywołuje konflikty oraz stanowi podłoże ideologii i doktryn politycznych.
Należy zauważyć, że wszystkie z trzech struktur bytu społecznego są w istocie rzeczy kreowane przez ludzkie zachowanie. Adam Jan Karpiński wskazuje, że „każda podstruktura jest (...) wytworem człowieka, dzięki jego specyficznym cechom biologicznym, psychicznym, społecznym i duchowym”.

Fenomen rosyjskiej idei

Wybór porównywanych obiektów nie jest przypadkowy. Fenomen rosyjskiej idei skłania bowiem do refleksji, iż Rosja stanowi twór diametralnie odmienny od innych państw, które częstokroć poddają się bezkrytycznie światowym tendencjom. Jak pisał dziewiętnastowieczny rosyjski filozof Piotr Czaadajew: „Nie należymy do żadnej z wielkich wspólnot rodu ludzkiego; nie należymy ani do Zachodu, ani do Wschodu i nie posiadamy tradycji ani jednego, ani drugiego. Umieszczonych jak gdyby poza czasem, nie objęła nas powszechna edukacja ludzkości”.
Owa historyczna izolacja (mylona często z zacofaniem) w warunkach dzisiejszego kryzysu globalistycznego nie powinna być już postrzegana jako cecha negatywna, lecz jako atut i szansa zaproponowania przez Rosjan swojej narracji we wzroście ogólnej świadomości i humanitaryzmu ludzkości.

Jak pisał Andrzej Piskozub: „dopiero nadchodząca cywilizacja postindustrialna stwarza warunki dla realizacji słowiańskiej myśli dziejowej; brak zmysłu państwowego, piętnowany od ponad tysiąclecia jako organiczna wada Słowian, staje się cnotą w nowych warunkach więzi społecznej, kiedy nie odgórna przemoc władzy, lecz oddolne, samorządne jej formowanie poczyna stawać się regułą. Po dziejowym wkładzie innych wielkich odłamów Indoeuropejczyków w rozwoju cywilizacji, w perspektywie postindustrialnej nastają warunki dla słowiańskiej godziny w dziejach powszechnych ludzkości”.

Rozłąka Wschodu z Zachodem

Źródeł procesu rozłączania się Rosji z Zachodem należy szukać już w starożytności. Państwa Europy Zachodniej rozwijały się bowiem w kulturze łacińskiej (następczyni rzymskiej), natomiast Ruś Kijowska skorelowała się z obyczajami obrządku bizantyńskiego (który pojmować należy jako kontynuację hellenizmu), przyjmując chrzest z rąk Konstantynopola.
Mimo utożsamiania starożytnej Grecji z Rzymem, nazywanych społem Antykiem, niezależnie od wielu wspólnych cech, warto zwrócić uwagę na rozbieżności tych cywilizacji, ponieważ mogą być one kluczem do zrozumienia różnic pomiędzy narodami czerpiącymi wzorce z dwóch odrębnych kolebek cywilizacyjnych.

Zwraca na to uwagę Wojciech Klag, pisząc o wierzeniach Greków i Rzymian: „Pomimo przyjęcia przez Rzymian wielu bóstw greckich, zasadnicza różnica pomiędzy religiami Grecji i Rzymu polegała na odmiennym postrzeganiu bóstwa. Rzymianie pojęcia abstrakcyjne jak np. Victoria, Nike traktowali jako bóstwa, natomiast Grecy każdemu bóstwu nadawali postać ludzką, co sprzyjało apoteozie ludzi (...) Rzymianie natomiast mieli tendencję do ulegania synkretyzmowi religijnemu”.

Religia odgrywa niewątpliwie istotną rolę w procesie powstawania cywilizacji. Kreuje ona bowiem uniwersalne wartości życia społecznego i pojmowania kategorii dobra. Jeszcze przed 1054 rokiem można zauważyć pewne rozbieżności pomiędzy społeczeństwami obrządku chrześcijaństwa wschodniego i zachodniego. Klag, analizując dorobek naukowy Konecznego, definiuje cywilizację łacińską jako personalistyczną, natomiast bizantynizm opisuje jako kolektywistyczną.

W poszukiwaniu źródeł wspólnotowej istoty nurtu wschodniego warto zwrócić uwagę na pojęcie emanatyzmu, pochodzące z hellenizmu. Jednym z jego założeń jest kontakt z bóstwem w sposób zbiorowy, a nie osobowy. Światopogląd ten odnalazł swoje odzwierciedlenie w bizantynizmie, a następnie wpłynął na swoistość duchowości rosyjskiej.

