Recenzje (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1294
„Lata dwudzieste i trzydzieste w Warszawie to okres niezwykłej erupcji talentów, barwnych historii i przemian samej stolicy, o czym warto było opowiedzieć, by przeszłość stała się bliska dzisiejszym czytelnikom” - napisał Piotr Łopuszański, autor książki Warszawa literacka w okresie międzywojennym (a wcześniej – Warszawy literackiej w PRL).
To nietypowa opowieść o różnobarwnym życiu artystycznym stolicy i jej twórcach. Najwybitniejsi pisarze działali często w dwóch epokach – w dwudziestoleciu międzywojennym i w czasach Młodej Polski. W opracowaniach o literaturze dwudziestolecia międzywojennego czytamy głównie o poetach Skamandra, prozaikach (Nałkowskiej, Dąbrowskiej), ale nie ma tam informacji o Żeromskim, Reymoncie, Leśmianie, Staffie, Witkacym.
Z kolei w okresie PRL w podobnych opracowaniach pomijano pisarzy „niemile widzianych przez władze”. Obowiązywał zakaz publikacji Kornela Makuszyńskiego, Stanisława Ignacego Witkiewicza, wierszy Bolesława Leśmiana, Kazimierza Wierzyńskiego, Jana Lechonia, Kazimiery Iłłakowiczówny, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.
Był to czas, kiedy starano się stworzyć na nowo hierarchię znaczenia pisarzy. Lansowano i wydawano autorów, którzy poparli władze (Tuwima, Iwaszkiewicza, Broniewskiego, Gałczyńskiego, Żukrowskiego, Dobrowolskiego). Działała cenzura. Np. ze wspomnień wycinano relacje o wojnie 1920 roku, a z dzienników Nałkowskiej refleksje pisarki na temat rewolucyjności. Nie drukowano relacji Irzykowskiego, Makuszyńskiego, Żeromskiego o wydarzeniach wojny polsko-radzieckiej.
Dlatego – według autora książki - „tak indoktrynowane pokolenia czytelników nie znają naprawdę literatury dwudziestolecia międzywojennego”. Do nieprawdziwego przedstawiania dokonań pisarzy w tym okresie przyczyniła się także moda. W latach 30. i zaraz po wojnie gardzono stylistyką Młodej Polski. Modernistyczne metafory, estetyzm i egzaltacja nie pasowały do nowoczesności, więc lekceważono dorobek pisarzy pokolenia młodopolskiego.
Warszawa w okresie międzywojnia była miejscem, w którym działali najwybitniejsi pisarze. To tutaj toczyło się kolorowe życie artystyczne i literackie. Do dzisiaj krążą powstałe wówczas anegdoty. I to chciał pokazać autor „Warszawy literackiej w okresie międzywojennym”.
Piotr Łopuszański, aby uzupełnić i uporządkować wiedzę o tych latach, przewertował wiele źródeł (ich wykaz w książce ma kilkanaście stron): archiwów (m.in. Archiwum Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza, Archiwum Akt Nowych w Warszawie, zbiorów Polskiej Akademii Literatury w Bibliotece Narodowej), publikacji oraz prasy codziennej i pism literackich z lat 1918 -1939.
Znajdziemy w tej książce wiele „smakowitych” informacji, ponieważ warszawscy literaci okresu międzywojennego byli barwnymi ludźmi o bogatych osobowościach. Każdy z nich miał jakieś dziwactwa, każdego coś wyróżniało. Lekomanem był Lechoń, Dąbrowska brała strychninę, Irzykowski nie umiał zawiązać krawata, Uniłowski i Słonimski nie mieli matury, w więzieniu siedzieli Broniewski i Sergiusz Piasecki. Boy sypiał w łóżku ze spanielką Gapą. Pojedynkowali się Witkacy, Słonimski. Słonimski odebrał Wierzyńskiemu narzeczoną, z którą się później ożenił. Jak z tego widać, to wciągająca lektura i zaspokajająca gusty nie tylko smakoszy życia literackiego.
Barbara Janiszewska
„Warszawa literacka w okresie międzywojennym”, Piotr Łopuszański, Prószyński Media Sp. z o.o, Warszawa 2017, s. 431, cena 39,90 zł.
- Autor: al
- Odsłon: 3286
Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego wydało w serii „Z archiwum pisarza” piąty tom pt. 'Mój' teatr Różewicza autorstwa Kazimierza Brauna przy współpracy Justyny Hofman-Wiśniewskiej.
Jest to interesujący dwugłos o twórczości Tadeusza Różewicza, pisany z różnych pozycji: reżysera i krytyka teatralnego, uzupełniony opiniami recenzentów i krytyków odnoszących się do poszczególnych realizacji scenicznych dramatów.
