Recenzje (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 559
Dla pacyfisty zagadką jest fascynacja ludzi bronią. Mniejszą zagadką – ciekawość dotycząca techniki wojskowej, która zawsze przedstawiała sobą najnowsze osiągnięcia nauki i jej wdrożeń. Dotyczy to także czołgów, które – jak się wydaje – wraz z rozwojem dronów, rakiet, samolotów, satelitów, i tym podobnych wynalazków służących także zabijaniu ludzi – winny odejść już do lamusa. Jak się jednak okazuje nie tylko w praktyce, ale i literaturze wojskowej – nadal budzą wielkie zainteresowanie. Na tyle duże, iż Wydawnictwo RM już po raz piąty wydało książkę Richarda Ogorkiewicza – Czołgi. Sto lat historii w tłumaczeniu Grzegorza Siwka. Oczywiście, zainteresowanie to nie byłoby może tak duże, gdyby nie świetne pióro autora i jego ogromna wiedza związana z techniką wojskową i w ogóle historią.(Richard Ogorkiewicz, rodem z Bydgoszczy, był m.in. członkiem Rady Naukowej ds. Obronności w brytyjskim ministerstwie obrony w latach 1872-2006).
„Cel, jaki mi przyświecał podczas pisania tej książki, to obszerne omówienie ewolucji i zastosowania czołgów na całym świecie, od rozpoczęcia prac nad nimi sto lat temu po dzień dzisiejszy” – pisze we wprowadzeniu do książki autor, znany na świecie specjalista od broni pancernej, profesor w Royal Military College of Science.
Przedstawia w niej proces powstawania czołgu oraz jego debiut bojowy podczas I wojny światowej, okres utraty zainteresowania te bronią oraz jej renesans w miarę rozwoju techniki uzbrojenia.
„Coraz większe możliwości czołgów sprawiły – podaje autor – że stały się one najważniejszym elementem zmechanizowanych formacji wojskowych. Taka sytuacja trwała do końca II wojny światowej, kiedy wojska pancerne miały decydujący wpływ na zwycięstwa w bitwach. Czołgi były wówczas podstawą sił zbrojnych wszystkich państw, a Związek Radziecki, USA, Wielka Brytania i Niemcy były ich głównymi producentami”.
Opowieść dokumentalna o czołgach nie kończy się jednak na latach wojennych – autor pokazuje rozwój czołgów w okresie zimnej wojny, także poza Europą i USA, a dalej prowadzi czytelnika do czasów współczesnych. W „Dodatku” zamieszczonym na końcu książki przedstawia ogólny opis rozwoju dział czołgowych i napędów, mobilności pojazdów, a także kwestii bezpieczeństwa załóg czołgów.
Dla entuzjastów techniki wojskowej szczególnie ciekawe mogą też być obszerne przypisy oraz ilustracje.
Sam autor tak charakteryzuje swoje dzieło: „W tej książce poruszyłem wiele tematów, a jednak nie pretendowałem do stworzenia wyczerpującego kompendium. W związku z tym w istocie zająłem się tylko najważniejszymi i najciekawszymi typami czołgów, jakie do tej pory skonstruowano. Podobnie ograniczyłem się do zaledwie napomknienia o wielkich bitwach i operacjach militarnych z udziałem czołgów, gdyż szczegółowy opis tych batalii wykraczałby poza ramy tego opracowania”.(js)
Czołgi. 100 lat historii, Richard Ogorkiewicz, Wydawnictwo RM, wyd. V, 2024, s. 360, cena 59,99 zł.
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1767
Twórca Światowego Forum Ekonomicznego, prof. Klaus Schwab napisał książkę o czwartej rewolucji przemysłowej, którą wydało Wydawnictwo Studio Emka. Tłumaczem książki jest Anna Dorota Kamińska.
