Naukowa agora (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 4828
- Autor: Stanisław Moryto
- Odsłon: 3530
Prof. Stanisław Moryto, rektor Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie kończy w sierpniu br. swoją drugą kadencję. Na obchodach święta uczelni 22 lutego 2012 wygłosił mowę, której fragment – z uwagi na nieprzemijające wartości oraz wielkie poczucie humoru JM Rektora prezentujemy poniżej. Wywiad z prof. Stanisławem Morytą zamieścimy w następnym, kwietniowym numerze Spraw Nauki.
W życiu rektora są dwie szczęśliwe chwile. Wybór i zakończenie urzędowania. Reszta to nieustanne pasmo strapień, udręk i problemów.
Wybór przypomina imieniny, jak o tym barwienie mówił kiedyś Ernest Bryll. Wszyscy serdecznie gratulują, radośnie z entuzjazmem śpiewając sto lat, podrzucają solenizanta do góry, ale szybko się nudzą i kolejno odchodzą. W którymś momencie nie ma już kto złapać solenizanta i ten spada na ziemię, boleśnie się tłukąc. Doświadczyłem tego osobiście. Jest kilka rad, które chciałbym przekazać tym, którzy zdecydują się kandydować na stanowisko rektora.
Rada pierwsza.
Po jakimś czasie społeczność jest znudzona swoim nowym szefem i pragnie już innego.
Rada druga
Kierowanie uczelnią to stałe szukanie kompromisu. To też świadomość, że będzie się zmuszonym do realizacji nie swoich pomysłów. Jestem zwolennikiem koncepcji uczelni elitarnej. W myśl hasła mniej studentów, lepsza kadra, wyższy poziom. Ale nie mogłem zrealizować tego pomysłu, bo nie podniosłoby się za nim zbyt wiele rąk, a to jest konieczne, aby go wdrożyć w życie. Proszę jednak tych co przejmą po mnie kierownictwo uczelni, by dbali o jej poziom, który buduje się latami. Wybudowanie nowego, potrzebnego obiektu, nie podniesie poziomu. Widzimy to na przykładzie tych wspaniałych nowo wybudowanych uczelni, które niebawem trzeba będzie zamykać. Dlaczego? Bo poziom w nich jest coraz niższy. Chciałbym przytoczyć w tym miejscu wypowiedź Alberta Schweitzera, która może odnosi się do innej sytuacji, ale obrazuje to o co mi chodzi. „Kto myśli, że jest chrześcijaninem, bo chodzi do kościoła, może się mylić. Nie zmienisz się w samochód stojąc w garażu”. Nie wzrośnie poziom natychmiast po wprowadzeniu się do nowo wybudowanego gmachu.
Rada trzecia
Krytyczna nieufność, zwłaszcza wobec przekonujących rekomendacji. Warto czasami pójść własną drogą oraz mieć własne zdanie i cywilną odwagę.
Rada czwarta
Dyskrecja. Dyskrecja jest trudna, lecz konieczna. Przysłowie mówi, że trzeba dziewięć razy milczeć a raz mówić. Mało!
Rada piąta
Ufać innym. Wszystkiego sam nie zrobisz. A więc musisz zaufać innym. Ale należy ufać i kontrolować.
Rada szósta
Zachować dystans. Rozróżniać rzeczy ważne od nieważnych. Patrzeć na wszystko z przymrużeniem oka i być cierpliwym.
Rada siódma
Nie mówić stale o sobie. To istna plaga dla rektora. Interesanci mówiący o sobie, o swoich sukcesach, o swoich dokonaniach, o swoich dziełach. Miałem przypadek, że mówiący przez czterdzieści minut o sobie delikwent przerwał nagle patrząc na zegarek - „ojej, ja tyle gadam o sobie, porozmawiajmy teraz o panu. Co u pana słychać? Czy kupił pan już ostatnią moją płytę?”.
„Każdy początek ma swój koniec. Każdy koniec ma swój początek” – mówi poeta. Koniec urzędowania jest początkiem czegoś nowego. W każdym początku tkwi urok, który pomaga nam żyć. Życie to stałe przemieszczanie się. Nieustanna podróż. Patrząc wstecz muszę powiedzieć, że doświadczyłem od ludzi wiele dobrego, ale też i wiele złego. Jestem wdzięczny losowi, że mogłem być wśród nich. Czasami oczekiwałem więcej i miałem nadzieję na więcej przychylności i życzliwości, niż w rzeczywistości otrzymałem. Ale uświadomiłem sobie, że ja sam niejednokrotnie poświęcałem za mało uwagi tym, których spotykałem. Pocieszające jest to, że kończąc urzędowanie mam możliwość naprawienia tych zaniedbań. Dziękuję wszystkim za wszystko!
Stanisław Moryto
- Autor: red.
- Odsłon: 7840
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 29
W latach 2020–2022 Pharma zapłaciła 1,06 miliarda dolarów recenzentom w głównych czasopismach medycznych.
Jak wynika z danych opublikowanych w październiku 2024 w Journal of the American Medical Association (JAMA), w latach 2020–2022 przemysł farmaceutyczny zapłacił recenzentom głównych czasopism medycznych 1,06 miliarda dolarów.
