banner

Z najnowszego Raportu o stanie lasów w Polsce (2006 r.) wynika, że lasów mamy 9026 tys. ha, a więc lesistość kraju osiągnęła 28,9%. Pod tym względem zajmujemy ważną pozycję w Europie po Szwecji, Finlandii, Francji, Niemczech i Ukrainie. Do właścicieli prywatnych należy ich 17,8% (w woj. małopolskim aż 43,4%), w zarządzie parków narodowych jest 2%, a 78,2% to własność państwa.

Polskie lasy to najmniej zniekształcona struktura naszego środowiska naturalnego, co nie oznacza że nie są narażone na zagrożenia biotyczne (gradacje owadów, choroby infekcyjne, grzybicze), i antropogeniczne (zaśmiecenie, kradzieże drewna, zanieczyszczenia ze źródeł przemysłowych). Na 75,6% powierzchni zalesionej przeważają gatunki iglaste; np. sosna i modrzew zajmują 64,7%, (w Lasach Państwowych aż 76,4%, w tym sosna - 69%), bowiem takie gatunki mają u nas najlepsze klimatyczne i siedliskowe warunki wzrostu. Największe są zasoby drzew w III i IV klasie wieku, czyli od 41 do 80 lat (razem 43% powierzchni lasów). W klasie II - wiek 21-40 lat - jest 35% lasów.

Jak ocenić wartość lasu?

Ale wartości lasów nie da się zmierzyć wedle jednego kryterium. Las to nie tylko drewno o wartości handlowej czy użytkowej; ma on ważne znaczenie w ochronie gleb przed erozją, reguluje bilans wodny kraju, chroni przed powodziami, wiatrami,  hałasem, lawinami, ma walory zdrowotne, wpływa na klimat, pochłania CO2 i inne zanieczyszczenia atmosfery. To najwartościowszy i najliczniej reprezentowany składnik przyrody i krajobrazu. Na terenach leśnych znajdują się najcenniejsze w Polsce obszary chronione - 23 parki narodowe, 122 parki krajobrazowe, ponad 700 rezerwatów  przyrody. Na koniec 2006 r. mieliśmy 3456 tys. ha lasów ochronnych (w Lasach Państwowych - 3349 tys. ha), w tym największy obszar zajmowały lasy wodochronne. Tylko w latach 1975-2006 powierzchnia lasów ochronnych wzrosła w LP z 22,5% do 47,5%. Od 1994 r. utworzono 19 Leśnych Kompleksów Promocyjnych, objętych granicami 55 nadleśnictw na trenerach charakterystycznych dla wszystkich krain przyrodniczo-leśnych naszego kraju.

Poza funkcjami ekologicznymi (ochronnymi) i gospodarczymi lasy spełniają  funkcję  estetyczną, zdrowotną i rekreacyjną, turystyczną i krajoznawczą, są polem do badań naukowych, pełnią rolę edukacyjną, a także dają  zatrudnienie (obecnie dla ponad 23 tys. osób). W 2006 r. Lasy Państwowe zapoczątkowały tworzenie obszarów funkcjonalnych, w których najważniejsze kryterium stanowią walory przyrodnicze i ekonomiczne. Stworzenie takich obszarów ma służyć m.in. zwiększeniu efektywności gospodarki leśnej. Początkiem takiej procedury może być - po klęsce huraganu w lipcu 2004 r. na terenie Puszczy Piskiej i innych terenach leśnych - pozostawienie około 400 ha terenów leśnych do samoregeneracji oraz prowadzenia badań naukowych.

Co zagraża naszym lasom?

Leśnicy ujmują zagrożenia biotyczne, abiotyczne i antropogeniczne w 17 grup zagrożeń lub zniszczeń substancji naszych lasów. W grupach tych wyróżniają 13 rodzajów, jak np. szkodniki owadzie, nadmiar roślinożernych dużych ssaków, czynniki atmosferyczne - mrozy, nawalne deszcze, powodzie, huragany, lawiny,  a od strony człowieka - rozmaite rodzaje szkodnictwa (kradzieże drewna, kłusownictwo), zaśmiecenie, pożary, szkody górnicze.

W 2006 r. najwięcej wysiłku w zwalczanie owadów włożono w 9,3 tys. ha lasów   należących do Regionalnej Dyrekcji LP  we Wrocławiu, najmniej - w 0,2 tys. ha lasów RDLP w Krakowie. Leśnicy mają kłopot z nadmiarem dzikich zwierząt, głównie jeleniowatych (jelenie, sarny, łosie). Wyrządziły one szkody na ponad 186 tys. ha upraw leśnych i młodników oraz 22 tys. ha drzewostanów starszych. Spośród czynników abiotycznych należy wspomnieć choćby o szkodach w lasach ponad 20-letnich na 211 tys. ha (podniesienie poziomu wód gruntowych, opady śniegu, gwałtowne wiatry). Tutaj najwięcej  strat poniosły lasy (łącznie na 83 tys. ha) RDLP  w Olsztynie.