Jak pisze w Przedmowie Punit Renjen, prezes firmy doradczej Deloitte Global, dzięki której książka ta powstała, czwarta rewolucja przemysłowa zmierza do zjednoczenia zasobów materialnych i cyfrowych, czyli wykorzystania wszystkich możliwości, które współcześnie we wszystkich dziedzinach życia są stwarzane przez dane, narzędzia analityczne i technologie mobilne.
Przebieg wcześniejszych rewolucji przemysłowych obejmował życie kilku pokoleń. Obecnie jesteśmy świadkami niespotykanego wcześniej tempa, w jakim rozwijają się choćby łączność bezprzewodowa, sztuczna inteligencja, automatyzacja, nanotechnologia, druk 3D, biotechnologia, czy big data. Zmiany te będą miały fundamentalne znaczenie dla struktury całej światowej gospodarki, także dla lokalnych społeczności, a nawet tożsamości poszczególnych osób.
Autor książki to pokazuje i w dodatku nawet datuje (w aneksie) przełomy technologiczne w kilkudziesięciu dziedzinach, wskazując na moment krytyczny danej dziedziny, jej prawdopodobny stan w 2025 roku oraz efekty – pozytywne i negatywne, jakie może przynieść, a także zmiany w praktyce. Nie są to „gdybania”, bo większość opisywanych zmian już widzimy, ale ciągle nie wiemy, w jakim kierunku one pójdą, ani jak szybko i jaki będzie zakres ich oddziaływania.
Podstawowym zadaniem autora było określenie sposobu współistnienia technologii i społeczeństwa. Technologia nie jest zewnętrzną siłą, nad którą nie mamy żadnej kontroli – pisze. Nawet drastyczną zmianę technologiczną powinniśmy przyjmować jako zaproszenie do refleksji: kim jesteśmy i jak postrzegamy świat.
Z fundamentalnego i globalnego charakteru tej rewolucji wynika, że obejmie ona wszystkie państwa, gospodarki, sektory i dotknie wszystkich ludzi, którzy będą na te rewolucję oddziaływać, stąd istotne jest budowanie już teraz szerokiej współpracy różnych grup społecznych, obejmującej nie tylko środowiska naukowe czy polityczne, bądź gospodarcze.
Książka składa się z trzech rozdziałów: pierwszy jest ogólnym oglądem czwartej rewolucji przemysłowej, drugi prezentuje główne technologie prowadzące do transformacji (m.in. pojazdy autonomiczne, druk 3D, zaawansowana robotyzacja, nowe materiały, Internet rzeczy, genetyka i biologia syntetyczna, inżynieria genetyczna), trzeci pokazuje efekty rewolucji w gospodarce, biznesie, społeczeństwie i wyzwania polityczne dla rządów i regionów, jakie w jej wyniku się pokażą.
Aneks jest przeglądem pomysłów i istniejących już rozwiązań, które mają duże szanse już za kilka lat kształtować naszą rzeczywistość. W sumie polski czytelnik otrzymuje niezwykle interesujące, rzetelne kompendium wiedzy na „ gorący” cywilizacyjnie temat napisane z szeroką perspektywą wynikającą nie tylko z kompetencji zawodowych autora, ale i jego pozycji w światowej elicie intelektualnej.(lb)
Czwarta rewolucja przemysłowa, Klaus Schwab, Studio Emka, 2018, s. 215, cena 44,90 zł, dostępna także jako e-book.
- Autor: Paweł Szewczyk
- Odsłon: 3449
W ostatnich dekadach świat zdaje się ześlizgiwać w stronę nieuniknionej kolizji między rozwojem gospodarczym, a globalnymi ograniczeniami. Wraz z rosnącym potencjałem przemysłowym krajów rośnie emisja związków węgla. Obawy występowania szczupłości zasobów wywołują wojny lub przygotowania do wojen, co ma miejsce w przypadku wody czerpanej z rzek, metali wydobywanych w Afryce, ropy z Bliskiego Wschodu, czy nowych terenów roponośnych pod Morzem Południowo-chińskim.
