Informacje (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 492
- Mówi się, że informatycy i prawnicy mają wiele wspólnego. Poruszają się w obrębie analizy i logiki, tłumaczą z jednego systemu pojęciowego na drugi, łączą i tworzą, studiują logikę, tylko ich języki się różnią. Dziś już widać, że prawnicy stają się programistami i programiści są po części prawnikami – mówił Marcin Zręda z Wolters Kluwer podczas Dnia Edukacji Prawnej Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. Czy sztuczna inteligencja i ChatGPT zastąpią prawników?
„Wielu ekspertów uważa, że sztuczna inteligencja ma potencjał do zmiany sposobu, w jaki prawnicy wykonują swoje obowiązki, ale niekoniecznie do ich całkowitego zastąpienia. Będzie raczej działać jako narzędzie wspomagające ich pracę niż zastępujące ich całkowicie. Ludzka wrażliwość, kreatywność i umiejętności interpersonalne nadal będą niezastąpione w wielu obszarach prawa” – tak na powyższe pytanie odpowiedział ChatGPT. A co na to ekspert?
Niejeden z nas w okolicach tłustego czwartku poszukiwał w Internecie przepisu na pączki. W dobie asystentów AI zdawać by się mogło – prosta sprawa. Niekoniecznie. Kiedy myślimy o pączkach, wyobrażamy sobie okrągłe, lukrowane kule z nadzieniem. Amerykanom przyjdzie dla odmiany na myśl wielokolorowy donut z dziurką w środku. Jeśli szukaliśmy przepisu na tradycyjnego polskiego pączka, a dostaliśmy od AI przepis na donuta, to czy sztuczna inteligencja się pomyliła?
- Ten przykład, choć pozornie błahy, doskonale ilustruje istotę sprawy. Pokazuje, dlaczego prawnik, doradca, jest kluczowy. To właśnie on potrafi ocenić, który przepis jest właściwy i stosowny do danej sytuacji. Potrzebujemy prawników, by mogli powiedzieć: «Rozumiem twój problem, znam kontekst, mam doświadczenie, i właśnie w tej konkretnej sytuacji należy użyć dokładnie tego przepisu».
Dodatkowo prawnicy posiadają umiejętność formułowania trafnych pytań, co wydaje się umiejętnością kluczową, szczególnie w obecnym świecie, gdzie informacje są łatwo dostępne, ale ich weryfikacja i interpretacja stają się coraz bardziej skomplikowane. Wyzwanie stawiane uczącym się, polegające na zadawaniu trafnych pytań, jest dziś bardziej istotne niż kiedykolwiek wcześniej – mówił prelegent.
Ekspert, od lat odpowiedzialny za organizowanie Legal Hackathonu, podkreślał, że jest to maraton współtworzenia rozwiązań dla branży prawniczej, podczas którego następuje połączenie środowisk prawniczych i technologicznych. Co ciekawe, jeszcze kilka lat temu to głównie prawnicy byli zainteresowani udziałem w Legal Hackathonie, dzisiaj również branża informatyczna dostrzega w prawnikach partnera do wspólnych poszukiwań dobrych rozwiązań i biznesów. Prawo będzie się pojawiało w wielu przestrzeniach i łączyło z bardzo różnymi tematami, a z technologią w szczególności.
Sztuczna inteligencja będzie dawała narzędzia prawnikom, co pozwoli zniwelować rutynową, często nudną pracę prawniczą. Prawnicy będą mieli więcej czasu dla swoich klientów, będą w stanie lepiej ich obsłużyć. Oczywiście, prawnik nadal będzie potrzebny do analizy dokumentów, przeglądania baz prawa. Będzie musiał rozumieć i analizować duże ilości danych. Już dzisiaj mamy miliony dokumentów prawniczych, a za kilka lat będą ich dziesiątki i setki milionów i trzeba będzie to umiejętnie przeszukiwać. Nadchodzą czasy, gdy prawnik będzie musiał rozumieć dane i korzystać z dostępnych narzędzi, żeby po prostu móc pracować.
Od Redakcji: o sztucznej inteligencji w zawodach prawniczych mówił na łamach SN 3/18 prof. UW Ryszard Piotrowski – Robot sędzią?
- Autor: al
- Odsłon: 3996
Jak bowiem stwierdziła na wstępie – demokratyczne państwo prawa jest łagodne, nawet bywa słabe, ale winno być silne tam, gdzie chodzi o ochronę godności człowieka. Tymczasem art. 30 Konstytucji mówiący o godności człowieka jest najbardziej zaniedbany. (Trybunał Konstytucyjny nie wydał też w tym obszarze żadnego kluczowego orzeczenia). Najgorzej traktowani są u nas bowiem ludzie chorzy na choroby otępienne, psychiczne oraz w stanach termalnych.
