Ogólne odczłowieczenie

Utworzono: niedziela, 30 marzec 2014 Anna Leszkowska Drukuj E-mail

Z prof. EwÄ… BieÅ„kowskÄ…, specjalistkÄ… w dziedzinie wiktymologii, rozmawia Anna Leszkowska  

 

- Na konferencji dotyczÄ…cej pomocy ofiarom przestÄ™pstw, jaka odbyÅ‚a siÄ™ w Trybunale Konstytucyjnym w lutym 2014, mówiÅ‚a pani, że prawo karne bardziej skupia siÄ™ na prawach sprawcy niż ofiary. Z czego to wynika i czy zawsze tak byÅ‚o?  

-  Tak byÅ‚o zawsze. PatrzÄ…c historycznie na rozwój paÅ„stwa – w poczÄ…tkowym okresie przestÄ™pstwo byÅ‚o konfliktem miÄ™dzy ofiarÄ… i jej rodzinÄ…  a sprawcÄ… i jego rodzinÄ…. SprawÄ™ zaÅ‚atwiaÅ‚o siÄ™ prywatnie. W miarÄ™ jak paÅ„stwo nabieraÅ‚o siÅ‚y, przejmowaÅ‚o również wÅ‚adzÄ™ decydowania i zajmowania siÄ™ przestÄ™pstwami. OdbieraÅ‚o ofierze jej prawa, ale odbieraÅ‚o również i prawa sprawcy.

W szczytowym momencie rozwoju systemu procesowego - modelu inkwizycyjnym, zapoczÄ…tkowanym w koÅ›ciele katolickim jako proces przeciwko heretykom - nie byÅ‚o ofiary bezpoÅ›redniej, a sÄ™dziÄ…, oskarżycielem i obroÅ„cÄ…  byÅ‚a jedna osoba – inkwizytor. PrzestÄ™pca nie miaÅ‚ żadnych praw – z góry byÅ‚ uważany za winnego. Jeżeli siÄ™ nie przyznawaÅ‚, torturowano go. Czyli zniknęła tu ofiara, ale nie byÅ‚o również sprawcy.

W wieku XVIII wÅ‚oski prawnik i pisarz polityczny Cesare Beccaria, (a także inne osoby z tej epoki), żądajÄ…c zmiany prawa karnego twierdziÅ‚, że nie można czÅ‚owieka pozbawiać godnoÅ›ci i że proces karny musi wyglÄ…dać inaczej. Zaczęła siÄ™ batalia o prawa sprawców przestÄ™pstw. DoszÅ‚a do gÅ‚osu idea humanitaryzmu, że czÅ‚owiek oskarżony musi być podmiotem, nie przedmiotem postÄ™powania.

DziÅ› siÄ™ z tym zgadzamy – nie może być sytuacji, że ktoÅ› nie może siÄ™ bronić. Ta batalia przeÅ‚ożyÅ‚a siÄ™ na dokumenty miÄ™dzynarodowe, w tym – na uniwersalne prawa czÅ‚owieka, takie jak domniemanie niewinnoÅ›ci, prawo do obrony, sÄ…du, do rzetelnego procesu, zakaz stosowania tortur. To sÄ… zapisy, które znalazÅ‚y siÄ™ w Powszechnej Deklaracji Praw CzÅ‚owieka, MiÄ™dzynarodowym Pakcie Praw Politycznych i SpoÅ‚ecznych, w Europejskiej Konwencji Praw CzÅ‚owieka i w Karcie Praw Podstawowych. W tych dokumentach ujÄ™to zatem prawo procesowe sprawców przestÄ™pstw. WspóÅ‚czesne systemy prawa karnego uwzglÄ™dniajÄ… te zapisy o prawach czÅ‚owieka, a co wiÄ™cej – takie zapisy zawierajÄ… już konstytucje wielu paÅ„stw.

Walka  o prawa ofiar przestÄ™pstw ma krótszÄ… historiÄ™ - to jest dopiero poczÄ…tek lat 70., czyli nie upÅ‚ynęło nawet 50 lat od poczÄ…tku tej kampanii.  Nie chodzi w niej o to, żeby ofiara staÅ‚a siÄ™ nagle gÅ‚ównÄ… postaciÄ… procesu, ale o to, aby zrównoważyć jej sytuacjÄ™ procesowÄ… z sytuacjÄ…  sprawcy. Czyli ofiara winna mieć takie same prawa jak sprawca.


