Nauka i sztuka (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 954
Pan wiecznie Młody. Lucjan Rydel w 100-lecie śmierci – to tytuł wystawy, którą można będzie oglądać do 9.12.18 w Domu pod Krzyżem przy Szpitalnej 21 - oddziale Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.
Sto lat temu zmarł Lucjan Rydel poeta i dramaturg. Muzeum Historyczne Miasta Krakowa przygotowało z tej okazji wystawę Pan wiecznie Młody. Lucjan Rydel w 100-lecie śmierci, która ma na celu przybliżenie publiczności sylwetki poety, który do dzisiaj, niestety, odbierany jest jako osoba na pół zmitologizowana.
Rydel w świadomości społecznej utożsamiany był z postacią Pana Młodego z dramatu Wesele Stanisława Wyspiańskiego lub kojarzony jako bohater Plotki o Weselu Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Takie podejście zakłamało obraz tego wybitnego człowieka, w negatywny sposób pokazało jego osobowość, nie pozwoliło dostrzec jego talentów i dorobku artystycznego.
A Lucjan Rydel, z wykształcenia doktor praw, w swoim krótkim życiu uprawiał wiele zawodów, między innymi był pisarzem i publicystą, rozwijał twórczość poetycką, dramaturgiczną, był znakomitym tłumaczem, historykiem, krytykiem teatralnym, dyrektorem teatru, zaangażowanym społecznikiem, a także… ekspertem w zakresie rolnictwa. Różnorodność i bogactwo uprawianych zawodów, przy równoczesnym perfekcjonizmie, pewnym rozedrganiu oraz przysłowiowym gadulstwie, czyniło z niego osobę na wskroś ludzką, bliską, inspirującą.
Monograficzna wystawa o Lucjanie Rydlu podzielona jest na pięć części, w których prezentowane są różne aspekty życia i działalności poety. Poszczególne elementy ekspozycji dotyczą jego dzieciństwa, czasów szkolnych i młodości; pracy w teatrze i dla teatru; wydarzenia, jakim był ślub z prostą, wiejską dziewczyną Jadwigą Mikołajczykówną oraz pracy i działalności Rydla już po przeprowadzce na wieś.
Ekspozycja została zaaranżowana tak, aby przybliżyć zwiedzającym atmosferę Krakowa przełomu XIX i XX wieku. Z pewnością pomogły w tym zaprezentowane na wystawie obiekty, z których większość pochodzi ze zbiorów Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, a także pamiątki udostępnione przez rodzinę Rydlów, obiekty przekazane przez Archiwum Teatru im. J. Słowackiego w Krakowie, Muzeum Narodowe w Krakowie, Muzeum Literatury w Warszawie oraz Muzeum Teatralne Teatr Wielki – Opera Narodowa w Warszawie.
Na ekspozycji prezentowane są między innymi: portrety Rydla i jego najbliższych, fotografie teatralne i prywatne, egzemplarze reżyserskie sztuk, notatniki z podróży, listy, które stworzyły wielowątkową opowieść o fascynującej historii Krakowa i osób z nią związanych.
Więcej - http://www.mhk.pl/wystawy/pan-wiecznie-mlody-lucjan-rydel-w-100-lecie-smierci
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 906
W Miejskiej Galerii Sztuki w Częstochowie do21.10.18 można oglądać wystawę rysunku czterech artystów: Zdzisława Nitki, Adama Pociechy, Pawła Warchoła i Zdzisława Wiatra.
„Rysunek dość długo czekał na swoje „odkrycie”. Choć zawsze posiadał swych zdeklarowanych zwolenników czy wręcz wyznawców, powszechnie traktowany był jak coś pośredniego między niematerialną ideą, a tzw. skończonym dziełem” – pisał profesor Maciej Bieniasz w roku 1983 w katalogu wystawy „Trzeci ogólnopolski przegląd rysunku studentów wyższych uczelni plastycznych” organizowanej przez Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie Wydziału Grafiki w Katowicach.