Żeby zrozumieć wagę omawianego problemu, prof. Grzegorz Opala z Komitetu Nauk Neurologicznych PAN przedstawił sytuację epidemiologiczną choroby Alzheimera, nierozerwalnie związaną ze starością. W związku z ciągle wydłużającym się wiekiem (w ostatnich 50 latach ludzie żyją o 20 lat dłużej niż wcześniej), około 2050 roku aż 30% ludzi żyjących w 64 państwach będzie miało więcej niż 60 lat. W Wielkiej Brytanii wyliczono, że 1/3 dzieci urodzonych tam w 2012 osiągnie wiek 100 lat! Jeszcze więc w tej dekadzie na świecie będzie 1 mld starych ludzi, a w 2050 – 2 mld! Zaznaczył też, iż choć jest to choroba starzejących się społeczeństw – a Polska jest takim społeczeństwem - wiedza o niej jest niedoceniana nie tylko przez naszych obywateli, ale i decydentów. Tymczasem w 2030 populacja w Polsce osób powyżej 65 roku życia zwiększy się do 8,5 mln (23%). Oznacza to wzrost liczby chorych na chorobę Alzheimera, których w Polsce jest obecnie 200 tys., a w UE - ok. 5 mln. Unię kosztuje to rocznie ok. 5 mld euro (koszty podwajają się co 5 lat), gdyż koszty chorób mózgu są wyższe niż innych, ponadto brakuje rozwiązań systemowych i źle są zorganizowane systemy opiekuńcze. Czym jest choroba Alzheimera i czym się charakteryzują różne (trzy) jej stadia przedstawiała zebranym prof. Maria Barcikowska-Kotowicz z Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej PAN. Zwróciła uwagę, iż tylko 20% chorych z objawami tej choroby ma postawioną prawidłową diagnozę, choć leczenie podjęte na tym etapie choroby zatrzymałoby ją na 1,5 roku. Niestety, postępowanie takie nie znajduje zrozumienia u lekarzy pierwszego kontaktu (nie wykonują najprostszego testu – testu zegara). Drugie stadium, trwające od 2 do 12 lat charakteryzuje się już zaburzeniami nastroju i zachowania, natomiast w trzecim stadium (1-3 lata) choremu niezbędne jest zapewnienie profesjonalnej opieki.
O metodach rozpoznawania wczesnych objawów choroby Alzheimera mówił z kolei prof. Andrzej Szczudlik z Collegium Medicum UJ. Choroba ta, która stanowi 50% wszystkich chorób otępiennych, niestety, może zostać stwierdzona ze 100-procentową pewnością jedynie poprzez sekcję mózgu. Wszystkie zatem stosowane metody diagnostyczne obarczone są błędami. Zwłaszcza pierwszy okres alzheimera jest trudny w rozpoznaniu (poza rodzinną postacią choroby), bo ciągle nie ma odpowiednich standaryzowanych biomarkerów (w Polsce są dostępne głównie w badaniach naukowych), a badania PET są bardzo drogie.
Z kolei badania MRI płata skroniowego wymagają przestrajania aparatury. Pewne możliwości zapewne da badanie fMRI, choć to na razie nowa metoda. Można też badać płyn mózgowo - rdzeniowy na obecność amyloidu, który w tej chorobie odkłada się w mózgu, czy białka tau, też charakterystycznego dla alzheimera. Najbardziej wiarygodną oceną jest badanie neuropsychologiczne, ale w Polsce brakuje takich specjalistów.
O możliwościach leczenia choroby alzheimera i innych otępień mówił też w dalszej części konferencji prof. Tadeusz Parnowski z Instytutu Psychiatrii i Neurologii, prezes Polskiego Towarzystwa Psychogeriatrycznego.
Przebieg całej konferencji można obejrzeć na stronie Rzecznika Praw
Obywatelskich – www.rpo.gov.pl
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 275
Senat Florydy 3.04.25 przyjął większością głosów ustawę zakazującą geoinżynierii i modyfikacji pogody.
Ustawa SB-56, nazywana przez media „Chemtrails Act”, zakazuje „wstrzykiwania, uwalniania lub rozpraszania jakichkolwiek substancji chemicznych, związków chemicznych, substancji lub urządzeń do atmosfery w granicach tego stanu w wyraźnym celu wpłynięcia na temperaturę, pogodę, klimat lub intensywność światła słonecznego”.