A było ich wiele, gdyż Kazimierz Braun (mieszkający od 1985 roku w USA) wystawił w ciągu 26 lat (1970-2006) w teatrach polskich, amerykańskich, europejskich aż dziewiętnaście jego sztuk, co dobitnie pokazuje fascynację reżysera twórczością tego dramaturga.
Poprzedzający opisy spektakli esej Justyny Hofman-Wiśniewskiej pt. Grand Drame – Grand Théâtre to analiza zarówno twórczości Tadeusza Różewicza, jak i Kazimierza Brauna, pokazanie związków i interakcji między ich dziełami widziane oczami krytyka teatralnego.
To, o czym pisze Kazimierz Braun, to z kolei nie tylko wspomnienia, ale jak podaje we Wprowadzeniu do książki - „Mój tekst Czytelnik może traktować jako świadectwo, albo skromny przyczynek teatrologiczny. Postanowiłem wrócić myślą do moich Różewiczowskich przedstawień, rozmów z Tadeuszem Różewiczem, moich wypowiedzi o nim, przejrzeć też to, co pisano o moich realizacjach jego sztuk”.
Przywołuje w książce (w porządku chronologicznym) wiele z nich, m. in. te najgłośniejsze: Akt przerywany, Kartotekę, Pułapkę, Kartotekę rozrzuconą, Stara kobieta wysiaduje, realizowane w różnych teatrach polskich i świata. Przytacza okoliczności, konteksty wystawień (w przypisach podaje także szczegóły), większe pole oddając jednak tym, którzy z fotela recenzenckiego analizują i twórczość dramaturga, i jego, reżysera.
Te zbiory przemyśleń o sztuce obu artystów ujęte są w formę zapisków, cytatów, uwag, listów, a także rozmów dramaturga z reżyserem o teatrze.
Jednym słowem – autorzy zebrali to, co było rozrzucone, chroniąc tym samym przed zapomnieniem teksty i zdjęcia dokumentujące reżyserską „Różewiczowską” twórczość Kazimierza Brauna i to, co się z nią wiązało.
Ale jak się okazuje na końcu książki - nie jest to jednak tylko naturalna potrzeba uporządkowania efektów kilkudziesięcioletniej pracy reżysera i ocalenia tego, co ulotne. Powód tego scalania jest poważniejszy. Otóż napisana przez Kazimierza Brauna w 1984 roku książka o twórczości Tadeusza Różewicza, owoc jego dwuletniej pracy – została dziwnym trafem „zagubiona” - i przez Ossolineum, które podjęło się jej wydania, i przez warszawską PWST. Do dzisiaj te jedyne cztery egzemplarze maszynopisu nie odnalazły się...
Toteż Kazimierz Braun tak kończy swoją opowieść o trudach powstawania omawianej tutaj książki: I tak zebraliśmy, Justyna w Polsce, a ja w USA, wiele skorup tego rozbitego kiedyś dzbana. Napisaliśmy zaplanowane teksty. W rezultacie powstała po raz drugi książka o moim teatrze Różewicza”.
Zatem, na szczęście, nie wszystko zginęło – świadczą o tym nie tylko opublikowane w książce teksty krytyczne, ale i prawie 50 fotografii ze spektakli i bogata bibliografia.(al)
'Mój' teatr Różewicza, Kazimierz Braun (współpraca Justyna Hofman-Wiśniewska), Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2013, s. 262
- Autor: Barbara Janiszewska
- Odsłon: 1664
Katarzyna Górniak, socjolożka zajmująca się badaniem ubóstwa, wykluczenia społecznego i nierówności społecznych poświęciła swoją książkę zatytułowaną (Nie)moc pomocy tej kategorii dobroczynności, która stanowi odpowiedź na mechanizm wykluczenia społecznego.
Analizuje w niej działania organizacji społecznych na rzecz osób doświadczonych wykluczeniem społecznym. A także to, jak te organizacje przystosowują się do współczesnych wyzwań, jaką ofertę pomocy i wsparcia przygotowują.
Katarzyna Górniak zadaje pytanie o kształt współczesnej dobroczynności realizowanej w Polsce i wyrażanej poprzez działania organizacji pozarządowych.
Świadectwa postępującej pauperyzacji, pogłębiających się nierówności i konsekwencje wykluczenia są dobrze widoczne na co dzień – trudno jest nie zauważać osób bezdomnych, żebrzących, przeszukujących śmietniki w poszukiwaniu jedzenia , kolejek po zasiłki przy ośrodkach pomocy społecznej i po posiłki w darmowych jadłodajniach. W czasach PRL-u te negatywne zjawiska społeczne były skutecznie ukrywane i niwelowane, nie były elementami opisu świata społecznego.