Pierwszym momentem dziejowym procesu rozłączania się cywilizacji Wschodu i Zachodu był rozpad Cesarstwa Rzymskiego w 476 roku. W kontekście problematyki niniejszej pracy warto spojrzeć na to wydarzenie z perspektywy Konstantynopola. Jak pisze Dariusz Brodka: „Upada tylko i wyłącznie zachodnia część imperium, władzę przejmują na Zachodzie Goci, Zachód zostaje opanowany przez barbarzyńców. Wschód stoi na stanowisku trwałości Cesarstwa Rzymskiego. (...) Generalnie na Wschodzie (...) dominuje opinia o ciągłości Cesarstwa Rzymskiego, Cesarstwo Wschodniorzymskie jest naturalnym kontynuatorem dawnego imperium”.

Jedną z konsekwencji rozdziału były nasilające się z biegiem czasu różnice kulturowe między Konstantynopolem a Rzymem. W dużej mierze przyczynił się do tego fakt, iż we wschodnim Cesarstwie mówiono po grecku, a w zachodnim posługiwano się łaciną. Nieuniknione były zatem czerpanie informacji z różnych źródeł, uznawanie innych autorów jako religijnych autorytetów, a co za tym idzie, stopniowe oddalanie się od siebie.

Schizma wschodnia

Kolejnym bodźcem dla rozłamu chrześcijaństwa na katolicyzm i prawosławie stały się wydarzenia roku 1054, które przeszły do historii pod nazwą wielkiej schizmy wschodniej. Jej przyczyną teologiczną była debata między Kościołami Wschodu i Zachodu o łacińską doktrynę zstąpienia Ducha Świętego od Ojca i Syna. Nauczanie oparte na poglądach św. Augustyna i innych ojców łacińskich, doprowadziło do zmiany słów nicejsko-konstantynopolitańskiego wyznania wiary, odnoszącego się do Ducha Świętego. Zamiast „od ustępującego Ojca” na Zachodzie zaczęto używać słów „od Ojca i Syna”.

Według wschodnich chrześcijan wyrażenie „pochodzi od Ojca” jest niekwestionowane, ponieważ opiera się na słowach samego Chrystusa. Co ciekawe, początków zaistniałego w późniejszych wiekach w rosyjskiej świadomości i widocznego do dnia dzisiejszego utożsamiania całej Europy Zachodniej z protestantyzmem możemy doszukiwać się już w wielkiej schizmie wschodniej.

Jako następstwo zachodniej samowoli rosyjski XIX-wieczny myśliciel Aleksiej Chomiakow wskazuje reformację luterańską. To właśnie ją, pomimo wielu wydarzeń historycznych, mających wpływ na kształtowanie się idei rosyjskiej, Siergiej Kara-Murza uznaje za moment przełomowy procesu rozłączenia się Rosji z Zachodem. Wystąpienie Marcina Lutra oraz wynikające z niego konsekwencje opisuje jako „zerwanie z ideą zbiorowego zbawienia duszy (a więc także z ideą braterstwa religijnego)” (tłum. własne). Jego opinia dowodzi, że wraz z odwróceniem się od wspólnotowego postrzegania religii przez świat zachodni, podział ten przybrał formę nieodwracalną oraz udowadnia fundamentalność, przypisywaną przez społeczeństwo rosyjskie idei soborowości.

Współczesnym propagatorem tej koncepcji jest rosyjski filozof i geopolityk Aleksander Dugin: „Protestanci zastąpili tożsamość zbiorową Kościoła w rozumieniu katolicyzmu (i w jeszcze większym stopniu prawosławia) odrębnymi jednostkami, które odtąd mogły interpretować Pismo Święte w oparciu o własny rozum, odrzucając wszelką tradycję. W ten sposób wiele aspektów chrześcijaństwa takich, jak tajemnice, cuda, aniołowie, nagroda po śmierci, koniec świata itd., zostało zrewidowanych i odrzuconych jako nieodpowiadające „racjonalnym kryteriom”.

