Informacje (el)
- Autor: al
- Odsłon: 3177
We wrześniu 2013 Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki kontroli wybranych uczelni w latach 2010-2012 pod kątem badań stosowanych oraz wdrożeń. Mało optymistyczna konkluzja tej kontroli nie zaskakuje, bo od lat sytuacja się nie zmienia: budżet państwa wydaje setki milionów złotych na projekty badawcze i innowacje, jednak efekty tych działań nie mają większego wpływu na poprawę innowacyjności polskiej gospodarki.
Izba oceniła pozytywnie - mimo stwierdzonych nieprawidłowości - tylko realizację (przez skontrolowane szkoły wyższe i podmioty zarządzające parkami technologicznymi) zadań z zakresu wspierania innowacji i wdrażania nowych technologii. Natomiast efekt uzyskany poprzez realizację tych zadań, dotyczący poprawy innowacyjności polskiego przemysłu i gospodarki, NIK ocenia negatywnie.
Ilość a jakość
Skontrolowane szkoły wyższe w okresie objętym kontrolą zakończyły realizację 4.827 projektów badawczych o wartości 729.331,6 tys. zł, w tym 283 projektów rozwojowych, celowych i zamawianych o wartości 242.686,9 tys. zł.
Uzyskały też ochronę 906 wynalazków, wzorów użytkowych i przemysłowych oraz znaków towarowych. Ich atrakcyjność dla przemysłu była jednak nieznaczna.
Zgłaszaniu do ochrony mało znaczących osiągnięć sprzyjało wprowadzenie przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego kryteriów oceny parametrycznej jednostek naukowych, premiujących m.in. liczbę wynalazków zgłoszonych do opatentowania oraz liczbę uzyskanych patentów i praw ochronnych, bez względu na ich jakość i możliwość zastosowania w praktyce.
>W konsekwencji ochrona ponad połowy z nich wygasła po upływie pierwszego, trzyletniego okresu.
>Większość skontrolowanych uczelni stworzyła właściwe warunki organizacyjne do wykorzystania wyników badań naukowych i ich transferu do gospodarki. Utworzono centra transferu technologii, akademickie inkubatory przedsiębiorczości, tzw. spółki odpryskowe, zatrudniono rzeczników patentowych, nawiązano współprace z otoczeniem gospodarczym. Część uczelni wprowadziła w życie regulaminy zarządzania prawami własności intelektualnej oraz zasady komercjalizacji wiedzy i technologii. Połowa z nich zakończyła realizację łącznie 52 projektów wspomagających transfer technologii, które sfinansowano środkami publicznymi w wysokości 121.078,4 tys. zł (w siedmiu z nich o wartości 1.215,8 tys. zł stwierdzono różnego rodzaju nieprawidłowości).
>Stworzono tym samym mechanizmy, których właściwe wykorzystywanie – przy zapewnieniu bodźców zewnętrznych – wspomagać powinno praktyczne wykorzystanie wyników badań naukowych dla poprawy innowacyjności polskiego przemysłu i gospodarki.
Faktycznie nie miały one jednak istotnego wpływu na skuteczną realizację tego zadania, ponieważ:
- większość centrów transferu technologii nie realizowała zadań ustalonych w art. 86 ust. 4 P.s.w., tj. sprzedaży lub nieodpłatnego przekazywania wyników badań i prac rozwojowych do gospodarki; nie udzielały też one twórcom rezultatów badań wsparcia w poszukiwaniu przedsiębiorców zainteresowanych wdrożeniem ich w gospodarce,
− prawie wszystkie uczelnie ukierunkowały współpracę z przedsiębiorcami głównie na realizację wspólnych projektów unijnych, organizowanie praktyk studenckich, wykonywanie ekspertyz, a nie na prowadzenie badań naukowych i prac rozwojowych na ich rzecz, czy też sprzedaż lub nieodpłatne przekazywanie im wyników tych badań i prac, tj. zadania wymienione w art. 4 ust. 4 i art. 86 ust. 4 P.s.w.
Najistotniejszym powodem niskiego stopnia praktycznego wykorzystania rezultatów przeprowadzonych badań były bariery zewnętrzne, niezależne od kadry zarządzającej i naukowej uczelni, w tym system podziału środków finansowych na naukę. System ten polega na finansowaniu licznych, lecz stosunkowo niewielkich przedsięwzięć naukowych, zamiast badań o istotnym znaczeniu dla społeczeństwa, gospodarki i rozwoju technologicznego państwa, wskazanych w Krajowym Programie Badań Naukowych i Prac Rozwojowych.
W konsekwencji w gospodarce wdrożono wyniki zaledwie 95 badań i prac rozwojowych. Przy czym blisko 2/3 z tych wdrożeń zrealizowały dwie z 16 skontrolowanych uczelni, a cztery jednostki nie dokonały transferu do gospodarki ani jednego z posiadanych wynalazków i żadnego z zakończonych projektów badawczych.
Parki technologiczne z nazwy
>Celami działalności podmiotów zarządzających skontrolowanymi parkami technologicznymi – w których utworzenie zaangażowano 808.114,5 tys. zł, a kolejne 175.252,2 tys. zł wydatkowano w okresie objętym kontrolą na ich funkcjonowanie – było m.in. tworzenie warunków do rozwoju firm technologicznych i innowacyjnych, a także zapewnienie warunków do rozwoju innowacyjnych przedsięwzięć i udzielanie pomocy nowo powstałym firmom w początkowej fazie ich funkcjonowania.
Pozytywnym zjawiskiem było ukierunkowanie, przez połowę podmiotów zarządzających, aktywności parków na lokatorów reprezentujących wybrane dziedziny działalności oraz opracowanie przez większość z nich kryteriów wyboru firm do prowadzonych parków.
Taka specjalizacja, nastawiona na branże o silnym potencjale w danym regionie, oraz odpowiedni dobór lokatorów, sprzyja integracji środowiska przedsiębiorców i naukowców zorientowanych na określonej działalności oraz umożliwia osiągnięcie efektu synergii, stanowiącego istotę tworzenia parków technologicznych.
Nie przyniosło to jednak oczekiwanych rezultatów. Trzy podmioty ustaliły bowiem kryteria wyboru w sposób nieodpowiadający w pełni wytyczonym celom działalności lub niezapewniający ulokowania w parkach firm prowadzących działalność w branżach uznanych za pożądane, a trzy kolejne nie zawsze przestrzegały ustalonych zasad.