W pierwszym okresie transformacji po 1989 roku były przyjmowane przez Polaków z niedowierzaniem i dużą rezerwą. Wpłynęły jednak na zmianę obowiązującego układu społecznego, stały się zjawiskami na trwałe istniejącymi w świadomości społecznej.
Lawinowy wysyp publikacji, raportów z badań, pozwala na lepsze poznanie nowych zjawisk polskiej rzeczywistości społecznej. Interesują one coraz bardziej badaczy. Tylko wśród niektórych, według autorki „można zauważyć ciekawość poznawczą i fascynację zjawiskiem biedy, jako czymś zupełnie nowym i odrębnym, a niekiedy wręcz egzotycznym” . Naukowcy ci badają zjawisko niczym antropolodzy nieodkryte plemiona.
Historycznie znane pojęcia „dobroczynność” czy „filantropia” brzmią dziś nieco staroświecko, ale autorka próbuje je zdefiniować nowocześniej. W książce opisuje kategorię dobroczynności jako odpowiedź na mechanizm wykluczenia społecznego. Pyta w niej o kształt współczesnej dobroczynności realizowanej w Polsce głównie przez organizacje pozarządowe. Pyta o systemy pomocy, jakie te organizacje tworzą, jak reagują na problematykę wykluczenia, jak definiują osoby, które są adresatami ich działań.
Książkę można potraktować jako „specyficzny” raport z badań nowych zjawisk społecznych, uporządkowany pod względem historycznym i pojęciowym. Autorka definiując dobroczynność i filantropię, dodaje jeszcze charytatywność, czyli cnotę o charakterze religijnym (miłosierdzie, wspaniałomyślność, litość wobec osób potrzebujących, głównie biednych lub marginalizowanych). Wszystkie te trzy pojęcia przenikają się wzajemnie, ale oznaczają jedno: dotyczą bezinteresownych działań na rzecz osób potrzebujących wsparcia lub pomocy.
Celem autorki było ukazanie spojrzenia na dobroczynność instytucjonalną jako system, którego funkcjonowanie uwarunkowane jest określonymi mechanizmami i procesami społecznymi. Rozważania są nie tylko teoretyczne, autorka przeprowadziła również badania terenowe zjawisk w Polsce. Czy zatem jest to pomoc – czy „(Nie)moc pomocy”? Przeczytajmy.
Barbara Janiszewska
(Nie)moc pomocy. O niektórych formach współczesnej dobroczynności, Katarzyna Górniak, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2016, wyd. I, stron 247
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 5942
Wydawnictwo TRIO wydało książkę pt. (Zbyt) młodzi rodzice - dzieło trzech autorów: Zbigniewa Izdebskiego, Tomasza Niemca i Krzysztofa Węża.
Jest to monografia poświęcona zjawisku rodzicielstwa nastolatków. Autorzy – pedagog, seksuolog i ginekolog – pracownicy naukowi Zakładu Poradnictwa i Seksuologii Uniwersytetu Zielonogórskiego wykorzystali w książce zarówno dane demograficzne, jak i wyniki badań zrealizowanych w ostatnich dziesięciu latach przez nich lub przy udziale. Między innymi - badania jakościowe młodocianych matek, ojców oraz osób, których nastoletnie dzieci zbyt wcześnie zostały rodzicami. Wyniki badań pozwoliły na pokazanie wizerunku młodocianych rodziców z ich perspektywy.
W książce przedstawiono problematykę rozwoju psychoseksualnego w okresie dorastania, zagadnienia zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz specyfikę aktywności seksualnej nastolatków i jej uwarunkowania. Ważną częścią pracy jest omówienie zdrowotnych, psychicznych i społecznych konsekwencji przedwczesnego rodzicielstwa , a także zaprezentowanie problematyki antykoncepcji młodzieżowej. Końcowa część opracowania stanowi opis, wdrożonego kilka lat temu w Polsce z udziałem autorów, innowacyjnego programu profilaktyki wczesnego rodzicielstwa , w którym wykorzystano elektroniczny symulator opieki nad niemowlęciem.
Publikacja (z wykazem badań oraz obszerną bibliografią) może stać się ważnym źródłem informacji dla szerokiego kręgu odbiorców – nauczycieli, psychologów, lekarzy, pracowników socjalnych, studentów różnych kierunków studiów, a także rodziców nastolatków. (tm)
(Zbyt) młodzi rodzice, Zbigniew Izdebski, Tomasz Niemiec, Krzysztof Wąż, Wydawnictwo TRIO, Warszawa 2011, s. 318