Prawo nakłada na Departament Ochrony Środowiska Florydy (FDEP) obowiązek utworzenia systemu, za pośrednictwem którego mieszkańcy będą mogli zgłaszać „podejrzenia działań geoinżynieryjnych”. Jak podaje WFLA, FDEP również otrzymało polecenie zbadania tych doniesień.[…]
Jeśli ustawa wejdzie w życie, Floryda będzie drugim stanem w USA po Tennessee, który prawnie zakaże geoinżynierii. Tennessee uchwaliło już podobne prawo w 2024 roku.
Ponad dwa tuziny innych stanów — w tym Kentucky, New Hampshire, Rhode Island, Dakota Południowa, Pensylwania, Minnesota, Arizona, Iowa, Missisipi, Dakota Północna, Karolina Południowa, Utah, Wyoming, Alabama, Idaho, Indiana, Montana, New Jersey, Karolina Północna, Oklahoma, Teksas, Vermont, Wirginia Zachodnia, Missouri i Maine — przedstawiło podobne inicjatywy ustawodawcze na rok 2024 lub 2025 i obecnie czekają na dalsze działania.
Prawo stanu Tennessee weszło w życie 1 lipca 2024 r., a na Florydzie ma wejść w życie 1 lipca 2025 r.[…]
Źródło: Ustawa zakazująca geoinżynierii i modyfikacji pogody przechodzi przez Senat Florydy
- Autor: kh
- Odsłon: 3195
I Kongres Antropologiczny odbył się w Warszawie w dn. 23 – 25 października 2013. Zorganizował go powstały niedawno, jako fundacja, Polski Instytut Antropologii, wspierany przez instytuty etnologii i antropologii kulturowej największych polskich uniwersytetów.
Kongres spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem naukowców, uczestniczyli w nim zarówno profesorowie, cieszący się wielkim autorytetem w środowisku antropologów, jak i liczni młodzi badacze szukający nowych terenów eksploracji naukowej. Obrady toczyły się na sesjach plenarnych oraz ponad dwudziestu spotkaniach panelowych, gdzie dyskutowano w gronie przedstawicieli różnych subdyscyplin antropologicznych (jak np. antropologia mobilności, medyczna, antropologia ciała, widowisk, religii, rozwoju, polityczna, płci i seksualności, badania nad tożsamością i dziedzictwem).
Organizatorzy Kongresu już na podstawie zgłoszonych referatów zwrócili uwagę na tendencję do wyodrębniania się nowych subdyscyplin, które korzystając z dorobku innych dziedzin nauki pokazują, jak metodami antropologicznymi można analizować rozmaite zjawiska w naszej zmieniającej się rzeczywistości.
Spotkanie antropologów z różnych ośrodków akademickich było też okazją do wymiany doświadczeń na temat badań prowadzonych zarówno w Polsce, jak i w innych krajach, także pozaeuropejskich. Bogactwo poruszanych tematów pokazało, jak wiele jest jeszcze dziedzin, które mogłyby w większym stopniu stać się przedmiotem badań antropologicznych i jak różne są spojrzenia na pojawiające się problemy.
O kondycji polskiej antropologii, jej dokonaniach i przyszłości, nowych obszarach badań i specyficznej roli wśród innych dyscyplin nauk społecznych i humanistycznych dyskutowano na sesjach plenarnych, poświęconych m.in. specyfice współczesnej antropologii i historii myśli antropologicznej, antropologii w przestrzeni publicznej i antropologii na łamach polskich czasopism.
W ostatnich dziesięcioleciach polska antropologia zmieniła swoje oblicze, poszerzyła znacznie zakres zainteresowań, dokonując ekspansji badawczej na wiele nowych dziedzin ludzkiej działalności, ale, w opinii niektórych uczestników kongresu, powinna jeszcze bardziej skoncentrować się na obserwowaniu i analizie nowych zjawisk w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości społecznej i uczestnictwie w kulturze, fenomenów codzienności; jako dziedzina interdyscyplinarna zbudować swoją tożsamość na tle innych nauk.
Organizatorzy Kongresu postawili sobie za cel integrację i aktywizację środowiska antropologów, zacieśnienie współpracy ośrodków akademickich w dziedzinie antropologii i dyscyplin pokrewnych, ale także współpracy z organizacjami pozarządowymi, instytucjami i grupami korzystającymi z metod etnograficznych, bądź realizującymi projekty dotyczące działań w kulturze.
Ważnym zadaniem jest również opracowanie strategii rozwoju tej dziedziny nauki, wzmocnienie głosu polskich badaczy na arenie międzynarodowej. Wszystkich zamierzeń na pewno nie uda się zrealizować przy okazji jednego (pierwszego) kongresu, ale dobry początek został zrobiony.
Środowisko antropologów bardzo rozrosło się w ostatnich latach, przyczyniła się do tego popularność studiów antropologicznych uruchomionych na wielu uczelniach. (kh)