W tym samym czasie Zdzisław Wiatr, Adam Pociecha i Paweł Warchoł byli studentami Wydziału Grafiki w Katowicach. Podczas wspomnianego „przeglądu rysunku studenckiego” poznali Zdzisława Nitkę.
Zapoczątkowana wtedy przyjaźń dziś owocuje wspólną wystawą, której założenia przedstawia inicjator projektu Zdzisław Wiatr: „Przez blisko czterdzieści lat, każdy z nas podążał własną artystyczną drogą, zdarzało się, że nasze wędrówki prowadziły nas do udziału w tych samych projektach i wystawach.
W Częstochowie postanowiliśmy zaprezentować wybrane prace z naszego dorobku w obszarze rysunku, który za każdym razem jest „skończonym dziełem”, czy jest szkicem, ilustracją, czy obrazem. Kiedy używamy piórka i czarnego tuszu, piły łańcuchowej, szlifierki kontowej do wycięcia drzeworytu, igły do rysowania akwaforty, pędzla przy konstruowaniu obrazu, to za każdym razem rysujemy!”
Jak deklarują artyści: „W czasach gdy techniki druku cyfrowego wypierają tradycyjne metody rysunkowe pragniemy zaprezentować cztery indywidualne formy „tradycyjnego” warsztatu rysunkowego, stosowanych narzędzi, ekspresji i kompozycji.
Naszą prezentacją pragniemy zaznaczyć, że rysunek jest dla nas najważniejszy.”
Więcej - http://www.galeria.czest.pl/rysunek-nitka-pociecha-warchol-wiatr
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 2574
W 2010 roku Zbiory Sztuki Orientalnej Muzeum Narodowego w Warszawie
wzbogaciły się o 180 unikatowych dzieł sztuki, które można oglądać do 15 lipca br. Dzieła pochodzą z XVIII, XIX i I połowy XX w. i są darem państwa Teresy i Wacława Dąbków.
Najcenniejszą część darowizny stanowią breloki netsuke i małe przedmioty okimono wykonane z kości słoniowej i drewna, które włączone zostały do muzealnego zbioru miniaturowej rzeźby japońskiej. Interesującymi zabytkami są japońskie emalie cloisonné i wyroby z brązu pochodzące głównie z okresu Meiji (1868–1912) i Taishō (1912–1926) oraz chińskie i japońskie srebra.
Na dar składa się też ceramika japońska i chińska, wyroby z drewna pochodzące z końca XIX i I połowy XX w., zdobione reliefową dekoracją figuralną, ponadto jedwabne wachlarze, jeden okazałych rozmiarów chiński drzeworyt noworoczny i kilka tkanin dekoracyjnych.
Odrębną grupę tworzą japońskie pocztówki i zdjęcia z okresu Meiji, z których wyłania się obraz Japonii z lat, gdy wkraczała na drogę nowoczesności.
Państwo Dąbkowie ofiarowali też bibliotece MNW trzynaście książek i katalogów sztuki.
Dar państwa Dąbków to część prywatnej kolekcji budowanej przez ofiarodawców od lat 60. XX w.. W jej skład wchodzą zarówno dalekowschodnie, głównie japońskie, wyroby rzemiosła artystycznego, jak i obrazy, grafika, książki, obiekty sztuki użytkowej. Inspiracją do tworzenia zbioru dalekowschodnich wyrobów rzemiosła artystycznego była fascynacja sztuką i kulturą Japonii, zrodzona pod wpływem zawodowych i przyjacielskich kontaktów Wacława Dąbka, wieloletniego pracownika naukowego Instytutu Badań Jądrowych.
Zbiory sztuki dalekowschodniej Muzeum Narodowego w Warszawie są najbogatszą i najcenniejszą tego typu kolekcją w Polsce.
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 207
Do 8.10.23 w Galerii Bielskiej BWA czynna jest wystawa prac Patrycji Orzechowskiej pn. Rzeczy, które się wycofują. Wystawa jest zbiorem zagadkowych przedmiotów, zawierających tymczasowe sojusze, zbiorem rzeczy, mających swoją „ciemną stronę”.
