Głośna cisza w Sopocie
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 24
W Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie do 25.05.2025 można oglądać wystawę prac Anny Orbaczewskiej pn. Głośna cisza.
Na wystawie zaprezentowano prace malarskie, rysunki oraz instalacje ułożone z własnoręcznie malowanych farbą naszkliwną ceramicznych talerzy.
Anna Orbaczewska w swojej twórczości często porusza tematy trudnych emocji wynikających z opresyjnych relacji rodzinnych. Sztuka staje się dla niej przestrzenią rozliczenia się z traumami i doświadczeniami emocjonalnych nadużyć. Choć tytuł wystawy sugeruje wymowną ciszę, intuicyjnie wyczuwamy, że w spojrzeniach sportretowanych kobiet kryją się historie pełne emocji, które wciąż czekają na właściwy moment, aby mogły zostać opowiedziane. W najnowszych obrazach dominuje głęboka czerwień – kolor miłości, bólu, krwi i ofiary, nadający całości wystawy wyraziste napięcie emocjonalne.
Istotną częścią wystawy jest zbiór kilkudziesięciu rysunków malowanych tuszem i akwarelą. Rysunki niczym kartki z pamiętnika, są osobistym zapisem napięć emocjonalnych, uwikłań w niebezpieczne relacje. Podobne motywy pojawiają się na ceramicznych talerzach, gdzie przedmiot codziennego użytku staje się nośnikiem trudnych historii. Przez ten cykl prac Orbaczewska sugestywnie podważa konwencjonalne wyobrażenia o poprawności relacji rodzinnych.
Twórczość Orbaczewskiej to labirynt pełen pułapek, niewidocznych połączeń i ukrytych blizn. Jej prace intrygują i niepokoją. Artystka uniwersalizuje przemilczane i spychane w niepamięć doświadczenia, przez co opowiedziana na wystawie historia nie jest tylko głosem jednej artystki, lecz staje się przeżyciem wielu kobiet, które doświadczyły przemocy.
Kuratorka: Mariola Balińska
Za: https://pgs.pl/wernisaz-wystawy-anna-orbaczewska-glosna-cisza-3-04-2025/
Czas naświetlania/Czas wywoływania
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 24
W Ludźmierzu, w Instytucie Dziedzictwa Niematerialnego Ludów Karpackich do 23.06.25 będzie czynna wystawa fotografii etnograficznej z Małopolski z przełomu XIX i XX wieku.
Pokazano na niej 107 fotografii wybranych z najstarszych zbiorów Muzeum Etnograficznego w Krakowie. W oryginale są to szklane negatywy i niewielkie zabytkowe odbitki papierowe, które zostały wydrukowane w powiększeniach pozwalających dostrzec bogactwo utrwalonych w nich treści i detali.
Tytuł nawiązuje do terminów procesu fotograficznego z przeszłości, kiedy negatyw najpierw naświetlano, by następnie wywołać z niego wizerunek. Jednocześnie, w ujęciu metaforycznym, „czas naświetlania” odnosi się do przeszłości i okoliczności powstania prezentowanych fotografii sto lat temu, a „czas wywoływania” – do ponownego odczytania opowieści w nich zapisanych oraz ich oddziaływania na współczesnych widzów.
Zdjęcia przedstawiają ludzi i ich ubiory, sceny z życia codziennego, zwyczaje, pracę i świętowanie we wsiach i miasteczkach Małopolski końca XIX i trzech pierwszych dziesięcioleci XX wieku. Autorzy fotografii wywodzili się z różnych środowisk. Byli wśród nich, oprócz etnografów i ludoznawców, także nauczyciel szkolny, ziemianin, malarz, językoznawca i aptekarz. Wielu innych pozostaje anonimowych.
Pierwsza odsłona wystawy była prezentowana w Muzeum Etnograficznym w Krakowie na przełomie 2023 i 2024 roku. W Ludźmierzu będzie można zobaczyć fotografie w nowej aranżacji oraz towarzyszące im zabytkowe przedmioty z regionu Małopolski ze zbiorów Instytutu Dziedzictwa Niematerialnego Ludów Karpackich w Ludźmierzu oraz z kolekcji prywatnych.
