Psychologia
Psychologia
Polityka i seks
Prof. Zbigniew Lew - Starowicz - W Polsce nie udaÅ‚o siÄ™ przeprowadzić badaÅ„ parlamentarzystów pod kÄ…tem istnienia korelacji miÄ™dzy ich życiem osobistym a gÅ‚oszonymi poglÄ…dami.
Z prof. Zbigniewem Lwem-Starowiczem rozmawia Anna Leszkowska
Panie Profesorze, dlaczego kiedy tylko do wÅ‚adzy dochodzi formacja uznawana za prawicowÄ…, natychmiast najważniejszymi dla niej sprawami jest życie seksualne obywateli? PosÅ‚anka Maria Sobecka sprowadza seks do prokreacji, wicemin. zdrowia myli pedofiliÄ™ z homoseksualizmem, minister Giertych próbuje zmienić podrÄ™czniki do biologii, a jego ojciec idzie jeszcze dalej i wyklucza teoriÄ™ ewolucji. To wynik Å›wiatopoglÄ…du, kompleksów, fobii, obsesji?
U nas pojÄ™cie lewica i prawica jest dość specyficzne, bo lewicÄ… okreÅ›la siÄ™ komunistów lub postkomunistów, a prawica to ci, którzy zwiÄ…zani sÄ… z ojcem Rydzykiem. A to błąd. W Polsce możemy mówić o liberaÅ‚ach i fundamentalistach, nawet nie prawicy, bo PiS nie jest partiÄ… prawicowÄ…, ale typowo lewicowÄ… o zabarwieniu narodowosocjalistycznym. Czyli mówimy o liberaÅ‚ach i fundamentalistach, którzy majÄ… wielkie potrzeby, aby rzÄ…dzić duszami. Opanować umysÅ‚y. FundamentaliÅ›ci chcÄ… narzucić spoÅ‚eczeÅ„stwu swój punkt widzenia. Wyobraźmy sobie co by siÄ™ dziaÅ‚o, gdybyÅ›my nie byli w UE i nie dziaÅ‚aÅ‚oby tu żadne prawo miÄ™dzynarodowe. Można Å‚atwo przewidzieć, że homoseksualiÅ›ci byliby sÄ…downie karani.
Jak to już było w latach 30. w Niemczech
Także piÄ™tnowano by tych, którzy rozpoczynaliby życie seksualne przed Å›lubem, rodzili nieÅ›lubne dzieci, etc. DziÄ™ki naszej obecnoÅ›ci w unii, sprawy, o jakich mówimy, wÅ‚adza stara siÄ™ zaÅ‚atwiać raczej w biaÅ‚ych rÄ™kawiczkach, bo musi siÄ™ liczyć z prawem miÄ™dzynarodowym. Jednak kiedy AWS byÅ‚a przy wÅ‚adzy zaproponowano przecież projekt ustawy, aby nauczyciel, który byÅ‚ rozwiedziony, nie mógÅ‚ uczyć w szkole. I gdyby AWS wyborów nie przegraÅ‚o, ustawa pewnie weszÅ‚aby w życie.
Gdyby analizować to zachowanie, należaÅ‚oby mówić o trzech gÅ‚ównych korzeniach takiej postawy. Pierwszy - najważniejszy - to mentalność koÅ›cioÅ‚a przedsoborowego, widzÄ…cego we wszystkim zagrożenie, zÅ‚o, szatana, który dziaÅ‚a przez ciaÅ‚o, gÅ‚ównie seks. To eksponowanie VI przykazania (nie cudzoÅ‚óż), które jest najważniejsze.
Średniowiecze? Epoka wiktoriańska?
Tak, to jest ta mentalność, która dominuje, wystarczy przejrzeć publikacje przedwojenne i tuż powojenne, aby zobaczyć, że ta mentalność siÄ™ nie zmieniÅ‚a i co jakiÅ› czas odzywa. Seks dominuje w niej jako gÅ‚ówne zagrożenie.
Drugi korzeÅ„ siÄ™ga do przedwojennej endecji. To jest ta formacja polityczna, która traktuje Polaków jako naród wybrany, otoczony samymi wrogami, a Polacy majÄ… szczególnÄ… misjÄ™ do speÅ‚nienia. I żeby tÄ™ misjÄ™ speÅ‚nić, spoÅ‚eczeÅ„stwo musi być bardzo silne, zwarte, hoÅ‚dujÄ…ce wartoÅ›ciom, bo bogactwo, konsumpcjonizm, lekkie podejÅ›cie do seksu - rozÅ‚oży moralnie to towarzystwo. To muszÄ… być zastÄ™py mężczyzn i kobiet idÄ…cych krokiem marszowym i Å›piewajÄ…cych tÄ™ samÄ… pieśń: Polska, Polska, nade wszystko. Zatem trzeba przygotować to wojsko do tego - mamy już nawet takÄ… formacjÄ™, która jest zwiastunem takiego myÅ›lenia, chÄ™tnÄ… do tworzenia takich zastÄ™pów.