W przyjÄ™tej przez ONZ w 1985 r. Deklaracji o podstawowych zasadach sprawiedliwoÅ›ci dla ofiar przestÄ™pstw i nadużyć wÅ‚adzy powiedziano  wyraźnie, jakie prawa ma mieć ofiara: poszanowanie godnoÅ›ci, odpowiednie traktowanie, aktywny udziaÅ‚ i ochrona interesów w postÄ™powaniu karnym, uzyskanie odszkodowania od sprawcy, kompensaty od paÅ„stwa (jeÅ›li z innego źródÅ‚a nie jest możliwa), pomocy i wsparcia. I w tych kierunkach poszÅ‚y dalsze dziaÅ‚ania.

W Polsce poczÄ…tki niesienia ofiarom pomocy, czy czÅ‚onkom rodzin ofiar, które w wyniku przestÄ™pstwa zginęły, pojawiÅ‚y siÄ™ we wczesnych latach 90. ZaczÄ™to wówczas myÅ›leć o tym, że ofiara przestÄ™pstwa potrzebuje wsparcia choćby psychologicznego, żeby przeżyć niesÅ‚ychanie traumatycznÄ… sytuacjÄ™.

-   Wydaje siÄ™ to oczywiste, że ofiara , jako pokrzywdzona winna mieć nawet wiÄ™ksze prawa niż sprawca.

-   Powinna mieć wiÄ™ksze, ale tu chodziÅ‚o w pierwszym rzÄ™dzie o zrównoważenie praw. O to, żeby nie odbierać sprawcom tego, co już majÄ…, ale dodać ofiarom odpowiednie uprawnienia, np. żeby ofiara mogÅ‚a dochodzić roszczeÅ„ cywilnych w procesie karnym, żeby mogÅ‚a powiedzieć, jakie sÄ… skutki przestÄ™pstwa, żeby mogÅ‚a powoÅ‚ać Å›wiadków, jeÅ›li chce coÅ› udowodnić. Proces karny powinien gwarantować równość broni, czyli równość stron. Jest to zasada wywodzÄ…ca siÄ™ z prawa miÄ™dzynarodowego.

WspóÅ‚czesne procesy karne uwzglÄ™dniajÄ… wszystkie elementy, które sÄ… w dokumentach o prawach czÅ‚owieka, ale w odniesieniu tylko do sprawców. I dopóki prawa ofiar nie bÄ™dÄ… mieć takiej samej rangi, to prawa sprawców zawsze bÄ™dÄ… górÄ…. Bo jeÅ›li konstytucja wsparta dokumentami miÄ™dzynarodowymi mówi,  że oskarżony ma prawo do obrony, to przyznanie jakiegoÅ› prawa ofierze może Å›wiadczyć, że ograniczamy prawo do obrony. Tymczasem nie możemy ograniczać praw konstytucyjnych, czy praw czÅ‚owieka, stÄ…d nie ma równoÅ›ci.

Europejski TrybunaÅ‚ Praw CzÅ‚owieka poczÄ…tkowo uważaÅ‚, że prawo do rzetelnego procesu, w którym mieÅ›ci siÄ™ też prawo do obrony, jest prawem przysÅ‚ugujÄ…cym tylko podejrzanym i oskarżonym. Dopiero w latach 90., wÅ‚aÅ›nie pod wpÅ‚ywem idei wiktymologii, czyli tej dyscypliny, która zainicjowaÅ‚a walkÄ™ o prawa ofiar, zwróciÅ‚ uwagÄ™ i na ich prawa. Co prawda,  art. 6 Europejskiej Konwencji Praw CzÅ‚owieka nie mówi wyraźnie o jakimÅ› prawie ofiary, ale jednak to prawo winno przysÅ‚ugiwać z uwagi na zasadÄ™ równoÅ›ci stron.

W koÅ„cu ETPCz uznaÅ‚, iż prawo do rzetelnego procesu przysÅ‚uguje też ofiarom, ale tylko tym, które uzyskujÄ… jakieÅ› rozstrzygniÄ™cie w swojej sprawie w caÅ‚ym procesie karnym. Czyli ofiarom, które sÄ… powodami cywilnymi, uzyskujÄ… orzeczenie o roszczeniach cywilnych oraz tym ofiarom, które wnoszÄ… prywatny akt oskarżenia.