Zagrożenia stwarzane przez człowieka to przede wszystkim pożary na terenach leśnych. W 2006 r. wybuchło  12 140 pożarów, podczas których zniszczeniu uległo 7164 ha powierzchni leśnej (24% tych pożarów dotknęło lasy woj. mazowieckiego, najmniej -  woj. opolskiego i małopolskiego). Aż 4726 pożarów (39% pożarów leśnych w Polsce) miało miejsce w Lasach Państwowych. Przed pożarami lasów nie sposób się ustrzec, pomimo coraz szczelniejszego dozoru z wież obserwacyjnych, kamer telewizyjnych i patroli leśników. Tylko w lipcu 2006 r. 4894 (40%)  pożarów było skutkiem podpalenia. Z warunkami meteorologicznymi: ilością wilgoci w glebie po zimie i ilości wiosennych opadów ma związek zaledwie ok. 11% pożarów w kwietniu  i 15% pożarów w maju.

Diagnoza stanu zdrowia

Uszkodzenia lasów polskich i skala  tego procesu są od 1989 r. kontrolowane w systemie będącym elementem ogólnokrajowego Monitoringu Środowiska, który w znacznej części finansują Lasy Państwowe. W 2006 r. obserwowano pod kątem uszkodzeń drzewostany w wieku ponad 20 lat, zarówno państwowe jak i prywatne. W tym samym roku  wykonano ocenę defoliacji, czyli zniszczeń igliwia i liści na 7520 drzewach ponad 20-letnich, rosnących na 376 stałych powierzchniach obserwacyjnych. Tylko u 27,1% drzew nie stwierdzono defoliacji (stopień 0 - drzewa całkowicie zdrowe). Najzdrowsze były świerki (38,0%), a wśród liściastych - buki (54,0%).

Najwięcej uszkodzeń wśród iglastych stwierdzono na jodłach (23,2%), w stopniu ponad 25%, zaś wśród liściastych znalazły się dęby - prawie 30% badanych uznano za uszkodzone. Najzdrowsze okazały się sosny (ok. 21% uszkodzonych), a z liściastych - buk (9,9% uszkodzonych). Najzdrowsze drzewostany znajdują się w lasach RDLP Szczecin, Szczecinek, Zielona Góra i Kraków, a najwięcej zdefoliowanych drzew stwierdzono  w  lasach RDLP Toruń, Warszawa, Wrocław, Katowice oraz w północnych kompleksach leśnych RDLP  w Gdańsku i południowo- zachodnich RDLP w Olsztynie. Wnioski jednak są optymistyczne, bo choć w latach 2002-2004 defoliacja zwiększyła się, to w następnych dwóch latach zmalała z 27,1 do 23,4%.

Żeby lasy nie umierały

Mamy jednak inny problem: zamieranie drzewostanów do niedawna dorodnych i zdrowych. Słynna klęska na terenie tzw. czarnego trójkąta w lasach Gór Izerskich i Karkonoszy  w latach 1980-1991, kiedy trzeba było wyciąć ponad 4 mln m3  drewna posuszowego na 15 tys. ha, spowodowana była skażeniem atmosfery, głównie SO2  z okolicznych elektrociepłowni. Do 1996 r. udało się odnowić 4 tys. ha górskich lasów, ale ostatnio obserwuje się znaczne pogorszenie stanu świerkowych i jodłowych drzewostanów w Beskidzie Śląskim i Żywieckim. W 2003 r. opracowano i wdrożono ratowniczy „Program dla Beskidów", który w latach 2003-2006 kosztował prawie 61 mln zł. Niestety, do tej klęski dołączyła kolejna - tzw. susza mrozowa wiosną 2003, liczne wichury w 2004 r. i  wysokie temperatury latem oraz brak opadów w 2006 r.

Wnioski uznające lasy na całym świecie za pierwszorzędną barierę  w ochronie klimatu i ograniczaniu postępującego ocieplenia wpisywane są  do dokumentów międzynarodowych konferencji: w Kioto (2001),  Nairobi (2006), Warszawie (2007), a także na Bali (2007). Ich skutkiem są m.in. zalecenia zwiększenia lesistości „gołych obszarów", ochrona lasów, a zwłaszcza ich odporności na czynniki niszczące bio- i abiotyczne oraz stała troska o zachowanie ich różnorodności biologicznej.

