Nauka i sztuka (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1022
Do 3 kwietnia 2022 w Muzeum Narodowym w Szczecinie czynna będzie wystawa sztuki Afryki Wschodniej ze zbiorów własnych pt. Rembo - Piękno. Jej kuratorką jest Ewa Sitarek.
Użyte w tytule słowo rembo pochodzi z języka suahili, który pełni funkcję języka kontaktowego w Afryce Wschodniej i oznacza podziw dla przedmiotów, w odróżnieniu od mrembo, używanego w odniesieniu do ludzi. Pojawienie się tego słowa w tytule odzwierciedla motywy, którymi kierowano się przy doborze obiektów.
Przedmiotów, które zachwycają nie tylko ludność miejscową, ale również turystów, jest w Afryce Wschodniej bardzo wiele.
Na ekspozycji ten szeroki asortyment zasygnalizowano przez prezentację wspaniałej biżuterii z Etiopii, Kenii, Rwandy, a także pięknie zdobionych paciorkami masajskich pojemników na mleko wykonanych z tykwy. Głównymi obiektami są jednak rzeźby. Obok masek mapiko ludu Makonde oraz figurek pochodzących z grup Sukuma, Nyamwezi, Kwere – będących przykładem tradycyjnej rzeźby wykonywanej na potrzeby miejscowej ludności dla celów inicjacyjnych lub kultów płodności i przodków ‒ pokazano kilka rzeźb współczesnych. Wykonano je z drewna zwanego mpingo (Dalbergia melanoxylon), które jest jednym z rodzajów hebanu. Pojawiły się one, aby zaspakajać gusta nabywców europejskich.
Już w czasach kolonialnych wielu handlarzy i misjonarzy zwróciło uwagę na kunszt miejscowych rzeźbiarzy, w ich umiejętnościach dostrzegli też wielki potencjał ekonomiczny. Chociaż wytwarzanie tego rodzaju figur ma już ponad stuletnią tradycję, wciąż określa się je jako „współczesne”. W ciągu ponad stu lat sztuka tworzenia tych rzeźb znacząco się zmieniła: od powielanych w tysiącach egzemplarzy wizerunków zwierząt, figur o tematyce chrześcijańskiej, wykonywanych na zlecenie misjonarzy i handlarzy europejskich po indywidualne wzory oraz nowatorskie, rozpoznawalne style, z których najpopularniejsze to binadamu, ujamaa, shetani, mawingu.
Wśród anonimowych twórców pracujących w spółdzielniach rzeźbiarskich, pojawiło się wielu artystów świadomych swego talentu i powołania. Na wystawie można znaleźć przykłady wszystkich czterech najbardziej popularnych stylów współczesnej rzeźby Makonde.
Binadamu, tłumaczone z języka suahili jako „ludzkość”, przedstawiają Afrykanów wykonujących codzienne czynności. Rzeźby w tym stylu pojawiły się w Mozambiku już na początku lat 30. XX w., a za ich twórcę uznawany jest Nyekenya Nangundu.
Styl ujamaa, pierwotnie nazywany dimoongo (potęga siły), to kompozycje wielopostaciowe. Twórcą tego kierunku był Roberto Yakobo Sangwani. Pierwsze wykonywane przez niego rzeźby przedstawiały grupy zapaśników, które unosiły nad głowami zwycięskiego zawodnika. Teraz są głównie alegorią wspólnoty oraz jedności i prezentują członków społeczności skupionych wokół swojego przywódcy.
Shetani to styl nawiązujący bezpośrednio do istot łączących cechy ludzkie i zwierzęce. Niektóre z nich są łagodne, inne złośliwe i groźne dla ludzi. Shetani są bohaterami wielu opowieści, obarcza się je odpowiedzialnością za wszelkie nieszczęścia, trudne sytuacje i dziwne, niewytłumaczalne zdarzenia. Straszy się nimi dzieci, a z tych przyjacielskich i nieporadnych żartuje.
