Redakcja „Biuletynu PTE” w 90. rocznicę publikacji eseju Johna M. Keynesa – Ekonomiczne perspektywy dla naszych wnuków poprosiła znanych ekonomistów o komentarze dotyczące przewidywań Keynesa, przede wszystkim w kwestii znaczenia, aktualności oraz trafności sformułowanych przez niego prognoz. Wybrane wypowiedzi publikowaliśmy w numerze 11/21 SN – Kpinomirowa nauka.
W tym numerze publikujemy dwa komentarze: „Co powiedziałby Keynes dziś?” autorstwa prof. Roberta Ciborowskiego, rektora Uniwersytetu w Białymstoku oraz poniższy, dr. hab. Andrzeja Buszki, prof. Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Ekonomia i psychologia
Zapewne każdy kto zajmuje się ekonomią, a nawet szerzej ujmując naukami społecznymi z pewnością zapoznał się z poglądami Johna Maynarda Keynesa. Jego kluczowa pozycja Ogólna teoria zatrudnienia, procentu i pieniądza, pomimo sporego upływu czasu ciągle wzbudza zainteresowania czytelników, skłania do refleksji i pobudza wyobraźnię. Keynes na tyle poruszył umysły wielu naukowców, że dzięki temu wyraźnie został wyodrębniony nurt w teorii ekonomii określanej mianem keynesizmu. Teoria ewoluuje, jest wzbogacana o nowe założenia, ale jej główna istota pozostaje w zasadzie niezmienną.
Warto zwrócić uwagę, że poszukiwanie równowagi rynkowej jest newralgiczną kategorią, nad którą od wielu lat pochylają się naukowcy. Dostrzegają jej ważkość, ale nadają jej różne znaczenie i wskazują odmienne kryteria do jej osiągnięcia. Bardzo istotną przesłanką do uznania zasług Keynesa jest fakt, że jego założenia zostały wdrażane, chociażby w koncepcji New Deal. Podejście teoretyczne zostało zweryfikowane empirycznie. Dzięki temu interwencjonizm państwowy oraz rola państwa w gospodarce nabrały nowego wymiaru.
W zasadzie można byłoby pokusić się o stwierdzenie, że zdecydowana większość teorii ekonomicznych podejmuje kwestie związane z określeniem zadań państwa w gospodarce. Co prawda istnieją także poglądy o ograniczaniu roli państwa, ale zdecydowana większość badaczy podejmuje się jednak na wyznaczeniu ram, w jakich państwo powinno działać i postuluje w tym zakresie stosowane narzędzia.
Warto zwrócić uwagę, że poglądy J.M. Keynesa przypadły na czasy bessy gospodarczej i ogólnego spadku optymizmu. Kryzys lat 30. ubiegłego wieku dotyczył zdecydowanej większości państw świata. Nastroje społeczne były nadzwyczaj pesymistyczne. J.M.Keynes nie przyjął postawy wyczekującej, ale wyszedł naprzeciw trudnościom – prezentując oryginalne rozwiązania. Problem koniunktury gospodarczej nie byłby zapewne tak szeroko dyskutowany, jeżeli nie towarzyszyłoby temu masowe i gwałtowne bezrobocie. Wielki kryzys lat 30. nie napotkał bariery podażowej. W wiodących krajach Europy Zachodniej oraz Ameryki Północnej możliwości zwiększenia produkcji, zwłaszcza przemysłowej nie były podstawą do niepokoju. Jednak skala bezrobocia, a także efekty społeczne były dewastujące. Rozwiązania, jakie obowiązywały w typowej gospodarce rynkowej, okazały się zawodne.
Warto podkreślić, że K.M. Keynes w sposób niezwykle celny oddawał istotę zachowań w typowo liberalnej gospodarce rynkowej. Podkreślał zupełnie niepotrzebną (wręcz uznawał ją za szkodliwą nieustanną) chęć pogoni za zyskiem i zbędnym odkładaniem przyjemności z osiąganych zysków. Odkrył podatność człowieka na iluzję przyszłych, wysokich zysków. Wskazał na przewagę dobrze przygotowanych menedżerów (bankowców) nad typowymi klientami.
