Hałas – koszt rozwoju cywilizacyjnego?
Autor: Henryk Skarżyński, Andrzej Czyżewski 2008-03-06
Obecnie najbardziej dolegliwy jest hałas komunikacyjny, który obejmuje swoim zasięgiem miejsca zamieszkania, pracy i poruszania się kilkunastu milionów mieszkańców Polski, ale niemniej szkodliwy wpływ na organizm ludzki ma również hałas wytwarzany „na własne życzenie”.
Odpowiedź na pytanie postawione w tytule byłaby prosta, gdyby generowany hałas był wyłącznie skutkiem rozwoju komunikacji i przemysłu. Hałas tego typu wymuszony jest rozwojem urbanizacji, komunikacji i lokowaniem zakładów przemysłowych w sąsiedztwie miast i osiedli. Niestety, obok wymienionych źródeł, szkodliwy wpływ na organizm ludzki ma również hałas, wytwarzany niejako „dla fantazji” przez użytkowników motocykli i tuningowanych samochodów, hałas muzyczny i hałas w szkołach. Hałas można byłoby zmniejszyć w prosty sposób, gdyby przejawiali o to większą troskę użytkownicy alarmów samochodowych, gdyby zadbano o lepszą kierunkowość dźwięku syren pojazdów uprzywilejowanych, które w wielkich miastach hałasują także w nocy, gdyby konsekwentnie nauczano dzieci, aby nie przekrzykiwały się wzajemnie w pełnych pogłosu korytarzach szkolnych, gdyby dystrybutorzy telefonów komórkowych zechcieli uświadomić swoim użytkownikom, że mają one wystarczająco czułe mikrofony, aby nie potrzeba było podnosić głosu w trakcie rozmowy prowadzonej np. w środkach komunikacji miejskiej itd. Przykładów takich można wymienić wiele i na tej podstawie łatwo udowodnić, że problem hałasu nie jest jedynie ujemnym skutkiem rozwoju cywilizacyjnego, lecz poziomu kultury i stopnia społecznej świadomości na temat jego szkodliwości i dokuczliwości.
Najpierw hałas, później - szum
Pojęcia szkodliwości i dokuczliwości hałasu wymagają pewnego wyjaśnienia. Badania naukowe nad wpływem hałasu na organizm prowadzi się w wielu kierunkach, jednak ich wyniki nie są jeszcze kompletne. Powszechnie dostrzega się negatywny wpływ hałasu na narząd słuchu, ale nie jest to jedyny efekt, gdyż duże natężenie hałasu ma wpływ na cały układ wegetatywny i psychosomatyczny. Jego manifestacją są także dolegliwości naczyniowo-sercowe, żołądkowe, napięcia nerwowe, bóle głowy. Słabo w dalszym ciągu poznany jest wpływ na organizm dźwięków o najniższych częstotliwościach (infradźwięków) oraz wibracji. Wiadomo, że duże natężenie infradźwięków o częstotliwościach rzędu pojedynczych herców może w pewnych przypadkach nawet doprowadzić do zatrzymania akcji serca. Najbardziej jednak narażony jest słuch. Umiarkowane i większe dawki hałasu wywołują efekt w postaci czasowego podniesienia się progu słyszenia, czyli okresowej utraty czułości słuchu. Taka „chwilowa głuchota” ustępuje po kilku minutach, godzinach lub nawet po kilku dniach, w zależności od dawki hałasu, czyli od jego poziomu i od czasu ekspozycji. Słuch młodego człowieka ogłuszonego dźwiękiem płynącym ze słuchawek walkmana, wetkniętych głęboko w kanał słuchowy, lub dźwiękiem emitowanym przez wielkie kolumny głośnikowe na koncercie zapewne powróci do normy po pewnym czasie, jednak z badań wynika niezbicie, że wielokrotna okresowa utrata czułości słuchu przechodzi stopniowo w permanentną utratę jego czułości. Ponadto, w miejsce cichych dźwięków, które przestają być słyszalne z tego powodu, zakrada się szum, piski lub dzwonienie. Wygląda więc na to, ze nasz słuch nie znosi próżni i jego utrata wyzwala mózgowe wrażenie odbierania brakujących dźwięków, zwanych szumami usznymi (tinnitus). To jedna z teorii powstawania tego dość powszechnego zjawiska, która ma swoje mocne uzasadnienie w wynikach badań osób z ubytkami słuchu. {mospagebreak}
Ogłuchnąć nagle
Obok pojęcia szkodliwości hałasu, rozumianego jako wpływ na narządy i organy, czyli na układ fizjologiczny, nie sposób nie dostrzegać negatywnego wpływu hałasu na psychikę, w stopniu proporcjonalnym nie tylko w stosunku do poziomu odbieranego hałasu, lecz w większym stopniu zależnym od jego uciążliwości. Komisja Europejska w swojej dyrektywie z 2000 r. zdefiniowała normy obliczeniowe, pozwalające na określenie uciążliwości hałasu w zależności od pory dnia (dzień, wieczór, noc). Dostrzeżono bowiem, że hałas emitowany w nocy potrafi mieć całkiem odmienne znaczenie, niż podobny, ale emitowany w ciągu dnia. Aktualnie obowiązujące normy przeliczeniowe, które zostały zaadaptowane już w polskim prawie, nie uwzględniają jednak wielu ważnych czynników, np. hałasu impulsowego oraz są generalnie obarczone skutkami długoterminowego uśredniania wyników pomiarów. Powoduje ono, że nawet bardzo silne dźwięki trwające krótko, mogą pozostać niemal bez wpływu na wyniki tego typu przeliczeń. Hałas impulsowy jest znacznie bardziej niebezpieczny od hałasu ciągłego. Dociera on bowiem często do ucha nie przygotowanego na odbiór silnych dźwięków. Słuch jest wyposażony w mechanizm obronny, zwany refleksem akustycznym.