Pierwszy rzeźbiarski wizerunek shetani wykonał Samaki Likankoa w 1959 r., czym wzbudził ogromne zainteresowanie nabywców, a wśród Makonde ‒ konsternację. Każdy z nich bowiem znał opowieści o przerażającym wyglądzie shetani, rzadko kto jednak miał okazję je spotkać, a teraz dzięki rzeźbom można było stanąć z nimi twarzą w twarz. Z czasem styl ten znalazł wielu naśladowców. Na wystawie można zobaczyć rzeźby autorstwa Adelino Issofu z Mozambiku, które łączą w sobie styl ujamaa i shetani. W jego przedstawieniach z grupki skupionych razem ludzi wyłania się przerażająca, wykrzywiona twarz.
Ostatnim, którego przykład można podziwiać na wystawie, to mawingu, co w języku suahili oznacza „chmura”. Nimi bowiem inspirował się twórca stylu ‒ Clements Ngala. Rzeźby wykonywane w tym duchu są abstrakcyjne, mają miękkie kształty, a ich interpretacja pozostawia wiele miejsca wyobraźni.
Współczesna rzeźba Makonde stale się rozwija i wciąż pojawiają się nowe style. Wystarczy wspomnieć, że zmarły w 1994 r. Chanuo Maundu, uznawany za jednego z mistrzów obróbki drewna mpingo, sam wprowadził cztery różne style.
Na wystawie dominuje rzeźba, ale warto też zwrócić uwagę na niewielkich rozmiarów obrazki malowane na dykcie, które są przykładem malarstwa tingatinga, określanego tak od nazwiska swego twórcy – Edwarda Saidiego Tingatingi. Podobnie jak w przypadku współczesnej rzeźby, malarstwo to powstawało na potrzeby przybyszów.
Edward Saidi Tingatinga zaczął malować na początku lat 60. XX w. Tematem jego prac stały się sceny rodzajowe zaczerpnięte z życia krewnych oraz wielka piątka zwierząt afrykańskich (lew, słoń, bawół, nosorożec, lampart). Jego twórczość znalazła wielu naśladowców, którzy kopiowali znane już motywy oraz wprowadzali nowe.
Obecnie malarstwo tingatinga jest jednym z trendów we współczesnej sztuce Tanzanii. Choć od pojawienia się pierwszych współczesnych rzeźb wykonywanych w drewnie mpingo i malarstwa tingatinga upłynęło kilkadziesiąt lat, grono ich miłośników stale rośnie.
Ewa Prądzyńska
Więcej - https://muzeum.szczecin.pl/wystawy/czasowe/1281-rembo-piekno-sztuka-afryki-wschodniej.html
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 2635
W gdańskiej galerii Łaźnia 2 do 5 stycznia 2014 można oglądać wystawę Magdaleny Bors - Sztuka domowych obsesji
Baśniowe obrazy Magdaleny Bors przywołują na myśl domową magię powołaną do życia przez obsesyjne pragnienie. Na wystawie pokazano prace z dwóch serii wykonane w latach 2006-2011. W pierwszej serii, Ojczyzny, ze zwyczajnych materiałów i codziennych domowych bibelotów wyłaniają się baśniowe sceny. Wełna wije się, tworząc arkadyjski pejzaż ukryty pod stolikiem do kawy; rozsypane kostki cukru powstają z kuchennej podłogi, by zbudować zaczarowany zamek. Prace Bors – po raz pierwszy wystawiane w Polsce - to subtelne nawiązania do europejskiego folkloru, absorbujące jego istotę bez przywiązania do konkretnej opowieści. Zawierają jednak także echa Australii, dyskretnie nawiązując do bardziej współczesnych mitologizacji krajobrazu Antypodów.
Podczas gdy Ojczyzny wyrażają nasze pragnienie czegoś magicznego pośród nudy codziennego życia, druga seria Magdaleny Bors, Siódmy dzień, bardziej bezpośrednio odnosi się do wzajemnej zależności tworzenia i obsesji. W każdej z prac odtworzony został ikoniczny krajobraz w niezwykłej formie i miejscu. Fragmenty układanki łączą się w jaskrawą rafę koralową; sterty starych gazet uformowane są na podobieństwo Dwunastu Apostołów, geologicznej atrakcji turystycznej na południowym brzegu australijskiego stanu Wiktoria; unikalne struktury Bungle Bungles (pasma górskiego w Australii Zachodniej) zostały wyszydełkowane. Jednak mimo wielkiego wysiłku, twórcy patrzą na rezultaty swojej pracy z konsternacją. Czym jest owa obsesja, która kazała im stworzyć tego rodzaju sceny? Czy akt tworzenia jest rodzajem szaleństwa?
