Polacy w zwierciadle ekologicznym
Autor: opr. Krystyna Hanyga 2008-07-02
Instytut na rzecz Ekorozwoju od wielu lat prowadzi badania świadomości ekologicznej polskiego społeczeństwa. Większość Polaków zgodziła się za stwierdzeniem, iż Polskę stać na to, aby jednocześnie rozwijać gospodarkę i ponosić nakłady na ochronę środowiska.
W porównaniu do pierwszych badań, jakie na ten temat przeprowadzono, odsetek osób, dla których stan środowiska jest powodem obaw w stopniu dużym i bardzo dużym, systematycznie malał i wydaje się, że ustabilizował się na poziomie ok. 2/3 badanej próby. Natomiast nastąpił wyraźny wzrost ocen wskazujących na zamieszkiwanie w bezpiecznym środowisku – od 42% do 68%.
Dotychczas najgorzej o swoim środowisku mówili mieszkańcy Śląska – natomiast obecnie aż 71% respondentów z tego regionu uważa, że żyje w bezpiecznym środowisku.
Większość Polaków (54%) zgodziła się za stwierdzeniem, iż Polskę stać na to, aby jednocześnie rozwijać gospodarkę i ponosić nakłady na ochronę środowiska. Co piąty respondent (20%) w hierarchii ważności wyraźnie stawia wyżej ochronę środowiska niż wzrost gospodarczy, dopuszczając ograniczenie tempa wzrostu ze względów środowiskowych.
Na pytanie, kto powinien podejmować działania na rzecz poprawy stanu środowiska w miejscowości, w której respondent mieszka, uzyskano odpowiedzi, z których wynika, że:
- systematycznie (od 16 lat) rośnie liczba wskazań na podstawowy organ samorządu terytorialnego, czyli gminę oraz na samych siebie (mieszkańcy);
- spadają oczekiwania w stosunku do administracji wojewódzkiej i centralnej;
- niezmiennie niewielkie są oczekiwania społeczne w stosunku do organizacji ekologicznych, a także środowisk biznesowych.
Obok władz lokalnych, Unia Europejska odbierana jest coraz bardziej przez naszych respondentów, jako instytucja mająca duży wpływ na stan środowiska w Polsce.
Grupa proekologiczna, czyli osoby, które konsekwentnie deklarują „ponadnormalne” wyczulenie na problemy ekologiczne, w badaniach z lat 1992–1997 stanowiła zwykle ok. 1/3 badanych, w roku 2000 nastąpiła jednak zmiana – zanotowano wyraźny spadek (do 22%) jej liczebności i tendencja spadkowa utrzymuje się nadal. W 2004 r. było to 16%, a obecnie już tylko 11% badanych. Nie zmienia się jednak portret społeczny tej grupy – są to osoby w wieku 39–45 lat, z wykształceniem wyższym, inteligencja na różnych stanowiskach, ale osoby o dobrej sytuacji materialnej, mieszkające w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców i osoby o poglądach lewicowych. O postrzeganiu przez respondentów zagrożeń ekologicznych świadczą wskazania na {mospagebreak}
najgroźniejsze zagrożenia.
Nastąpiła wyraźna zmiana lidera listy – dziurę ozonową zastąpiło ocieplenie klimatu.O odpowiedzialności społeczeństwa za zmiany klimatyczne najbardziej są przekonani pracownicy umysłowi, uczniowie i studenci, mieszkańcy największych miast i regionu małopolskiego.
Jako działalność gospodarczą oddziałującą negatywnie na klimat w największym stopniu, ponad 2/3 respondentów wymieniło przemysł (67% wskazań). Na drugim miejscu tej swoistej listy zagrożeń znalazło się wielkoobszarowe wycinanie lasów (46%), a inne wskazywane przyczyny to transport (32%) i energetyka (30%).
Na pytanie o rodzaj polityki energetycznej, jaki powinien być rozwijany, w każdej z grup społeczno - zawodowych odnawialne źródła energii (OZE) stawiane były zawsze na pierwszym miejscu (44%, przy czym w grupach osób z wyższym i średnim wykształceniem było to ponad 50%). Jako alternatywę dotychczasowej polityki energetycznej respondenci na drugim miejscu umieścili oszczędność energii (23%), chociaż niektóre grupy respondentów wybierały raczej energię jądrową – np. pracujący na własny rachunek (30% badanych preferowało energetykę jądrową – jednak 49% tej grupy wskazywało na OZE, a 11% na oszczędność) – a inne grupy były jej niechętne, akceptując ją w wysokości poniżej 10%. Dziwić może niezwykle niska akceptacja dla węgla, podstawowego obecnie i zapewne jeszcze długo w przyszłości surowca energetycznego w Polsce.
Wśród czterech propozycji ograniczenia ruchu samochodów prywatnych w centrach miast na rzecz transportu zbiorowego, najwięcej zwolenników miało rozwiązanie w najmniejszym stopniu restrykcyjne oraz ekonomicznie neutralne dla kierowców, a mianowicie wprowadzenie na istniejących ulicach wydzielonego pasa ruchu dla transportu zbiorowego. Ponad połowa Polaków (56%) była skłonna poprzeć zakaz wjazdu samochodów prywatnych do centralnych części miast, przy zdecydowanym sprzeciwie 10% i umiarkowanej dezaprobacie kolejnych 25% respondentów. Najmniej entuzjazmu wzbudziła propozycja, aby wzorem np. Londynu, wprowadzić system płatnego wjazdu do centralnych części miast. Tu zwolenników było tylko 38%, wobec 52% przeciwników.