Kuratorki: Anna Bujnowska, Anna Sulich – Muzeum Etnograficzne w Krakowie
Fotografie prezentowane na wystawie, oraz dwa i pół tysiąca innych, można obejrzeć na stronie MEK: www.zbiory.etnomuzeum.eu
Tkaniny Heleny Sułkowskiej-Pawlik w Zakopanem
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 25
W Miejskiej Galerii Sztuki w Zakopanem do 17.05.25 można oglądać wystawę tkanin Heleny Sułkowskiej-Pawlik pn. „W świecie utkanych wrażeń”.
Artystyczne tkaniny Heleny Sułkowskiej-Pawlik to dzieła wykraczające poza tradycyjne pojęcie tkaniny dekoracyjnej. Określane mianem "tkanych obrazów" lub "tkanych rzeźb", jej kompozycje łączą malarskie bogactwo barw z przestrzenną formą, tworząc wyjątkowy język artystyczny. W jej twórczości kolor i faktura są równie ważne jak materiał i kształt, a swobodne operowanie tymi elementami pozwala artystce kreować niepowtarzalne formy wizualne.
Kolor odgrywa w jej pracach rolę pierwszoplanową, stając się narzędziem budowania ekspresji i emocji. Jak pisał Tadeusz Brzozowski, Sułkowska-Pawlik "żongluje nim jak barwny ptak upierzeniem" – jej kompozycje pulsują życiem, a jednocześnie zachowują harmonię i klarowność formy. Intensywne, nasycone odcienie nigdy nie przekraczają granicy dysonansu, a precyzyjnie dobrane kontrasty podkreślają głębię i dynamikę jej tkanin.
Artystka odważnie łączy tkaninę z malarstwem i rzeźbą, harmonijnie splatając wełnę, len, sizal oraz elementy drewniane. Ta synteza różnych technik i materiałów nie narusza klasycznych zasad kompozycji, przeciwnie – nadaje jej pracom niezwykłą głębię i unikalny charakter. Brak tu zbędnych ozdobników czy powierzchownej dekoracyjności. Zamiast tego Sułkowska-Pawlik tworzy mocne, zdecydowane formy, w których barwna plama i bryła stają się nośnikami artystycznego przekazu.
Twórczość Heleny Sułkowskiej-Pawlik to przestrzeń, w której tradycyjna tkanina przeradza się w autonomiczne dzieło sztuki, angażujące zarówno zmysł wzroku, jak i dotyku. Każda z jej kompozycji to opowieść utkana z wrażeń, pełna energii, ekspresji i harmonii, zapraszająca widza do świata, w którym materia spotyka się z wyobraźnią, a faktura z emocją.
Lidia Rosińska-Podleśny
Helena Sułkowska-Pawlik – ur. 12 marca 1940 r. w Tylmanowej. Ukończyła PLSP w Zakopanem pod kierunkiem profesorów A. Kenara i T. Brzozowskiego. W latach 1959-1966 studiowała na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie na Wydziale Rzeźby w pracowni prof. M. Wnuka oraz na Wydziale Malarstwa i Grafiki w katedrze Tkaniny Artystycznej w pracowni prof. A. Śledziewskiej. Uprawia tkaninę artystyczną, tkanino-rzeźbę, rysunek, malarstwo.
Współczesna sztuka słowacka w Bielsku-Białej
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 21
W Galerii Bielskiej BWA można oglądać do 22.04.25 wystawę współczesnego malarstwa słowackiego ze zbiorów Galerii Orawskiej w Dolnym Kubinie.Wystawa realizowana we współpracy z Galerią Orawską w Dolnym Kubinie na Słowacji prezentuje współczesne malarstwo słowackie z przełomu XX i XXI wieku, w wyborze kuratora Michala Čajki, historyka sztuki i dyrektora Galerii Orawskiej.
Obrazy autorstwa ważnych dla słowackiego środowiska twórczego artystek i artystów, takich jak: Robert Bielik, Juraj Kollár, Patrícia Koyšová, Kristína Mésároš, Juliana Mrvová, Marek Ormandík, Dorota Sadovská, Erik Sille czy Lucia Tallová, reprezentują różnorodne stylistyki i konwencje twórcze.