Magdalena Bors urodziła się w 1976 roku w Antwerpii w Belgii, a obecnie mieszka i pracuje w Melbourne w Australii. Dyplom licencjacki w zakresie sztuk pięknych, fotografii, uzyskała na RMIT University w Melbourne. Wystawiała w różnych miejscach w Australii i Europie. Prace jej znalazły się na wystawie „Fantazja”, pokazywanej w kilku miastach w Australii oraz na festiwalu Photoquai w Paryżu w 2009 roku. Wcześniej wystawa Sztuka domowych obsesji była prezentowana w Galleri Image w Aarhus w Danii.
Więcej - http://laznia.pl/mainart,62,sztuka_domowych_obsesji_.html- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 2703
Sztuka z Estonii. Oswajanie modernizmu. Prowokacje i konfrontacje jest pierwszą w powojennej Polsce tak obszerną prezentacją dokonań estońskiej sceny artystycznej. Na wystawie w warszawskim Muzeum Narodowym do 3 lipca pokazywane są prace najwybitniejszych twórców estońskich działających począwszy od przełomu XIX i XX wieku po lata 40. (Oswajanie modernizmu) i od początku lat 70. XX w. po współczesność (Prowokacje i konfrontacje).
Oswajanie modernizmu. Klasycy sztuki estońskiej I połowy XX wieku
Na przygotowanej przez Muzeum Sztuki Kumu w Tallinie wystawie prezentowanych jest ok. 100 dzieł klasyków sztuki estońskiej reprezentujących najważniejsze osobowości i nurty artystyczne od początku XX w. po lata 40. Pochodzące z kolekcji Estońskiego Muzeum Sztuki oraz z Muzeum Sztuki w Tartu prace prezentowane są w Warszawie po raz pierwszy.
Ekspozycja pokazuje różne oblicza sztuki estońskiej – symbolizm i ilustracje narodowych sag, impresjonistyczne i postimpresjonistyczne pejzaże, dzieła awangardy lat 20. oraz odmiany realizmu i koloryzmu okresu międzywojennego. Rozwijając się początkowo głównie w kręgach akademii Petersburga i Düsseldorfu, a później w orbicie artystycznych wpływów Paryża i Berlina, zachowała w znacznym stopniu odrębny charakter.
Prowokacje i konfrontacje. Spojrzenie na współczesną sztukę estońską
Wystawa Prowokacje i konfrontacje obejmuje zakresem dzieła sztuki estońskiej znane z międzynarodowych wystaw sztuki i architektury od początku lat 70. XX w. po dziś dzień. Składa się z dwóch części. Część Prowokacje wyraża krytyczne postawy artystów wobec przemocy społecznej, przemocy w rodzinie czy problemów seksualności. Konfrontacje dotyczą konfliktów etnicznych oraz zmian politycznych.
Prezentowane prace reprezentują różne nurty sztuki kontestacyjnej i w dużej mierze podejmują tematykę współistnienia na jednym obszarze społeczności estońskiej i rosyjskiej.
O problemie tym traktuje m.in. film Kristiiny Norman Monolit ukazujący eskalację konfliktu społecznego związanego z usunięciem z centrum Tallina pomnika Brązowego Żołnierza – symbolu okupacji radzieckiej. Wątek ewolucji pozycji kobiety w zmieniającej się rzeczywistości i kryzysu ekonomicznego widzianego oczami robotnic z likwidowanej fabryki zarysowany jest w wideo Siostry Nory Marge Monko.
Wiele prac jest ekspresją wolności wypowiedzi, uzyskanej przez artystów estońskich w latach 90. Posługując się językiem prowokacji, często konfrontują się z problemami społecznymi, politycznymi i gospodarczymi. Przykładem są Niewidzialne perły Jaana Toomika, skłaniające do dyskusji o problemie samookaleczania się więźniów i Małe dramaty Marko Mäetamma, które w formie wyimaginowanej brutalnej wizji ukazują problem przemocy w rodzinie. Prowokującą pracą jest także performance Księga gości serca Sandry Jõgevy, koncentrujący się na problemach doświadczenia duchowego i cielesnego. Doświadczenie bólu paradoksalnie odczuwalne jest tu bardziej przez publiczność niż przez samą osobę poddawaną zabiegowi tatuowania klatki piersiowej.