W uchu środkowym, pracuje mechaniczna przekładnia dopasowująca dźwięki powietrzne do środowiska płynnego, w którym rozchodzą się one dalej, do receptorów ucha wewnętrznego. Przekładnia ta, składająca się z układu kosteczek słuchowych działa na zasadzie dźwigni mechanicznej, jednak mózg może zwrotnie regulować zdolność tej dźwigni do transmitowania fali akustycznej. Mechanizm ten, wykorzystujący działanie mikromięśni ucha środkowego, jest na ogół skuteczną barierą obronną słuchu, ale jego zadziałanie wymaga najpierw odbioru i przeanalizowania napływających dźwięków, a później - reakcji mikromięśni. Jeżeli więc zaskoczy nas impuls dźwiękowy o bardzo wysokim natężeniu, to ucho pozostanie w pierwszej chwili bezbronne. W ten sposób miewają swój początek nagłe głuchoty, jednak pomimo tego, żadna z istniejących do tej pory norm pomiarowych nie uwzględnia efektów impulsowości hałasu.
Cicho, sza....
Powyższe względy i troska o stan słuchu społeczeństwa skłoniły naukowców
z Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu i Politechniki Gdańskiej do podjęcia prac badawczo-rozwojowych w dziedzinie monitorowania hałasu. Ich oczekiwanym efektem będzie upowszechnienie nowych sposobów pomiaru hałasu, dokonywanych
z zastosowaniem modelu słuchu ludzkiego. Ponadto, opracowywane aktualnie urządzenia pomiarowe nie tylko wykorzystują wiedzę z dziedziny psychofizjologii słuchu, ale i zdobycze współczesnej teleinformatyki do organizowania powszechnego monitorowania hałasu w aglomeracjach.
W metodyce prowadzenia pomiarów hałasu na terenie aglomeracji miejskich oraz w sposobach obróbki i prezentacji wyników tego typu pomiarów nie zostały dotychczas upowszechnione na właściwą skalę zdobycze współczesnej teleinformatyki. W szczególności, na ogół nie są wykorzystywane możliwości prowadzenia pomiarów z wykorzystaniem zautomatyzowanych urządzeń cyfrowych oraz przekazywania wyników pomiarów za pomocą sieci bezprzewodowych. W niewystarczającym stopniu wykorzystywane są systemy geoinformacyjne, techniki modelowania propagacji fal akustycznych, metody tworzenia baz danych wyposażonych w funkcje inteligentnego wyszukiwania i prezentowania informacji, oraz metody przekrojowej syntezy danych dla celów planowania urbanistycznego. {mospagebreak}
Diagnostyka przesiewowa słuchu prowadzona przy użyciu komputerów ujawnia problemy zdrowotne związane ze niedosłuchem. Zastosowanie technologii teleinformatycznych pomaga także rozwiązywać problem prewencji uszkodzeń słuchu. Opracowany na Politechnice Gdańskiej we współpracy z warszawskim Instytutem Fizjologii i Patologii Słuchu w ramach Centrum Doskonałości „PROKSIM” telemedyczny system pomiaru hałasu może być instalowany w hałaśliwych miejscach m.in. w szkołach, w celu prowadzenia systematycznej oceny wpływu hałasu na słuch i udostępniania informacji na ten temat. Rozwiązanie to zostało ostatnio nagrodzone złotym medalem z wyróżnieniem na światowej wystawie wynalazków Eureka w Brukseli. ( http://www.multimed.org/halas/)
Dzięki wykorzystaniu aktualnych postępów teleinformatyki, możliwe staje się, przy wykorzystaniu bezprzewodowej transmisji danych, przekazywanie informacji
o poziomie hałasu i zanieczyszczeń z opracowanych automatycznych stacji pomiarowych do centralnego serwera, na którym automatycznie tworzona
i systematycznie uzupełniana jest cyfrowa mapa akustyczna zagrożeń hałasowych
w monitorowanych obszarach. Informacja o poziomie hałasu dostępna lokalnie
i centralnie jest niezbędnym i pierwszoplanowym elementem w programie zwalczania tego typu zagrożeń. W toku konstruowania zostały wzięte pod uwagę odpowiednie akty prawne określające sposób gromadzenia i analizy danych odnoszących się do zagrożeń hałasem oraz wyniki pogłębionych badań nad oddziaływaniem hałasu na słuch.
Przyszła produkcja opracowywanych stacji monitorujących i instalowanie opracowanego systemu w aglomeracjach jest polem do uzasadnionej ekonomicznie działalności gospodarczej dla firm z branży technologii informacyjnych. Mała liczba zbliżonych rozwiązań w świecie oraz brak rozwiązań posiadających wszystkie korzystne cechy opracowywanego systemu stwarzają szanse skutecznego konkurowania firm zaangażowanych w ten projekt w kraju i za granicą. Dlatego zapraszamy do współpracy przedstawicieli biznesu i administrację, na której spoczywa obecnie ustawowy obowiązek monitorowania hałasu w miastach.