Nauka i sztuka (el)
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 1853

Szeroki wybór rycin od XVI do XIX wieku, z kompozycjami martwych natur, alegorycznych figur cnót i wad, serii portretów i obrazów ruin niegdyś istniejących miast, ukazuje na różny sposób upływ czasu. Ekspozycja skoncentrowana jest na fenomenie jakim jest przemijanie, niosące ze sobą zarówno pozytywne aspekty: pamięć, trwanie, sławę, jak i negatywne: śmierć, zniszczenie i zapomnienie. Młodzieńcze piękno skontrastowane zostało z personifikacjami śmierci.
Przemiany w czasie ukazane są także jako dorastanie czy dostosowywanie się osób do panującej mody i trendów. Serie portretów oddających podobieństwo modela pokazane są w kontekście zmian, jakie zachodzą poprzez upływ czasu w człowieku, kulturze i obyczajach.

Interesującym elementem ekspozycji jest cykl rycin z przedstawieniami szkieletów zwierząt. Tworzyły one kolekcje w rodzaju cudów natury - kuriozów, które były gromadzone w ówczesnych gabinetach osobliwości.
W Galerii MCK prezentowane są między innymi ryciny Giovanniego Battisty Piranesigo, Egidiusa Sadelera, Hendrika Hondiusa czy Giovanniego Benedetto Castiglione. Skupiają się one wokół trzech zagadnień: motywu vanitas, trwania i nietrwałości.

Kontrapunktem dla historycznych przedstawień są wybrane prace polskich dwudziestowiecznych konceptualistów: Romana Opałki, Stanisława Dróżdża i Zygmunta Rytki. Ich prace, z pogranicza figuracji i form abstrakcyjnych, dopełniają wystawę o współczesne rozumienie czasu i przemijania. Wystawa, której kuratorka jest dr Anna Olszewska, to dziesiąta prezentacja graficzna przygotowana we współpracy z Biblioteką Naukową PAU i PAN w Krakowie. Więcej - http://mck.krakow.pl/wystawy/tempus-fugit
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1317
„Teraz komiks!” to tytuł wystawy otwartej w Gmachu Głównym krakowskiego Muzeum Narodowego, którą można oglądać do 22.07.18
Po raz pierwszy w historii Muzeum Narodowe w Krakowie zorganizowało wystawę prezentującą oryginalne prace, wydawnictwa i przedmioty z lat 1871–2017, związane z komiksem w Polsce. Wszystkie eksponaty pochodzą z prywatnych zbiorów Wojciecha Jamy – kolekcjonera i jednego z kuratorów wystawy.
Na ekspozycji „Teraz komiks!” można zobaczyć ponad 600 obiektów, w tym: szkice, plansze, tzw. blaudruki, albumy z rysunkami i autografami, a także książki, katalogi, czasopisma, druki ulotne oraz unikalne figurki, zabawki, monety, znaczki i przedmioty codziennego użytku.
Wystawa jest okazją do przypomnienia sobie przyjaciół z dzieciństwa dla kilku pokoleń. W ich świat wprowadza widza Bezrobotny Froncek, bohater najdłużej ukazującej się polskiej serii prasowej. Towarzyszymy Koziołkowi Matołkowi, najsłynniejszemu krakowskiemu dżentelmenowi - profesorowi Filutkowi i jego psu Fafikowi. Odwiedzamy Mirmiłowo, słowiański gród, w którym mieszkają Kajko i Kokosz. Razem z Jonkiem, Jonką i Kleksem możemy się wybrać po smocze jajo i złoto Alaski. Nie zabraknie Tytusa, Romka i A’Tomka, a Bąbelek i Kudłaczek zaprowadzą nas do źródeł wody sodowej. Są i młodsi bohaterowie, jak jeżdżący na deskorolce Jeż Jerzy i walczący z osiedlową przestępczością Wilq.
W przestrzeni ekspozycji można wejść do pracowni Papcia Chmiela, obejrzeć filmy animowane z postaciami z komiksów, sfotografować się z ulubionymi bohaterami.
– Naszą intencją jest ukazanie potencjału komiksu jako dyscypliny sztuki współczesnej, w której doskonale odbijają się przemiany polskiej kultury XX w. W trakcie wystawy zapewniamy wiele atrakcji: spotkania z autorami komiksów z Polski i zagranicy, z wydawcami, wykłady, projekcje filmów, warsztaty i konferencje. Początek ekspozycji zbiega się z Krakowskim Festiwalem Komiksu organizowanym przez Krakowskie Stowarzyszenie Komiksowe, Wojewódzką Bibliotekę Publiczną w Krakowie i Krakowskie Biuro Festiwalowe – mówi Artur Wabik, kurator wystawy.
