Nauka i sztuka (el)
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 1880
W Muzeum Rzeźby Współczesnej w Orońsku do 25.10.15 można oglądać wystawę dzieł Józefa Brandta (1841–1915).
Józef Brandt. Malarz nurtu historyczno-rodzajowego, przedstawiciel szkoły monachijskiej, właściciel Orońska. Mimo obco brzmiącego nazwiska, czuł się przede wszystkim Polakiem, co podkreślał, sygnując swoje obrazy Józef Brandt z Warszawy.
Wywodził się z inteligenckiej rodziny o niemieckich korzeniach, legitymującej się świeżo pozyskanym tytułem szlacheckim i herbem „Przysługa”. Od czasów saskich Brandtowie mieszkali w Warszawie. Dziad Franciszek i ojciec Alfons specjalizowali się w medycynie, matka – Krystyna z Lesslów – z powodzeniem oddawała się pasjom malarskimi muzycznym.
Józef Brandt po skończeniu nauki w warszawskim Instytucie Szlacheckim, podjął studia malarskie najpierw w Paryżu, potem w Monachium. Największą rolę w wyborze drogi artystycznej odegrali na tym etapie Juliusz Kossak i Franz Adam. Z czasem Brandt stał się nieformalnym przywódcą polskiej kolonii artystycznej w stolicy Bawarii i zyskał przydomek „generała”.
Ślub z Heleną z Woyciechowskich Pruszakową w 1877 roku zapoczątkował zupełnie nowy rozdział w jego życiu – stał się właścicielem ziemskim, gospodarzem majątku Orońsko. Od tej pory dzielił swoje życie pomiędzy pracownię w Monachium, gdzie przebywał w sezonie jesienno-zimowym i dwór w Orońsku, w którym gospodarzył od wiosny do późnej jesieni.
Orońsko było jego ukochanym miejscem na ziemi – tutaj odpoczywał, ale równocześnie prowadził bardzo aktywne życie towarzyskie. Wolna Akademia Orońska – samozwańcza, wakacyjna grupa rezydentów, złożona z przyjaciół i uczniów mistrza, stanowiła pierwowzór współczesnych plenerów artystycznych.
Największą pasją Brandta były dzieje XVII-wiecznej Polski – stulecie wojen, które obfitowało w rycerskie epopeje, tak trafnie scharakteryzowane na kartach sienkiewiczowskiej Trylogii. Potyczki, utarczki, przeprawy wojsk, czaty, wyjazdy i powroty z polowań – to przykłady motywów powtarzających się najczęściej w jego malarstwie. Przy okazji tematyki batalistycznej, Brandt „sprzedawał” złożoną i barwną kulturę tamtej epoki, zwłaszcza dawnych Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej – rozległe krajobrazy stepowe, małomiasteczkową architekturę, sceny rodzajowe inspirowane literaturą szlachecką, barwne jarmarki, kozackie stroje i obyczaje.
Jednakże głównymi bohaterami jego płócien były konie – większość obrazów artysty stanowiło jedynie pretekst do ukazania ich niezwykłej urody i nieujarzmionej energii. Na tle historycznego malarstwa monachijskiego, w którym przeważał sztucznie wykreowany nastrój pompatyczno-liryczny, płótna Brandta imponowały egzotyką i świeżością, podobnie jak gromadzona przez niego latami kolekcja rekwizytów – militariów i wyrobów rzemiosła artystycznego, zwana „wschodnią”.
Od strony formalnej twórczość Brandta wykazywała początkowo pokrewieństwo z delikatną, akwarelową stylistyką Juliusza Kossaka, a potem akademickimi regułami szkoły monachijskiej. Jednakże dość szybko wyemancypował się spod tych wpływów i swoją oryginalną techniką zapoczątkował nową jakość w malarstwie monachijskim.
Brandt był malarzem ruchu i subtelnym kolorystą. Stosował śmiałe skróty perspektywiczne, mistrzowsko inscenizował poszczególne plany kompozycji, harmonijnie zestawiał środki formalne z charakterem konkretnej sceny. Nie miał także oporów przed najnowszymi trendami sztuki zachodniej – eksperymentował ze światłem i fotografią.
Największą zasługą Józefa Brandta było tworzenie ku pokrzepieniu serc. Kreując wyidealizowaną i bajecznie kolorową wizję wielkości dawnej Rzeczypospolitej, przyczyniał się do podtrzymywania nadziei o jej odrodzeniu. Co zresztą stało się faktem zaledwie trzy lata po śmierci artysty.