Tym samym można uznać J.M. Keynesa za kontynuatora modelowej ekonomii behawioralnej. Jego głos był jednak bardziej w tej materii donośny niż pozostałych badaczy, pomimo tego, że roli psychologii w ekonomii bardzo dużo miejsca poświęcili również J. Bentham, G. Katon czy G. Tarde.
W swoim przesłaniu do wnuków sugerował konieczność znalezienia kompromisu – niezbędnego czasu na relaks i korzystanie z uroków dnia codziennego. Tego typu rady z pozoru wydają się oczywiste, ale w agresywnym biznesowym środowisku nieustanna presja staje się przyczyną wielu dramatów.
W tym zakresie nawet współczesne korporacje stają się interesującym przedmiotem badań. Wypalenie zawodowe, przysłowiowy wyścig szczurów, niosą za sobą szereg negatywnych skutków. Często nieodwracalnych. Wyniszczająca rywalizacja, nerwica, brak asymilacji społecznej to nie tylko problem jednostek, ale również współczesnego modelu biznesowego. Na tej podstawie można postawić tezę, że J.M. Keynes nie tylko podejmował ważkie dla gospodarki zagadnienia z punktu widzenia teorii i praktyki, ale identyfikował również takie zjawiska, które okazały się niezwykle istotne w przyszłości.
J.M. Keynes jako wizjoner
J.M.Keynes podjął trudny temat przewidywania procesów społeczno-ekonomicznych. Dał dowód wielokrotnie, że trafnie potrafił zdiagnozować sytuację bieżącą oraz zaproponować oryginalne, ale jednocześnie trafne rozwiązania. Ciekawe jednak jest jego spojrzenie na przyszłość wyrażone w znanym eseju, lecz relatywnie rzadko dyskutowanym pt. Essays in Persuasion. Wiele zawartych w nim tez jest co prawda polemicznych, skłaniających do ożywionej dyskusji.
Podzielam stwierdzenie, że od dwóch tysięcy lat przed Chrystusem, aż do początku XVIII wieku zmiany w poziomie życia przeciętnego człowieka w cywilizowanych obszarach świata nie były radykalne. Co prawda należałoby dokładnie wyjaśnić co nazywamy zmianą radykalną i jaki dokładnie obszar cywilizacyjny autor ma na myśli. Jednak nawet w rozwiniętych gospodarczo (odnosząc się do obowiązujących czasów) krajach różnice pomiędzy poziomem życia były bardzo wysokie.
Porządek społeczny opierał się na wyraźniej dominacji relatywnie niewielkiej klasy panującej, możnowładców, której była podporządkowana przeważająca część obywateli (poddanych). Jednocześnie władcy byli wspierani przez obowiązującą religię. Porządek taki był trwały i nie zmieniały go nawet prądy reformatorskie czy światłe idee równości, większego egalitaryzmu.
Europa była w tym względzie klasycznym przykładem, ale takie różnice występowały także na innych kontynentach. Można w tym względzie odnieść się do Chin, gdzie cesarz wspomagany przez rozbudowany aparat administracyjny umiejętnie zarządzał rozległym imperium. Jednak mimo sprawnego państwa, poziom życia przeciętnego obywatela nie ulegał zmianie. Jeszcze większe w tym zakresie dysproporcje występowały w czasach faraonów czy w kulturach prekolumbijskich.
Pomimo upływu czasu, swoista dychotomia dochodów społecznych jest przedmiotem wielu badań i analiz. Nadal pozostaje niezwykle ważną kategorią ekonomiczną, z którą zmagają się nie tylko naukowcy, ale również politycy. Julius Herman Boeke przedstawił kontrowersyjną w tym względzie ocenę porządku społecznego, tzw. dualistyczną teorię. Uważał, że powodem różnic społecznych jest agresywny kapitalizm (często jak w przypadku Indonezji, czy też Indii) narzucony przez silniejszych i nieuwzględniających lokalnych uwarunkowań.Teza w pewnym stopniu polemiczna, gdyż władcy zarówno w Indiach, jak i w Indonezji nie gwarantowali poprawy bytu jednostki.