W konsekwencji, wśród 421 lokatorów parków objętych kontrolą, jedynie 147 (czyli 34,9 %) było firmami technologicznymi (i to nie zawsze prowadzącymi działalność zgodną z ustalonym profilem), zaś w inkubatorach i inkubatorach technologicznych ulokowali się także przedsiębiorcy prowadzący działalność od szeregu lat, mimo że założeniem utworzenia inkubatorów było udzielanie wsparcia przedsięwzięciom w początkowym okresie działalności.
Najbardziej tolerancyjne kryteria, nieodnoszące się do celów utworzenia parku, stworzyły podmioty zarządzające parkami zlokalizowanymi w województwach o słabszym rozwoju gospodarczym. Głównym powodem był brak na regionalnym rynku firm technologicznych oraz konieczność znalezienia najemców w celu pokrycia kosztów utrzymania podmiotu zarządzającego.
>W konsekwencji, w tych parkach albo w ogóle nie było firm technologicznych, albo stanowiły one nieznaczny odsetek, a wsparcie kierowano także do przedsiębiorców, którzy nie powinni z niego korzystać. Wątpliwości budzi zatem finansowanie ze środków publicznych tworzenia parków technologicznych w regionach o niskiej koncentracji firm prowadzących działalność w oparciu o wysoko zaawansowane technologie lub oddalonych od uczelni posiadających osiągnięcia w transferze technologii do przemysłu.
Właściwemu doborowi firm do parków technologicznych nie sprzyjało też ustalanie przez instytucje zarządzające programami unijnymi wskaźników rezultatu nie mierzących stopnia osiągnięcia założonych celów lub nieprecyzyjnych (z tych źródeł dofinansowano utworzenie siedmiu z ośmiu objętych kontrolą parków technologicznych). W rezultacie beneficjenci nie czuli się zobowiązani do poszukiwania firm technologicznych.
Szczególnie niepokojącym zjawiskiem jest stosunkowo skromna pomoc w pozyskiwaniu nowych technologii i ich wdrażaniu do praktycznego wykorzystania, m.in. z powodu nieutworzenia centrów transferu technologii w połowie parków objętych kontrolą. Laboratoria utworzone w dwóch parkach prowadziły zaś działalność na potrzeby uczelni, a nie na rzecz przedsiębiorców w nich funkcjonujących.
Pomimo nawiązania formalnej współpracy z uczelniami, wymierne efekty w postaci nowych technologii uzyskali w okresie objętym kontrolą jedynie lokatorzy Wrocławskiego Parku Technologicznego.
Znamienne jest, iż skąpe usługi wsparcia oferowały głównie podmioty zarządzające parkami o małej liczbie firm technologicznych, usytuowane w regionach o niższym poziomie rozwoju gospodarczego. Charakter prowadzonej działalności upodabnia je bardziej do parków przemysłowych i budzi wątpliwości co do możliwości osiągnięcia założonych celów, także w przyszłości. Jednym z powodów może być też stosunkowo krotki okres działalności niektórych z tych parków.
>W rezultacie, spośród 421 firm funkcjonujących w parkach objętych kontrolą, jedynie 87 (20,7%) w latach 2010–2012 wdrożyło do praktycznego wykorzystania łącznie 153 nowe rozwiązania technologiczne. Przy czym aż 85,6% tych wdrożeń miało miejsce w przedsiębiorstwach ulokowanych we Wrocławskim Parku Technologicznym.
Uwagi i wnioski NIK
Pozytywnym zjawiskiem jest uchwalenie „Krajowego Programu Badań. Założenia polityki naukowo – technicznej i innowacyjnej państwa”(w 2011 r.) oraz uruchomienie przez NCBiR instrumentów adresowanych do przedsiębiorców. Ocena skuteczności tych rozwiązań możliwa będzie jednak dopiero po uzyskaniu danych z ich realizacji.
NIK zwraca jednak uwagę, że Program ten zastąpił Krajowy Program Badań Naukowych i Prac Rozwojowych, ustanowiony w 2008 r., który – jak wykazała kontrola „Wykorzystanie środków publicznych na naukę” – nie przyniósł spodziewanych rezultatów. Niepełna realizacja KPBiPR i zmiany legislacyjne w obszarze nauki znacząco opóźniły osiągnięcie celów polityki naukowej, naukowo-technicznej i innowacyjnej państwa zaprojektowanych w 2008 r., zmierzających do efektywnego finansowania badań naukowych oraz zacieśnienia współpracy z gospodarką.
Spośród 10 planowanych strategicznych programów badań naukowych, uruchomiono zaledwie dwa, a NCBiR nie prowadziło systematycznej ich ewaluacji, w tym oceny wpływu na rozwój nauki i gospodarki. W ramach nowego Programu w 2012 r. zatwierdzono zaś dopiero jeden strategiczny program – STRATEGMED.
>
Stosownie do - ogłoszonej przez Komisję Europejską – Strategii na rzecz inteligentnego i zrównoważonego rozwoju sprzyjającego włączeniu społecznemu (Europa 2020), wyzwaniem dla Polski jest realizacja jej priorytetów, z których jednym jest rozwój gospodarki opartej na wiedzy i innowacjach. Niezbędne jest przekształcenie innowacyjnych pomysłów w nowe produkty i usługi, które przyczyniałyby się do wzrostu gospodarczego i tworzenia nowych miejsc pracy.
Należy dążyć do likwidacji barier identyfikowanych w zakresie transferu wyników badań naukowych i prac rozwojowych, na które to badania i prace wydatkowane są znaczne środki publiczne (w części 28 budżetu państwa w 2010 r. - 10.416,2 mln zł, w 2010- 5.890,4 mln zł, w 2011 - 6.545,4 mln zł. Ponadto z Funduszu Nauki i Technologii Polskiej na inwestycje służące badaniom naukowym i pracom rozwojowym - 354,6 mln zł i 136,9 mln zł.), a kolejne - na wspomaganie transferu technologii i rozwój innowacyjności.
W tym celu niezbędne jest m.in. stworzenie zachęt finansowych dla przedsiębiorców wdrażających nowe technologie.
W związku z powyższym, NIK wnosi do Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego o:
− wprowadzenie zachęt dla pracowników naukowych do poszukiwań rozwiązań zorientowanych na praktyczne zastosowanie,
− doprowadzenie do zmiany struktury i zasad finansowania badań naukowych, które powinny być w większym stopniu ukierunkowane na projekty możliwe do wykorzystania w gospodarce.
Rada Ministrów powinna też rozważyć stworzenie programu, którego zadaniem byłoby opracowanie ogólnopolskiego systemu współpracy nauki i gospodarki.