Wyodrębnienie się takiego sposobu postrzegania świata dało podwaliny szerokiemu przyznawaniu własności prywatnej i rozwojowi kapitalizmu oraz, co niezwykle istotne, przyczyniło się do otwarcia sztuki na abstrakcjonizm. Nurt ten przejawiał się w protestantyzmie poprzez rezygnację z sacrum i treści — wartości kluczowych dla prawosławia. Właśnie dlatego Wschód zarzuca Europie odrzucenie bosko-ludzkiego charakteru rzeczywistości odkupionej przez Chrystusa.

Zapoczątkowana przez Władimira Sołowjowa idea bogoczłowieczeństwa, zgłębiana przez prawosławnych myślicieli, stała się jedną z najważniejszych teorii duchowości rosyjskiej. Protestancka koncepcja: „Tylko Bóg jest boski, jest on ponad tym wszystkim, co ludzkie”, stanowi jej przeciwieństwo.
W kontekście kompleksowego potępiania przez Wschód Zachodu ze względu na protestantyzm, Wojciech Błaszczyk dodaje: „prawosławni teolodzy twierdzą, że prawosławie posiada lekarstwo na wewnętrzne bolączki Zachodu, że powrót do nauki prawosławnej może zapobiec kryzysowi wiary na Zachodzie (A. Chomiakow, P. Evdokimov. O. Clément). Teoria ta jest bardzo dyskusyjna, choć niepozbawiona głębokich intuicji.

Prawosławie i katolicyzm

Problem rozumienia ekumenizmu na tle trzech najważniejszych gałęzi chrześcijaństwa, widoczny w poruszanym zagadnieniu, najlepiej unaoczniają następujące słowa: „Prawosławie i katolicyzm dążą do jedności Kościoła, ponieważ wierzą, że Kościół jest jeden, niepodzielny ze swej natury, takim chciał go Chrystus. Każdy rozłam jawi się jako prawdziwa wewnętrzna rana, zło, które wypacza sam obraz chrześcijaństwa. Jedność stanowi niezbywalny przymiot Kościoła. Natomiast protestantyzm, (...) rozumie jedność w sposób bardziej praktyczny. Protestantyzm nie szuka jedności dla niej samej, lecz rozważa, jaka sytuacja bardziej sprzyja wypełnieniu celów i zadań, które sobie stawia” (A. Dugin, Manifest Wielkiego przebudzenia).

Warto zauważyć, że kwestia ta niejednokrotnie była poruszana także przez Jana Pawła II. W odniesieniu do Wschodu pisał on: „pewne istotne dla życia ludzkiego wartości mniej się tam zdewaluowały niż na Zachodzie. Tam żywe jest (...) przekonanie, iż to Bóg jest najwyższym gwarantem godności człowieka i jego praw. Na czym wobec tego polega ryzyko? Polega ono na bezkrytycznym uleganiu wpływom negatywnych wzorców kulturowych rozpowszechnionych na Zachodzie”.

Prawosławie i katolicyzm zachowały postrzeganie Boga w sposób konkretno-abstrakcyjny, uznając wartość rzeczywistości ziemskich, które służą do uzyskania zbawienia. Zostało to potwierdzone przez drugi Sobór Watykański: „Wszystkie rzeczy bowiem z samego faktu, że są stworzone, mają własną trwałość, prawdziwość, dobroć i równocześnie własne prawa i porządek, które człowiek winien uszanować, uznawszy właściwe metody poszczególnych nauk czy sztuk”. Natomiast teologia protestancka, przeciwnie, pojmuje sacrum w kategoriach abstrakcyjnych, co prowadzi do, charakterystycznego na Zachodzie, zachwiania integralności. Dowodzą tego następujące słowa Tomasza Gałkowskiego: „Luter dochodzi do wniosku, iż prawo Boże jest związane jedynie z życiem religijnym człowieka, a prawo ludzkie dotyczy jedynie wymiaru jego życia naturalnego”.
Małgorzata Rudnik

Akademia Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte.

Od Redakcji: Jest to pierwsza z trzech części obszernego artykułu Autorki pt. Wybrane różnice cywilizacyjne między Rosją a Zachodem. Pozostałe części przedstawimy w kolejnych numerach Spraw Nauki.
Tytuł, śródtytuły i wyróżnienia pochodzą od Redakcji SN.

Miejsce pierwodruku: „Nauka i Społeczeństwo. Przegląd nauk społecznych, technicznych, medycznych i pedagogicznych”, Wydawnictwo GSW, tom 2 nr 1 (2021) https://ojs.gsw.gda.pl/index.php/NiS/issue/view/16/17