banner

Nazwa Arka zobowiązuje. A zwłaszcza teatr, który ją sobie obrał i tym samym dokonał wyznania wiary co do zainteresowań repertuarowych i obszaru działań, czyli: blisko widza i bez barier, łączyć ludzi.

 

Należy domniemywać, że wrocławski Teatr Arka to współczesna Arka Przymierza, może jeszcze nie pozłacana w sensie materialnym, niemniej na pewno symbolizująca obecność boską, posiadająca także kamienne tablice prawd - jak należy wnosić z repertuaru. Ale choć mityczna Arka zaginęła po upadku Jerozolimy, ta wrocławska - przeciwnie - powstała tu i teraz, konkretnie w 1993 roku, a jej założycielami jest trójka aktorów: Renata Jasińska (dyrektor artystyczny), Andrzej Nowak oraz Bohdan Michalewski.

Wrocławski Teatr Arka, działający pod egidą Stowarzyszenia Przyjaciół Teatru Arka to jedyny profesjonalny teatr integracyjny w Polsce. O jego Inności świadczy choćby to, że tworzą go zawodowi aktorzy i osoby niepełnosprawne, współpracujące z teatrem w charakterze adeptów teatralnych, których zaprosiła do współpracy Renata Jasińska. Ale - jak ona sama mówi - Teatr Arka nie powstałby, gdyby nie „wzorzec Inności" - Jerzy Grotowski. To właśnie jego sposób pracy z aktorem, ale i praca pedagogiczna, zainspirował Renatę Jasińską do założenia swojego teatru już w czasach studiów na Wydziale Lalkarskim przy wrocławskiej PWST. Teatru, gdzie łączy się sztukę z terapią, gdzie spotykają się profesjonaliści z nieprofesjonalistami, "pełnosprawni" z "niepełnosprawnymi". Tę różnorodność i odmienność - zwłaszcza intelektualną - wykorzystuje się we wszystkich projektach artystycznych.
Tak też się dzieje w ostatniej premierze - „Świątynia. Dybuk - legendy żydowskie", który powstał na kanwie kilku tekstów: "Dybuk. Na pograniczu dwóch światów" -
Szlojma Zajnwila Rapaporta (An-ski), "Sąsiedzi i strach" - Jana Tomasza Grossa, "My z Jedwabnego" - Anny Bikont, "Chaskiel" - Tadeusza Różewicza, "Księgi Zohar", "Reichmann w Jerozolimie - Rzecz o banalności zła" - Arendta Hannaha, oraz "Antygony" - Sofoklesa. Jarosława Makus oraz Renata Jasińska połączyły je w teatralną całość, pokazującą nie tylko grozę holokaustu, ale ciągle obecną na świecie nienawiść do drugiego człowieka - Innego, którym jakże często był i jest ktoś bliski, znajomy, sąsiad. Dedykacje w tej mierze są bardzo czytelne - także za sprawą włączenia do scenariusza tekstów Grossa i Bikont - to do nas, Polaków, skierowane są mocne słowa: "ile wieków trzeba żyć w Polsce, aby nazywać się Polakiem?"
Ale wymowa spektaklu ma szerszy wymiar - sąsiedzi robią sąsiadom krwawa łaźnię w różnych miejscach na świecie, nie tylko w Afryce czy Azji, ale i sytej i bogatej Europie, ponad 70 lat po holokauście. Co jest tego przyczyną? Czy są to powody materialne, ekonomiczne? Niezdolność do akceptacji Innego? Brak uczuć wyższych? Strach? Koniunkturalizm? Te pytania zadaje sobie pewnie każdy widz tego spektaklu, którego warstwa tragiczna, pokazująca okrucieństwo ludzi względem siebie równoważona jest folklorem żydowskim - owym słynnym dybukiem, duszą zmarłego grzesznika, który zamieszkał w ciele osoby żyjącej. I nie pozwala jej zapomnieć ani o holokauście, ani o krzywdach, ale i też o kulturze żydowskiej (w spektaklu są także pieśni żydowskie), która zaginęła wraz z tym narodem. „Ten spektakl to moje rozliczenie z tajemnicami z mojego życia, których moja mama mi nie wyjawiła, a które dręczyły mnie przez wiele lat - opowiada Renata Jasińska. - Chciałam nim zamknąć pewien okres mojego życia, uwolnić się od przeszłości".

Jarosława Makus, jedna z autorek scenariusza sztuki podkreśla, że wyznacznikiem poszukiwań artystycznych Teatru Arka jest pokazywanie dyskryminacji, rasizmu, nierówności społecznych, narodowych, nietolerancji, braku akceptacji dla inności, a przede wszystkim obojętność i okrucieństwo wobec bezbronnych i potrzebujących pomocy. Że każdy ich spektakl jest próbą poszukiwań drogi do człowieka, zrozumienia mechanizmów psychologicznych, socjologicznych, filozoficznych itp., które wpłynęły na historię ludzkości, decydują o ludzkich czynach.