Aktualnie wszystkie działania są rozproszone i prowadzone przez podmioty, które w zakresie swojej właściwości mają również inne zadania i cele, co nie sprzyja skuteczności wprowadzanych rozwiązań.
Dysponenci środków publicznych powinni zapewnić osiągnięcie celów programów wsparcia. Niezbędne jest także ścisłe powiązanie wskaźników rezultatów dofinansowanych projektów z celami w nich założonymi, tak by za pośrednictwem tych wskaźników możliwe było zmierzenie stopnia osiągnięcia zaplanowanych celów.
>
Rozważenia wymaga również potrzeba dofinansowania środkami publicznymi tworzenia kolejnych parków technologicznych, zwłaszcza na obszarach o niskiej koncentracji zaawansowanych technologicznie firm produkcyjnych oraz centrów transferu technologii w uczelniach o znikomej możliwości uzyskiwania atrakcyjnych dla przedsiębiorców rezultatów badań naukowych i prac rozwojowych.
>Wskazane jest też koncentrowanie działalności parków technologicznych wokół wybranych branż działalności (specjalizacja) oraz pozyskanie do tych parków firm prowadzących działalność technologiczną.
>
Aktualne są również wnioski (zaprezentowane w Informacji o wynikach kontroli „Wykorzystanie środków publicznych na naukę”, z września 2012 r.), m.in. o podjęcie przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego działań w celu zapewnienia skutecznego nadzoru nad prawidłowym wykorzystaniem środków publicznych na naukę oraz osiąganiem celów badawczych i wdrożeniowych przez jednostki naukowe.
>
Jednocześnie NIK zwraca uwagę, że znaczącego wpływu na poprawę komercjalizacji wyników badań naukowych i prac rozwojowych nie będą zapewne miały zmiany planowane przez MNiSW, których założenia opublikowano na jego stronie internetowej. Przyznanie przedsiębiorcom prawa do dokonania 1% odpisu od podatku od osób prawnych na rzecz uczelni przyniesie być może dodatkowe przychody na działalność szkół wyższych.
Obawy też budzi przyznanie naukowcom praw majątkowych do własności przemysłowej oraz majątkowych praw autorskich, będących rezultatem prac badawczych i rozwojowych – a zatem i przychodów z ich komercjalizacji, podczas gdy ryzyko niepowodzenia projektu badawczego ciąży przede wszystkim na budżecie państwa (finansującym jego realizację) oraz na uczelni (ponoszącej koszty prowadzonych prac i poszukiwania podmiotów zainteresowanych wdrożeniem ich wyników w gospodarce).
W większości przypadków, biorąc pod uwagę wysokość dotychczas uzyskiwanych przychodów z komercjalizacji, kosztów ponoszonych przez uczelnię nie pokryje wpłata twórców planowana na nie więcej niż 25% uzyskanych przychodów.
Ponadto, mimo że skontrolowane szkoły wyższe zagwarantowały twórcom wyników badań wynagrodzenie w godziwej wysokości (40-60% przychodów uzyskanych z komercjalizacji), skuteczność transferu tych wyników do gospodarki była znikoma.
Zwrócić uwagę należy przede wszystkim na konieczność usuwania innych barier zidentyfikowanych w obszarze transferu technologii i objęcie finansowaniem badań, których wyniki mają realne możliwości poprawy innowacyjności gospodarki.
Interesującym rozwiązaniem jest natomiast ulga dla przedsiębiorców na badania i rozwój, zaproponowana przez Ministerstwo Gospodarki w przekazanym do konsultacji projekcie „Programu rozwoju przedsiębiorstw do 2020 r.” (możliwość odliczania od podatku należnego 126% kwoty nakładów poniesionych na działalność B+R - 100% kosztów zaliczanych do kosztów uzyskania przychodów + 26% tych kosztów odliczanych od podatku należnego).
Raport jest dostępny pod adresem - http://www.nik.gov.pl/kontrole/wyniki-kontroli-nik/kontrole,10770.html
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1158
NIK opublikował wyniki kontroli dotyczącej systemu oceny jakości kształcenia w szkołach wyższych. Jak w nich wynika – na polskich uczelniach brakuje kompleksowej informacji o jakości kształcenia. Wprawdzie Polska Komisja Akredytacyjna wydawała rocznie kilkaset ocen jakości kształcenia, jednak ich jednostkowy charakter nie pozwalał Ministrowi Nauki i Szkolnictwa Wyższego na doskonalenie systemu jakości kształcenia.
Rzetelną i całościową wiedzę o tym, jak przebiega proces dydaktyczny w uczelniach, powinien otrzymywać Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, by na jej podstawie móc wdrażać mechanizmy doskonalące. Wiedzy tej pozyskać jednak nie może, ponieważ instytucja odpowiedzialna za wydawanie ocen jakości kształcenia na kierunkach studiów (Polska Komisja Akredytacyjna) nie prowadzi spójnych i kompleksowych badań w tym zakresie. Tym samym Minister nie mógł analizować jakości kształcenia w szkołach wyższych.
Jest to tym istotniejsze, że polskie uczelnie dotyka obecnie niż demograficzny (w roku akademickim 2016/2017 studiowało o jedną trzecią mniej osób niż dekadę wcześniej). Niż skłaniał uczelnie do zaniechania systemowego odsiewu mniej rokujących kandydatów na studia. Na I rok studiów przyjmowano kandydatów na podstawie wyników egzaminów maturalnych, ale bez stosowania minimalnych progów ocen maturalnych. Funkcjonuje wiele kierunków, które boją się utraty dofinansowania związanego z liczbą studentów i przyjmują aż do wyczerpania limitu miejsc, co nie sprzyja konkurencyjności i powoduje obniżenie ogólnego poziomu nauczania, bo konieczne jest dostosowawcze równanie w dół.
W efekcie braku danych, a zatem i programów zaradczych, polskie uczelnie plasują się na odległych miejscach w światowych rankingach – zarówno pod względem poziomu naukowego, jak i stopnia umiędzynarodowienia.
Kompleksowej oceny jakości nauczania akademickiego nie może zapewnić Polska Komisja Akredytacyjna (PKA), ponieważ ciało to wydaje corocznie po kilkaset jednostkowych ocen dotyczących poszczególnych kierunków studiów i nie ma danych pozwalających formułować kompleksowe wnioski ogólne. Natomiast przyjęty przez PKA wspomagający model oceny jakości kształcenia na kierunkach studiów sprzyjał wydawaniu ocen pozytywnych i wyróżniających (łącznie 92%).