Poglądy Boeke’a były w dużej mierze poparte przez innych m.in. Lewisa, Hirschmana, Geertza, Eckausa, Dixita. Natomiast Fei i Ranis opracowali model nadwyżki siły roboczej, w czym upatrywali występowanie różnic społecznych.
J.M.Keynes stwierdza, że problem z radykalną zmianą i poprawą bytu przeciętnego obywatela polegał na braku akumulacji kapitału oraz nikłym postępie technicznym. Z drugiej strony, warto zwrócić uwagę na trafność podejmowania decyzji inwestycyjnych oraz nie zawsze etyczne postępowanie w procesie pierwotnej akumulacji kapitału.
Wielka Brytania była od XVI wieku silną potęgą morską. Jej rywalizacja na morzach przyćmiła osiągnięcia Francji, Hiszpanii oraz Portugali. Wykorzystywanie korsarzy czy też powołanie kampanii np. Wschodnioindyjskiej zapewniało akumulację kapitału w przeważającym stopniu jednej stronie. Hindusi, czy też właściciele grabionych galeonów hiszpańskich mogli czuć się okradani.
Można co prawda twierdzić, że Hiszpanie także grabili rdzennych mieszkańców Ameryki Łacińskiej i Południowej, w związku z czym czyny Brytyjczyków są przynajmniej w pewnym stopniu usprawiedliwione. Keynes dostrzega motyw działania związany z chciwością, lichwą oraz ostrożnością, uznając je za ważne przesłanki postępowania. Powyższe przesłanki będą ulegały modyfikacji i w przyszłości staną się mniej aktualne.
Jednak kluczowym z punktu widzenia ekonomii pozostaje fakt efektywności inwestycji. Keynes dowodzi, że każdy funt, który Drake przywiózł w 1580 r., do dnia dzisiejszego został pomnożony 100 000‑krotnie. Przypisywał to efektowi procentu składanego oraz trafnym decyzjom inwestycyjnym realizowanymprzez posiadaczy kapitału, głównie przez królową Elżbietę. Na podstawie wywodu Keynesa należałoby stwierdzić, że akumulacja kapitału jest pierwszym czynnikiem do innowacji technicznych. Na tle Europy to Wielka Brytania zdołała zgromadzić stosunkowo wcześnie duży kapitał i zapoczątkować kluczowe innowacje techniczne, które - co jest niezwykle ważne -zostały wdrożone. Tym samym kraj ten stał się prekursorem nowoczesnego przemysłu, rozwoju rynków finansowych oraz globalnego handlu.
W związku z tym tradycyjne myślenie współczesnych Keynesowi ekonomistów jest zachowawcze. Postęp techniczny nie generuje obawy rosnącego bezrobocia, ale sprzyja konieczności polaryzacji zawodowej. Na znaczeniu zyskują nowe specjalności. Nawet tradycyjne branże gospodarki (np. rolnictwo, handel) wymagają nowych kadr o zupełnie innych kompetencjach i wykształceniu.
W ten sposób Keynes wywołuje temat gospodarki opartej na wiedzy. To wiedzy należy przypisać możliwość zaspokajania potrzeb względnych. Dzięki niej nie tylko jednostki (te co prawda w pierwszej kolejności), ale także całe społeczeństwa uzyskują nad innymi przewagę.
Chęć zaspokajania potrzeb względnych może okazać się swoistą pułapką. Problem bowiem sprowadza się do realizacji celów. Jeżeli przejawi się chęć dominacji nad innymi, to podmioty dysponujące zasobami wiedzy mogą taką przewagę relatywnie szybko osiągnąć. Konkludując, to wiedza jest kluczowym zasobem do osiągania poprawy życia jednostki, nawet w wysoce konkurencyjnej gospodarce.Ponadto Keynes podkreśla rolę przedsiębiorców jako tych, którzy są w stanie zapewnić powszechny dobrostan.
Wizja przyszłych zmian w ekonomii, jaką zaprezentował J.M. Keynes,okazała się trafna. Autor skupił się w swojej prognozie na najważniejszych aspektach, przewidując zasadniczą transformację w gospodarce i mimo wszystko poprawę bytu przeciętnego obywatela.