W różnych systemach prawnych wiÄ™kszość przestÄ™pstw jest Å›ciganych z urzÄ™du przez oskarżyciela publicznego i przez ofiary, jeżeli dotyka to tylko ich interesu, np. zniesÅ‚awienia. Zdaniem ETSCz, w takich przypadkach prawo do rzetelnego procesu przysÅ‚uguje tak ofierze, jak i sprawcy.

Z drugiej strony, ofiara doznaje nie tylko tych bezpoÅ›rednich skutków przestÄ™pstwa – urazów fizycznych, psychicznych, ekonomicznych, emocjonalnych, ale i dalszych. Te dalsze to niewÅ‚aÅ›ciwe traktowanie ofiar przestÄ™pstw – zwÅ‚aszcza przez najbliższe otoczenie i policjÄ™, wymiar sprawiedliwoÅ›ci.
Klasycznym przykÅ‚adem byÅ‚a ofiara zgwaÅ‚cenia. Od tego siÄ™ zaczęła walka o prawa ofiar. Feministki amerykaÅ„skie, które utworzyÅ‚y pierwsze centra interwencji kryzysowej dla ofiar zgwaÅ‚ceÅ„ utworzyÅ‚y je dlatego, że ofiary byÅ‚y na policji piÄ™tnowane, uznawane za winne np. z powodu prowokacyjnego ubioru, czy spożywania alkoholu. Jednak zadaniem policji nie jest ocena zachowania ofiary. To, że ktoÅ› siÄ™ upiÅ‚ lub źle ubraÅ‚ nie znaczy, że sprawca nie popeÅ‚niÅ‚ przestÄ™pstwa. Tak siÄ™ zaczęła walka o upodmiotowienie ofiary.

Ale nawet jeÅ›li w kodeksie sÄ… przewidziane okreÅ›lone prawa dla ofiar, to czÄ™sto robi siÄ™ wiele, żeby ofiara nie korzystaÅ‚a z tych praw, np. informuje siÄ™ jÄ… w taki sposób, aby nie wiedziaÅ‚a o co chodzi. JeÅ›li mówimy np. osobie okradzionej, że może być oskarżycielem posiÅ‚kowym to ona nie wie, co to znaczy. Informujemy w sposób niezrozumiaÅ‚y, czyli tak, jakbyÅ›my w ogóle nie informowali. Sprawca przestÄ™pstwa ma prawo do informacji, pomocy prawnej – czy to z urzÄ™du, czy z wyboru. Ma wszelkie wsparcie. A ofiara – nie. Ona rzadko korzysta z peÅ‚nomocnika z wyboru, bo to kosztuje, rzadko korzysta z pomocy peÅ‚nomocnika z urzÄ™du, bo albo nie wie, że może, albo dostaje odmowÄ™. Tu jest caÅ‚y czas ta nierównowaga sytuacji ofiary i sprawcy.

-   Od kiedy w Polsce w prawie karnym uwzglÄ™dnia siÄ™ prawa ofiar?

-  Polska w tym wzglÄ™dzie pozytywnie odróżnia siÄ™ od  innych paÅ„stw. Już w kodeksie karnym z 1932 roku byÅ‚y zapisane prawa ofiar do uzyskania odszkodowania od sprawcy przestÄ™pstwa, a w Kodeksie PostÄ™powania Karnego z 1928 przewidziano powoda cywilnego i oskarżyciela posiÅ‚kowego. Czyli już kodyfikacja miÄ™dzywojenna wprowadzaÅ‚a różne możliwoÅ›ci dla pokrzywdzonego, żeby mógÅ‚ uzyskać odszkodowanie i być stronÄ… postÄ™powania karnego. To nas wyróżniaÅ‚o przez dziesiÄ…tki lat w paÅ„stwach obozu socjalistycznego. Te uprawnienia zostaÅ‚y jeszcze poszerzone w kodyfikacji karnej z 1969 r.

-  Ale praktyka, zwÅ‚aszcza od lat 90., w traktowaniu ofiary i sprawcy pokazuje, że mimo to, ciÄ…gle wiÄ™ksze prawa ma sprawca niż ofiara... Czy to sprawa stosowania prawa, czy wyznawanych zasad moralnych i etycznych?