Jako antidotum dla dzisiejszego wszechogarniającego pesymizmu, na rynku księgarskim pojawiły się ostatnio trzy książki z bardzo pozytywnym przesłaniem – Przyszłość jest lepsza niż myślisz:
- Diamandis Peter H., Kotler Steven: Abundance. The future is better than you think;
- Naam Ramez: The infinite resource. The power of ideas on a finite planet;
- Drexler K. Eric: Radical abundance. How a revolution in nanotechnology will change civilization.
Diamandis i Kotler omawiają mechanizm rozwiązywania najistotniejszych problemów ludzkości, wykorzystując cztery pojawiające się siły – technologie rozwijające się wykładniczo, innowatorzy typu „zrób to sam”, technologiczni filantropi oraz rodzący się dodatkowy miliard ludzi.
Autorzy analizują oszałamiający wpływ powyższych sił na proces określania konkretnych celów wymagających zmian, wytyczają strategiczną mapę drogową dla rządów, przemysłu i przedsiębiorców oraz dostarczają wielu powodów do optymizmu.
W książce zamieszczono 81 tabel i wykresów zawierających materiały źródłowe, które stanowią podstawę dla pozytywnych scenariuszy przyszłości.
Z kolei Ramez Naam przedstawia zaskakujące, przekonujące i optymistyczne argumenty w zakresie radzenia sobie z kryzysem niedostatku przy pomocy idei. Jego zdaniem, najwartościowszym zasobem na Ziemi nie jest ropa, złoto, woda lub grunt.
Największy zasób stanowi nasza zdolność powiększania ludzkiej wiedzy i jest ona kluczem do poradzenia sobie z bardzo realnym i potężnym wyzwaniem, jakim jest niekorzystny wpływ człowieka na środowisko. Historia ludzkości pokazuje sposoby radzenia sobie z niedostatkiem i przeciwnościami losu poprzez wykorzystywanie innowacji – jedynego zasobu, który, wraz z jego coraz szerszym stosowaniem, nie zmniejsza się, a powiększa. Obecne stulecie cechuje wyścig między naszą wyniszczającą nadmierną konsumpcją a rosnącym rozumieniem metod pozyskiwania i utylizacji obfitych zasobów naturalnych przy mniejszym oddziaływaniu na planetę.
Eric Drexler pyta: co będzie, jeśli będziemy autentycznie dobrzy w wytwarzaniu rzeczy? Jeśli mielibyśmy umiejętności wytwarzać je czysto, niedrogo i na skalę globalną? Jeśli płyty solarne i super laptopy mogą kosztować nie więcej niż wytworzenie tektury i folii aluminiowej? Ultra wydajne pojazdy, oświetlenie oraz cała infrastruktura cywilizacji przemysłowej może być wykonana, dostarczona i stosowana przy niskich kosztach i zerowej emisji związków węgla. Wyniki te będą mogły wstrząsnąć samymi podstawami naszej gospodarki zapewniając zaistnienie nowej ery radykalnego dostatku. Zdaniem Drexlera, wszystkie powyższe uwagi sprowadzają się do nanotechnologii, w ramach której niedostatek wynikający z nieuwagi przekształcony zostanie w dostatek dzięki projektowaniu.
Główne przesłania wszystkich trzech książek są optymistyczne, zaś autorzy nie pominęli również omówienia pojawiających się zagrożeń, których unikanie będzie decydowało o dalszym sukcesie ludzkości.
Wydana w roku 2011 przez Wydawnictwo Politechniki Śląskiej w języku polskim książka autorstwa Pawła Szewczyka - Nanotechnologie. Aspekty techniczne, środowiskowe i społeczne* zawiera podstawowe informacje dotyczące tych nowych technologii, z którymi wiązana jest wielka nadzieja na dostatnią przyszłość.