I trzeci korzeÅ„ - to znalezienie bratniej duszy w USA, oddziaÅ‚ywanie tego paÅ„stwa na naszych polityków i spoÅ‚eczeÅ„stwo. Widać to chociażby po zmianie prezydentów; otóż wybór prezydenta Raegana czy Busha to skrÄ™t w prawÄ… stronÄ™, tyle że skrÄ™t bardzo specyficzny. Bo Amerykanie majÄ… za sobÄ… potÄ™gÄ™ pieniÄ…dza i oÅ›rodków naukowych - jeÅ›li prezydent Bush prezentuje bardzo fundamentalistyczne stanowisko religijne, to za tym idÄ… pieniÄ…dze, a poza tym sÄ… tam oÅ›rodki naukowe speÅ‚niajÄ…ce te oczekiwania. StÄ…d u nas rozdaje siÄ™ posÅ‚om książki autorów amerykaÅ„skich, tÅ‚umaczone na polski, w których znajdujÄ… oni wspomnienia czÅ‚owieka, który stal siÄ™ zabójcÄ… z powodu oglÄ…dania pornografii, itp. Na zamówienie można zrobić różne rzeczy, także tzw. badania naukowe. To samo dotyczy np. poglÄ…dów na prezerwatywy, że przyczyniajÄ… siÄ™ do rozszerzania AIDS.
i mają dziurki, więc są nieskuteczne ...
Tak, i to wszystko się głosi z reguły na pięknym kredowym papierze z ilustracjami.
żeby każdy zrozumiał...
Ale jest pytanie ważne: czy ludzie, którzy gÅ‚oszÄ… takie poglÄ…dy sÄ… w zgodzie z samym sobÄ…, czy wewnÄ™trznie sÄ… wÅ‚aÅ›nie tacy. W Polsce nie udaÅ‚o siÄ™ przeprowadzić badaÅ„ parlamentarzystów pod kÄ…tem istnienia korelacji miÄ™dzy ich życiem osobistym a gÅ‚oszonymi poglÄ…dami. Ale zrobiono to w innych krajach, np. w USA. I z badaÅ„ tych wynika, że ci, którzy sÄ… bardzo liberalni w sprawach polityki, poglÄ…dów, majÄ… na ogóÅ‚ bardziej udane życie seksualne, sÄ… w wiÄ™kszym stopniu otwarci na seks. Natomiast u tych ultraprawicowych, czytaj: fundamentalistów - nie brakuje seksualnych obsesji: sadyzm, masochizm. Nie chcÄ™ przez to powiedzieć że wszyscy, którzy gÅ‚oszÄ… takie fundamentalistyczne poglÄ…dy wÅ‚aÅ›nie tacy sÄ…, ale przytaczam wyniki badaÅ„. Co prawda, trudno mi sobie wyobrazić czÅ‚owieka, który twierdzi, że seks jest zÅ‚em i z seksu nie czerpie siÄ™ radoÅ›ci. To maÅ‚o prawdopodobne. O jednym z polityków, który jest tak nastawiony wiem, że w dzieciÅ„stwie byÅ‚ bity przez ojca i to porzÄ…dnie, upokarzajÄ…co, co mogÅ‚o siÄ™ przerodzić w ostre podejÅ›cie do spraw seksu, bo znane sÄ… takie korelacje.
A czy nie sądzi pan, że takie podejście może wynikać ze światopoglądu, z wyznawanej wiary? Przecież duże religie są surowe w tych sprawach.
Nie szukajmy tych korzeni w wierze, bo chrzeÅ›cijaÅ„stwo jest religiÄ… miÅ‚oÅ›ci. Islam też jest religiÄ… pokojowÄ…. W islamie szczególnie jest cenione jeszcze miÅ‚osierdzie. W chrzeÅ›cijaÅ„stwie mamy także przykazanie miÅ‚owania nieprzyjacióÅ‚. Gdyby okreÅ›lać naszych parlamentarzystów wÅ‚aÅ›nie tÄ… miarÄ…, religijnÄ…, to wiÄ™kszość reprezentuje jakieÅ› neopogaÅ„stwo - bo tyle jest tam wrogoÅ›ci i nienawiÅ›ci do posÅ‚ów reprezentujÄ…cych inne partie, inaczej myÅ›lÄ…cych. Mój katecheta zawsze mówiÅ‚, ze czÅ‚owieka trzeba kochać, choć można nie lubić jego poglÄ…dów. On to uczyÅ‚ rozdzielać. JeÅ›li ktoÅ› codziennie biega do koÅ›cioÅ‚a i jeszcze tym siÄ™ szczyci, to postÄ™powanie takie powinno jego psychikÄ™ przeorać.
Hipokryzji mamy dostatek. Może wynika to z faktu, iż jesteśmy mało oświeconym społeczeństwem, tkwiącym ciągle w XIX wieku, właśnie w epoce wiktoriańskiej?
