Informacje (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1561
Narodowe Centrum Nauki rozstrzygnęło konkursy Sonata 13, Sonata bis 7, Maestro 9 i Harmonia 9. Badaczom rozpoczynającym samodzielną karierę naukową, tworzącym zespoły badawcze, realizującym projekty we współpracy międzynarodowej oraz prowadzącym pionierskie badania naukowe przyznano 326 470 202 zł.
W wymienionych konkursach złożono łącznie 1234 wnioski, z czego do finansowania zakwalifikowano 301 projektów. W konkursach Sonata, Sonata bis i Harmonia współczynnik sukcesu wyniósł ok. 25%. Trudniej było uzyskać pozytywny wynik w konkursie Maestro, w którym finansowanie otrzymało 13% zgłoszonych projektów.
Maestro 9, Sonata 13, Sonata bis 7 i Harmonia 9 będą pierwszymi konkursami, w których zostanie wprowadzona zmiana dotycząca kwalifikowalności kosztów na realizację badań.
– Chcemy wychodzić naprzeciw potrzebom środowiska naukowego i stopniowo wprowadzać usprawnienia w procesie realizacji projektów badawczych. Dlatego, począwszy od rozstrzygniętych dzisiaj konkursów, koszty poniesione w projekcie będą kwalifikowalne po uprawomocnieniu się decyzji o przyznaniu finansowania, a nie jak dotychczas dopiero po podpisaniu umowy – tłumaczy prof. Zbigniew Błocki, dyrektor NCN. – Ponieważ nieustannie dążymy do stworzenia nowoczesnego systemu grantowego, wprowadzamy też wiele innych ułatwień w procedurze składania wniosków oraz na etapie ich realizacji.
Sonata 13 to konkurs skierowany do osób posiadających stopień naukowy doktora, uzyskany do 7 lat przed rokiem wystąpienia z wnioskiem. Jego celem jest wsparcie naukowców rozpoczynających samodzielną karierę naukową w prowadzeniu innowacyjnych badań o charakterze podstawowym z wykorzystaniem nowoczesnej aparatury lub oryginalnego rozwiązania metodologicznego.
W tej edycji złożono 607 wniosków, z czego do finansowania wybrano 151. Na realizację projektów zostaną przekazane prawie 93 mln zł.
Sonata bis 7 to konkurs na projekty badawcze mające na celu powołanie nowego zespołu naukowego. Kierownikiem nowo utworzonej grupy badawczej może być osoba, która uzyskała stopień naukowy doktora w okresie od 2 do 12 lat przed rokiem wystąpienia z wnioskiem. Finansowanie o łącznej wartości niemal 155 mln zł otrzyma 86 z 338 zgłoszonych projektów.
Maestro 9 to konkurs skierowany do doświadczonych naukowców, którzy chcą prowadzić pionierskie badania, wykraczające poza dotychczasowy stan wiedzy. Kierownikiem projektu może zostać osoba, która publikowała swoje wcześniejsze prace w uznanych czasopismach naukowych, kierowała innymi badaniami sfinansowanymi na drodze konkursowej, a także aktywnie uczestniczy w życiu środowiska, np. zasiadając w komitetach naukowych międzynarodowych konferencji czy przynależąc do międzynarodowych stowarzyszeń.
W dziewiątej edycji konkursu finansowanie otrzyma 11 z 87 nadesłanych wniosków. Łącznie na realizację projektów zostanie przekazanych 39 mln zł.
Do konkursu Harmonia 9 można było zgłaszać projekty badawcze planowane w ramach współpracy międzynarodowej, która może polegać zarówno na bezpośredniej kooperacji z zagraniczną instytucją naukową, udziale w dwu- lub wielostronnych programach międzynarodowych, jak i na wykorzystaniu przez polskie zespoły wielkich międzynarodowych urządzeń badawczych.
Do dziewiątej edycji konkursu zgłoszono 202 projekty, z których 53 otrzymają finansowanie o łącznej wartości ponad 40 mln zł.
Z listami rankingowymi wszystkich projektów zakwalifikowanych do finansowania w konkursach Sonata 13, Sonata bis 7, Maestro 9 i Harmonia 9 można zapoznać się na stronie NCN.
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1362
Narodowe Centrum Nauki ogłosiło wyniki 14. edycji swoich najpopularniejszych konkursów Opus i Preludium. Naukowcom przyznano łącznie niemal 400 mln zł na realizację projektów badawczych.
Opus i Preludium to flagowe konkursy NCN. Od lat cieszą się one największym zainteresowaniem spośród całej oferty konkursowej. W 14. edycji polskim naukowcom przyznano dokładnie 397 576 609 zł. W obu konkursach złożono łącznie 3122 wnioski, z czego do finansowania skierowano 669 projektów. Współczynnik sukcesu wyniósł ok. 21%.
W konkursie Opus nie ma ograniczeń ze względu na staż badawczy czy posiadany stopień naukowy. W związku z tym w czternastej odsłonie konkursu spłynęło aż 1968 wniosków. Do finansowania zostały zakwalifikowane 394 projekty, których autorzy otrzymają łącznie ponad 350 mln zł.
Preludium 14 adresowane było do osób, które nie posiadają jeszcze stopnia naukowego doktora. Tym razem początkujący naukowcy złożyli 1154 wnioski, z których finansowanie w wysokości ponad 41 mln zł otrzyma 275 projektów.
W konkursie Preludium 14 można było wnioskować o wyższe koszty pośrednie niż w poprzednich edycjach konkursu. Ich maksymalna wysokość została zwiększona do 40% kosztów bezpośrednich, z wyłączeniem kosztów aparatury. Górny limit finansowania projektów badawczych wzrósł z 60 tys. zł do 70 tys. zł w przypadku projektów rocznych, z 120 tys. zł do 140 tys. zł w przypadku projektów dwuletnich oraz z 180 tys. zł do 210 tys. zł dla projektów, których okres realizacji wynosi trzy lata.
