banner

Baskowie przez wiele wieków cieszyli się swobodami kulturowymi, bez względu na to, kto akurat panował na ich ziemiach. Wszelkie próby ich likwidacji uznawali za zamach na swoją wolność.

We Francji swobody Basków zostały całkowicie zniesione w okresie Wielkiej Rewolucji Francuskiej, w Hiszpanii stało się tak po przegranych trzech kolejnych wojnach sukcesyjnych zwolenników Don Carlosa, które trwały przez 43 lata, do 1876 roku.

Pod koniec XIX wieku wraz z szybkim uprzemysłowieniem ziem zamieszkałych przez Basków narodził się ruch społeczny dążący do odrodzenia kulturowego basków, który skupił w swoich szeregach przede wszystkim miejscową burżuazję. W 1894 z inicjatywy Sabino Arany Goiri powstała Baskijska Partia Nacjonalistyczna (Eusko Alderdi Jeltzalea, EAJ), znana bardziej pod hiszpańską nazwą Partido Nacionalista Vasco, PNV), której program zakładał pielęgnowanie tradycji, języka, wierność Kościołowi katolickiemu i w bliżej nieokreślonych formach walkę o niepodległość.

W latach wojny domowej w Hiszpanii (1936-39) Baskowie, pomimo antyklerykalizmu rządu madryckiego, poparli republikę. Zapewne z tego względu Kortezy przychyliły się do ich postulatów i w II połowie 1936 przyznały Baskonii, obejmującej obszar dzisiejszych trzech prowincji: Álava, Guipúzcoa i Vizcaya, autonomię.
7 października 1936 Jose Antonio Aguirre został zaprzysiężony jako pierwszy prezydent republiki Baskijskiej. Gen. Francisco Franco Bahamonde nie zamierzał jednak tolerować tendencji odśrodkowych i w czerwcu 1937 roku doprowadził do jej upadku. Później, w okresie dyktatury Franco, wszystkie organizacje baskijskie, w tym PNV, były zdelegalizowane. Dopiero w początkach lat 50. nastąpiła aktywizacja polityczna Basków, w tym również środowisk robotniczych.

W 1959 roku grupa lewicujących działaczy baskijskich, skupionych wokół pisma Ekin (Z wami) z Yulanem Madariagą Aguirrem, Lopezem Adaną i Jose Marią del Valle’a Larrinagą, utworzyła tajną organizację ETA (Euskadi ta Askatasuna - Kraj Basków i Wolność), która podjęła walkę o pełną niepodległość kraju.

Terror i polityka

Od samego początku ETA demonstrowała sympatię do ugrupowań marksistowsko-rewolucyjnych. W odróżnieniu jednak od komunistów nie tylko nie zrezygnowała z postulatu niepodległości, ale uznała że w skład przyszłej Baskonii powinna również wchodzić Nawarra i obszary zamieszkałe przez Basków we Francji. Z tego względu organizacja wzbudziła sympatię wśród baskijskiego kleru, choć oficjalnie deklarowała swoją bezwyznaniowość. Także struktura ETA była zupełnie odmienna od scentralizowanych organizacji lewicowych czy lewackich. Nie istniały w niej ścisłe powiązania pomiędzy poszczególnymi komórkami, a jej kierownictwo (niekiedy nazywane komitetem centralnym) określało jedynie ideologię ugrupowania i ewentualnie zlecało wykonanie lokalnym organizacjom konkretnych zadań.

Nierealność żądań ETA legła u podstaw fali terroru. W lipcu 1961 członkowie organizacji dokonali pierwszego zamachu terrorystycznego usiłując wysadzić w powietrze w pobliżu San Sebastian pociąg wiozący weteranów wojny domowej do Donostii.
W połowie lat 60. pomiędzy przywódcami różnych komórek organizacji uwidoczniły się znaczne różnice ideologiczne. Na V Zgromadzeniu ETA, które odbywało się w konspiracyjnych warunkach w latach 1966-67 doszło do fali walk frakcyjnych, w wyniku których nacjonalistyczni działacze, znani jako etnonacjonaliści oraz ruch zwany tercemundistao (apologeci poglądu, że Baskonia stanowi integralną część Trzeciego Świata) wykluczyli ze swych szeregów zwolenników maoistów, w odpowiedzi na co, ci powołali do życia Młodą ETA (ETA Berri). Z kolei skrajnie lewicowi ideolodzy ETA ogłosili powstanie marksistowsko- leninowskiej ETA Zaharra, czym narazili się głównemu jej trzonowi o zabarwieniu lewicowo - narodowym.