Jeśli PKA wyda ocenę wyróżniającą, Minister może przyznać dofinansowanie w ramach dotacji projakościowej. Przy ocenie negatywnej istnieje możliwość cofnięcia lub zawieszenia przez Ministra uprawnień danej jednostki do prowadzenia negatywnie ocenionego kierunku studiów. Ponowna negatywna opinia PKA w sprawie przywrócenia zawieszonych uprawnień skutkuje decyzją Ministra o ich wygaśnięciu.
W kontrolowanym okresie na podstawie ocen wydanych przez PKA Minister zawiesił uprawnienia jedynie pięciu szkołom niepublicznym.
Skontrolowane uczelnie stworzyły wewnętrzne systemy wspierające podnoszenie jakości kształcenia i powołały gremia do ich koordynacji, ale ich cele były sformułowane zbyt ogólnikowo, by móc zapewnić efektywne działania i przeciwdziałać zjawiskom negatywnym, jak:
• rekrutacja kandydatów z niskimi wynikami z egzaminu maturalnego na poziomie podstawowym (od 30% do 49% z przedmiotu kierunkowego);
• wysoki odsetek osób niekończących studiów w terminie (do 70% na niektórych kierunkach).
Dodajmy do tego inne zjawiska negatywne, tj. brak całościowego podejścia do badania i doskonalenia jakości kształcenia i brak ścieżki rozwoju nauczycieli akademickich zajmujących się dydaktyką.
Poza tym wewnątrzuczelniane systemy zapewniania jakości kształcenia nie są kompatybilne z instrumentami, jakimi dysponuje Minister czy PKA, co utrudnia kompleksową reakcję na wyzwania i zjawiska niepożądane.
Z pewnością pozytywnie na jakość kształcenia wpłynęła wprowadzona w 2012 r. dotacja na zadania projakościowe, przyznawana przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W latach 2015–2017 dofinansowanie to wyniosło niemal 690 mln zł, z czego nieco ponad 8% przeznaczono dla jednostek prowadzących kierunki oceniane jako wyróżniające. W 2017 r. uruchomiono dotację dla uczelni przyjmujących na studia najlepszych maturzystów.
Przytłaczającą większość pracowników uczelni stanowią pracownicy naukowo-dydaktyczni, którzy łączyli pracę naukową z prowadzeniem zajęć dla studentów – zatem nauczyciele akademiccy nie mają ustalonych ścieżek rozwoju, dlatego pracownicy dydaktyczni rekrutują się najczęściej spośród pracowników naukowo-dydaktycznych, którzy nie uzyskali kolejnego stopnia naukowego.
Rektorzy w badaniach kwestionariuszowych wskazali na główne przeszkody w podnoszeniu jakości kształcenia:
• zbyt niskie nakłady na szkolnictwo wyższe,
• brak systemowego podejścia do kształcenia i doskonalenia nauczycieli akademickich,
• powiązanie zatrudniania, premiowania i oceniania nauczycieli akademickich wyłącznie z osiągnięciami naukowymi,
• związanie nauczycieli obligatoryjnym, a hamującym elastyczność pracy pensum.
W Polsce szkolnictwo wyższe jest za słabo skonsolidowane (np. w jednym mieście kilka jednostek prowadzących taki sam kierunek), w wyniku czego publiczne środki na naukę i szkolnictwo wyższe są rozproszone a potencjał kadrowy rozdrobniony. Wpływa to ujemnie na jakość kształcenia.
Wnioski
Najwyższa Izba Kontroli wnioskuje do:
- Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego o:
1. monitorowanie efektów wprowadzonych instrumentów finansowych dotyczących jakości kształcenia;
2. poszerzenie zadań ustawowych PKA, o wymóg prowadzenia całościowych, przekrojowych i tematycznych (np. kierunki lekarskie, nauczycielskie) ewaluacji jakości kształcenia w uczelniach, których wyniki pozwoliłyby na doskonalenie systemu szkolnictwa wyższego;
3. podjęcie działań mających na celu uregulowanie w PSW warunków odstąpienia i zawieszenia postępowania w sprawie przeprowadzenia oceny programowej na kierunku studiów;
- Polskiej Komisji Akredytacyjnej o uszczegółowienie w statucie Komisji wszystkich ogólnych kryteriów oceny programowej na kierunku kształcenia wymienionych w stosownym rozporządzeniu.
Pełen raport - https://www.nik.gov.pl/plik/id,18017,vp,20609.pdf
Za - https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/system-oceny-jakosci-ksztalcenia.html
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 979
NIK opublikowała wyniki kontroli dotyczącej kształcenia cudzoziemców na polskich uczelniach. Kontrola objęła lata 2017-2020 (do 31 lipca), a podlegały jej: Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej oraz 18 uczelni publicznych. Badanie kwestionariuszowe wykonano w 107 uczelniach publicznych nadzorowanych przez ministrów.
Z kontroli wynika, że państwo polskie zapewnia właściwe warunki prawne i organizacyjne do rekrutacji i kształcenia cudzoziemców na uczelniach wyższych. Coraz więcej osób spoza Polski chce studiować w naszym kraju. W roku akademickim 2019-2020 studiowało ponad 77 tys. osób, a od roku akademickiego 2016-2017 liczba studentów cudzoziemców wzrosła o 27%. Mimo tego wciąż wskaźnik umiędzynarodowienia uczelni w Polsce jest jednym z najniższych w krajach OECD. NIK ocenia, że mało realne jest osiągnięcie w roku 2021 zaplanowanej w rządowych dokumentach liczby 100 tys. studiujących cudzoziemców.
Na polskich uczelniach studiuje coraz więcej studentów cudzoziemców. W latach akademickich 2016/2017 – 2019/2020 studiowało odpowiednio 60,8 tys. osób, 67,2 tys. osób, 74,4 tys. osób, 77,3 tys. osób, co oznaczało wzrost o 27,1%. Pod koniec roku 2019 r. najwięcej studentów pochodziło z Ukrainy (38,5 tys. osób), Białorusi (8,2 tys. osób), Indii (3,3 tys. osób), Norwegii, Chin, Niemiec (po 1,4 tys. osób). Najbardziej popularne kierunki studiów w roku akademickim 2019/2020 to: kierunek lekarski (7,4 tys. osób) zarządzanie (2,1 tys. osób), informatyka (1,7 tys. osób), stosunki międzynarodowe (1,2 tys. osób) i kierunek lekarsko-dentystyczny (1,1 tys. osób).
Proces umiędzynarodowienia polskiego szkolnictwa wyższego służy rozwojowi uczelni i podnoszeniu jakości kształcenia, a także stymulowaniu innowacyjności kraju. Jest on szansą dla szkół wyższych na przejmowanie najlepszych praktyk, ale też wyzwaniem organizacyjnym. Stopień umiędzynarodowienia uczelni jest również jednym z elementów branym pod uwagę w rankingach uczelni wyższych.