-  Regulacje prawne nie sÄ… zÅ‚e, sÄ… porównywalne z innymi krajami. Problemem jest coÅ› innego. Od czasu, kiedy gÅ‚ównÄ… ideÄ… postÄ™powania karnego staÅ‚a siÄ™ szybkość w rozstrzyganiu spraw, to tracÄ… na tym prawa ofiar. Bo jeÅ›li szybko, to znaczy jak najmniej wykorzystywać te prawa, ograniczać je.
Po drugie, żeby zmienić tego rodzaju postawy, czyli piÄ™tnowanie ofiar, to trzeba zmienić mentalność. Ale żeby zmienić mentalność, to nie wystarczy studentów uczyć przepisów, oni muszÄ… znać całą ich otoczkÄ™. KsztaÅ‚cenie przyszÅ‚ych prawników – zwÅ‚aszcza prawa karnego, które najmocniej ingeruje w życie czÅ‚owieka – bez uwzglÄ™dnienia wiedzy kryminologicznej, już nie mówiÄ…c o wiktymologicznej - a tak teraz jest – powoduje, że prawnicy nie rozumiejÄ… o co chodzi w procesie.

-  A co z empatiÄ…, którÄ… ponoć każdy czÅ‚owiek ma?

-   To jeszcze coÅ› innego. Obecnie w Polsce na jednego sÄ™dziego, prokuratora, policjanta, przypada mnóstwo spraw. Oni zajmujÄ… siÄ™ nimi na zasadzie byle szybciej, byle tylko procedura byÅ‚a zachowana. Np. od 1998 r. w Polsce sÄ… możliwe mediacje, ale okazuje siÄ™, że z tego narzÄ™dzia nie korzystamy, bo nie jest ważne, że ludzie mogÄ… na tym zyskać, ale to, że postÄ™powanie siÄ™ wydÅ‚uży. Na Zachodzie jest taka bardzo modna koncepcja, że wymiar sprawiedliwoÅ›ci jest usÅ‚ugÄ… dla ludnoÅ›ci. JeÅ›li wykonujÄ™ wÅ‚adzÄ™ sÄ…downiczÄ…, to jednoczeÅ›nie wykonujÄ™ pewnÄ… usÅ‚ugÄ™, żeby spoÅ‚eczność nie byÅ‚a skonfliktowana, żeby Å‚agodzić napiÄ™cia i spory.

-   U nas sÄ…d to coÅ› wzniosÅ‚ego – raczej: Bóg – honor - ojczyzna...

-   WÅ‚aÅ›nie o to chodzi, że u nas jest wielki sÄ™dzia i maleÅ„ki pokrzywdzony oraz Å›wiadkowie, którzy muszÄ… siÄ™ absolutnie podporzÄ…dkować wÅ‚adzy sÄ™dziego. A ten potrafi jÄ… pokazać dosadnie, każąc np. kobiecie w zaawansowanej ciąży stać podczas skÅ‚adania dÅ‚ugich zeznaÅ„.

-   MówiÄ…c o prawach ofiar, wspomniaÅ‚a pani o sieci pomocy ofiarom przestÄ™pstw. Takich placówek jest mnóstwo, tyle że nie udzielajÄ… one pomocy ofiarom...

-   To prawda. Dam tu przykÅ‚ad Centrum Praw Kobiet - niezwykle prężnej organizacji, która rzeczywiÅ›cie udziela pomocy kobietom. I takich organizacji jest wiele. Ale Centrum Praw Kobiet powstaÅ‚o oddolnie, wyrosÅ‚o z potrzeb ludzi. Obecnie Ministerstwo SprawiedliwoÅ›ci  organizuje sieć oÅ›rodków pomocy ofiarom przestÄ™pstw. Jest ich 16, po jednym w każdym województwie, niektóre majÄ… filie. Ale tÄ™ sieć tworzÄ… takie placówki jak Caritas, centra rozwiÄ…zywania problemów alkoholowych, problemów rodzinnych, przystosowania do życia. Już z nazw widać, że ci ludzie sÄ… przygotowani do zajmowania siÄ™ zupeÅ‚nie czymÅ› innym. Jeżeli ta sieć ma tak wyglÄ…dać, to oczywiÅ›cie nie o to nam chodzi.