Terror trwał nadal. Kolejny głośny atak ETA nastąpił w maju 1967, kiedy członkowie ugrupowania wysadzili w powietrze stację telewizyjną nieopodal Bilbao. W rok później bojówka ETA dokonała spektakularnego zabójstwa komendanta policji w Irun, M. Manzanasa, który „wsławił się” torturowaniem baskijskich działaczy niepodległościowych.
7 kwietnia 1968 roku w Adunie policja zatrzymała samochód lidera ETA Txabiego Etxebarriety, który przy próbie wylegitymowania go zastrzelił policjanta. Sam zginął podczas ucieczki, ale jego towarzysz Iñaki Sarkaseta zdołała zbiec i ukryć się w pobliskim kościele. Został jednak schwytany i skazany na karę śmierci, którą w drodze łaski zamieniono mu dożywotni pobyt w więzieniu.
Nasilającym się aktom terroru nie zapobiegły aresztowania w 1969 i proces w Burgos, który zakończył się w 1970 6 wyrokami śmierci i 10 wieloletniego więzienia. Organizacja szybko odbudowała swoją strukturę i 12 grudnia 1973 w odwecie za śmierć 9 swoich członków dokonała udanego zamachu bombowego na premiera Hiszpanii Luisa Carrero Blanco.

Eskalacja terroru baskijskich separatystów i kontruderzenia hiszpańskiej policji oraz służb specjalnych nie pozostały bez wpływu na sytuację wewnątrz głównego nurtu ETA. Już wcześniej w jej łonie zarysowały się dwie tendencje - jedna opowiadająca się za terrorem, druga, bardziej umiarkowana, optująca za nawiązaniem dialogu z rządem w Madrycie i rezygnacją z postulatu pełnej suwerenności na rzecz rozszerzenia autonomii.
W 1974 doszło do otwartego sporu pomiędzy zwolennikami obu nurtów, w wyniku którego powstały dwie niezależne organizacje: radykalna ETA Wojskowa (ETA Millitar) i bardziej pokojowa ETA Wojskowo-Polityczna (ETA Politico-Millitar). Pierwszy z odłamów nie zrezygnował z akcji terrorystycznych, a ponadto związał się z radykalną organizacją baskijską Jedność Ludowa (Herri Batasuna), która została zalegalizowana dopiero w 1986 roku i aż do końca swego istnienia nosiła nazwę Euskal Herritarrok, choć bardziej była znana jako Batasuna. Na potwierdzenie swej nieprzejednanej postawy wobec rządu 13 września 1974 członkowie tego skrzydła przeprowadzili zamach w centrum Madrytu na kawiarnię uczęszczaną przez funkcjonariuszy policji, w wyniku którego zginęło 12 osób, a ponad 80 zostało rannych. Natomiast „umiarkowani” zaczęli rezygnować z terroru i nawiązali współpracę z komunizującą Lewicą Baskijską (Euskadiko Ezkerra).

Śmierć gen. Franco w 1975 roku nie wpłynęła zasadniczo na postawę członków ETA Wojskowej, która ponownie zaczęła domagać się zjednoczenia i pełnej niepodległości ziem zamieszkałych przez Basków. Hiszpański monarcha Juan Carlos I dostrzegł wprawdzie konieczność przywrócenia autonomii Baskonii, ale odrzucał postulat jej secesji z Hiszpanią. W styczniu 1979 rozpoczęła się nowa seria zamachów. Jej ofiarami padali zarówno wyżsi dowódcy wojskowi, jak gen. Constantino Ortin Gil, jak i zwykli policjanci.

Sytuacji nie zmienił również fakt uchwalenia przez Kortezy 18 października 1979 roku ustawy przywracającej Baskonii autonomię z własnym parlamentem i rządem. Dla ETA Wojskowej i Jedności Ludowej było to za mało. Rok 1980 przeszedł do historii jako „czarny”, gdyż wówczas w wyniku zamachów dokonanych przez ETA śmierć poniosło 118 osób. W rok później płetwonurkowie ETA Wojskowej wysadzili hiszpański niszczyciel odpowiedzialny za patrolowanie wybrzeży Kraju Basków. W odpowiedzi na to policja zastrzeliła dwóch przywódców organizacji - José Gogorzę i José Altube. To ostudziło nieco terrorystyczny zapał jej kierownictwa.

W 1982 „pokojowy” odłam ETA oficjalnie odrzucił terror indywidualny jako metodę walki. Wkrótce w ogóle zaprzestał działalności, a jego członkowie zasilili szeregi Hiszpańskiej Partii Socjalistycznej. Fakt ten wykorzystały władze hiszpańskie, które przeprowadziły sondaż wśród Basków na temat ich poglądów. Tylko 6% ankietowanych poparło ETA, a 15% opowiedziało się za pełną niepodległością Baskonii. Większość poparła ideę autonomii swego kraju w ramach Hiszpanii.
Zamachy jednak nie ustały. Ich ofiarami w latach 80. padli m.in. gen. Victor Lago Roman, gen. Guillermo Quintana Lacaci, dyrektor Urzędu Obrony wiceadmirał Fausto Escrigas Estrada oraz wiceadmirał Cristobal Colon de Carvajal y Maroto. Co więcej, w tym okresie nasiliła się współpraca bojówkarskiej ETA z IRA, lewackimi ruchami w Europie Zachodniej i OWP, a jej członkowie często wyjeżdżali na szkolenia terrorystyczne do Jemenu, na Kubę, a nawet do ZSRR.