Uniwersalne podejście do ekonomii – mit czy rzeczywistość?
J.M.Keynes w swoich dociekaniach badawczych odniósł się przede wszystkim do zjawiska kryzysu i trafnie umiejscowił go w teorii cyklu koniunkturalnego. Zwrócił uwagę na słabość poglądów dotyczących samoregulacji rynków, a w ślad za tym postulował aktywną rolę państwa. Brak udziału państwa w procesach gospodarczych skutkuje pojawieniem się bezrobocia przymusowego, które może trwać relatywnie długo. Kapitaliści zachowują się często nieracjonalnie, zmieniają swoje decyzje, co skutkuje fluktuacją inwestycji. Przekłada się to na poziom dochodu i zatrudnienia. Dlatego też niezbędnym staje się interwencjonizm państwowy oraz kontrola stopy procentowej. Dostrzegał nierówności społeczne, a ich redukcję upatrywał również we właściwej polityce podatkowej.
Tak jak wielu naukowców, także i J. M. Keynes poszukiwał uniwersalnego podejścia do ekonomii oraz dążył do zaproponowania stosownych rozwiązań mających na celu poprawę ogólnej sytuacji gospodarczej.[…]
Uniwersalizm Keynesa jest podkreślany w kontekście nie tylko ujęcia najważniejszych instytucji kreujących rzeczywistość ekonomiczną, ale także uwzględnienie podejścia globalnego ilokalnego. Obecnie globalizacja procesów ekonomicznych powoduje konieczność odnoszeniaich na grunt lokalny. Praktycznie każdy kraj w mniejszym lub większym stopniu zajmuje miejsce w międzynarodowym podziale pracy i analiza sytuacji wraz ze zgłaszanymi propozycjami winna uwzględnić powyższe okoliczności. […]
Nierówności społeczne, zróżnicowanie dochodów, które tak niepokoiły J.M. Keynesa były zapewne inspiracją do wykształcenia się nurtu ekonomii dobrobytu ,popularnie określanego welfare economics. Na marginesie tych poglądów warto zastanowić się nad celem gospodarowania. Czy celem jest np. ciągły wzrost gospodarczy, czy też bez względu na koniunkturę bezpieczeństwo ekonomiczne obywateli nie tylko określonej wspólnoty, państwa, ale szerzej ujmując naszego globu? Głównym zadaniem ekonomii dobrobytu jest optymalna alokacja zasobów w celu ogólnej poprawy społecznego dobrostanu.Alokacja może odbywać się poprzez typowe mechanizmy rynkowe lub wykorzystywać w tym celu budżet państwa.Każda skrajna sytuacja może okazać się mało skuteczna.
Jeżeli będą to wyłącznie mechanizmy rynkowe, efektem okaże się „zbyt” liberalny model gospodarki rynkowej. Natomiast w przypadku, kiedy to budżet państwa będzie redystrybuował zasoby, wówczas rola państwa okaże się dominująca. Państwo będzie podporządkowywać sobie poszczególne branże, przejmując w praktyce kontrolę nad gospodarką. Prywatni przedsiębiorcy będą funkcjonować na marginesie rynku i ich wpływ na procesy gospodarcze okaże się relatywnie niewielki. Wówczas powstaje analogia do gospodarki centralnie planowanej. Każde z tych dwóch rozwiązań będzie wzbudzać skrajne emocje, pojawią się zarówno ich zwolennicy,jak i przeciwnicy.
J.M. Keynes mimo wszystko opowiadał się za wiodącą rolą przedsiębiorców, przy jednocześnie aktywnej roli państwa w gospodarce. Niewidzialna ręka rynku powinna zostać zastąpiona widzialną ręką, kształtującą reguły funkcjonowania rynku.
J.M. Keynesa należy uznać za umiarkowanego ekonomistę, zwracającego uwagę na istotę problemów nurtujących społeczeństwa. Dodatkowo łączy on różne nurty, np. podejście Arthura Pigou, starające się wskazać na mocne strony poprawy sytuacji makroekonomicznej, jednocześnie podając argumenty na ich poprawę.