Więcej - http://www.rzezba-oronsko.pl/index.php?aktualnosci,841,jozef_brandt_(1841%E2%80%931915)_
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 516
Do 31.12.23 w łódzkim Muzeum Sztuki MS1 trwa wystawa malarstwa Józefa Panfila.
Co tak naprawdę tworzy artystę? To pytanie, mimo, że często pozbawione jednoznacznej odpowiedzi, często pada w kontekście analizy procesu twórczego. Panfil poprzez swoje realistyczne malarstwo zbliża się do ukazywania prawdy na temat istnienia. Swoje poszukiwania umieszcza na płótnach, które pomimo swojego małego formatu noszą znamiona Wielkiego Malarstwa.
Artysta, zwany malarzem światła, przez lata eksperymentów opracował swój własny styl, w którym ważną rolę odgrywa zarówno efemeryczność, której źródło pozostaje ukryte, jak i powtarzające się detale. Pomimo częstego powracania do tych samych tematów, czy postaci, ukazuje je za każdym razem z innej perspektywy. Nigdy nie idealizuje tematu swoich dzieł, a przestawia je takimi, jakimi są.
Jego malarstwo jest remedium na wszechobecny stres, przebodźcowanie i pośpiech. Poprzez kontakt z obrazami cichej, sielskiej polskiej wsi odbiorca ma szansę doświadczenia wewnętrznego spokoju. Malarstwo Panfila niesie za sobą również wartości dotyczące szacunku dla tradycji czy prostego życia.
Artysta, który upodobał sobie normalność wypracował również własny sposób malowania. Farba kładziona na pierwszy rzut oka jak wyjdzie, ale zawsze tam, gdzie trzeba, co wynika z perfekcyjnego warsztatu artysty.
Z niezwykłym rozmachem kładzie plamy koloru często bardzo grubo, zostawiając przy tym wyraźny ślad pędzla. Małe formy dominują nad wielkoformatowymi dziełami, co zdecydowanie wyróżnia malarza na tle innych polskich pejzażystów.
Wystawa "Józef Panfil. Fundament Prawdy" obejmuje zbiór prac z lat 1978 – 2022, które pokazują linię czasu doskonalenia warsztatu artysty – absolwenta łódzkiej ASP - oraz zmiany zachodzące w jego obiektach kontemplacji.
Kurator - Andrzej Biernacki
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 2767
W warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski od 4 czerwca do 23 września 2012 można oglądać wystawę prac Józefa Robakowskiego.Wystawa Moje własne kino to obszerna prezentacja twórczości Józefa Robakowskiego, prekursora filmowej neoawangardy w Polsce, współtwórcy polskiej sztuki wideo i współzałożyciela Warsztatu Formy Filmowej (1970-1977), formacji, która pozostaje kluczowym odniesieniem dla kolejnych generacji twórców i badaczy sztuki nowych mediów. Praktyka artystyczna Robakowskiego pokazana jest w zderzeniu dwóch różnych i jednocześnie przenikających się perspektyw: „kina rozszerzonego” i „kina własnego”. Wystawa, z jednej strony, pokazuje udział artysty w formułowaniu i kształtowaniu koncepcji filmu strukturalnego oraz kluczową rolę, jaką odegrał on w neoawangardowym eksperymencie i krytycznym dyskursie sztuki jako wnikliwy analityk wizualnego języka mediów.
Z drugiej strony, przedstawia odrębną pozycję twórcy wypracowywaną w zindywidualizowanej formule „kina własnego” będącego rodzajem autorskiego zapisu samego siebie, w którym autobiografia zastępowała kwestionowaną historię, a prywatność była odpowiedzią na rzeczywistość realnego socjalizmu.W ramach „kina rozszerzonego” będącego w praktyce Robakowskiego wyzwaniem dla nawyków percepcyjnych odbiorcy, atakowanego światłem, dźwiękiem, sytuowanego w rozszerzonej przestrzeni oddziaływania tego kina, pokazane są filmy zaliczane do klasyki kina strukturalnego.
Nowatorskie analizy struktur przekazu filmowego i warunków odbioru, eksperymenty z oczyszczaniem języka filmu z literatury, fabuły, anegdoty i z dążeniem do obiektywizacji zapisów filmowych, w których artysta rezygnował z autorskich ingerencji na rzecz partycypacyjnego modelu kolektywnych realizacji.