Paweł Szewczyk
-
Diamandis Peter H., Kotler Steven: Abundance. The future is better than you think; Free Press, New York, London,… 2012 (ISBN 978-1-4516-1421-3), s.386
-
Naam Ramez: The infinite resource. The power of ideas on a finite planet; University Press of New England, Hanover and London 2013 (ISBN 978-1-61168-255-7)
-
Drexler K. Eric: Radical abundance. How a revolution in nanotechnology will change civilization; Public Affairs, New York 2013 (ISBN 978-1-61039-113-9)
* Zamieściliśmy recenzję tej książki w numerze 8-9/12 - Wszystko o nanotechnologiach
- Autor: xyz
- Odsłon: 1973
Odpowiedzi na to pytanie szuka Thomas Piketty w zbiorze kronik z lat 2004 – 2012, publikowanych co miesiąc we francuskim dzienniku „Liberation”. To okres, w którym świat zaczął borykać się z trudnościami finansowymi.
Kryzys finansowy właściwie zaczął się w latach 2007 (w USA) – 2008 (upadek Lehman Brothers). Na ratunek światowej gospodarce, której groziło załamanie ruszyły banki centralne. To była nowa rola dla nich i Piketty stara się najpierw ją zrozumieć, przeanalizować, a potem przekazać to obywatelom (głównie francuskim).
I cały czas pyta: „Czy Unia Europejska spełni nadzieje, jakie tylu z nas w niej pokłada?”, „Czy Europa stanie się kontynentalnym mocarstwem i przestrzenią demokratycznej suwerenności, pozwalając nam na odzyskanie kontroli nad oszalałym zglobalizowanym kapitalizmem?”.
System finansowy w efekcie deregulacji z lat 80-90. XX wieku stał się wyjątkowo nieprzewidywalny i chwiejny. Jego brak przejrzystości powoduje także osłabienie kontynentu i trudność narzucenia reguł finansowych i oszczędnościowych w warunkach zglobalizowanych rynków i instytucji finansowych – diagnozuje Piketty.
Na dodatek, rządzący i opinia publiczna dali się według autora przekonać, że banki centralne powinny zachować niezależność w stosunku do władzy politycznej, a ich jedynym celem winna być dbałość o niską inflację. Z kolei tworząc pieniądz bez państwa (euro) i bank centralny bez rządu (Europejski Bank Centralny), zapomniano, że banki centralne są niezbędnymi narzędziami stabilizowania rynków finansowych i unikania seryjnych upadłości oraz ogólnej zapaści gospodarczej. Źle wymyślona strefa euro i EBC są więc głównym źródłem kłopotów.
Większość felietonów zawartych w książce dotyczy Francji i jej kondycji ekonomicznej i problemów wewnętrznych, niemniej są one aktualne wszędzie tam, gdzie państwo przyjęło zasady gospodarki neoliberalnej. Autor analizuje bowiem takie zagadnienia, jak możliwość odrodzenia się państwa po kryzysie finansowym, czy konieczność zmiany stosowanych wskaźników ekonomicznych i odejście od powszechnie stosowanego PKB (produktu krajowego brutto) na rzecz PNN (produktu narodowego netto).
Uważa też, że mało prawdopodobne jest, by kryzys doprowadził do trwałego zmniejszenia nierówności. Spadek walorów giełdowych i cen nieruchomości w pierwszej kolejności dotknie co prawda posiadaczy majątków, jednak ci, którzy posiadają wyłącznie własną pracę, także mocno stracą na pogorszeniu warunków zatrudnienia, gdyż tak się dzieje przy wszystkich recesjach.
Lektura zbioru „Czy można uratować Europę?” nie jest łatwa. Wymaga dogłębnej wiedzy ekonomicznej i - przede wszystkim - znajomości Francji. Warto po tę książkę jednak sięgnąć, ponieważ rozważania najgłośniejszego ekonomisty ostatnich lat, za jakiego jest uważany Thomas Piketty, mogą być dobrym punktem do podjęcia poważnej rozmowy nad tym, jak zmienić współczesną Europę. (xyz)
Czy można uratować Europę? Kroniki 2004 - 2012, Thomas Piketty, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2016, stron 286, cena 49,90 zł