Tu jest jeszcze jedna sprawa: tabu. Zwróćmy uwagÄ™ na rozwarstwienie spoÅ‚eczne, siÄ™gajÄ…ce czasów nie tak znów odlegÅ‚ych. Najbardziej oÅ›wiecona warstwa ziemiaÅ„ska w poczÄ…tkach XX wieku zostaÅ‚a przetrzebiona. W najwiÄ™kszym stopniu. A to nie byÅ‚a warstwa fundamentalistyczna, choć miaÅ‚a tradycyjne podejÅ›cie do koÅ›cioÅ‚a. W sferze obyczajowej nie byÅ‚a wiktoriaÅ„ska, bo kultura szlachecka byÅ‚a kulturÄ… otwartÄ…. Po wojnie warstwa ta zostaÅ‚a zupeÅ‚nie zniszczona. Z kolei przedwojenna warstwa inteligencji, gÅ‚ównie nauczyciele, warstwa nieliczna, niosÄ…ca okreÅ›lone wartoÅ›ci - też zostaÅ‚a przetrzebiona. Poza tym w PRL obowiÄ…zywaÅ‚a selekcja negatywna w naborze do tej grupy. I to też ma swoje konsekwencje. Bo jeżeli zniszczono Å›rodowiska, warstwy opiniotwórcze o pozytywnych postawach życiowych, to pozostali chÅ‚opi, robotnicy i drobnomieszczaÅ„stwo. ChÅ‚opi do spraw pÅ‚ci majÄ… podejÅ›cie czysto biologiczne, zdrowe, pogodne i przaÅ›ne, ale to nie jest Å›rodowisko opiniotwórcze. Oni sobie dobrze radzÄ… z seksem, ale to nie jest grupa elitarna. Klasa robotnicza nie istnieje. PozostaÅ‚o drobnomieszczaÅ„stwo - to jest ta grupa, z której drwiÅ‚a Zapolska. Dulscy. To jest najbardziej wyeksponowana grupa, najbardziej gÅ‚oÅ›na, która przetrwaÅ‚a wszystkie historyczno - spoÅ‚eczne zawieruchy. KoÅ‚tun.
Zatem do tych trzech czynników trzeba dodać i spoÅ‚eczny - grupÄ™ spoÅ‚ecznÄ…, która ma najwiÄ™cej do powiedzenia. Ja jednak jestem optymistÄ…, bo mÅ‚ode pokolenie wyjeżdża i wiele z tych osób wróci - ale to bÄ™dÄ… już zupeÅ‚nie inni ludzie, nie majÄ…cy nic wspólnego z owym nieÅ›miertelnym koÅ‚tunem. Mamy też coraz wiÄ™cej ludzi wyksztaÅ‚conych - bez wzglÄ™du na poziom ich wyksztaÅ‚cenia, sÄ… oni na pewno lepiej niż pokolenia poprzednie. A to siÄ™ wiąże z otwartoÅ›ciÄ… na inne kultury, bywanie w Å›wiecie zmusza do elastycznoÅ›ci i kompromisów. Nowe pokolenie i w sprawach seksu bÄ™dzie - i już jest - inne.
A sprawa tabu? Widać to chyba najdobitniej po reakcjach okreÅ›lonych krÄ™gów spoÅ‚ecznych na dzieÅ‚a sztuki; rzeźbÄ™ Mitoraja przed Centralnym OÅ›rodkiem Sportu w Warszawie, wystawÄ™ Nieznalskiej, Olega Kulika w Centrum Sztuki WspóÅ‚czesnej, plakat filmu "Skandalista Larry Flynt".
SÄ…dzÄ™, że jednak ci artyÅ›ci wyrzÄ…dzili wszystkim niedźwiedziÄ… przysÅ‚ugÄ™. Bo raczej zawÄ™zili sferÄ™ wolnoÅ›ci niż rozszerzyli. Pewnie w ich zamierzeniu ta kreacja twórcza miaÅ‚a poszerzyć granice twórczoÅ›ci, obalić tabu, miaÅ‚o to być pewne wyzwanie, wstrzÄ…s dla widza. Ja to rozumiem, ale jaki mamy skutek? ZwiÄ™kszenie autocenzury. ArtyÅ›ci wybrali zÅ‚y moment, bo nie mamy jeszcze tak otwartych postaw spoÅ‚ecznych, żeby ludzie to rozumieli.
Cóż artyÅ›cie po czasie marnym? - Zadowolenie, że ich dzieÅ‚a znajdujÄ… tak mocny odbiór spoÅ‚eczny.
Ale skutkiem jest samoograniczenie siÄ™ w wypowiedzi artystycznej. Czyli cofniÄ™cie siÄ™. Bo kto teraz otworzy wystawÄ™, na której pokaże tego typu dzieÅ‚a? Nie ma jeszcze w naszym spoÅ‚eczeÅ„stwie gotowoÅ›ci do zmierzenia siÄ™ z seksem, nagoÅ›ciÄ…, sferÄ… intymnÄ… czÅ‚owieka.
Dziękuję za rozmowę.