banner

 

Nie naraził się

Środowisko przyrodników skupione w PAN wyraziło swoje (negatywne) stanowisko w formie apelu w sprawie budowy autostrady przez dolinę Rospudy. Podpisali się pod nim przewodniczący czterech komitetów naukowych. Nie wsparł ich jedynie prof. A. Legocki, przewodniczący Wydziału II Nauk Biologicznych PAN, którego w tej kłopotliwej sytuacji poratował swoim nazwiskiem jego zastępca, prof. Wiesław Bogdanowicz. Czyżby przewodniczący zamierzał robić karierę polityczną?

Mniej niż zero?

Ciekawie wygląda porównanie wartości majątku OPI po 10 miesiącach miedzy 31.12.05. a 31.10.06. Otóż grunty OPI straciły na wartości 94 tys. zł (co miesiąc tańsze o prawie 10 tys.), budynki - o prawie 7 tys. (co miesiąc tańsze o 680 zł), urządzenia techniczne tracą natomiast co miesiąc na wartości 25 tys. zł. Rośnie natomiast wartość środków w budowie (nie wiadomo, jakiej?) - prawie o 24 tys. zł. Gdyby to tempo zmian utrzymało się, za parę lat OPI będzie zero warte!

Z gospodarską wizytą

Minister nauki postanowił nawiedzić naukowców w kampusie ochota w Warszawie przy okazji konferencji tzw. prasowej, jaka zwołał 28.02.07. Po przedstawieniu woli zmian w organizacji i finansowaniu badań naukowych w Polsce, zaproponowano garstce obecnych na konferencji dziennikarzy (nie wszystkich co prawda tam zapraszano) zwiedzanie pracowni uczonych. Rozpoczęto od budynku chemii radiacyjnej UW, gdzie minister przepytał naukowców co mają na warsztacie, czy mają współpracę międzynarodową, a kiedy słyszał odpowiedź twierdząca - pochwalał słowami: tak trzymać! Gierek reaktywacja?

Cenzura wraca

Do PAP wróciła cenzura. Teksty z finansowanego przez ministerstwo nauki serwisu Nauka w Polsce są cenzurowane, a te o dolinie Rospudy, które nie opowiadają się za stanowiskiem rządu w tej sprawie - nawet niedopuszczane do druku. Ingerencja następuje na poziomie samego ministerstwa nauki, co podkreśla rangę serwisu informacyjnego. Kolegom z tej redakcji gratulujemy pozycji zawodowej, wszak nawet w PRL interwencje ministerstwa rzadko dotyczyły redakcji popularyzatorskich. A swoją drogą - sąsiedztwo Mysiej zobowiązuje!

Wadza

Niektórym urzędnikom ministerstwa nauki pomyliły się czasy i ustroje. Otóż dyrektor jednego z departamentów tegoż urzędu zrugał administratorów portalu internetowego Innowacje (PARP) za umieszczanie informacji o nowych numerach miesięcznika Sprawy Nauki. Jako pisma nie będącego organem ministra. Panu dyrektorowi polecamy mniej nadgorliwości w budowie IV RP - jeszcze nie wszystko w Polsce jest własnością rządzących, a władza nie jest wieczna. Warto o tym pamiętać!

Nowe elyty

W ministerstwie nauki nowa polityka informacyjna! Na konferencje prasowe zapraszani są tylko krewni i znajomi królika, czyli wybrani, przyjaźnie nastawieni do kierownictwa resoru dziennikarze. O konferencji prasowej ministra nauki 28.02.07. wiedzieli jeszcze tylko ci, którzy odwiedzają stronę internetową ministerstwa. Wraże telewizje - dla świętego spokoju zapewne zaproszono, ale... dwie godziny później, kiedy już nikogo nie było. Zaproszenie wystosował dyrektor departamentu informacji MNiSW. Pogratulować czujności rewolucyjnej!

