Naukowcy z Centrum Astronomii UMK w podtoruńskich Piwnicach odkryli najbliższą Słońca soczewkę grawitacyjną.
Odkrycie toruńskich astronomów może oznaczać, że ciemnych, niewidocznych obiektów w okolicach Słońca jest znacznie więcej niż się mogło wcześniej wydawać.
Zjawisko tzw. mikrosoczewkowania grawitacyjnego polega na gwałtownym, całkowicie symetrycznym, najpierw pojaśnieniu, a potem spadku blasku gwiazdy skutkiem ugięcia przestrzeni poprzez przesuwający się pomiędzy obserwatorem a źródłem, ciemny obiekt (np. karłowata gwiazda, planeta, gwiazda nautronowa lub czarna dziura), wytwarzający pole grawitacyjne. Gwałtownej zmianie blasku gwiazdy nie towarzyszą jakiekolwiek zmiany w jakościowym charakterze jej promieniowania, czyli w widmie.
Zjawisko mikrosoczewkowania grawitacyjnego spopularyzował jeden z najwybitniejszych współczesnych astronomów, ostatni doktor honoris causa UMK, profesor Bohdan Paczyński z Uniwersytetu Princeton. Na podstawie jego przewidywań astronomowie z Uniwersytetu Warszawskiego od ponad dziesięciu lat prowadzą obserwacje specjalnie do tego celu zbudowanym teleskopem w Chile, znajdując po kilkaset takich zjawisk rocznie w pobliżu centrum naszej Galaktyki. Niezwykłą cechą soczewki odkrytej w Centrum Astronomii UMK jest to, że soczewkowany obiekt znajduje się blisko 10 razy bliżej niż tamte.
Odkrycie astronomów stało się możliwe dzięki organizacji pracy, w której znaczny wkład mają studenci i doktoranci, oraz wyposażeniu obserwatorium w Piwnicach, gdzie działają dwa uzupełniające się teleskopy, mogące jednocześnie obserwować zarówno jasność, jak i widma obiektów o podobnym blasku. KNCz