Wystawa jest nie tylko prezentacją fragmentu tej kolekcji, ale także wszechstronnym obrazem aktualnego malarstwa słowackiego, jego kondycji i różnorodności środków wyrazów.
Michal Čajka:
Galeria Orawska w Dolnym Kubinie obchodzi w 2025 roku 60 rocznicę założenia. Przez te lata zgromadziła w swoich zbiorach ponad 9.000 dzieł sztuki reprezentujących różne gatunki i dyscypliny. Jedną z dziedzin, którą systematycznie się zajmuje jest malarstwo. Od 1965 roku, czyli od swojego powstania, do chwili obecnej, galeria zgromadziła w swoich zbiorach sporą kolekcję prac malarskich (liczącą końcem 2023 roku 2424 dzieła). Galeria sukcesywnie nabywała obrazy z dawnych epok, okresu międzywojennego, powojennego modernizmu, a także współczesne. Mimo okresów w historii światowej sztuki, kiedy malarstwo przestawało być preferowanym środkiem wyrazu, medium to zawsze potrafiło się obronić i ponownie skupić na sobie uwagę artystów.
W literaturze fachowej możemy spotkać się z kilkoma poglądami dotyczącymi granic czasowych terminu „sztuka współczesna” lub w węższym rozumieniu „malarstwo współczesne”. My przyjęliśmy, że „malarstwo współczesne” to takie, które powstawało od początku lat 90. XX wieku, kiedy to do sztuki wizualnej przeniknęło wiele do dziś aktualnych tendencji i strategii. Malarstwo stało się medium, które potrafi chłonąć doświadczenia i bodźce z innych dyscyplin plastycznych, co narusza jego czystość gatunkową znaną do okresu późnego modernizmu. Właśnie dlatego na wystawie są prezentowane wyłącznie prace, które powstały po 1991 roku.
Dzieła słowackiego malarstwa współczesnego są zróżnicowane. To raczej konglomerat wielu osobnych koncepcji malarskich uwarunkowanych indywidualnymi programami artystycznymi z tylko sobie właściwą dynamiką rozwoju, poruszaniem osobnych motywów i charakteryzujące się szerokim wyborem technik malarskich, co składa się na swoisty styl artysty. We współczesnym malarstwie słowackim możemy znaleźć dzieła abstrakcyjne geometryczne i gestualne (action painting), figuratywne i przedstawieniowe, neokonstruktywistyczne, neoklasyczne, a także takie, które teoretycy ostrożnie określają mianem tzw. malarstwa konceptualnego. Na wystawie są prezentowane dzieła artystów z różnych pokoleń, od generacji debiutującej w latach 60. i 70. XX wieku aż po najmłodszych, którzy zaczęli się przebijać początkiem lat 20. XXI wieku.
W żadnym przypadku nie powinno się uważać kolekcji współczesnego malarstwa zgromadzonej przez Galerię Orawską w Dolnym Kubinie za zamkniętą całość, wręcz odwrotnie – to żywy organizm, który należy w ramach strategii budowy kolekcji świadomie uzupełniać dziełami kolejnych artystów, jak również pracami tych malarzy, którzy są już w niej reprezentowani. Wystawa pt. „Współczesna sztuka słowacka ze zbiorów Galerii Orawskiej w Dolnym Kubinie” jest nie tylko działaniem z zakresu praktyki galeryjnej, ale równocześnie kompleksowym przedstawieniem aktualnego słowackiego malarstwa słowackiego, jego kondycji i różnorodnych form.
Śnij piesku, śnij...
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 75
Do 30.03.25 w krużganku elbląskiej Galerii EL można oglądać wystawę prac Kacpra Tomaszewskiego pn. „Śnij piesku, śnij”.
Wystawa Kacpra Tomaszewskiego jest głęboką refleksją nad żałobą po utracie ukochanego psa. Artysta, tworząc rzeźby, instalacje i interaktywne obrazy, zaprasza widza do przestrzeni, w której żałoba i pamięć stają się narzędziem do przetworzenia emocji związanych ze stratą. Prace Tomaszewskiego badają, co zostaje po zmarłym zwierzęciu i jak te wspomnienia mogą kształtować naszą codzienność. Wystawa nie tylko porusza indywidualne doświadczenia straty, ale staje się częścią szerszego dialogu na temat naszej więzi z nie-ludzkimi istotami.