Respondentom przedstawiono trzy propozycje wspierania kolei, wykorzystujące różne narzędzia interwencjonizmu państwowego: rozwiązanie administracyjne, bezpośrednią dotację, regulację rynkową za pośrednictwem cen. Polacy w większości opowiedzieli się za rozwiązaniem administracyjnym, zaś najmniejszy entuzjazm wzbudziła propozycja wiążąca się z podniesieniem prywatnych kosztów komunikacji.
Motywy związane z szeroko pojętą ochroną środowiska w niewielkim stopniu wpływają na {mospagebreak}
wybory rynkowe konsumentów.
Sposób wytwarzania produktów żywnościowych pozostający w zgodzie z przyrodą jest istotny dla 11% badanych. Trudno jest wskazać grupę społeczną, która wyraźnie preferuje prośrodowiskowe kryteria wyboru. Podobna sytuacja przedstawia się w odniesieniu do motywów decyzji o zakupie produktów przemysłowych (sprzętu AGD i RTV). Tu także podstawowe kryterium wyboru stanowi cena (70% wskazań)
Z deklaracji respondentów dotyczących zakupów żywności ekologicznej wynika, że 10% z nich stale lub często kupuje tego rodzaju produkty, a kolejne 32% to okazjonalni ich nabywcy. Natomiast okazało się, że 16% respondentów nie zetknęło się z żywnością oznakowaną jako produkty rolnictwa ekologicznego. Podobny odsetek badanych nie jest taką żywnością zainteresowany.
Respondenci poproszeni o wyrażenie zdania na temat badań nad organizmami modyfikowanymi genetycznie (GMO), mając do wyboru 3 spośród 12 możliwych opinii, znacznie częściej wskazywali na te z nich, które odnosiły się do negatywnych konsekwencji takich badań.
Wyniki badań świadczą, iż jeszcze niewiele osób jest w stanie wybrać spośród różnych podanych określeń pojęcia Natura 2000 trafne odpowiedzi – prawidłowo kojarzy omawiane pojęcie tylko 1/3 respondentów, rozumiejąc je jako: teren chroniony (19%) oraz obszary o najwyższych walorach przyrodniczych w Europie (16%).
Zrównoważony rozwój
to pojęcie, które od dawna funkcjonuje już w przestrzeni medialnej i w życiu publicznym. Na ile rozpoznawalne jest ono przez polskie społeczeństwo i jakie treści są z nim kojarzone, miały pokazać odpowiedzi na pytanie o to, z czym kojarzą respondenci termin „zrównoważony rozwój”. Otrzymane wyniki nie napawają jednak optymizmem, gdyż na prawidłową definicję wskazała zaledwie trzecia część respondentów (36%). Można tu również zaobserwować ścisły związek między znajomością pojęcia zrównoważonego rozwoju a poziomem wykształcenia – im wyższe, tym więcej prawidłowych odpowiedzi.
Pytani o konflikty na tle ochrony środowiska pojawiające się w najbliższej okolicy, respondenci najczęściej podnosili problem składowania odpadów (52%), ale także: zajmowanie terenów zielonych pod budownictwo w miastach (32%) i lokalizację dróg (31%).
Badania wykazały, że Polacy słabo rozpoznają organizacje działające na rzecz ochrony środowiska, gdyż zaledwie co trzeci respondent (30%) był w stanie podać przynajmniej jedną w miarę prawidłową nazwę tego rodzaju organizacji i tylko ok. 1% osób deklarowało, że działa w organizacji ekologicznej. Natomiast 11% badanych to osoby, które przekazały (za 2006 lub 2007 r.), bądź deklarowały przekazanie jeszcze w tym roku 1% podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego (OPP) troszczących się o środowisko (to ok. 40% tych, co w ogóle skorzystali z odpisu na OPP) – osoby te to przede wszystkim: pracujący na własny rachunek (21%), osoby o najwyższych dochodach (ponad 1200 zł na osobę – 16%), mieszkańcy średniej wielkości miast (20-100 tys. mieszk. – 16%), osoby z wyższym wykształceniem (15%) oraz ludzie stosunkowo młodzi (25-34 lata – 16%).
Badania, których wyniki prezentujemy, przeprowadzone zostały w kwietniu br. na 1000-osobowej próbie (1136 wywiadów), reprezentatywnej dla dorosłych mieszkańców Polski i wykonane w ramach projektu „Eko-Herkules – Program aktywnej edukacji na rzecz zrównoważonego rozwoju", realizowanego przez Instytut na rzecz Ekorozwoju w ramach Dekady UNESCO na rzecz zrównoważonego rozwoju (2005–2014), przy wsparciu finansowym Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Fundacji OAK. Badanie przeprowadzone zostało przez Fundację CBOS na zlecenie Instytutu na rzecz Ekorozwoju, a jego wyniki opracowali współpracujący z Instytutem eksperci: dr Artur Bołtromiuk (IRWiR PAN) i mgr Tadeusz Burger.