Według danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju w roku 2017 średnia wartość wskaźnika umiędzynarodowienia uczelni państw OECD wyniosła 8,9%, a w 2018 - 9,2%. Polska plasuje się poniżej tej wartości – w 2017 roku odsetek studentów cudzoziemców wyniósł 4,1% , w 2018 - 3,6%.
Najważniejsze ustalenia kontroli
W latach 2017-2020 państwo zapewniło właściwe warunki prawne i organizacyjne do rekrutacji oraz kształcenia cudzoziemców na polskich uczelniach, a także prawidłowo finansowano to zadanie. Wspólne działania Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministra Spraw Zagranicznych, Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej (NAWA) oraz skontrolowanych uczelni pozwoliły na stopniowe zwiększanie stopnia umiędzynarodowienia szkolnictwa wyższego zgodnie z przyjętymi przez Radę Ministrów priorytetami polityki zagranicznej i założeniami współpracy rozwojowej.Wzrost liczby cudzoziemców na polskich uczelniach był związany m.in. z realizacją programów stypendialnych. Sprzyjały temu również wprowadzone zmiany strukturalne i prawidłowa współpraca kontrolowanych podmiotów.
Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego zleca uczelniom publicznym realizację programów pomocowych adresowanych do cudzoziemców. Ponadto podczas podziału dotacji dla uczelni premiował uczelnie, w których kształcą się cudzoziemcy w pełnym cyklu studiów. Zainicjował również prace legislacyjne, których efektem było powołanie od dnia 1 października 2017 r. NAWA. Realizuje ona długofalowo politykę państwa wspierającą indywidualną mobilność akademicką oraz promującą polskie szkolnictwo wyższe za granicą. Minister na programy kierowane do cudzoziemców wydatkował 117 mln 674,7 tys. zł., między innymi na dotacje celowe dla NAWA 101 mln 168,2 tys. zł, a na cztery programy pomocowe dla studentów cudzoziemców -15 mln 285,2 tys. zł.
NAWA wykonuje swoje zadania na rzecz kształcenia studentów cudzoziemców zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa i na podstawie rzetelnie przeprowadzonej diagnozy potrzeb. Realizowała cztery programy stypendialne dla cudzoziemców kształcących się na polskich uczelniach, m. in. Program dla Polonii im. Generała Władysława Andersa. Liczba studentów cudzoziemców obejmowanych corocznie przez NAWA pomocą stypendialną wzrosła z 3 121 osób w 2018 r. do 3 353 w 2019 r. Działania te realizowano na podstawie „Zarysu strategii NAWA na lata 2018-2025”, gdyż do czasu zakończenia kontroli w Agencji nie wypracowano docelowej wieloletniej strategii działań.
Minister Spraw Zagranicznych wspierał kształcenie cudzoziemców w Polsce poprzez wykonywanie działań określonych w corocznych „Planach współpracy rozwojowej wynikających z przyjętego przez Radę Ministrów Wieloletniego programu współpracy rozwojowej na lata 2016-2020”. NIK ocenia, że plany te były adekwatne do zdiagnozowanych potrzeb i możliwości związanych z kształceniem cudzoziemców oraz zgodne z przyjętymi przez Radę Ministrów priorytetami polityki zagranicznej. W latach 2017-2019 Minister na stypendia dla cudzoziemców przeznaczył 2 mln 867,4 tys. zł. Finansował m. in. kształcenie ukraińskich studentów w Kolegium Europejskim w Natolinie czy studentów z państw Bałkanów Zachodnich. Realizował także program stypendialny powołany w ramach działań Międzynarodowego Funduszu Wyszehradzkiego Visegrad Scholarship Program.
Uczelnie dokonywały analiz potrzeb kształcenia cudzoziemców. Odpowiednio szacowały możliwości kształcenia cudzoziemców, prowadziły rekrutacje na studia oraz finansowały kształcenie, uwzględniały w dokumentach planistycznych możliwość kształcenia cudzoziemców na prowadzonych przez siebie kierunkach studiów. Jednak w pięciu uczelniach (na 18 badanych) szacowanie możliwości ich kształcenia nie miało formy udokumentowanej. W jednej uczelni nie przyjęto strategii, co było naruszeniem obowiązku wynikającego z ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Zdarzały się także przypadki rekrutacji na studia cudzoziemców bez wymaganych dokumentów, nieprawidłowego pobierania lub ewidencjonowania opłat za studia czy nieterminowego przekazania danych.
W 2019 roku odsetek studentów zagranicznych osiągnął 6,4%. Tym samym z wyprzedzeniem zrealizowano planowany na 5% w „Strategii Rozwoju Kapitału Ludzkiego 2020” stopień umiędzynarodowienia polskiego szkolnictwa wyższego. Nadal jednak jest on niższy niż średnia pozostałych krajów OECD, która wynosi 8,9%.
W ocenie NIK nierealne jest natomiast osiągnięcie w 2021 roku liczby 100 tys. studentów cudzoziemców na polskich uczelniach, a cel taki zapisano w „Wieloletnim planie współpracy z zagranicą Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego”. Przemawia za tym fakt, że w latach akademickich 2016/2017 - 2019/2020 liczba studentów cudzoziemców wzrosła jedynie o 16,3 tys. osób, przy czym w latach 2019-2020 liczba tych studentów zwiększyła się zaledwie o 2,9 tys. osób. Nie bez znaczenia jest także stan epidemii COVID-19 oraz związane z nim ograniczenia między innymi w przemieszczaniu.
Wnioski
Najwyższa Izba Kontroli wnioskuje do Ministra Edukacji i Nauki, Ministra Spraw Zagranicznych oraz Dyrektora Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej, w kontekście ryzyka nieosiągnięcia poziomu 100 tys. studentów w 2021 roku, o zrewidowanie planów i zintensyfikowanie działań na rzecz wspierania kształcenia cudzoziemców na polskich uczelniach.
Całość - https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/cudzoziemcy-na-polskich-uczelniach.html
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1120
Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła ocenę realizacji prac rozwojowych na rzecz resortu obrony narodowej w latach 2013-2016 (stan realizacji na I półrocze 2018 r.)
NIK negatywnie oceniła realizację prac rozwojowych na rzecz obronności finansowanych przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Prace te nie doprowadziły do uzyskania rezultatów spełniających wymagania Sił Zbrojnych RP, w szczególności dotyczących prototypów i dokumentacji technicznych.