Inspiracją dla Tomaszewskiego stał się wiersz “The Rainbow Bridge” autorstwa Edna Clyne-Rekhy, który mówi o tęczowym moście łączącym dwa światy – świat żywych i zmarłych zwierząt. Wiersz jest wyrazem nadziei, że po śmierci zwierzęta czekają na swoich opiekunów na tęczowym moście, gotowe, by ponownie połączyć się z nimi, gdy nadejdzie odpowiedni czas. Ta metafora tęczowego mostu, stanowiąca pociechę dla wielu osób po stracie, staje się dla Tomaszewskiego inspiracją do tworzenia przestrzeni, w której śmierć nie kończy więzi, lecz ją przemienia. Prace artysty, zapraszają widza do przeżywania procesu żałoby w sposób, który łączy poczucie straty z nadzieją na dalszą obecność zmarłego towarzysza.
Motyw żałoby po zwierzęciu był głęboko zakorzeniony w starożytnych kulturach, gdzie zwierzęta pełniły istotną rolę w życiu społecznym i religijnym, a ich śmierć była traktowana z wielką czcią. Powstawały epitafia poświęcone zmarłym zwierzętom, które wyrażały nie tylko żal, ale także szacunek i miłość. Tomaszewski wchodzi w dialog z tymi tradycjami, porusza temat żałoby po zwierzęciu z perspektywy posthumanistycznej, traktując ten proces jako równoprawny z żałobą po ludziach i reinterpretując go w kontekście współczesnych doświadczeń.
Krużganek zdesakralizowanego kościoła Galerii EL pełni szczególną rolę w kontekście pracy Tomaszewskiego. Ta przestrzeń – pomiędzy sacrum a profanum, przejściowa i otwarta – doskonale oddaje charakter procesu żałoby, który jest jednocześnie osobistym, intymnym przeżyciem, ale i częścią większego, społecznego rytuału. Krużganek wprowadza widza w przestrzeń refleksji nad życiem i śmiercią, która nie kończy się w momencie fizycznej utraty, lecz wciąż trwa w pamięci. Prace Tomaszewskiego, umiejscowione w tej przestrzeni, tworzą pomost między przeszłością a teraźniejszością, życiem a śmiercią, przywracając pamięć o zmarłym psie w formie symbolicznych obrazów, dźwięków i materii.
Współczesne cmentarze dla zwierząt, pełne pomników, epitafiów i symbolicznych gestów, stały się przestrzenią, w której ludzie mogą w godny sposób pożegnać swoje zwierzęta. W tych miejscach, tak jak w pracach Tomaszewskiego, żałoba nabiera wymiaru zarówno emocjonalnego, jak i estetycznego. Maria Poprzęcka w artykule “Śpij piesku, śpij” zauważa, że na takich cmentarzach, wśród miniaturowych nagrobków, plastikowych kwiatów i tęczowych wiatraczków, “niepozornie, lecz wiarygodnie podważane są fundamenty antropocentryzmu”. Prace artysty przywołują obrazy tych cmentarzy, gdzie poświęcone zwierzętom pomniki stają się miejscem, w którym życie i śmierć zostają na nowo przypomniane, a żałoba przekształca się w aktywne przeżywanie straty. W swoich instalacjach, Tomaszewski wchodzi w przestrzeń upamiętnienia, zapraszając widza do wspólnego procesu żałoby, w którym sztuka staje się medium łączącym świat żywych i zmarłych.
“Śnij piesku, śnij…” to wystawa, która zaprasza do refleksji nad tym, co pozostaje po zmarłym psie, który przez lata był bliskim towarzyszem. Wykorzystując motyw współczesnych cmentarzy dla zwierząt, tęczowego mostu, a także przestrzeni krużganka Galerii EL, Tomaszewski tworzy miejsce, w którym żałoba po ukochanym pupilu staje się częścią duchowej podróży. Łączy pamięć, miłość i stratę w jedno nieprzerwane doświadczenie.