W Polsce tym celom służy polityka leśna państwa, wiele poczynań, programów, ustaw, rozporządzeń, instrukcji dotyczących ochrony i urządzania lasu, a w ciągu ostatnich kilkunastu lat opracowana w Instytucie Badawczym Leśnictwa oraz Biurze Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej, realizowana od 2005 r., instrukcja Wielkoobszarowej Inwentaryzacji Stanu Lasu. Jej celem jest uzyskiwanie na bieżąco kompletnych informacji o stanie polskich lasów. Inwentaryzacja ma służyć rozpoznaniu form własności, rozgałęzionych struktur podziału administracyjnego i przyrodniczego. Konieczne jest dobre rozpoznanie stanu i zmian w lesistości, tempa zalesień, struktury wiekowej i gatunkowej drzewostanów, a także form ochrony i funkcji wypełnianych przez lasy i leśnictwo jako dziedzinę gospodarki.

Niebagatelne znaczenie ma System Informatyczny Lasów Państwowych - gromadzenia i przetwarzania danych o lasach, zasobach i gospodarce leśnej. Wdrażanie systemu to m.in. pełne wyposażenie leśników terenowych w elektroniczne rejestratory współpracujące z bazami komputerowymi nadleśnictwa i dyrekcji regionalnej oraz systemem satelitarnym GPS. W niedługim czasie wprowadzone mają być do niego dane o handlu drewnem, obszarach Europejskiego Systemu Natura 2000, obrocie  emisjami CO2 i strukturze Lasów Państwowych.

Globalne zagrożenie rosnącym stężeniem CO2 w atmosferze stwarza dla lasów niejako „stałe zatrudnienie" jako filtra czy nawet pochłaniacza tego gazu. Zasoby węgla w biomasie polskich lasów obliczono na 736 mln ton, z czego w masie nadziemnej 562 mln ton i 6 mln ton w drewnie martwym. Ocenia się, że polskie lasy odbierają z atmosfery zaledwie 8,8% masy CO2 , zaś lasy szwedzkie - aż  88%. Przed polskimi leśnikami stają zatem ogromne zadania zalesiania coraz to nowych terenów: opuszczonych przez rolnictwo, wojsko, przemysł, jak to ma miejsce na terenie dawnego Zagłębia Siarkowego w rejonie Tarnobrzega czy na obszarach pogórniczych na Górnym Śląsku. Chodzi o tworzenie terenów leśnych obsadzanych gatunkami szybkorosnącymi, recykling produktów drewnianych i oszczędzanie drewna przemysłowego. Zgodnie ze wskazaniami wielu konferencji klimatycznych, polskie leśnictwo w ciągu ostatnich 10 lat wzbogaciło zasoby leśne o 172 tys. ha, czyli o 288 mln m3 masy drzewnej. Od 2006 r. Lasy Państwowe „w duchu Kioto" i według ustawy z grudnia 2004 r. o handlu uprawnieniami, wskazują gospodarstwo leśne jako podmiot w łagodzeniu efektu cieplarnianego w skali lokalnej, a zarazem kontynentalnej i globalnej. Jesteśmy w tym względzie jednymi z pionierów tego rodzaju rozwiązania systemowego.

Sporna NATURA

Osobnym problemem, jaki ostatnio stanął przed Lasami Państwowymi było wyznaczenie do 2004 r. - zgodnie z dyrektywą siedliskową i ptasią -  sieci obszarów chronionych Natura 2000. Niestety, z wielu powodów proces ten ślimaczy się. Procedura wyznaczania tych obszarów, ustanawiania systemu ich kontroli i np. rekompensat za ograniczenie użytkowania terenów rolnych czy leśnych, nie została zakończona. W licznych przypadkach nie ma pełnej zgody co do granic terenów Natura 2000, obejmujących także obszary leśne w całym kraju. Fakt, że 51% ich obszaru znajduje się pod zarządem Lasów Państwowych, a także najbardziej rozległych kompleksów leśnych, jak np. Puszcza Augustowska, Bory Tucholskie, Puszcza Białowieska czy Puszcza Piska powoduje konieczność licznych uzgodnień, ale i rozwiązywania konfliktów.

Leśnicy czynią też usilne starania, aby polskim lasom przywrócić historyczne, czasem zagrożone wyginięciem, gatunki roślin i zwierząt. Od 1996 r.  jest to m.in. restytucja jodły w 15 nadleśnictwach sudeckich, pod egidą Instytutu Dendrologii PAN  w Kórniku oraz Wydziału Leśnego Akademii Rolniczej w Poznaniu. Zinwentaryzowano 2575 stanowisk naturalnych jodły, a w 2008 przypadkach stwierdzono obecność 32,5 tys. drzew w wieku ponad 50 lat. Do chronienia w hodowli zachowawczej wybrano 1587 drzew. Od 2006 r. trwa realizacja programu ochrony i restytucji cisa pospolitego, a w wielu nadleśnictwach prowadzone są starania o przywrócenie polskim lasom głuszca i cietrzewia.

Tomasz Kowalik