NIK negatywnie ocenia m.in. sposób przygotowania projektów dotyczących prac rozwojowych na rzecz wojska, zaniechanie w umowach sprecyzowania sposobu i zakresu oceny merytorycznej projektów, zawieranie umów o wykonanie i finansowanie projektów przez NCBR, bez uwzględnienia w nich kompletnych wymagań wojska. W konsekwencji wykonawcy realizowali projekty w oderwaniu od potrzeb sił zbrojnych, co prowadziło do wstrzymania ich finansowania i wydłużenia czasu ich realizacji.
Rząd w sierpniu 2011 r. ustanowił Krajowy Program Badań (KPB), w którym sformułowano strategiczne kierunki badań naukowych i prac rozwojowych, określające cele i założenia polityki naukowo-technicznej i innowacyjnej państwa. W KPB określono, że jego realizacja powinna przyczynić się do zwiększenia efektów badań w nowych rozwiązaniach technologicznych, liczbie patentów i rozwoju innowacyjnej gospodarki.
W KPB wyodrębniono siedem strategicznych interdyscyplinarnych kierunków badań naukowych i prac rozwojowych, w tym: bezpieczeństwo i obronność państwa (kierunek siódmy). Zgodnie z zapisami KPB, celem badań naukowych i prac rozwojowych realizowanych i finansowanych na rzecz obronności państwa jest wsparcie procesu rozwoju zdolności operacyjnych Sił Zbrojnych RP. Cel ten zamierza się osiągnąć m.in. poprzez harmonizację badań naukowych z potrzebami operacyjnymi SZ RP, efektywne wykorzystanie mechanizmów inwestowania i realizacji badań naukowych i prac rozwojowych na rzecz bezpieczeństwa i obronności finansowanych z budżetu państwa na naukę, w szczególności w ramach NCBR.
W KPB określono, że badania i prace rozwojowe powinny wesprzeć rozwój zdolności operacyjnych, które wojsko planuje osiągnąć, jak również doprowadzić do redukcji i minimalizowania ryzyka niepowodzenia.
Prace rozwojowe obejmują wytworzenie nowych lub udoskonalenie istniejących materiałów, wyrobów, usług, procesów, systemów lub metod, w których wykorzystano technologie lub demonstratory technologii na poziomach gotowości określonych w załączniku do rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego ze stycznia 2011 r.
Zgodnie z ustawą o NCBR, do zadań NCBR należy zarządzanie badaniami naukowymi i pracami rozwojowymi na rzecz obronności i bezpieczeństwa państwa oraz ich finansowanie lub współfinansowanie. Minister odpowiedzialny za naukę w porozumieniu z ministrem obrony mieli określić sposoby zarządzania przez NCBR realizacją badań oraz ich finansowania lub współfinansowania. Jednakże w stosownym rozporządzeniu nie sprecyzowano jak NCBR ma zarządzać realizacją badań oraz nie określono sposobu finansowania lub współfinansowania badań naukowych lub prac rozwojowych.
Pieniądze m.in. na realizację badań naukowych i prac rozwojowych NCBR otrzymuje w formie dotacji celowej. W ustawie o NCBR upoważniono ministra odpowiedzialnego za sprawy nauki, by w porozumieniu z ministrem obrony określił warunki udziału w konkursach na wykonanie poszczególnych projektów. Konkursy ogłasza Komitet Sterujący, który ustala również regulamin konkursu.
NIK skontrolowała Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, MON, NCBR oraz wyższe uczelnie i zakłady uczestniczące w realizacji 8 projektów rozwojowych.
Najważniejsze ustalenia kontroli
Dwa projekty dotyczące dywizjonowego modułu ogniowego 155 mm armatohaubic samobieżnych (DMO AH), oraz zautomatyzowanego systemu dowodzenia i kierowania ogniem dywizjonowego modułu ogniowego 155 mm lekkich armatohaubic (ZSDiKO), nie zostały zrealizowane w pierwotnych czteroletnich terminach ich realizacji ustalonych w umowach o wykonanie i finansowanie projektów. W latach 2011-2016 na realizację tych projektów NCBR wydało łącznie ponad 44 mln 160 tys. zł. Dodatkowo w ustalonych terminach nie zrealizowano dziesięciu innych projektów (nieobjętych kontrolą). Na ich realizację Centrum wydało tylko w latach 2013-2016 prawie 200 mln zł.
Konkursy, które były ogłaszane i przeprowadzane w NCBR w celu wyłonienia wykonawców były nieprzygotowane, ponieważ nie uwzględniały kompletnych wymagań Sił Zbrojnych. Skutkowało to ustaleniem regulaminów konkursów i zawarciem umów dotyczących projektów bez uwzględnienia przedmiotowych wymagań oraz realizowaniem projektów w oderwaniu od tych wymagań, a w konsekwencji nieuzyskaniem wyników spełniających wymagania Sił Zbrojnych RP. Ponadto brak ujęcia w regulaminach konkursów kompletnych wymagań Sił Zbrojnych RP dotyczących projektów skutkował wyborem wykonawców bez zweryfikowania, w procedurze konkursowej, złożonych przez nich wniosków o finansowanie wykonania projektów, pod kątem spełnienia wymagań Sił Zbrojnych RP.
Założenia do projektów opracowane m.in. przez NCBR, MON nie uwzględniały kompletnych wymagań Sił Zbrojnych RP, pomimo że projekty miały być realizowane na ich rzecz i przyczyniać się do zwiększenia ich zdolności operacyjnych.
Na etapie przygotowania projektów w NCBR dokumenty zawierające wymagania Sił Zbrojnych RP nie były w resorcie obrony narodowej opracowane i zatwierdzone. Dokumenty zawierające wymagania wojska dotyczące realizowanych projektów były przekazywane z resortu obrony dopiero podczas procedury konkursowej lub w trakcie realizacji projektów (tj. po zawarciu umów). Dotyczyło to m.in. siedemnastu projektów (w tym ośmiu objętych kontrolą NIK w NCBR) finansowanych przez NCBR.
Trzy zakończone w terminach projekty objęte kontrolą (pt. Celownik[1], Kamery[2], Modułowy Integrator[3]) dotyczące indywidualnego wyposażenia żołnierza nie zaspokoiły oczekiwań wojska. Wymagania Sił Zbrojnych (w postaci dokumentu Założeń Taktyczno-Technicznych na Zaawansowane Indywidualne Systemy Walki kryptonim TYTAN) zostały przekazane z resortu obrony narodowej do NCBR już w trakcie trwania konkursu. Były one rozbieżne z założeniami przyjętymi przez Centrum. W ocenie NIK kontynuowanie konkursu bez wyeliminowania tych rozbieżności było niecelowe, gdyż wyłonieni wykonawcy wykonywali projekty z uwzględnieniem własnych wymagań nie zaś wymagań zgłoszonych przez siły zbrojne.
