Polszczyzna od wieków, obok historii, tradycji i kultury, należy do najcenniejszych wartości. Zbyt rzadko to jednak sobie uświadamiamy, a przecież wszystkie uznawane wartości, w tym szczególnie język ojczysty, wymagają wielkiej troski i ochrony. Niestety, wielu rodaków tę wartość narodową na różne sposoby bezcześci. Najbardziej karygodnym nadużyciem słowa jest głoszenie nieprawdy.
Przykre jest, że w naszej rzeczywistości grzech ten popełniają nie tylko przeciętni zjadacze chleba, ale także osoby sprawujące funkcje publiczne. A to oni przede wszystkim powinni rozumieć znaczenie etyki słowa, która zakłada przekazywanie komunikatu w sposób uczciwy, rzetelny i przyjazny dla odbiorcy. Warto przy tym wiedzieć, że bezczeszczeniem słowa jest nie tyko kłamstwo zamierzone, ale także nieświadome, spowodowanie ignorancją. Wiele już napisano o nieetycznym języku propagandy. Elementy manipulacji językowej najłatwiej dostrzec bowiem w perswazyjnych formach wypowiedzi. Można je jednak czasem obserwować także w tekstach naukowych, których głównym celem powinno być przecież wypowiadanie obiektywnych sądów o rzeczywistości.
Nierzadką formą nadużycia słowa jest także banał, który najczęściej idzie w parze z długością wypowiedzi. Nadawca wypowiedzi usiłuje nadrobić długością tekstu braki potrzebnej wiedzy, wytwarza szum informacyjny, wykorzystuje wytarte slogany, frazesy, stosuje nic nieznaczące dla istoty zagadnienia słowa. Nadużycie słowa występuje także, gdy tekst mówiony lub pisany okazuje się niezrozumiały dla słuchacza czy czytelnika. Trafienie do odbiorcy wymaga dostosowania się do jego poziomu. Nasz język stwarza ku temu mnóstwo możliwości. Jeśli istnieje wybór między słowami prostymi i skomplikowanymi, lepiej zdecydować się na te pierwsze. Dotyczy to także często terminologii naukowej, technicznej, zawodowej.
Bolesnym nadużyciem słowa jest także łamanie przyjętych norm poprawności językowej, występujących m.in. wtedy, kiedy nadawca wypowiedzi używa wyrazów w niewłaściwym znaczeniu, źle je wymawia, odmienia, a także nieumiejętnie buduje zdania. Wypowiedź zawierająca rażące błędy językowe nie może być oceniona dobrze, choćby odznaczała się wieloma walorami. Plugawieniem języka jest niewątpliwie nadużywanie wulgaryzmów w mowie i w piśmie. Nie jest to wykroczenie przeciwko zasadom poprawności językowej, ale naruszenie zdrowych zasad współżycia społecznego. Uświadomienie tego, jak często słowo jest nadużywane, jest istotnym krokiem do uznania potrzeby przestrzegania dyscypliny językowej. Elżbieta Drużbacka w XVIII w. pisała: Człowiek rozumny jest rządcą języka, Bez woli jego nic z ust nie wynika.