banner

JBR-y o budżecie

Autor: red. 2008-01-17

Podczas dyskusji o budżecie nauki 28.11.07. w sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, głos zabrał Sekretarz Rady Głównej Jednostek Badawczo-Rozwojowych, Marek Daszkiewicz:

/.../ analizując projekt budżetu nauki na rok przyszły nie widzimy właściwej drogi do osiągnięcia poziomu zapisanego w strategii lizbońskiej, a nawet do osiągnięcia 1% udziału nakładów na naukę w PKB, co wielokrotnie było już zgłaszane w Sejmie przez wielu posłów. Taki poziom spodziewano się osiągnąć już przed kilku laty. Szansa, że nastąpi jakaś szybka poprawa, jest bardzo mała, bo musiałby następować wzrost nakładów na naukę corocznie niemal o 300%
/.../obecnie jednostki badawczo-rozwojowe przeżywają największą i dość szybką restrukturyzację. Sądzi się, a nawet pisze w niektórych dokumentach, że taka restrukturyzacja jest stosunkowo mało kosztowna. W praktyce jest to jednak bardzo kosztowne, nawet w przypadku łączenia jednostek, bo w nowych warunkach i w nowej strukturze dostosowanie do zmian aparatury i ludzi drogo kosztuje. Ten koszt powinien być w jakiś sposób pokryty ze środków budżetowych, bo są w prawie przewidziane systemy dotacji na ten cel. Musi być bardzo szczegółowo określone, jak to robić, ale pieniądze na ten cel powinny się znaleźć.
Nie podzielam poglądu, że NCBR jest złą instytucją. Jest to dobra instytucja, w sensie ideowym i wypełnia pewną lukę, która do tej pory istniała w polskiej nauce, bo nie było sprawnego systemu finansowania badawczych projektów strategicznych. Moją obawę budzi natomiast to, że mimo, iż NCBR działa już blisko pół roku, projekty strategiczne nie zostały jeszcze zdefiniowane. Doświadczenie uczy, że od sformułowania takich projektów do podjęcia ich realizacji upływa co najmniej pół roku. Jeżeli w najbliższym czasie te projekty nie zostaną wyraźnie określone i ta tematyka nie będzie zgłoszona do konkursów, to powstanie pytanie, jak środki przyznane Centrum zostaną wydane w przyszłym roku.