Wystawa Sztuka z Estonii. Oswajanie modernizmu. Prowokacje i konfrontacje, wcześniej pokazywana w Muzeum Narodowym w Szczecinie, realizuje program współpracy między instytucjami szczecińską a warszawską w zakresie prezentacji sztuki krajów bałtyckich.
Ekspozycji towarzyszą wykłady przygotowane m.in. przez ekspertów estońskich, a także pokazy filmowe oraz program edukacyjny. Źródłem niezbędnych informacji o ponad 40 artystach i nurtach sztuki jest obszerny katalog, wydany w wersji polsko-angielskiej.
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 557
Do19 listopada 2023 w Muzeum Narodowym w Szczecinie można będzie oglądać wystawę sztuki ludowej Meksyku z kolekcji Stanisława Kasprzyka pn. Radość życia.
Sztuka ludowa Meksyku jest synkretyczna jak kultura, której jest częścią. Charakteryzuje się wielobarwnością, przybiera ciekawe formy, prezentuje intrygującą tematykę. Można w niej odnaleźć wzory wywodzące się z wielkich prekolumbijskich cywilizacji oraz motywy pochodzenia hiszpańskiego. Między innymi te historyczne uwarunkowania stanowią o jej wyjątkowości.
Zaprezentowane na wystawie dzieła zostały stworzone rękami artesanos – artystów ludowych, którzy za pośrednictwem swojej twórczości ukazują otaczający ich świat, różnorodny obraz Meksyku. Meksykańskość przez nich przedstawiana jest intensywna i soczysta, a zarazem przepełniona prawdziwą radością życia.
Mianem artesanía (meksykańskiego rękodzieła ludowego) określa się wiele gałęzi rzemiosła. Na wystawie wyeksponowano wyroby rękodzielnicze, reprezentujące malarstwo, rzeźbę, ceramikę, tkactwo i hafciarstwo.
Prace pochodzą z różnych stanów Meksyku: Chiapas, Colima, Guerrero, Oaxaca, Meksyk, Puebla, a także z miasta Meksyk. Szczególną uwagę zwracają obrazy amate wykonane przez artystów z Xalitli, z regionu Alto Balsas w stanie Guerrero, zamieszkanego przez rdzenną grupę etniczną Nahua.
Nazwa amate wywodzi się od wyrazu amatl oznaczającego „papier”. Tradycja jego produkcji rzemieślniczej sięga czasów prekolumbijskich. Twórczość amate wśród Nahua narodziła się w latach 60. XX wieku. Na swoich dziełach artyści ukazują życie codzienne mieszkańców meksykańskiej prowincji, lokalne święta, obrzędy, zabawy, sceny religijne oraz przestylizowane zwierzęta.
Pośród przedstawień figuralnych przeważają wizerunki zwierząt wykonane przez artystów z położonego w południowym Meksyku stanu Oaxaca. Część z nich to drewniane alebrijes – przepełnione kolorami i wzorami meksykańskie rzeźby ludowe, prezentujące fantastyczne zwierzęta i stworzenia.
Na wystawie pojawiły się również podobizny zwierząt o prostszej formie i skromniej dekorowane, na przykład prace przedstawiające muzykantów, wykonane przez pochodzących z La Unión Tejalapam członków rodziny Santiagów.
Na ekspozycji można podziwiać również wielobarwne obrazy autorstwa rodziny Lorenzów, obrazy wotywne na blasze malowane, ceramikę z ośrodka ceramicznego w Metepec, gliniane i wełniane animalitos (zwierzątka) oraz haftowane tkaniny grupy Otomí.
Prezentacja dzieł przewidziana jest do listopada – miesiąca, w którym przypada Dzień Zmarłych w Meksyku. Día de los Muertos to jedno z najważniejszych wydarzeń w meksykańskim kalendarzu świątecznym, dlatego na szczecińskiej ekspozycji nie mogło zabraknąć prac z nim związanych.
Wszystkie dzieła pochodzą z kolekcji Stanisława Kasprzyka. Rok prezentowania wystawy jest szczególny dla obu narodów, ponieważ w 2023 roku obchodzimy 95. rocznicę ustanowienia stosunków dyplomatycznych między Polską a Meksykiem.
Kuratorka: Katarzyna Findlik-Gawron