Pod hasłem „kina własnego” prezentowane są filmy i wideo, w których artysta proponował własny scenariusz postrzegania rzeczywistości PRL-u, w których strategia prywatności stawała się gestem politycznym.
Formuła „kina własnego” ma rozwinięcie w pracach, których Robakowski jest zarazem twórcą jak protagonistą, autorem, bohaterem i narratorem. Na zasadzie polifonii obrazów będą zestawione filmowe autoportrety artysty, autoironiczne gry z własnym wizerunkiem, w których wyśmiewa on artystyczne mity, toczy spory z modernistyczną tradycją i polemizuje z kulturowym establishmentem.Wystawa - nawiązująca w tytule do jednego z tekstów artysty - obejmuje filmy, realizacje wideo, rejestracje działań performance, instalacje i fotografie. Retrospektywny wgląd w twórczość Robakowskiego sięga początku lat 60. i pierwszego filmu artysty zrealizowanego metodą found footage (6 000 000, 1962), która stała się ulubioną techniką współczesnych medialistów.
Wystawa prezentuje zarówno ikoniczne dla tego twórcy prace, jak: "Test" (1971), "Z mojego okna" (1978-1999), "Sztuka to potęga!" (1985), "Moje videomasochizmy" (1986), jak i mniej znane krótkie zapisy wideo z ostatnich lat. Zgromadzone w przestrzeniach CSW prace proponują narrację, z której wyłania się wizerunek artysty łączący w sobie eksperymentatora i analityka mediów z anarchizującym neodadaistą i zadeklarowanym nihilistą, spadkobiercę awangardowych tradycji z entuzjastą kulturowych peryferiów, jednego z najaktywniejszych animatorów życia artystycznego z twórcą bardzo osobistych narracji filmowych, bywalca międzynarodowych festiwali z rzecznikiem „progresywnej sceny łódzkiej”, zasłużonego pedagoga z kontestatorem instytucjonalnych hierarchii.Towarzyszący wystawie pokaz zrealizowanych przez Robakowskiego filmów o sztuce będzie dopełnieniem wizerunku artysty sytuującego się pomiędzy kinem a sztuką, historyka i teoretyka sztuki, zarówno w teorii, jak i praktyce filmowej, kształtującego własną wizję historii sztuki.
Wystawie Moje własne kino towarzyszyć będzie katalog, a także program filmowy i edukacyjny.
Wystawa Moje własne kino będzie prezentowana również w Centrum Sztuki Współczesnej ZNAKI CZASU w Toruniu od 20 października do 8 grudnia 2012.
Józef Robakowski (ur. w 1939 w Poznaniu) mieszka i pracuje w Łodzi. Artysta, historyk sztuki, autor filmów, zapisów wideo, cykli fotograficznych, rysunków, instalacji, obiektów, projektów konceptualnych. Teoretyk i nauczyciel akademicki. Studiował historię sztuki i muzealnictwo na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu oraz na Wydziale Operatorskim PWSFTT w Łodzi. W latach 1970-1981 był wykładowcą i kierownikiem Zakładu Fotografii i Reklamy Wizualnej w łódzkiej Szkole Filmowej, w latach 1983-1984 wykładał na Uniwersytecie w Łodzi. W 1995 ponownie podjął pracę w Szkole Filmowej, gdzie od 2002 jest profesorem i prowadzi pracownię działań multimedialnych. W latach 60. był współzałożycielem kilku grup artystycznych: Oko (1960), ZERO-61 (1961-1969) i Krąg (1965-1967). Inicjator i współzałożyciel Warsztatu Formy Filmowej (1970-1977) oraz Telewizyjnej Grupy Twórczej Stacja Ł (1991-1992). Od 1978 prowadzi Galerię Wymiany, miejsce spotkań alternatywy artystycznej i galerie-archiwum dysponującą imponującą kolekcją sztuki. Inicjator wielu wydarzeń artystycznych, m.in. w ramach Kultury Zrzuty organizował m.in. przeglądy kina niezależnego Nieme Kino na łódzkim Strychu (1983-1985) oraz Międzynarodowy Festiwal Video-Art-Clip (1987-1989). Indywidualne prezentacje artysty miały miejsce m.in. w: Muzeum Sztuki w Łodzi (2007) oraz Ludlow 38 w Nowym Jorku (2011).
Jego prace znajdują się w wielu publicznych i prywatnych kolekcjach w Polsce i za granicą.