Kurator: Maciej Bychowski
Matronat: Instytut Dobrej Śmierci
Kacper Tomaszewski (ur. 1999) – artysta wizualny. Absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Zajmuje się tworzeniem obiektów i instalacji, malarstwem oraz fotografią. Członek kolektywu Instytutu Dobrej Śmierci. Interesuje go tematyka relacji międzygatunkowych oraz społecznych zachowań. Miłość do psów oraz eksploracja własnej dziecięcości to jego główne źródła inspiracji.
"Drzewo" Igora Omuleckiego w Elblągu
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 73
Do 13.04.25 w Centrum Sztuki Galeria EL w Elblągu można oglądać wystawę prac Igora Omuleckiego pn. „Drzewo”
Wystawa Igora Omuleckiego „Drzewo” w Centrum Sztuki Galeria EL przenosi w przestrzeń, w której natura, kultura i duchowość splatają się w gęstą tkankę refleksji nad życiem, przemijaniem i twórczością. Tytułowe drzewo, archetypiczne w swojej symbolice, jest zarówno materialnym obiektem, jak i nośnikiem wartości spirytualnych, kulturowych oraz filozoficznych. Prace prezentowane na wystawie powstały na przestrzeni ostatniej dekady i ukazują różnorodne strategie twórcze, podejmujące temat drzewa i materii drewna.
Drzewo w wizji Omuleckiego to żywy organizm, budulec i „kulturowa skamielina” – element graniczny między naturą a kulturą, który funkcjonuje jako świadectwo czasu oraz ludzkiej ingerencji. Jest to zarazem obiekt kontemplacji, wykraczający poza wymiar intelektualny. W przestrzeni dawnego kościoła gotyckiego, który stał się „świątynią sztuki”, drzewa i drewno stają się mediatorami dialogu między sacrum, historią i współczesnością.
Wystawa podzielona jest na cztery różnorodne strategie twórcze, z których każda oferuje inny wymiar refleksji nad relacją między człowiekiem a naturą. Relacje te, z jednej strony zdeterminowane są przez obserwację rzeczywistości, gdzie Omulecki rejestruje elementy świata w ich pierwotnej formie, a także poddaje je przestrzennym interwencjom, tworzy nowe kompozycje i dokumentuje proces twórczy. Prace te balansują na granicy fotografii, rzeźby, wideo-instalacji zapraszając widza do medytacji nad przestrzenią i relacją między obiektami a pustką.
Artysta dokonuje także reinterpretacji w środowisku cyfrowym, gdzie drzewa i drewno, przekształcane za pomocą technologii cyfrowych, stają się poligonem eksploracji relacji między naturą a jej cyfrową reprezentacją. Te prace mogą zadawać pytania o to, jak współczesne technologie zmieniają nasze postrzeganie i doświadczenie przyrody, przenosząc ją w niematerialny wymiar.
Igor Omulecki przedstawia się na wystawie jako swoisty dokumentalista, ukazując, między innymi, święte lasy Kayas Kauma w Kenii, będące miejscami rytualnymi ludu Mijikenda. Lasy te są duchowymi ośrodkami, w których celebruje się rytuały mające na celu utrzymanie więzi z przodkami, ochronę tożsamości kulturowej i harmonii z naturą. Drzewo w tej kulturze symbolizuje trwanie, ochronę i wspólnotę, łącząc świat duchowy z materialnym.
Zainspirowany podejściem fotozoficznym Andrzeja Różyckiego, z którym był rodzinnie związany, Omulecki traktuje fotografię jako przestrzeń refleksji i medytacji. Reinterpretuje przeszłość, łącząc ją z teraźniejszością. Zdjęcia archiwalne stają się nośnikami pytań o pamięć, tożsamość i transformacje natury oraz kultury.
Wystawa „Drzewo” to wielowymiarowa opowieść o relacji człowieka z przyrodą, technologii z naturą oraz tradycji z nowoczesnością. Motto „Kto wie, nie mówi; kto mówi, nie wie” staje się tu rodzajem artystycznej deklaracji – zachęty do ciszy i kontemplacji, do doświadczania sztuki bez potrzeby jej definiowania. Omulecki zaprasza widzów do przestrzeni, w której drzewo staje się metaforą życia, wspólnoty i transcendencji, oferując chwilę zatrzymania i refleksji nad naszym miejscem w świecie.
Kurator: Maciej Olewniczak