Ponadto po raz pierwszy w konkursie Preludium 14 przyznane środki finansowe będą przekazywane beneficjentom jednorazowo, zaraz po podpisaniu umowy grantowej.
Listy rankingowe wszystkich projektów zakwalifikowanych do finansowania w obu konkursach można sprawdzić na stronie NCN.
- Autor: red.
- Odsłon: 5032
- Autor: al
- Odsłon: 2965
18 lutego 2015 w Polskim Towarzystwie Ekonomicznym odbyło się seminarium dotyczące ewolucji gospodarki rynkowej. Było ono połączone z uroczystością 90-lecia prof. Zdzisława Sadowskiego – wieloletniego prezesa PTE, obecnie jego prezesa honorowego.
W wygłoszonym referacie, prof. Sadowski przedstawił dwa scenariusze losów świata: optymistyczny (Eldorado) i pesymistyczny (Armagedon). Optymistyczny, polegający na ogólnoświatowym porozumieniu dotyczącym kształtowania procesów globalnych, staje się coraz mniej prawdopodobny, skoro konflikty, których przybywa, rozwiązywane są głównie zbrojnie. Zostaje więc scenariusz pesymistyczny, w którym sytuacja będzie się pogarszać – najbardziej i najszybciej dla tych, którzy są w najgorszym położeniu, najbiedniejszych. Tych najbogatszych zapewne też dotknie, choć nie tak mocno, gdyż będą oni mieć czas na dostosowanie się do zmian.
Mówca podkreślił, że jego zdaniem na kształtowanie sytuacji na świecie decydujący wpływ mają dwie sprawy: rosnąca liczba ludności (po zakończeniu II wojny światowej na Ziemi było ok. 2 mld ludzi, obecnie – 7 mld) oraz dominacja systemu finansowego w gospodarce światowej, która spowodowała wynaturzenie systemu rynkowego. W miejsce zaspokajania ludzkich potrzeb, przedsiębiorcy zajęli się robieniem majątku na giełdzie. Nastąpiła zmiana celu ekonomii – kapitał mają nieliczni kosztem licznych, co powoduje coraz większe rozwarstwienie społeczne.
Referat prof. Sadowskiego poszerzył prof. Jerzy Kleer (Komitet Prognoz PAN Polska 2000+) o zagadnienie państw narodowych w globalizacji (państwa są zmuszone bronić swojej suwerenności, władzy), a także rolę systemów kulturowych w dzisiejszym świecie, które decydują o sposobie funkcjonowania gospodarki. Zwrócił uwagę na odmienność problemów cywilizacyjnych tych społeczności, które dopiero teraz przechodzą z gospodarki agrarnej do przemysłowej oraz zadał pytanie o prawo moralne państw wysokorozwiniętych do ingerencji w ich rozwój.
Według prof. Kleera, przyjąć należy także dwa scenariusze rozwoju świata – pesymistyczny (wywołany gwałtownymi zjawiskami) oraz optymistyczny. Ten drugi jednak polegać będzie na stopniowej redukcji zagrożeń, poprawie krok po kroku – tylko bowiem w ten sposób można rozwiązywać problemy globalne.
Drugi z koreferentów – Cezary Stypułkowski (prezes mBanku) – podkreślił natomiast aspekt technologiczny postępu cywilizacyjnego i skutki społeczne z tym związane. Przypomniał prognozy jednego z szefów Google’a, Erica Schmidta (The New Digital Age: Transforming Nations, Businesses, and Our Lives) dotyczące inteligentnych maszyn, które szybciej niż myślimy zastąpią ludzi w większości wykonywanych przez nich prac i spowodują, iż większość zawodów zaniknie. Te zmiany spowodują zanik klasy średniej. Beneficjentami tych nowych czasów będą tylko ludzie innowacyjni, co zrodzi problem dziedziczności wiedzy.
W dyskusji, jaka wywiązała się po referatach, głos zabrała prof. Maria Jarosz (ISP PAN), która z racji swoich badań socjologicznych, zwróciła uwagę na eksplozję nierówności społecznych w świecie i konsekwencje tego, zwłaszcza obawy o porządek społeczny (jakie już wyrażają najbogatsi). Poruszyła też problem dziedziczenia biedy (które w Polsce „idzie gładko”) oraz prekariatu – dzisiejszej klasy robotniczej, tyle że pozbawionej przywilejów związanych z pracą.
Prof. Grzegorz Kołodko (Akademia Leona Koźmińskiego), przypominając drogę zawodową prof. Sadowskiego, zwłaszcza związaną z polityką, zwrócił uwagę na rolę, jaką mogliby, a jaką de facto odgrywają ekonomiści w kształtowaniu polityki państwa. Jest ona zawsze związana z dylematem między wiedzą a możliwościami działania. Analizując sytuację na świecie, podkreślił, iż z dwóch nurtów gospodarczych: neoliberalnego i kapitalizmu państwowego, ten pierwszy winien być dobity jako doktryna szkodliwa. - „On już wierzga nogami”, to jest stan przedrewolucyjny. Ten model neoliberalizmu stara się wyłgać z odpowiedzialności za współczesny kryzys gospodarczy i ogromne rozwarstwienie społeczne.
Ale i trzeba dostrzegać, że na świecie nie ma i nie będzie zapewne jednej gospodarki rynkowej, tak jak nie będzie światowego rządu. W tej sytuacji ludzkość musi nauczyć się sterować rozwojem świata. (al.)