Ekspozycji MNK towarzyszy wydawnictwo „Teraz komiks!” pod redakcją Artura Wabika. To znacznie więcej niż katalog wystawy, znajdziemy tu historię polskiego i europejskiego komiksu, charakterystyki najpopularniejszych postaci i rysowników oraz mnóstwo barwnych ilustracji.
(opr. MB)
Więcej - http://mnk.pl/wystawy/teraz-komiks
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 2518
Do 29.03.15 w Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim w Warszawie można oglądać instalację Teresy Murak pt. „Materia”.
Najnowsza instalacja Teresy Murak "Materia" zrealizowana przy południowej fasadzie Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski powstawała równolegle z procesem wydobywania setek ton pokładów geologicznych spod dna Wisły przy budowie drugiej linii warszawskiego metra. "Materia" z głębi dna uformowana została przez artystkę w abstrakcyjną formę podporządkowaną osi wschód – zachód, pozytyw odpowiadający negatywowi wydrążonego tunelu. Ujawnia skrywane głęboko naturalne warstwy miasta, jego nieoczekiwanie odsłonięte miękkie, organiczne podłoże – niewidzialny fundament rzeki.
"Materia" łączy się z wcześniejszymi realizacjami Teresy Murak.
W 1974 w szwedzkiej miejscowości Ubbeboda przez trzydzieści dni wykonywała „Rzeźbę dla Ziemi", mającą formę zagłębienia na planie koła oraz usypanej obok górki zawierającej ziemię wybraną z zagłębienia, odpowiadającego skalą wzrostowi artystki.
"Materia" wpisuje się także w cykl realizacji warszawskich, odnoszących się do najbliższego sąsiedztwa Murak. Wciąż czeka na realizację zielona kładka nad ruchliwą warszawską Aleją "Solidarności", miękko łącząca dwie dzielnice i dwie sfery pamięci historycznej – Mirów i Muranów ("Most – Rzeźba spotkań", 2004-2005).
W „szczelinach rzeczywistości" miejskiego utylitarnego porządku powstawały barwne, liniowe kwietne zasiewy ("Dzieła lęgną się w szczelinach istnienia. Lniany strumień" i "Malwy idą do domu", 2004, "Szałwia. Ikona ziemi", 2004) – działania prekursorskie względem coraz popularniejszego nieformalnego i oddolnego miejskiego ogrodnictwa.
Najbliższy życiowy obszar w pobliżu pracowni i mieszkania przy ulicy Orlej jest także polem działań, czy też walki o działanie (wedle Murak, "Pole sztuki jest polem walki") dotyczące lokalnej społeczności mieszkańców i sąsiadów, gdzie rozgrywały się "Partytury na czas i miejsce" (2004) oraz powstał, jak określa to artystka, "kipiący kwadrat kwitnących zasiewów" (od 2006).
„Materia” powiązana jest także z performatywnymi działaniami z rzecznym szlamem, przenoszonym do przestrzeni galerii. Linearna forma rzeźby nawiązuje do ważnego dla artystki motywu osi i traktów. Oś północ – południe wyznacza symboliczną duchową przeciwwagę dla politycznej osi Wschód – Zachód; ważną figurą jest także most jako organiczne połączenie, droga, wektor życia.
Teresa Murak (ur. 1949) – należy do najważniejszych polskich artystek i prekursorek performance’u, sztuki ziemi i sztuki feministycznej. Pracuje z krajobrazem, wykorzystując naturalne materiały: kiełkujące ziarna tworzące własną organiczną architekturę, rosnący zaczyn chlebowy, glinę, rzeczny szlam.
Kluczowe jest dla niej miejsce, ciało, czas, energia cyklu życia, prowadzące od wymiaru zmysłowego do porządku duchowego i religijnego. Osobista, cielesna skala rozwija się poprzez budowanie relacji z innymi, organiczny wzrost wspólnoty „w otwarciu na wszelką wzajemność".
Artystka studiowała historię sztuki na KUL a następnie na Wydziale Malarstwa ASP w Warszawie. Prace artystki realizowane były w wielu miejscach w formie jednorazowych i długotrwałych działań, stając się elementem krajobrazu w dużej skali, m.in. "Rzeźba dla Ziemi", Hoffmann Collection, Berlin (1996), "Słońce wschodzi z Ziemi", Centrum Rzeźby Orońsko (1994).