Jak sen jaki złoty

14.03.07. doszło do spotkania ministra nauki z przedstawicielami mediów. Jakich? Nie podano. Czego ono dotyczyło? Nie wiadomo. Mało tego - informacja zniknęła ze strony internetowej ministerstwa po dwóch dniach jak sen jaki złoty. Szykuje się robota dla CBŚ?

Ostała się jedynie przynęta?

Z miliarda złotych na "Wędkę technologiczną" w 2005 r. ostało się ponoć 300 mln zł, ale na trzy lata. A i to nie jest pewne. Budżet "Wędki technologicznej" - pomyślanej jako ekstra program rządu, a obecnie uznanej jedynie za przedsięwzięcie ministra nauki szkolnictwa wyższego pod nazwą "Inicjatywy technologicznej", został wcielony do budżetu nauki. Pierwotnie założenia tego programu miały być ogłoszone w ub. roku, potem - 1 marca, by z wielką pompą je przedstawić 19.03. 07. Niestety, podejrzenia, iż z wędki została jedynie przynęta mogą okazać się słuszne, skoro w przedmowie do założeń tego programu, min. Seweryński tajemniczo pisze, iż "w budżecie MNiSW na cele programu zarezerwowano znacząca kwotę". Chyba na kij do tej wędki?

Pretorianie

Na konferencji dotyczącej "Inicjatywy technologicznej" odbywającej się w budynku giełdy 19.03.07. uczestniczyli głównie urzędnicy ministerstw: nauki, skarbu oraz pracownicy giełdy. Po półgodzinnym spóźnieniu, premier podkreslił wage nauki w życiu kraju, jako kole zamachowym gospodarki. Podtrzymał też wolę rządu, aby na naukę przeznaczać większe środki, głównie - w końcu kadencji, gdyż na razie z budżetem jest krucho. Mimo to, w tym roku - lepiej niż za poprzednich rządów. Po czym wyszedł. Propagandę sukcesu kontynuowali następnie min. min. Seweryński oraz Kurzydłowski. Z punktu widzenia giełdy omawiał ją długo a namiętnie jej przedstawiciel. Czy ktoś rozumiał ową nowomowę, nie wiadomo, gdyż wśród obecnych brakowało "interesariuszy", do których kierował swoje słowa. Z osób, których konferencja mogłaby zainteresować było dwóch dyrektorów placówek naukowych, jeden rektor - ojciec rzecznika MSWiA, kierownictwo PARP oraz słynna nie-feministka, prezes Urzędu Patentowego. Prezes PAN i rozjemca w PZPN w jednej osobie opuścił zajęte wcześniej stanowisko przy kotarze tuż przed konferencją.

Przyszłość w muzeum

Jak co roku, giełdę wynalazków wyróżnionych na międzynarodowych wystawach innowacji zorganizowano w Muzeum Techniki w Warszawie. Niewątpliwie jest to dobre miejsce z uwagi na lokalizację, jednak siermiężna wystawa oraz wnętrze ubogiego przybytku kultury technicznej rodzą złośliwe komentarze: czy to co wymyślimy nadaje się tylko do muzeum?

Boska nauka

Utrwalił się nam w nauce religijny obrządek. Żaden instytut nie powala sobie na pominięcie księdza podczas jakiejkolwiek uroczystości. A i kler dobrze się czuje w atmosferze nauki. Ostatnio, 21.03.07. podczas otwarcia nowej siedziby Instytutu Paliw i Energii Odnawialnej, najpierw powitano wysłannika abp Głodzia, potem władzę świecką w osobach ministrów gospodarki i nauki. Przedstawiciel kleru poparł idee rozwoju energetyki odnawialnej, jako zgodne z nauką JP2 oraz - poderwawszy siedzących do pacierza - pokropił po trzykroć salę konferencyjną ubogaconą krzyżem. Widać z tego, że kościół niemało zainwestował w budowę i działalność tej placówki naukowej. Władzy świeckiej - tak ochoczo stającej do modłów - pozostaje tylko klepanie pacierzy przy przydzielaniu grantów na jego działalność.

oem software