Tym samym NCBR płaciło za realizację projektów, których efekty nie mogły być bezpośrednio wykorzystane przez armię.
Założenia do regulaminu konkursu powyższych trzech projektów wymagały przeprowadzenia badań kwalifikacyjnych (państwowych) pod nadzorem komisji powołanej przez Szefa Inspektoratu Uzbrojenia MON, w celu zweryfikowania wyników prac pod względem ich zgodności z potrzebami Sił Zbrojnych RP. Badania te nie zostały przeprowadzone zgodnie z postanowieniami założeń do regulaminu konkursu.
W czasie przygotowania projektu DMO AH opracowano i uzgodniono - przez NCBR, Ministra Obrony Narodowej i ministra właściwego do spraw wewnętrznych - założenia, w których ujęto cel główny niemożliwy do osiągnięcia, ponieważ cele szczegółowe zostały tak określone, że nie obejmowały pełnego zakresu zagadnień wymaganych dla osiągnięcia celu głównego spełniającego wymagania Sił Zbrojnych RP.
W ocenie NIK, opracowane i uzgodnione założenia były niekompletne, a zatem sporządzono je nierzetelnie. Zastosowanie przez Komitet Sterujący niekompletnych założeń w celu ustalenia regulaminu konkursu było działaniem niecelowym i nierzetelnym.
Umowa z wykonawcą projektu nie zabezpieczała interesów armii. Wyciąg z Wymagań Operacyjnych został przekazany (poza umową) wykonawcy dopiero po upływie 2,5 roku realizacji projektu. Z kolei po upływie pierwotnego terminu przewidzianego w umowie na realizację tego projektu (tj. po upływie ponad czterech lat) został zmieniony cel główny, cele szczegółowe, a także zakładane wyniki projektu. Wykonawca wykonał prototyp sprzętu wojskowego i dokumentację techniczną, mimo że dokumenty przez niego opracowane, poprzedzające wykonanie prototypu, nie zostały zaakceptowane przez resort obrony narodowej.
We wniosku o finansowanie wykonania projektu pt. zautomatyzowany system dowodzenia i kierowania ogniem dywizjonowego modułu ogniowego 155 mm lekkich armatohaubic Kryl (ZSDiKO) złożonym w konkursie, a następnie w umowie dotyczącej realizacji tego projektu, nie ujęto opracowania projektów technicznych dotyczących trzech różnych składników systemu (tj. wozów wchodzących w skład systemu). Mimo, że powyższy wniosek złożony w konkursie nie spełniał wszystkich wymagań ujętych w założeniach, to w konkursie dokonano wyboru wykonawcy, a na jego realizację przyznano środki finansowe i zawarto z nim umowę o wykonanie i finansowanie tego projektu. Uzyskanie wyniku końcowego w postaci dokumentacji technicznej wskazanej w umowie dla kilkunastu wozów było niemożliwe przy realizacji projektu zgodnie z umową. Po 9 miesiącach realizacji projektu pt. ZSDiKO, NCBR wstrzymało jego finansowanie, m.in. z powodu braku uzgodnienia wstępnych założeń taktyczno-technicznych (WZTT) z Inspektoratem Uzbrojenia. Wstrzymanie finansowania trwało także po zakończeniu kontroli.
Resort obrony narodowej zgłosił do uruchomienia przez NCBR propozycję projektu pt. nowy kołowy transporter opancerzony (NKTO) pomimo, że nie były opracowane i zatwierdzone Wymagania Operacyjne (zawierające wymagania Sił Zbrojnych) w zakresie nowego kołowego transportera opancerzonego. W ocenie NIK, było to niecelowe i nierzetelne. Stwierdzono ponadto, że potrzeby w zakresie nowego kołowego transportera opancerzonego nie zostały również zidentyfikowane w ramach prowadzonych Przeglądów Potrzeb dla Zdolności Operacyjnych Sił Zbrojnych. Pomimo, że brak było zdefiniowanych potrzeb Sił Zbrojnych RP, to jednak NCBR ogłosiło i przeprowadziło konkurs. W jego wyniku wybrano wykonawcę projektu pt. NKTO, a na jego realizację przyznano środki finansowe oraz zawarto umowę o wykonanie i finansowanie projektu. Po upływie 6 miesięcy realizacji projektu zostało wstrzymane jego finansowanie (do czasu uzgodnienia dokumentu WZTT z Inspektoratem Uzbrojenia), które trwało od lipca 2014 r. do dnia zakończenia kontroli (i trwało również po zakończeniu kontroli).
W odniesieniu do projektu pt. „Nowy bojowy pływający wóz piechoty (NBPWP)”, w konkursie wybrano wykonawcę projektu, a na jego realizację zostały przyznane środki finansowe. Z wybranym wykonawcą została zawarta przez NCBR umowa na wykonanie i finansowanie tego projektu. Wniosek o finansowanie i umowa dotyczyły opracowania dokumentacji, której uzyskanie było niemożliwe przy realizacji projektu zgodnie z umową. Po upływie 2 lat od daty zawarcia umowę zmieniono. Mimo, że wykonawca nie posiadał zatwierdzonych przez Szefa Inspektoratu Uzbrojenia założeń taktyczno-technicznych związanych z ww. projektem, to realizował kolejny (trzeci) etap projektu. Oznacza to, że wyniki realizowanego przez niego projektu były obarczone ryzykiem niezgodności z wymaganiami wojska.
NCBR rozstrzygnęło również konkurs na wykonawcę mikrofalowej broni obezwładniającej (MBO), przeznaczyło środki i zawarło umowę. Stało się tak, mimo że złożony w konkursie wniosek o finansowanie wykonania tego projektu różnił się założeniami do regulaminu konkursu, a koszty projektu ujęte we wniosku nie uwzględniały kosztów wszystkich badań wymienionych w celach szczegółowych projektu. W ocenie NIK było to działanie niecelowe i nierzetelne. Po ponad dwóch latach realizacji projektu zostało wstrzymane jego finansowanie, które do dnia zakończenia kontroli nie zostało wznowione.