- Autor: Lidia Zganiacz
- Odsłon: 1768
W Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi do 28.03.16 można oglądać wystawę jubileuszową z okazji 55-lecia muzeum - Pamięć utrwalona. Dary i nabytki Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi z lat 2003 – 2014. Wystawa towarzyszy „15. Międzynarodowemu Triennale Tkaniny, Łódź 2016”.
Koncepcja wystawy zakłada pokazanie najciekawszych poznawczo i artystycznie nabytków muzeum z ostatnich lat, które stanowią początek nowych, bądź rozszerzenie już istniejących kolekcji. Zaprezentowane eksponaty są – z konieczności – tylko niewielką częścią zgromadzonych zbiorów. Ich wyboru dokonali kustosze odpowiedzialni za poszczególne działy.
Na wystawie pokazano około 600 różnorodnych obiektów, pochodzących ze wszystkich działów kolekcjonerskich muzeum: Biblioteki i Archiwum, Historii Włókiennictwa, Technik Włókienniczych, Tkaniny Artystycznej, Ludowej i Przemysłowej, Działu Odzieży oraz Skansenu Łódzkiej Architektury Drewnianej. Wśród nich znalazło się wiele rzadkich i cennych, będących unikatowymi w polskich zbiorach muzealnych.
Z działu Archiwum wybrano na wystawę medale ostatnich edycji Międzynarodowego Triennale Tkaniny w Łodzi oraz zespół rękopisów Krystyny Kondratiuk – założycielki i pierwszej dyrektor muzeum.
Na wystawie znajdują się też archiwalia związane z kulturą i historią Łodzi oraz rozwojem przemysłu włókienniczego.
Uzupełnieniem archiwaliów są maszyny i przyrządy włókiennicze oraz zespoły katalogów i tkanin pozyskanych ze wszystkich znaczących, łódzkich firm włókienniczych, które po 1989 roku uległy likwidacji.
Można obejrzeć rownież kapy pluszowe, tkaniny żakardowe oraz dywany. Nie brakuje projektów autorskich znakomitych łódzkich artystów – projektantów tkanin przemysłowych – m. in. Bolesława Tomaszkiewicza, Haliny Ładanowskiej, Zofii Samoggy, Barbary i Henryka Kubików czy Zofii Rostad.
Obok kolekcji tkanin wytwarzanych w fabrykach włókienniczych zaprezentowano ludową twórczość rękodzielniczą – tkaniny i elementy ludowego stroju, m. in. tkaniny wykonane w reaktywowanych technikach tkackich, takich jak „perebora” i „sejpak” oraz kolekcję tkanin podwójnych.
W kolekcji współczesnej tkaniny artystycznej znalazły się przykłady tkanin unikatowych prezentowanych i nagradzanych podczas kolejnych edycji Międzynarodowego Triennale Tkaniny w Łodzi i na wystawach mu towarzyszących - Ogólnopolskiej Wystawie Tkaniny Unikatowej i Ogólnopolskiej Wystawie Miniatury Tkackiej.
Są to prace wybitnych twórców zagranicznych (Petera Horna, Annie Vriezen), jak i zaliczanych do światowej czołówki twórców polskich, m. in. Włodzimierza Cygana, Jolanty Rudzkiej-Habisiak, Andrzeja Rajcha czy Konrada Zycha.
Osobnym tematem wystawienniczym jest moda kobieca i męska, od II poł. XIX w. po czasy współczesne. Zaprezentowano odzież codzienną, stroje wieczorowe, ubiory plażowe, bieliznę oraz rozmaite akcesoria stroju.
Obok siebie pojawiły się ubiory znanych światowych marek (Chanel, Versace, Prada), a także polskich firm (m.in. Telimeny, Wólczanki, Monnari) i projektantów (m. in. Yulii Babich, Zygmunta Łukasiewicza, Arkadiusza Taraski).
Zbiory Skansenu Łódzkiej Architektury Drewnianej reprezentowane są przez płócienne makatki z wyhaftowanymi scenkami rodzajowymi i rymowanymi sentencjami.
Z uwagi na fakt, iż zdecydowana większość zgromadzonych w ostatnich latach przez muzeum zbiorów pochodzi z darów osób prywatnych, wystawa jest rodzajem podziękowania darczyńcom.
Oprac. st. kustosz Lidia Zganiacz
kurator wystawy
Pełna informacja - http://www.muzeumwlokiennictwa.pl/czasowe/1/540,pamiec-utrwalona-dary-i-nabytki-centralnego-muzeum-wlokiennictwa-w-lodzi-z-lat-2003-2014.html