banner


Wydawnictwo Zysk i s-ka wydało książkę Tima Marshalla Przyszłość geografii w tłumaczeniu Filipa Filipowskiego.

geografiaWedług definicji Wikipedii, geografia to nauka dualistyczna: zarówno przyrodnicza, jak i społeczna, gdyż zajmuje się badaniem powłoki ziemskiej, a także powiązaniami pomiędzy środowiskiem przyrodniczym a działalnością ludzi. Ale ten dualizm powoduje, iż geografia to dziedzina interdyscyplinarna: mamy przecież geografię fizyczną, społeczno-ekonomiczną, z czego wynikają dalsze nauki, jak np. klimatologia, geologia, chemia, biologia, urbanistyka, demografia, itd. Pokazuje to charakter geografii – syntetyzujący i problemowy, w dodatku niezwykle pojemny tematycznie.

Gdyby nie podtytuł książki – Jak polityka w kosmosie zmieni nasz świat – można byłoby uznać, iż dotyczy ona klasycznego ujęcia geografii, że będzie w niej mowa o wszystkim co związane z geografią, ale nie o kosmosie i polityce. Zwłaszcza, że tytuł główny sugeruje naukowe podejście do tematu, acz autor książki nie jest naukowcem, a publicystą (utytułowanym) brytyjskim, komentatorem i reportażystą relacjonującym wydarzenia z dwunastu wojen.

Ten aspekt twórczości autora przesądza o charakterze książki – opowieści o pragnieniu ludzi poznania kosmosu, poszerzenia wiedzy o przestrzeni otaczającej Ziemię, skoro już tak wiele o naszym globie wiemy. Opowieści o tym, jak państwa zaczynały zdobywać kosmos, w jakim miejscu są obecnie i do czego dążą. W tych ramach autor robi przegląd programów kosmicznych trzech potęg: USA, Federacji Rosyjskiej i Chin (przedstawia tez historię tych działań), a także pokazuje rosnącą rolę państw mniejszych, które tworzą organizacje grupujące wspólne siły naukowo-badawcze i ekonomiczne (np. ESA), aby w tej dziedzinie nie pozostawać zbyt daleko w tyle za prymusami.

Można byłoby oczekiwać, że tak zakreślona tematyka książki spowoduje twarde i obiektywne przedstawienie faktów dotyczących historii badań kosmosu. Niestety, już na początkowych stronach obiektywizm autora co do wydarzeń powszechnie znanych budzi wątpliwości. Przy opisie tworzenia bomby atomowej, autor opisuje próby z bombą w ZSRR w 1946, „zapominając” i o amerykańskim projekcie Manhattan w 1942 r., ale przede wszystkim – o zrzuceniu przez USA dwóch bomb atomowych na Hiroshimę i Nagasaki w 1945 r.
Ten zabieg wpisuje się w tzw. przepisywanie historii XX w., odwracania faktów i ignorowania dokumentów. To jeden z kroków podejmowanych ostatnio przez Japonię i USA, aby zbrodnię użycia bomby atomowej wykreślić z historii, a przynajmniej nie wskazywać jej sprawców.

Takie działanie autora podważa obiektywizm innych danych, zwłaszcza, że często i gęsto posługuje się on propagandą w stylu makkartyzmu. Jak bowiem potraktować taki opis: „Nasz odważny astronauta jest przekonany, że wylądował z powrotem na Ziemi… Aż tu nagle okazuje się, że wszyscy piszą od prawej do lewej, a co gorsza – jeżdżą samochodami nie po tej stronie jezdni, co powinni! Zupełnie, jakby nagle znalazł się w Rosji!” (s.91).
Takich strachów przed Rosją, Rosjanami, jakie wpajał Amerykanom rząd Trumana i powodowały działania komisji McCarthy’ego w latach 50. ub. wieku widocznie nigdy mało! Co ciekawe, rozlały się one nie tylko na populację amerykańską, ale i angielską, podobnie jak spojrzenie na świat z pozycji jego właścicieli, co też widać w narracji autora.

Ale o ile warstwa faktograficzna wymieszana jest z propagandą, tak np. rozdział poświęcony prawu kosmicznemu jest bardzo interesujący: wnikliwy i rzetelnie opisujący problemy, przed jakimi stoją i staną wszystkie państwa i instytucje zaangażowane w eksplorację kosmosu*.
Z kolei trzeci rozdział traktujący o przyszłości to w dużej mierze puszczenie wodzów fantazji autora. Pewne zagadnienia tu przedstawiane omawiane są w środowisku naukowym, ale o pewnych można tylko powiedzieć, iż to tylko wytwór fantazji. Zwłaszcza, że autor sięga do tak odległej przyszłości, o której dzisiaj snuć opowieść to jak czytać bajkę. W książce jednak takich bajek – mniejszych i większych - nie brakuje, czemu sprzyja sposób narracji w niektórych podrozdziałach, typowy dla amerykańskiej (sic!) literatury popularnonaukowej i poradnikowej, która dzisiaj wręcz zalewa polski rynek książki.
Anna Leszkowska

Przyszłość geografii. Jak polityka w kosmosie zmieni nasz świat, Tim Marshall, Zysk i S-ka, wyd. I, Poznań, s. 344, cena 54,90 zł

*pisaliśmy o tym w SN Nr 12/19 - O prawie w kosmosie, w SN Nr 6-7/17 -
Neoliberalny kosmos i w SN Nr 1/18 - Nawigacja satelitarna a prawo
O zdobywaniu kosmosu mówił w SN Nr 10-11/07 prof. Aleksander Wolszczan - Zaledwie raczkowanie