Przyznanie, w drodze decyzji Dyrektora NCBR, jednemu z podmiotów realizujących projekt pt. MBO, środków finansowych w wysokości 12 mln zł, z przeznaczeniem na zarządzanie strategicznym programem pt. „Nowe systemy uzbrojenia i obrony w zakresie energii skierowanej”, naruszało przepisy ustawy o NCBR ponieważ zarządzanie strategicznymi programami należało do zadania ustawowego NCBR. Należy wskazać, że NCBR przyznaje środki finansowe na wykonanie projektów, a nie na zarządzanie strategicznymi programami. Zdaniem NIK, przyznanie tych środków finansowych było także działaniem niecelowym, niegospodarnym i nierzetelnym.
Komitet Sterujący, który jest organem NCBR nie dokonał do dnia zakończenia kontroli końcowej oceny merytorycznej sześciu spośród szesnastu projektów zakończonych w latach 2013-2016 dotyczących prac rozwojowych, mimo że był do tego zobowiązany ustawą o NCBR. W związku z tym dyrektor NCBR nie mógł przyjąć i ocenić wyników tych projektów, mimo że miał taki obowiązek. Zatem nie można uznać, że zostały osiągnięte zakładane cele i wyniki tych sześciu projektów, pomimo że upłynęło ponad dwa lata od daty ich zakończenia.
Wciąż nie jest możliwa końcowa ocena merytoryczna przez Komitet Sterujący, bo w umowach nie został sprecyzowany jej sposób i zakres.
Minister odpowiedzialny za sprawy nauki nie określił, w porozumieniu z ministrem obrony, w rozporządzeniu warunków udziału w konkursach na wykonanie poszczególnych projektów, do czego był zobowiązany ustawą o NCBR. Mimo to, w Centrum były ogłaszane i przeprowadzane konkursy. Dla ogłoszonych konkursów Komitet Sterujący ustalał regulaminy, w których określał warunki udziału w konkursach, nie będąc do tego uprawnionym.
W konsekwencji w konkursach wybrano wykonawców 60 projektów, a na ich realizację przyznano łącznie prawie 1 mld 697 mln zł, w tym w latach 2013-2016 NCBR wydało na rzecz Wykonawców prawie 785 mln 338 tys. zł.
W ocenie NIK minister nauki i szkolnictwa wyższego nie sprawował skutecznego nadzoru nad działalnością NCBR, do czego był zobowiązany przepisami ustawy o NCBR. Świadczy o tym zarówno fakt zatwierdzenia nierzetelnie sporządzonych rozliczeń dotacji celowej za lata 2013-2016 przedstawianych przez NCBR, jak i brak skutecznych działań nadzorczo-kontrolnych, pomimo że o problemach w realizacji prac rozwojowych na rzecz obronności minister był informowany przez Komitet Sterujący, zwłaszcza o niekorzystnym wpływie braku dokumentów zawierających wymagania Sił Zbrojnych RP na etapie przeprowadzania konkursów, a następnie realizacji projektów.
System nadzoru NCBR nad realizacją badań naukowych i zakresem prac rozwojowych na rzecz obronności, był niespójny i nieprzejrzysty, a przez to także nieskuteczny.
Wnioski
Najwyższa Izba Kontroli wnosi o podjęcie działań zapewniających:
• występowanie z wnioskami (propozycjami) podjęcia prac rozwojowych, a następnie realizowanie tych prac na podstawie rzetelnie przeprowadzonej oceny celowości ich podjęcia, biorąc pod uwagę prawdopodobieństwo pozytywnego zakończenia prac, po przeprowadzeniu analizy ryzyka, w szczególności po dokonaniu oszacowania rzeczywistego potencjału wszystkich możliwych (hipotetycznych) realizatorów tych prac;
• efektywną i terminową realizację prac rozwojowych w zakresie obronności (na rzecz resortu obrony narodowej), z uwzględnieniem ustalonych kompletnych wymagań Sił Zbrojnych RP, w celu uzyskania wyników projektów (w postaci m.in. prototypów sprzętu wojskowego, dokumentacji technicznych) spełniających te wymagania, co umożliwi wdrożenie wyników tych prac dla zaspokojenia potrzeb Sił Zbrojnych RP;
• bezwzględne respektowanie zasad gospodarowania środkami publicznymi przeznaczonymi na prace rozwojowe i rzetelne rozliczanie dotacji celowej w tym zakresie, zgodnie z przepisami ustawy o finansach publicznych, co umożliwi efektywne i gospodarne wykorzystanie środków budżetu państwa przeznaczonych na realizację prac rozwojowych;
• określenie w przepisach prawa powszechnie obowiązującego warunków udziału w konkursach na wykonanie poszczególnych projektów oraz sposobu realizacji zadań przez NCBR dotyczących finansowania lub współfinansowania prac rozwojowych (w zakresie nieobjętym przepisami ustawy o finansach publicznych);
• sprecyzowanie w przepisach prawa powszechnie obowiązującego sposobu zarządzania realizacją prac rozwojowych na rzecz obronności na etapie przygotowania projektu, wyboru Wykonawcy projektu, a także jego realizacji;
• kompleksowe unormowanie systemu nadzoru nad pracami rozwojowymi na rzecz obronności w zakresie przygotowania projektu, przeprowadzenia procedury konkursowej, a także realizacji projektu oraz sprawowanie skutecznego nadzoru w tym zakresie.
NIK zwraca ponadto uwagę na potrzebę rozważenia - pod względem celowości i gospodarności - zasadności obowiązku wydatkowania na badania naukowe i prace rozwojowe minimum 2,5% rocznie środków budżetu państwa przeznaczanych na wydatki obronne, o którym stanowi ustawa o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych RP. Taka sytuacja może przyczyniać się do niecelowego i niegospodarnego wydawania pieniędzy z budżetu państwa. Zdaniem NIK, wielkość środków planowanych i wydatkowanych na badania naukowe i prace rozwojowe powinna wynikać z rzeczywistych (uzasadnionych) potrzeb Sił Zbrojnych RP, jak również realnych możliwości realizacyjnych potencjalnych wykonawców, nie zaś z ustawowo ustalonego wskaźnika.
________________________________________
[1] Projekt pt. „Celownik termowizyjny kompatybilny z systemem C4ISR TYTAN zintegrowany z wyświetlaczem nahełmowym, modułem laserowego systemu identyfikacji (IFF) z możliwością zdalnego sterowania głównymi funkcjami celownika”
[2] Projekt pt. „Kamery obserwacyjno-rozpoznawcze o szerokim zakresie natężenia światła LLL/CCD TV kompatybilne z systemem C4ISR TYTAN”
[3] Projekt pt. „Modułowy Integrator do zarządzania systemem C4I żołnierza”
Całość - https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/daleko-od-oczekiwan-sil-zbrojnych-rp.html