banner

Żywe skamieliny

Autor: Andrzej Klimek 2008-02-09

Nikt dziś nie wie i zapewne nigdy się nie dowiemy, ile gatunków roślin i zwierząt żyło na kuli ziemskiej.

Życie pojawiło się na naszej planecie prawdopodobnie 3,5 mld lat temu. Przez 3 mld lat rozwijało się tylko w morzach i oceanach, dopiero mniej więcej 400 mln lat temu wyszło na ląd. W tym czasie natura tworzyła dogodne warunki do gwałtownego rozwoju różnych gatunków. Mechanizmy ewolucji sprawiały coraz większe zróżnicowanie żywego świata.
Świat zwierząt przechodził w dziejach Ziemi wiele przemian. Setki tysięcy gatunków wyginęły w różnych okresach rozwojowych. Taki los spotkał dinozaury, mamuty, ichtiozaury, mastodonty, australopiteki i wiele innych. Okazało się jednak, że nie wszystkie wyginęły doszczętnie.

Pośrednie ogniwo

Przed 400 mln lat życie wyszło z wody. A gdy powierzchnie lądów pokryte zostały roślinami, gdy powstały pierwsze łąki i lasy, po dalszych 50 milionach lat pojawiło się pierwsze zwierzę, które potrafiło żyć zarówno w morzu, jak i na lądzie. Owe pośrednie ogniwo miało postać dziwnej ryby, która dała później początek wszystkim kręgowcom lądowym.
Przez długi czas paleontolodzy byli przekonani, że gatunek ten wyginął doszczętnie 65 mln lat temu razem z dinozaurami. Ogromne było więc zdumienie biologów, gdy w 1938 r. szefowa małego muzeum przyrodniczego w południowoafrykańskim mieście portowym East London, pani M. Courtenay-Latimer spostrzegła na targu rybnym przedziwne monstrum podobne do ryby, nie przypominające niczego, co do tej pory widziała. Dokładne oględziny wykazały, że jest to właśnie przedstawiciel gatunku wodno-lądowego, który wyprowadził życie na ląd. Od nazwiska odkrywczyni zwierzę otrzymało nazwę latimeria. Nikt nie wie, jak i dlaczego ta żywa skamielina przetrwała w niezmienionym kształcie 350 milionów lat.{mospagebreak}

Pięć katastrof

Katastrofę ekologiczną sprzed 65 mln lat przetrwały też niektóre gady i płazy. Żyjące na wyspach Galapagos olbrzymie żółwie utrzymują nie zmienioną formę od prawie 300 mln lat. Z tego samego mniej więcej okresu pochodzą krokodyle i niektóre gatunki ryb. Jednak przetrwanie wyżej rozwiniętego gatunku w niezmienionym kształcie przez parę milionów lat należy do rzadkości.
Prawie wszystkie żyjące w poprzednich epokach gatunki wyginęły w różnych okolicznościach. Oprócz normalnej, ewolucyjnej eliminacji świat zwierzęcy i roślinny zdziesiątkowało pięć gigantycznych katastrof ekologicznych. Ok. 250 mln lat temu wskutek niezwykle silnych i przewlekłych wybuchów wulkanicznych wyginęło 90% zwierząt morskich i 70% kręgowców lądowych*. Przed 65 mln lat wyginęły wielkie jaszczury i wiele innych rodzajów zwierząt. Przed 10 tys. lat walkę o swe istnienie przegrały mamuty. Dlatego też zdecydowaną większość roślin i zwierząt żyjących przed milionami lat znamy tylko z wykopalisk i skamielin.
Najwięcej zastygłych w rozwoju dziwów natury można znaleźć w australijskiej krainie biogeograficznej. Przez miliony lat była to kraina izolowana od innych części świata i tamtejsza flora i fauna mają pewne cechy szczególne, odróżniające ją od pozostałych pięciu krain. W dziewiczych puszczach Nowej Zelandii spotyka się drzewa, które rosły na rozległych obszarach Ziemi 150 mln lat temu. Są to drzewiaste paprocie i drzewa trawiaste. Ich pnie są grube i proste, pokryte licznymi bliznami po opadłych liściach. Same zaś liście osiągają 3 m długości i tworzą okazały pióropusz na szczycie rośliny wysokiej na 16 m.

Zatrzymane w rozwoju

W Australii nie rozwinął się ani jeden gatunek ssaków należących do najwyższego szczebla ewolucyjnego. Rdzennymi mieszkańcami tego kontynentu są oryginalne, nie występujące nigdzie indziej na świecie prymitywniejsze zwierzęta, które zatrzymały się na swoim szczeblu ewolucyjnym z powodu odizolowania od świata zwierząt pozostałych kontynentów. Przez miliony lat tutejszy klimat nie ulegał zmianom, brakowało więc bodźców środowiskowych wymuszających powstawanie nowych form. Dziś kraina ta jest olbrzymim żywym muzeum historii Ziemi.
Wśród eksponatów tego swoistego muzeum znajdujemy takie osobliwości, jak dziobak – półmetrowy ssak pokryty gęstym futrem, posiadający płaski dziób i ogon, który rozmnaża się składając jaja. Dziobaki urządzają gniazda w wydrążonej przez siebie norze i tam wysiadują przez 7–10 dni złożone przez samicę dwa jaja w białej skorupie. Młode przez 4 miesiące żywią się zlizując mleko, które ścieka po sierści matki (nie ma ona sutek).
Krewniakiem dziobaka jest kolczatka, zwierzę lądowe o nocnym trybie życia. Wąskim, podobnym do rury dziobem wygrzebuje z ziemi mrówki, termity i inne owady. Składa jedno jajo i nosi je z sobą w wylęgarni – specjalnej torbie na brzuchu. Do torbaczy należy sympatyczne zwierzątko koala, a także kangury i uważany za największego tępaka wombat.
O dziwnych zwierzętach australijskiej krainy można napisać niejedną książkę. Wspomnijmy więc jeszcze tylko lądowe ptaki kiwi znoszące jaja, które stanowią 20% ciężaru zwierzęcia, argany – niezwykłe jaszczurki odstraszające intruza ogromnym kołnierzem, monokanty – ryby o tak chropowatej skórze, że niegdyś używano jej zamiast papieru ściernego, czy wilki workowate z Tasmanii, które ostatni raz widziane były w 1936 r. i nie wiadomo, czy doczekały naszych czasów…

* Bill Bryson, autor "Krótkiej historii prawie wszystkiego" (Wyd. Zysk i S-ka, 2006) podaje(z powołaniem się na źródła naukowe), iż powodem wyginięcia wielu gatunków były zderzenia Ziemi z planetoidami. (red.)