Podobne dziaÅ‚ania sÄ… w sprawie kompensaty ofiarom przestÄ™pstw. Zgodnie z DeklaracjÄ… Narodów Zjednoczonych z 1985 r.,  powstaÅ‚a u nas Fundacja Pomocy Ofiarom PrzestÄ™pstw. PeÅ‚ni ona rolÄ™ quasi-funduszu kompensacyjnego, na który nie znaleziono pieniÄ™dzy w budżecie paÅ„stwa. Na poczÄ…tku byÅ‚a wspierana organizacyjnie przez Ministerstwo SprawiedliwoÅ›ci, ale w 1990 r., fundacja poszÅ‚a na wÅ‚asny garnuszek i dalej dziaÅ‚a jako quasi-fundusz kompensacyjny – w miarÄ™ szybko wypÅ‚aca odszkodowania ofiarom różnych przestÄ™pstw, nie tylko przeciwko życiu i zdrowiu.
Z drugiej strony, w myÅ›l ustawy z 2005 r., utworzono system kompensacyjny, implementujÄ…c dyrektywÄ™ unijnÄ… z kilkuletnim opóźnieniem. Jednak ustawa nie jest zgodna z wymogami dyrektywy, a w praktyce dziaÅ‚a fatalnie.

-   Na czym to polega?

-   Przewidziano w niej, że sprawy kompensacyjne rozpoznaje siÄ™ w nieprocesowym postÄ™powaniu cywilnym, czyli niespornym. Oznacza to, że ofiara przedstawia dokumenty, skÅ‚ada oÅ›wiadczenia, otrzymuje pokrycie pewnych wydatków, jak koszty pogrzebu, leczenia, rehabilitacji, wyrównanie utraconych zarobków, itp. W sumie - nie wiÄ™cej jak 12 tys. zÅ‚. Ale jeÅ›li w procesie karnym sprawca zostaÅ‚ uniewinniony, to  tÄ™ rekompensatÄ™ ofiara musi zwrócić. Wyrok uniewinniajÄ…cy nie oznacza jednak, że nie byÅ‚o przestÄ™pstwa, tylko że np. sprawcÄ… byÅ‚a inna osoba. SÄ™dziowie, mimo że ustawa przewiduje, iż uczestnikiem postÄ™powania jest tylko pokrzywdzony i prokurator, (którego rola jest tu zagadkowa), uważajÄ…, że jak w każdej sprawie cywilnej i tutaj można sprawców poprosić na rozprawÄ™ i spytać, czy bÄ™dÄ… uprzejmi zapÅ‚acić odszkodowanie ofierze.

W Polsce informowaniem ofiar przestÄ™pstw o przysÅ‚ugujÄ…cych im prawach kompensacyjnych zajmuje siÄ™ prokurator okrÄ™gowy. Rzecz w tym, że ofiara zgÅ‚asza siÄ™ na policjÄ™, ale nie do prokuratora okrÄ™gowego, który jest dla niej postaciÄ… mitycznÄ…. Zatem w praktyce tej informacji ofiara w ogóle nie otrzymuje. Co prawda, na druku pouczenia dla pokrzywdzonego o uprawnieniach zapisano, iż może siÄ™ on ubiegać o kompensatÄ™ na podstawie okreÅ›lonej ustawy, ale czy każdy wie, co to oznacza, gdzie tego szukać? Trzeba mieć dużą wiedzÄ™, żeby rozumieć żargon prawniczy.

-   Bo u nas wszystko jest nastawione na to, żeby obywatelowi maksymalnie utrudnić życie. Dlatego zapytaÅ‚am o empatiÄ™ – czego u Polaków nie widać, nie widać jej też w wymiarze sprawiedliwoÅ›ci.

-   Bo jej nie ma. W wymiarze sprawiedliwoÅ›ci przepisy nie mogÄ… być  tylko Å›cisÅ‚ymi reguÅ‚ami – je trzeba przekÅ‚adać na konkretnÄ… sytuacjÄ™ i konkretnego czÅ‚owieka, nie mogÄ… być zawieszone w próżni. Ale tego siÄ™ nie robi, bo wymiar sprawiedliwoÅ›ci jest rozliczany ze statystyki. Umarzanie spraw jest źle widziane u przeÅ‚ożonych, podobnie jak dÅ‚uższy, wnikliwy proces. Najlepiej jest wydawać szybkie wyroki, bez zagłębiania siÄ™ w meritum spraw.
Trzeba też pamiętać, że każdy sędzia nie pracuje dla idei, tylko liczy na awans, zatem zależy mu na dobrej ocenie jego pracy przez przełożonego. A ten ocenia pracę po liczbie zakończonych spraw. I dlatego dla empatii nie ma tu miejsca. Można to zmienić tylko poprzez odciążenie wymiaru sprawiedliwości od błahych spraw.

