Autor: Robert Kwaśnica 2008-06-02
W sprawie proponowanej przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego reformy nauki i szkolnictwa wyższego zabrał głos Senat Dolnośląskiej Szkoły Wyższej przyjmując 21.05.08. uchwałę, w której przedstawił projekt „Wskaźnika dojrzałości kadrowej uczelni” jako stanowisko Dolnośląskiej Szkoły Wyższej w toczącej się dyskusji nad założeniami reformy nauki i szkolnictwa wyższego.
W aktualnej dyskusji nad reformą polskiej nauki i szkolnictwa wyższego
za najistotniejsze uznajemy stworzenie precyzyjnych instrumentów pozwalających
na inicjowanie, stymulowanie i stabilizację rozwoju polskich uczelni. Za szczególnie skuteczne uważamy wprowadzenie przejrzystego kryterium określającego stopień dojrzałości kadrowej poszczególnych uczelni. Poniżej przedstawiamy streszczenie projektu tego kryterium (określamy go mianem Wskaźnika Dojrzałości Kadrowej Uczelni – WDK).
Problem
Istota problemu wyznaczającego strukturalną patologię polskiego szkolnictwa wyższego polega na – wytworzonej przez obowiązujące dziś prawo – możliwości istnienia fikcyjnych szkół wyższych. Problem ten wyraża się w trzech powiązanych ze sobą zjawiskach:
– Szkoły wyższe są uznawane za istniejące i pełnoprawne także wtedy, gdy nie mają własnej kadry, lub gdy stanowi ona śladową część pracowników szkoły.
– Wyższe szkoły niepaństwowe i państwowe zawodowe w sporej części prowadzone są przez zatrudnionych w tych szkołach na drugim etacie pracowników uniwersytetów.
– Dotychczasowe wymagania kadrowe nie inspirują zawodowych uczelni państwowych i uczelni niepaństwowych do tworzenia własnej kadry
i do związanego z tym rozwoju. Pozostawienie bez zmian przepisów – które
nie pobudzają szkół niepaństwowych do rozwoju, a ułatwiają im pozostawanie w roli szkół stworzonych po to, by dać pracownikom uniwersytetów dodatkowe miejsca pracy – odpowiada wprawdzie interesom znacznej części środowiska akademickiego, lecz nie służy interesowi nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce.
Proponowane rozwiązanie
Potrzebna jest taka zmiana przepisów określających wymagania kadrowe wobec uczelni, która uczyni te przepisy scenariuszem rozwoju motywującym uczelnie do osiągania dojrzałości kadrowej.
Przepisy te powinny:
– określać wartość progową wskaźnika dojrzałości kadrowej WDK (wyrażającego stosunek nauczycieli akademickich zatrudnionych na pierwszym i drugim etacie)
i od spełnienia tego elementarnego warunku uzależniać pozwolenie MNiSzW
na prowadzenie uczelni,
– różnicować i stopniować wskaźniki zatrudnienia na pierwszym etacie powyżej wartości progowej stosownie do rangi nadawanych uczelni uprawnień,
np. licencjaty, studia magisterskie, uprawnienia doktorskie i habilitacyjne, dotacje budżetowe,
– uzależniać przyznanie uczelni kolejnych uprawnień od osiągniętego przez nią poziomu dojrzałości kadrowej i od spełnienia wymagań bezpośrednio związanych z rodzajem uprawnienia,
– dawać czas uczelniom (okresy dostosowawcze) na spełnienie wymagań kadrowych stawianych w związku z poszczególnymi uprawnieniami,
– stworzyć uczelniom możliwość wyboru drogi awansu i docelowego statusu uczelni stosownie do poziomu osiągniętej dojrzałości kadrowej.{mospagebreak}
Pytania
Przyjmując powyższe założenia, odpowiedzieć trzeba na trzy pytania:
– Które decyzje MNiSzW i tym samym – które uprawnienia przyznawane uczelniom powinno się uzależnić od WDK?
– Na jakim poziomie należy ustalić wartość minimalną WDK dla poszczególnych uprawnień?
– Jak długie powinny być okresy dostosowawcze dla poszczególnych uprawnień?