Może więc dlatego zaprosili do współpracy właśnie Innych? A może to Inni byli sprawcami takiej formuły tego teatru? Świat - nie tylko ten mały, teatralny, ale i ten szerszy - łącznie ze zmieniającą się widownią - jest wskutek tego złączenia pełniejszy. Jak mówią zawodowcy - „Nasza praca z nimi ma z pewnością charakter terapeutyczny, jednak terapia działa w dwie strony. Obecność osób intelektualnie niepełnosprawnych jest dla nas darem i wyzwaniem, pomaga nam zrozumieć sens artystycznej misji. Od naszych upośledzonych przyjaciół uczymy się szczerości w kontakcie z drugim człowiekiem, swobody w wyrażaniu uczuć, pokory i bezinteresownej miłości. Przewodnikiem duchowym jest dla nas Jan Paweł II, który powiedział, że Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi. Słowa te zdecydowały o koncepcji spektaklu "Dybuk. Legendy żydowskie".
Reżyseria - Renata Jasińska
Scenografia - Elżbieta Roszczak
Muzyka - Jacek Zamecki
Kostiumy - Ewa Jobko

Appendix

Od trzech lat Stowarzyszenie Przyjaciół Teatru Arka i Urząd Marszałkowski tworzą Dolnośląskie Forum Możliwości. Idea Forum polega na rehabilitacji zawodowej i społecznej osób niepełnosprawnych poprzez sztukę. Są to warsztaty arteterapii*, teatroterapii, choreoterapii i muzykoterapii.
Uczestnikami warsztatów są osoby niepełnosprawne z całego Dolnego Śląska. W I i II edycji Dolnośląskiego Forum Możliwości uczestniczyło ich 3000. W 2010 roku jego trzecia edycja odbyła się pod hasłem „Bez barier dla niepełnosprawnych".
Ważnym zadaniem Stowarzyszenia Przyjaciół Teatru Arka są warsztaty arteterapii, w ramach których uczestnicy zapoznają się z takimi pojęciami jak: przestrzeń sceniczna, animacja przedmiotu, czas sceniczny, ekspresja ruchowa, techniki tańca integracyjnego, rekwizyt w działaniu, kompozycja obrazu scenicznego, koordynacja ruchowa. Tworzą etiudy sceniczne, improwizacje ruchowe, działania plastyczne, zdarzenia performatywne. Organizatorzy proponują również spotkanie z teatrem, w którym aktorzy zawodowi występują wspólnie z osobami niepełnosprawnymi. Przedstawienia prezentowane są w trakcie trwania programu, a uczestnicy zapraszani do współudziału w podejmowaniu różnorodnych, ale istotnych współcześnie tematów, których elementami są: ruch, taniec, cielesność. Artyści wypowiadają się poprzez teatr, ale otwarty na wszelkie powiązania z innymi dziedzinami sztuki. O interdyscyplinarności spektakli stanowi afabularność wątków, literackie i filozoficzne inspiracje, swoista autotematyczność, współobecność muzyki i słowa, eksperymenty formalne. Praca w zespole pozwala na odczuwanie przyjemności, satysfakcji w kontaktach z rówieśnikami, także uczy nowych form zachowania i zasad postępowania, budowania reguł życia społecznego.

*
Arteterapia to wykorzystanie twórczości w celach leczniczych. Jest to nowatorska metoda, mimo że jako termin naukowy zaproponowana była już w 1939 roku przez Adriana Hilla. Każdy, bez względu na wiek, płeć, swoje aktualne samopoczucie, światopogląd, może korzystać z jej dobrodziejstw. Arteterapia wykorzystuje do celów leczniczych formy plastyczne, muzyczne, literackie i teatralne. Daje możliwość symbolicznego wyrazu trudnych przeżyć, doświadczeń i emocji w bezpiecznych warunkach, w formie mówienia „nie wprost". Obniża napięcie i pomaga nazwać problem. Aktorzy wspólnie z terapeutami pomagają w problemach osób niepełnosprawnych i ich rodzin.

Projekt Tolerancja,

czyli edukacja międzykulturowa „Powiedz mi kim jesteś a ja ci powiem - dzień dobry".
W ramach projektu zaplanowane zostały warsztaty: teatralne, muzyczne (w tym piosenki), pantomimiczne, których zakończeniem będą krótkie formy - przedstawienia. Tematem wspólnych zajęć z młodzieżą będzie prezentacja różnorodności kulturalnej Europy. Zostaną upowszechnione obyczaje różnych krajów, języki, taniec, piosenka, teatr oraz odmienne postawy wobec wybranych problemów. Na takim tle pomysłodawcy projektu chcą uczyć młodzież tolerancji wobec odmienności (w tym nie tylko narodowych ale i społecznych, kulturowych, indywidualnych) oraz dialogu szanującego różnice, przełamującego uprzedzenia i stereotypy.

Anna Leszkowska