-   Czy to jest skutkiem bezrobocia, obawy, że można stracić pracÄ™?

-   Może być, ale powiedziaÅ‚abym, że raczej takiego ogólnego odczÅ‚owieczenia. Ludzie sÄ… zainteresowani tylko tym, co im osobiÅ›cie przynosi korzyÅ›ci. Nie dostrzegajÄ… tego, co jest obok nich (albo nie chcÄ…). Tej postawy nauczyliÅ›my siÄ™ i uczymy nadal – ona bÄ™dzie trwać przez pokolenia. PrzykÅ‚ady zresztÄ… dajÄ… nam same wÅ‚adze.

-   Jak można zmienić podejÅ›cie do praw ofiary – czy poprzez tworzenie dobrego prawa, programu studiów prawniczych, zmianÄ™ organizacji pracy sÄ…dów, wyższÄ… kulturÄ™ prawnÄ…, bezpÅ‚atne porady prawne i sieci wsparcia?

-   Wszystko razem.  JeÅ›li chodzi o prawa sprawców i prawa ofiar, musi istnieć peÅ‚na Å›wiadomość tego, że robi siÄ™ coÅ› dla czÅ‚owieka, a nie dla samego robienia. Nawet, jeÅ›li skazuje siÄ™ kogoÅ›, to uczy tym innych, przestrzega przed niewÅ‚aÅ›ciwym postÄ™powaniem, ale i pokazuje skazanemu, że coÅ› zrobiÅ‚ źle i musi za ten czyn odpokutować. Z drugiej strony, prokurator, sÄ™dzia musi być Å›wiadomy tego, że  ofiara przestÄ™pstwa wymaga szczególnej uwagi, nie można niÄ… pomiatać.

-   A jak utworzyć skutecznÄ… sieć pomocy dla ludzi pokrzywdzonych?

-   SÄ… paÅ„stwa w Europie, gdzie takie sieci dziaÅ‚ajÄ… – wszystkie one powstawaÅ‚y oddolnie, wskutek potrzeb ludzi pokrzywdzonych. I u nas też wiele organizacji tak powstawaÅ‚o, tyle, że majÄ… ograniczone możliwoÅ›ci dziaÅ‚ania, gdyż ich nikt nie wspiera.
Nie rozwiÄ…zuje sprawy jeden fundusz  pomocy pokrzywdzonym oraz pomocy penitencjarnej – uregulowany przepisami prawa karnego wykonawczego, jaki obecnie powoÅ‚aÅ‚o Ministerstwo SprawiedliwoÅ›ci (choć pomoc dla ofiar przestÄ™pstw nie leży w gestii prawa karnego, a na pewno nie wykonawczego). Dotowane z niego sÄ… bowiem wyłącznie – wbrew jego nazwie - organizacje wspierania ofiar (wyÅ‚aniane w konkursie).
Czyli dziaÅ‚anie organizacji jest zależne od urzÄ™dnika, który akurat tym siÄ™ zajmuje. Wiem, że nie ma tam specjalistów w tym zakresie, zatem decyzje podejmujÄ… ludzie niekompetentni.
JeÅ›li organizacje te majÄ… być dotowane, to po to, żeby powoÅ‚ywaÅ‚y nowe, utrwalaÅ‚y te, które dziaÅ‚ajÄ…, upowszechniaÅ‚y dobre praktyki, ale nie po to, żeby je podporzÄ…dkowywać urzÄ™dom. Organizacje bowiem udzielajÄ… wsparcia psychologicznego, doradzajÄ…, mogÄ… towarzyszyć ofierze.

-   Czy prawnicy rozumiejÄ… potrzeby ofiar? Każdy niÄ… przecież może być …

-   Niesienie pomocy to nie jest tylko sprawa prawników – to także zadanie dla psychologów, psychiatrów, pomocy spoÅ‚ecznej, sÅ‚użb medycznych. Tu musi być wspóÅ‚praca – tutaj muszÄ… wspóÅ‚pracować ze sobÄ… różne resorty: zdrowia, spraw wewnÄ™trznych, pracy i polityki spoÅ‚ecznej, sprawiedliwoÅ›ci.

-   DziÄ™kujÄ™ za rozmowÄ™.

Odsłony: 3843
Our website is protected by DMC Firewall!