W 1983 na terenie całej Hiszpanii rozpoczął działalność tajny szwadron śmierci, znany jako Antyterrorystyczna Grupa Wyzwolenia, której ofiarami padło 27 dziennikarzy związanych z ETA. Istnieją podejrzenia, że została ona stworzona przez hiszpański wywiad, choć pewnych dowodów nigdy nie udało się na ten temat zebrać.

Wybory do parlamentu baskijskiego w 1990 potwierdziły polaryzację postaw wśród Basków. Najwięcej spośród ugrupowań nacjonalistycznych zdobyła reaktywowana po śmierci gen. Franco PNV- aż 30% mandatów. Członkowie ETA Wojskowej (wraz z Jednością Ludową) uzyskali 16% miejsc w parlamencie Baskonii i 12% w Nawarrze. Zwolennicy „pokojowej” ETA zdobyli zaledwie 8% mandatów w Baskonii, a reszta miejsc w parlamencie przypadła partiom ogólnokrajowym.

W latach 90. ETA Wojskowa rozpoczęła atakować cele także poza Hiszpanią. 27 maja 1991 jej członkowie zaatakowali jednocześnie ambasadę hiszpańską, biuro Iberii i filię banku madryckiego w Rzymie. Kolejne lata przyniosły ponownie nasilenie akcji w Hiszpanii. W kwietniu 1995 ranny w zamachu bombowym został przywódca ówczesnej opozycji José Maria Aznar, a w czerwcu odłamki bomby pozbawiły życia policjanta w samym centrum Madrytu.

Niepewna przyszłość

Pierwsze próby rozmów z rządem Felipe Gonzálesa Márqueza kierownictwo ETA podjęło w 1988. Do spotkania obu stron doszło w Algierze w 1989, ale nie przyniosło ono żadnych rezultatów. Kolejna tura negocjacji w 1995 również zakończyła się fiaskiem. Dopiero w grudniu 1998 pod wpływem informacji z Irlandii Północnej, gdzie doszło do zawieszenia broni, przywódcy ETA ogłosili na łamach Euskal Herria Journal jednostronne zaprzestanie walk. Trwało ono jednak tylko nieco ponad rok. Po aresztowaniu we Francji w marcu 1999 jednego z przywódców ETA Wojskowej - José Javiera Arizcurena Ruiza (ps. Kantauri) zbrojne ramię ETA wznowiło zamachy.
Kolejny cios dotknął ETA Wojskową w marcu 2001roku, kiedy francuska policja ujęła w Anglet (Francja) kolejnego przywódcę ugrupowania Francisca Xaviera Garcia Gaztelu (ps. Txapote). Kierownictwo organizacji objęła wówczas 38-letnia María Soledad Iparraguirre (ps. Anboto), która oprócz celów ideologicznych postanowiła pomścić zabitego w latach 80. przez policję swego narzeczonego José Manuela Aristimuña.
Rząd hiszpański powoli zdobywał jednak przewagę w walce z ETA. W 2002 zdelegalizował partię Batasuna, a dwa lata później w 2004 roku udało się ująć ukrywających się 70 jej aktywistów.
Kolejne wybory w 2005 roku w kraju Basków przyniosły zwycięstwo Baskijskiej Partii Narodowej, która wchłonęła większość działaczy różnych odłamów dawnych struktur ETA i uzyskała aż 38,6% głosów. Co ciekawe, w tych samych wyborach Partia Komunistyczna Ziem Baskijskich, pierwotnie rywalka, a następnie spadkobierczyni skrajnie lewicowego skrzydła ETA również znalazła się w lokalnym parlamencie z wynikiem 12,5% głosów. Trzy lata później, w wyniku delegalizacji, zniknęła jednak z mapy politycznej Baskonii.

Kolejne sukcesy hiszpańskich tajnych służb spowodowały dalsze osłabienie ETA i w samym środowisku jej aktywistów wywołały szereg dyskusji o sens prowadzenia dalszej walki.
28 lutego 2010 roku w ręce policji wpadł kolejny przywódca organizacji Ibon Gogeascoechea Arronategui. W styczniu roku następnego ETA wydała jednostronne oświadczenie, że zaprzestaje walki zbrojnej z Hiszpanią. Niewątpliwie przyczynił się do tego fakt, że jej działalność spotkała się z potępieniem ze strony społeczności międzynarodowej, a ona sama trafiła na listy organizacji terrorystycznych m.in. w całej UE, USA i Kanadzie.
Przez kilka kolejnych lat panowało jednak napięcie, gdyż w rękach zakonspirowanych członków pozostawały magazyny pełne broni i materiałów wybuchowych. Dopiero w 2017 roku zdecydowali się oni przekazać ją władzom hiszpańskim. W kwietniu 2018 roku, w kolejnym oświadczeniu, kierownictwo nielegalnej ETA przeprosiło wszystkie ofiary oraz ich rodziny, które nie brały bezpośredniego udziału w wieloletnim hiszpańsko- baskijskim konflikcie, a w maju tegoż roku ogłosiły rozwiązanie wszystkich ogniw organizacji.
Leszek Stundis