Płatności na rzecz recenzentów czasopism The BMJ, JAMA, The Lancet i The New England Journal of Medicine obejmowały 1 miliard dolarów na rzecz osób fizycznych lub ich instytucji za badania oraz 64,18 miliona dolarów na pokrycie ogólnych opłat, w tym podróży i posiłków. Opłaty za konsultacje i wystąpienia wyniosły odpowiednio 34,31 mln dolarów i 11,80 mln dolarów.
Spośród prawie 2000 przeanalizowanych recenzentów medycznych ponad połowa otrzymała co najmniej jedną płatność od branży w latach 2020–2022.
Autorzy badania stwierdzili, że choć zbadano konflikty interesów między redaktorami czasopism i autorami, konflikty interesów między recenzentami mogły być trudniejsze do oceny.
„Tradycyjnie nieprzejrzysty charakter” recenzji naukowych utrudnia ocenę recenzentów „pomimo ich kluczowej roli w publikacjach akademickich” – piszą autorzy.
Jak wynika z badania JAMA, typowe zasady dotyczące konfliktu interesów stosowane przez większość czasopism wobec autorów – wymagające od nich jedynie ujawnienia konfliktu interesów – zazwyczaj nie mają zastosowania do recenzentów.
Chociaż redaktorzy czasopism pytają o te konflikty, rzadko ujawniają je publicznie – mimo że wielu recenzentów czołowych czasopism może mieć powiązania z branżą „ze względu na swoją wiedzę akademicką” – piszą autorzy.
Doktor Karl Jablonowski, starszy naukowiec w Children's Health Defense, powiedział The Defender, że proces naukowy jest zagrożony, gdy recenzenci są zobowiązani wobec Wielkiej Farmacji, a nie społeczności naukowej.
„W pobliżu procesu publikacji nie powinny znajdować się żadne konkurencyjne ani konkurujące interesy” – stwierdził, dodając:
„Nauka jest wspólnotą. Potrzebujemy siebie nawzajem, aby modyfikować pomysły i przekształcać je w lepsze pomysły, krytykować, ulepszać, inaczej nie pójdziemy do przodu. Publikacja naukowa to sposób, w jaki naukowcy komunikują się ze sobą. To jedyna rzecz, której nie można dotknąć, która jest zbyt cenna i zbyt ważna, aby w nią ingerować.
„Jako naukowcy mamy fundamentalne obowiązki wobec społeczności . Obejmuje to zapewnienie, że nasza jedyna uświęcona tradycją metoda wzajemnego przekazywania pomysłów jest bezinteresowna i wolna od konfliktów interesów”.
Dr. Adriane Fugh-Berman, dyrektor PharmedOut , projektu Centrum Medycznego Uniwersytetu Georgetown, który kształci lekarzy w zakresie branżowych praktyk marketingowych, powiedziała MedPage Today, że firmy farmaceutyczne są największymi nabywcami artykułów preprintowych i intensywnie reklamują się w magazynach, co „wpływa na to, co jest publikowane .”
„Oczywiście, artykuły krytyczne wobec leków są rzadziej publikowane w czasopismach wspieranych przez firmy farmaceutyczne, których redaktorów i recenzentów wspierają firmy farmaceutyczne” – stwierdziła.
Autorzy badania dokonali identyfikacji recenzentów na podstawie list recenzentów poszczególnych czasopism z 2022 roku. Przeszukali bazę danych otwartych płatności Centers for Medicare & Medicaid Services pod kątem płatności na rzecz asesorów.
Producenci leków mają obowiązek zgłaszania płatności na rzecz lekarzy do bazy danych, która została utworzona przez prawodawców w 2013 roku, aby rozwiać rosnące obawy społeczne dotyczące wpływu Big Pharma na lekarzy.
Autorzy listu badawczego JAMA ograniczyli swoją analizę do lekarzy mieszkających w USA, ponieważ tylko oni są wymienieni w Otwartych Płatnościach. Spośród 7021 recenzentów 1962 było praktykującymi lekarzami i dlatego można je było przeszukiwać. Spośród nich 145 przeprowadziło recenzje dla więcej niż jednego czasopisma.
Ogólnie rzecz biorąc, autorzy ustalili, że 1155 recenzentów uwzględnionych w ich badaniu otrzymało płatności branżowe w latach 2020–2022, przy czym większość płatności trafiła do lekarzy i ich instytucji w celu finansowania badań.
Ponad połowa recenzentów przyjęła płatności za podróże, wystąpienia i doradztwo. Średnia wartość tych bezpośrednich płatności niezwiązanych z badaniami wynosiła 7614 dolarów.
Autorzy stwierdzili, że w badaniu mogło dojść do niedoszacowania płatności branży, ponieważ wykluczono z niego lekarzy i recenzentów spoza USA, którzy nie są praktykującymi lekarzami. Nie uwzględniono w nim płatności od innych podmiotów mogących powodować konflikt interesów, w tym od firm ubezpieczeniowych i technologicznych.
„Potrzebne są dodatkowe badania i przejrzystość w zakresie płatności branżowych w procesie wzajemnej oceny” – podsumowali naukowcy.
Źródło: https://childrenshealthdefense.org/defender/pharma-paid-1-billion-reviewers-top-medical-journals/