Keynes podkreślał konieczność racjonalnego traktowania ekonomii, które ma za zadanie rozwiązanie konkretnych kwestii społeczno-ekonomicznych. Ponadto, jak dowodzi Ron O’Donnell, poglądy Keynesa były nie tylko inspiracją do podejścia instytucjonalnego w ekonomii, ale mieszczą się w jej głównym nurcie.
Konkludując ten wątek, warto zadać pytanie: Jeżeli autor teorii ekonomicznej z jednej strony potrafi racjonalnie wykorzystać poglądy innych, odpowiednio je wzbogacając, to czy takie podejście można uznać za uniwersalne?
Odpowiedź zapewne nie jest jednoznaczna, ale przybliża do stanowiska o uniwersalności teorii J.M. Keynesa.
Moralna ekonomia
Bez wątpienia J.M. Keynes wniósł duży wkład w rozwój nauk ekonomicznych. Rozwinął także ożywioną dyskusję na temat zadań oraz wyzwań stojących przed nauką. Można również przyjąć następującą tezę, że ten naukowiec rozpoczął rozważania na temat moralnego realizmu w ekonomii. Pod kategorią moralnego realizmu w ekonomii kryją się niezbędne działania zmierzające nie tylko do ustalenia odpowiednich norm i wartości, ale przede wszystkim do rozwiązywania problemów oraz poprawy bytu materialnego przeciętnego obywatela.
J.M. Keynes wyraził takie dążenie nie tylko w licznych publikacjach, ale przede wszystkim w praktycznym działaniu. Jednocześnie taka postawa daje asumpt do odniesienia się do zasad ekonomii moralnej. Konieczności zwrócenia uwagi na dysproporcje społeczne, egalitaryzm oraz wypracowania reguł sprawiedliwości społecznej i zrównoważonego podziału dóbr wynikających ze wzrostu gospodarczego.
Keynesizm jako ważny nurt w naukach społecznych z pewnością będzie przywoływany w sytuacji, kiedy w gospodarce występuje kryzys, a dotychczasowe podejście okazuje się mało skuteczne. Działania różnych państw, a zwłaszcza Chin upoważniają do postawienia niezwykle śmiałej tezy, że właśnie J.M. Keynes był inspiratorem do stworzenia tzw. konsensusu pekińskiego, dzięki któremu wypracowano model gospodarki chińskiej.
Model ten z pewnością wywołuje wiele polemik, ale także należy uwzględnić fakt szybkiego rozwoju ChRL. Próbowano w tym kraju wielu różnych reform (lata 50., 60. i 70. ubiegłego wieku), ale w większości zakończyły się one fiaskiem. Odpowiednia rola państwa, wraz z jego aktywnym udziałem w procesach rynkowych (a zwłaszcza inwestycje, interwencje, kontrola) z szerokim dopuszczeniem inicjatywy prywatnych przedsiębiorców, przyczyniła się do ożywienia gospodarczego.
Czynniki typowo polityczne zostały w znacznej mierze wyłączone z wpływu na procesy gospodarcze, a realne działania zmierzające do poprawy ogólnej sytuacji obywateli chińskich zyskały priorytet. Postawiono także na aktywną współpracę międzynarodową.
Konsensus pekiński zakłada wnikliwe obserwowanie sygnałów rynkowych i w razie zagrożeń aktywną rolę rządu. Jednak całość gospodarki opiera się na inicjatywie, kreatywności prywatnych przedsiębiorców. Zbliżone poglądy można znaleźć w opracowaniach J.M. Keynesa. Zatem można stwierdzić, że idea J.M. Keynesa pozostanie żywa i aktualna oraz będzie inspiracją do opracowania nowych strategii rozwoju poszczególnych państw.
Andrzej Buszko
Powyższy tekst, będący skrótem artykułu „Czy J.M. Keynesa można postrzegać jako wizjonera w poszukiwaniu uniwersalnej teorii ekonomii?” ukazał się w numerze 4/21 Biuletynu Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego - http://www.pte.pl/pliki/1/68/Biulety_2021-4.pdf
Śródtytuły i wyróżnienia pochodzą od Redakcji SN.