Indywidualne wystawy Murak były prezentowane m.in. w Instytucie Polskim w Düsseldorfie (2013), CSW Zamek Ujazdowski (1998), Galerii Bielskiej BWA (1998), Zachęcie - Narodowej Galerii Sztuki (1992). Jest laureatką nagrody im. Katarzyny Kobro (2005).
Więcej http://csw.art.pl/index.php?action=aktualnosci&s2=1&id=1077&lang=
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 1889
Do 6 marca 2016 w Warszawskim Muzeum Narodowym można oglądać wystawę kolekcji Bronisława Krystalla.
Bronisław Krystall to postać w niezwykły sposób związana z Muzeum Narodowym w Warszawie.
Ten kolekcjoner, historyk sztuki, hojny donator, humanista i społecznik już za życia dzielił się swymi zbiorami z narodem, a we wzruszającym testamencie zapisał wszystko, co po nim pozostało warszawskiemu Muzeum Narodowemu – w tym kamienicę w Alejach Jerozolimskich 59, znaną jako siedziba British Council, z którym Bronisław Krystall podpisał umowę najmu już w 1948 roku, po częściowym odbudowaniu budynku ze zniszczeń wojennych.
Profesor Stanisław Lorentz nazwał kiedyś Krystalla „wielkim przyjacielem Muzeum Narodowego”, bo wspierał je w kluczowych momentach. Tak było w 1938 roku, kiedy – odpowiadając na apel dyrektora – bezinteresownie podarował do muzealnych zbiorów kilkanaście znakomitych obrazów polskich artystów z XIX i XX wieku oraz inne dzieła sztuki. Był to początek bardzo ożywionych kontaktów, zakończonych dopiero śmiercią kolekcjonera.
Bronisław Krystall urodził się w 1887 roku w rodzinie żydowskiej. Po ojcu odziedziczył majątek, który umożliwił mu realizowanie kolekcjonerskiej pasji. Świetnie wykształcony, gromadził dzieła sztuki z wielu dziedzin, ale również wspierał artystów, składając u nich zamówienia.
Pozostał wierny judaizmowi. Świadectwo przywiązania do religii ojców odnajdujemy w jego zbiorach w postaci wielu cennych judaików.
W okresie powojennym Krystall obdarowywał nimi zarówno wskrzeszone państwo żydowskie, jak również łożył na warszawską gminę i cmentarz przy ul. Okopowej.
Był otwarty także na inne tradycje religijne, planował nawet utworzenie ekumenicznego muzeum poświęconego sztuce sakralnej wszystkich religii europejskich. Kiedy w krótkim odstępie czasu niespodziewanie zmarli żona (po niespełna sześciu latach małżeństwa), a kilka lat potem synek Krystalla, kolekcjoner szukał pocieszenia w kontemplacji średniowiecznej sztuki chrześcijańskiej, stanowiącej cenną część jego kolekcji.
Śmierć ukochanej żony chciał Krystall upamiętnić w sposób szczególny. Zamówienie na napisanie żałobnego utworu muzycznego przyjął Karol Szymanowski i dzięki temu kultura polska może poszczycić się Stabat Mater, wykonywanym w salach koncertowych na całym świecie.
Bronisława Krystalla nie ominęło doświadczenie Holokaustu. W 1942 roku w warszawskim getcie zginęli lub zostali wywiezieni do obozu zagłady jego najbliżsi: matka, brat, siostra i teściowa. Krystall zdołał wydostać się zza muru i do upadku powstania warszawskiego ukrywał się na Żoliborzu. To wtedy przepadły pamiątkowe skrzypce Amatiego, na których grała żona Izabela – najcenniejsza pamiątka, z którą nigdy się nie rozstawał.
Rien que la beauté (Nic tylko piękno) – tę dewizę Bronisław Krystall realizował przez całe swoje trudne i twórcze życie. Po wojnie jeszcze ściślej związał się z Muzeum Narodowym, służył swą radą i pomocą, a jego wyrafinowana artystyczna kultura przyciągała doń pasjonatów sztuki, którzy mogli w jego obecności formować własne widzenie Piękna. Ofiarowana muzeum kolekcja, z której najcenniejsze dzieła prezentowane są na wystawie, jest świadectwem szczególnego spojrzenia na świat. Pełnego pasji, refleksji, zadumy, ale także odpowiedzialności za drugiego człowieka. Malarstwo i rzeźba, rysunki i grafika, książki i ceramika – cały zbiór odzwierciedla osobowość zmarłego w 1983 roku Bronisława Krystalla, czułego i wnikliwego świadka okrutnego XX stulecia.
Kurator wystawy - Krzysztof Załęski
Więcej –
http://www.mnw.art.pl/wystawy/bronislaw-krystall-testament,186.html