– z wnioskiem może wystąpić uczelnia lub jednostka organizacyjna legitymująca
się WDK nie niższym niż 0.6 (tzn. 60% kadry na pierwszym etacie),
– wniosek może dotyczyć tylko tych kierunków studiów, które uzyskały akredytację PKA i tych, które są prowadzone nie krócej niż pięć lat,
– wysokość przyznawanej dotacji powinna być zróżnicowana stosownie
do wartości WDK uczelni lub jednostki organizacyjnej, przykładowo:
WDK między 0.6 – 0.69, uprawnia do 25% dotacji,
WDK między 0.7 – 0.79, uprawnia do 50% dotacji,
WDK między 0.8 – 0.89, uprawnia do 75% dotacji,
WDK równe lub wyższe od 0.9 uprawnia do 100% dotacji
Wszystkie podane tu wielkości WDK mają jedynie charakter ilustracyjny.
Do ustalenia odpowiednich wartości WDK potrzebna jest analiza stanu zatrudnienia w uczelniach niepaństwowych.{mospagebreak}
Zakładane efekty
Stosując WDK jako instrument różnicujący szkoły wyższe możemy pobudzić je do kolejnych zmian, do działań podnoszących wartość kadry, a przez to – jakość kształcenia i badań naukowych. A zatem WDK może stać się efektywnym narzędziem inicjującym, stymulującym i stabilizującym rozwój uczelni. Ta prorozwojowa funkcja WDK stwarza szkołom wyższym możliwość wyboru i naturalnego (nie zaś dekretowanego) różnicowania. I tak:
– szkoły, które nie mają dzisiaj własnej kadry miałyby przed sobą dwie możliwości: albo zerwać z fikcją i przejść do realnego istnienia zatrudniając pracowników na pierwszym etacie, albo uznać fakt, że czas pozorów
się kończy i dobiega też kresu ich udawane istnienie;
– szkoły zatrudniające dziś część pracowników na pierwszych etatach, wiedziałyby, że dalszy ich rozwój i kolejne awanse zależą od rozbudowy
tej kadry; miałyby one jasną perspektywę: im pełniejsza kadra własna,
tym więcej uprawnień i tym większe ich szanse na stabilną i wysoką pozycję na rynku.
Wprowadzenie WDK może okazać się pomocne w rozwiązywaniu problemów wieloetatowości. W proponowanym scenariuszu pracownicy drugoetatowi okazują się przydatni tylko w okresach dostosowawczych i częściowo tylko
po ich upływie. Nie liczą się w ogóle do minimów naukowych (doktorskich
i habilitacyjnych). Można ich zaliczyć tylko do jednego minimum licencjackiego i jednego magisterskiego i to tylko na pewien czas. Dotacje dla studiów dziennych są osiągalne tylko wtedy, gdy większość kadry zatrudniona jest na pierwszych etatach i rosną wraz ze wzrostem przewagi własnej kadry nad drugoetatową. Wszystko to może sprawić, że uczelniom przestanie się opłacać zatrudnianie nauczycieli akademickich na drugich etatach.
WDK może też pozytywnie wpłynąć na państwowe wyższe szkoły zawodowe. Chcąc utrzymać się na rynku, musiałyby zatrudnić minimum 50% kadry naukowo-dydaktycznej na pierwszych etatach. Takie zachowanie tych szkół mogłoby spowodować, że część pracowników uniwersytetów przejdzie do nich, uwalniając tym samym miejsca w samych uniwersytetach. Należy sądzić, że rektorzy zrzeszeni w KRASP przyjęliby to z zadowoleniem.
Wprowadzenie WDK mogłoby sprzyjać upowszechnieniu się innych form zatrudnienia: kontrakty, umowy o dzieło.
WDK mógłby być także sprawnym instrumentem wspomagającym działania PKA.
Trudno przecenić pozytywne skutki, jakie wprowadzenie WDK mogłoby spowodować w dyskursie społecznym. Ci politycy i dziennikarze, a także pracownicy uniwersytetów, którzy dzisiaj - nie bez racji przecież – odmawiają niektórym uczelniom niepaństwowym prawa do miana szkoły wyższej
i generalizując te opinie przenoszą je – tym razem bezpodstawnie – na całe środowisko tych uczelni, straciliby koronny argument. Wiąże się to bezpośrednio z dyskusją o tym, czy i ewentualnie jak wspomagać uczelnie niepaństwowe z budżetu. W tej dyskusji przeważyć może jeden argument: uczelnie niepaństwowe same zainteresowane są surowymi – tzn. nakładającymi na nie twardy rygor rzetelności – a przy tym czytelnymi i trwałymi regułami gry.