Felietony - M. Milewska-Stawiany
Felietony - M. Milewska-Stawiany
Ciacho i towar, czyli o słownictwie najmłodszej polszczyzny
- Autor: Małgorzata Milewska-Stawiany
- Odsłon: 5467
Okazuje się, że częstym sposobem bogacenia uczniowskiego słownictwa jest nadawanie nowych znaczeń wyrazom już funkcjonującym w ogólnej polszczyźnie. Najwięcej tego typu jednostek powstaje przez zmianę zakresu znaczeniowego wyrazów, która polega na nadawaniu istotom żywym cech przedmiotów, np. ciacho lub ciastko ‘pieszczotliwie o chłopaku’, ksero ‘ktoś, kto naśladuje styl innych’, taboret ‘osoba wolniej myśląca’, towar ‘niezła dziewczyna’. Zdarza się też, że młodzież przenosi na ludzi nazwy zwierząt, np. foczka lub foka ‘wulgarnie dziewczyna’, hiena ‘osoba spędzająca czas na ulicy, zorientowana we wszystkich sprawach osiedla’.
Przekształcenia znaczeniowe tego typu polegają zazwyczaj na zastąpieniu słowa jakimś innym, mającym z nim określony związek. Związek ten może być jednak nieraz daleki, np. bania ‘głowa’, bomba ‘stan upojenia alkoholowego’, melanż ‘impreza, przyjemny sposób spędzania czasu ze znajomymi, polegający głównie na piciu alkoholu’. Czasem można zetknąć się też ze zwężeniem zakresu znaczeniowego wyrazów wykorzystywanych przez uczniów dla własnych potrzeb, np. obcy ‘osoba, która nie dorównuje inteligencją innym’.
Niektóre wyrazy pojawiają się jednak nie na zasadzie relacji znaczeniowych, ale ze względu na podobieństwo brzmieniowe nazw, np. chlor ‘od chlać, pijak, alkoholik’, koks ‘kokaina’, nerka ‘na razie’.
Młodzież, w dużym stopniu, szuka oryginalnych środków wyrazu dla nazwania nowych doznań i doświadczeń, które stają się udziałem każdego młodego pokolenia. Istotna warstwa słownictwa ludzi młodych ściśle jest związana z przechodzeniem przez nich burzliwego etapu dojrzewania i należała dotychczas lub należy jeszcze do sfery zakazanej. Przekraczanie zakazów tabuistycznych jest jednak jedną z istotnych cech języka młodzieży, dotyczy różnych płaszczyzn życia, m.in. palenia i picia, seksu, wulgaryzacji języka. Nadanie wyrazom znaczenia metaforycznego staje się niewątpliwie w pewnych sytuacjach koniecznym środkiem konspiracyjnym, np. bułeczki ‘żeńskie narządy płciowe’, szlaban ‘członek męski’, ziele / zioło ‘marihuana’. Tego typu zabiegi mogą nie tylko maskować, ale też łagodzić istniejącą rzeczywistość, np. czesać ‘wprawiać w stan odurzenia alkoholowego, narkotykowego’, suszyć ‘mieć kaca’.
Najmłodsza polszczyzna jest materią żywą i wciąż ulega modyfikacji, a głównym czynnikiem powołującym ją do istnienia jest ekspresja. Wykorzystanie przez młodzież zastanych słów w celu nadania im nowych znaczeń jest zabiegiem waloryzującym elementy rzeczywistości przeważnie w sposób żartobliwy, często ironiczny. Przekształcenia językowe tego typu służą także utajnieniu języka, który staje się przeważnie niezrozumiały dla ludzi spoza środowiska.