Na wystawie artystka prezentuje zrealizowane w ostatnich czterech latach rzeźby, obiekty i instalacje, będące wynikiem fascynacji artystki światem materialnym oraz życiem rzeczy, a także czerpania z doświadczeń teatru przedmiotu.
Ta wystawa jest o nas o tyle, o ile będzie o obiektach, które w jakimś stopniu, jako ludzie, powołaliśmy do życia. Przede wszystkim jednak będzie o „ciemnej stronie” rzeczy. Tej, która wycofuje się z relacji z człowiekiem. Jest, nawet jeśli nas by nie było.
Wystawa prac Patrycji Orzechowskiej jest zbiorem zagadkowych przedmiotów, zawierających tymczasowe sojusze. Zanurzając się w jej sensorium, łatwo da się rozpoznać niektóre jej części: hak, rdza, miękkie, twarde, ziemia, glina, szpikulec, gwóźdź, klatka, fałda, naczynie, różnica: pełne/puste. Rozpoznawanie opiera się na różnicy. Od tego zaczynamy. Używając wzroku, niektóre układy kresek rozpoznajemy jako rysy ludzkiej twarzy (to ewolucyjne przystosowanie), dwa wydłużone trójkąty, to nożyce.
Co jednak dzieje się, kiedy zaciera się wyrachowana czytelność funkcji nadanej przedmiotom przez ich twórców, gdy te tracą swój gospodarczy i ekonomiczny sens? Inteligencja, ludzka czy sztuczna, łaknie odniesień, porównań, podobieństw. Ignoruje to, co niejasne i z jej perspektywy bezsensowne. Na tym napięciu pracują obiekty Orzechowskiej. Zahaczają się o skojarzenia i trzymają tak długo, jak się da. Przyciągają i za moment odpychają. Wycofują się z pierwszych emocji, wciągają spojrzenie w dziwne, paradoksalne interpretacje, które rozmijają się z datowaniem gromadzonych przez artystkę przedmiotów. Tworzą nowe kombinacje, żadne z nich jednak nie są trwałe ani ostateczne.
Można ujrzeć w nich obraz depresji antropocentrycznego, racjonalnego świata i rosnącego wpływu – oraz niejasnych kompetencji – samouczących się sieci neuronowych. Tymczasowo złączone, splątane na chwilę tylko drutem, czy gumką, rzeczy te rozumieć można też inaczej. Ich struktura ma bowiem składnię magiczną. Sięga po, znane z szamanizmu i innych rytuałów religijnych, związki sztuki z przedjęzykowym i przedracjonalnym performatywem działania w świecie.
Zaprezentowane na wystawie obiekty opowiadają nielinearną historię, w której czas i przestrzeń ulegają zakrzywieniu. Jeśli moglibyśmy ujrzeć ludzką opowieść o świecie jako płaszczyznę, to byłaby ona podarta na strzępy i zmięta. To zaś na co patrzymy, to tylko wycinki rzeczywistości, w której bierzemy udział. Artystka intuicyjnie odwołuje się do wciąż niejasnych właściwości materii oraz do pierwszych impulsów ludzkiego z nią działania, których celem jest negocjacja możliwości przetrwania.
Anna Mituś (kuratorka wystawy)
Patrycja Orzechowska — artystka wizualna, autorka książek artystycznych; zajmuje się fotografią, kolażem, ceramiką, instalacją, zbieractwem, grafiką użytkową i ready mades.
Urodzona w Bydgoszczy. Absolwentka Wydziału Malarstwa i Grafiki, o kierunku grafika, w Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku oraz Interdyscyplinarnych Studiów Doktoranckich Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu;
Jej prace były prezentowane na kilkudziesięciu wystawach indywidualnych i zbiorowych. Założycielka wydawnictwa JAMI Issue. W swoich ostatnich realizacjach zajmuje się głównie OOO (Object-Oriented Ontology) ontologią zorientowaną na przedmiot i relację ludzie – przedmioty. Artystka mieszka i pracuje w Gdańsku.
Więcej - https://galeriabielska.pl/wystawa/patrycja-orzechowska-rzeczy-ktore-sie-wycofuja