Wycieczki i obozy, czyli o dawnej taktyce walki zapisanej w języku
- Autor: Małgorzata Milewska-Stawiany
- Odsłon: 6417
Naszym przodkom wiele czasu wypełniało wojowanie. Na kartach historii narodów roi się od różnego typu konfliktów zbrojnych, wywoływanych dla osiągnięcia rozmaitych celów, głównie politycznych, ekonomicznych, ideologicznych albo zmierzających do obrony własnych interesów. Od dawna też mówi się o wojnach sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Andrzej Frycz-Modrzewski pisał: Bo aczkolwiek ciężko grzeszy, kto uczyniwszy krzywdę, dawa przyczynę wojny, wszakże kto się krzywdy uczynionej przystojnie mści, kto o nabożeństwo, o dom, o żywot i majętność ludzi walczy, ten Rzeczypospolitej zacną posługę czyni.
Źródła historyczne, niewątpliwie, podają wiele informacji o dawnych sposobach walki. Niezależnie od nich jednak, o przeszłości wojennej dużo może wyczytać z języka. Trzeba się jednak tu zmierzyć się z trudnym zadaniem prześledzenia jednostkowych losów niektórych wyrazów czy związków wyrazowych i uchwycenia ich pierwotnych aspektów znaczeniowych.
Z dawną taktyką wojskową wiąże się słowo obóz, pierwotnie obwoz, w którym zawiera się wyraz wóz. Dawniej obozy składały się więc z ustawionych odpowiednio (ob- ‘dookoła’) wozów. Obozy bywały niejednokrotnie oblegane.
Oblężenie, czyli otoczenie siłami zbrojnymi jakichś terenów w celu ich zdobycia, to pierwotne obleżenie, a więc obleganie ‘leżenie dookoła’ np. obozu, grodu, aby broniących zmusić do poddania się m.in. z powodu wyczerpania zapasów żywnościowych. Oblegani przeważnie nie byli jednak bierni i organizowali wycieczki.
Niewielu wie, że wycieczka jest pierwotnym terminem wojskowym. Niektóre słowniki ujmują jeszcze wycieczkę w starym pierwotnym znaczeniu jako niespodziewany wypad niewielkiego oddziału wojska z twierdzy, obozu warownego itp. przeciwko nieprzyjacielowi. Słowo wycieczka wywodzi się bezpośrednio od czasownika wyciekać, a ten od ciekać ‘biegać’. Zamknięci czy osaczeni przez wroga obrońcy np. zamku wyciekali ‘wybiegali’, aby pomieszać szyki atakującemu nieprzyjacielowi. Dziś wycieczka funkcjonuje przede wszystkim w znaczeniu wędrówki pieszej, wyjazdu, podróży w celach krajoznawczych, turystycznych, rzadziej towarzyskich albo jest to określenie grupy osób biorących udział w wędrówce, zwiedzaniu, podróży.
Kiedy następowało starcie wojsk, to obie strony usiłowały dawać się we znaki, ponieważ utrata znaków, czyli chorągwi poszczególnych jednostek wojskowych, była równoznaczna z klęską. Niejeden z walczących mógł stracić swą broń podstawową i pozostawały mu tylko żelazne zapasy, np. sztylet, nóż, które trzymał za pasem. Czasem trzeba było bez zwłoki uciekać, to znaczy nie zwlekając z poległych tego, co na sobie mieli, np. odzieży, kosztowności.
W czasie wojen bywało jednak wielu przerażonych (imiesłów od czasownika przerazić), czyli przebitych jakąś bronią, np. strzałą, włócznią. Dawne i współczesne obrazy okrucieństwa wojny budzą w wielu z nas przecież uczucie przerażenia.
Z pewnością, istnieje też w polszczyźnie więcej słownictwa, w którym zakonserwowana jest sztuka dawnego wojowania. Współcześnie te wyrazy czy związki wyrazowe służą nam jednak swoimi nowymi, często odległymi od wojen i wojskowości, znaczeniami.
Rosół i przywary, czyli o przeszłości w języku
- Autor: Małgorzata Milewska-Stawiany
- Odsłon: 4897
Żaden uczony z nieba nie spadnie, czyli kilka słów o przysłowiach
- Autor: Małgorzata Milewska-Stawiany
- Odsłon: 7622