Informacje (el)
- Autor: al
- Odsłon: 3076
4 kwietnia w Polskim Towarzystwie Ekonomicznym odbyło się spotkanie z prof. Grzegorzem Kołodką.
Spotkanie dotyczyło najnowszej książki prof. Kołodki – Dokąd zmierza świat, ale było też okazją do poznania poglądów autora książki na temat ekonomii, ekonomistów.
Prof. Ryszard Michalski, recenzent książki, wprowadzając do dyskusji o niej podkreślił, iż książka jest zdyscyplinowanym wykładem tego, co prof. Kołodko wie o świecie. Jest to spojrzenie globalne, którego w polskiej literaturze ekonomicznej brakuje.
W książce nie ma spraw polskich, niemniej na spotkaniu poświęcono temu sporo uwagi. Przede wszystkim – nakreślono miejsce Polski w światowej gospodarce, które jest coraz niższe. „Polska ekonomicznie jest państwem po przecinku – argumentował prof. Kołodko, podając, iż nasz PKB wynosi 0,97% PKB światowego i cały czas maleje. Trochę wyższą pozycję zajmujemy kulturowo i politycznie, niemniej jesteśmy krajem peryferyjnym. I nie nadążamy za światem, choć należałoby zacytować klasyka – mieliśmy przecież złoty róg...
Zdaniem G. Kołodki, w Polsce toczy się wielka batalia o racjonalność, gdyż niejeden nasz ekonomista z racjonalnością ma niewiele wspólnego. Dla niektórych ekonomia jest miejscem starć ideologicznych, niektórych z nich należałoby określać mianem już nie konserwatywnych, ale reakcyjnych. Żaden ekonomista nie powinien się mylić, jeśli jest profesjonalistą. Jeśli się myli, to albo nie jest profesjonalny, albo...kłamie. Problem w tym, że na świecznikach nie brakuje tych kłamiących.
Tymczasem ekonomia to nauka społeczna, interdyscyplinarna, która musi czuć sprawy społeczne i mieć spojrzenie humanistyczne na świat. Bo – jak podkreśla – gospodarka bez wartości jest jak życie bez sensu.
Z przebiegiem spotkania można się zapoznać na stronie PTE. (al)
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 2740
W dniu 20.09.12. Rada CERN wybrała prof. Agnieszkę Zalewską na swoją 21. przewodniczącą.
Kadencja, która rozpocznie się 1 stycznia 2013 potrwa rok z możliwością dwukrotnego odnowienia. Prof. Agnieszka Zalewska przejmie przewodnictwo Rady CERN od Michel’a Spiro, który zakończy swoją trzyletnią prezydencję z końcem grudnia.
„Czuję się szczególnie zaszczycony, mogąc przewodniczyć Radzie CERN w okresie, który przyniósł pierwsze doniosłe wyniki z LHC” - powiedział profesor Spiro. „Ale to dopiero początek. Dlatego gorąco dziękując kierownictwu CERNu i całemu personelowi za te ostatnie trzy lata, chciałbym życzyć Pani Profesor Zalewskiej wszystkiego co najlepsze na dalszą przygodę z LHC”.
Profesor Agnieszka Zalewska pracuje w Instytucie Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk w Krakowie. Ma za sobą wybitną karierę w dziedzinie fizyki cząstek elementarnych i długoletni związek z CERN. Doktorat oparty na danych z CERN-owskiego eksperymentu z komorą pęcherzykową obroniła na Uniwersytecie Jagiellońskim w 1975 roku. Później pracowała w eksperymencie DELPHI na zderzaczu elektronowo- pozytonowym LEP w CERN, gdzie odegrała ważną rolę w rozwoju krzemowych detektorów śladu. Od 2000 roku jest związana z fizyką neutrin, uczestnicząc w eksperymencie ICARUS we włoskim laboratorium Gran Sasso. Bada się tam wiązkę neutrin wysyłaną poprzez skorupę ziemską z CERN. Profesor Zalewska zaangażowana jest również w studia nad możliwością wybudowania podziemnego laboratorium na terenie Polski. Była członkiem kilku komitetów CERN i jest polskim delegatem do Rady CERN od stycznia 2000 roku.
„Nadchodzące lata będą fascynujące, ale równocześnie trudne, jako że przygotowujemy LHC do działania przy wyższych energiach oraz przygotowujemy uaktualnioną Europejską Strategię Fizyki Cząstek Elementarnych”, powiedziała prof. Zalewska. „CERN i jego Rada staną się moim nadrzędnym priorytetem. Chciałabym podziękować Radzie i odchodzącemu Przewodniczącemu za zaufanie, którym mnie obdarzyli”.
(tłum. Paweł Brückman de Renstrom, IFJ PAN, EPPCN)
Więcej na temat Rady CERN:
- Autor: lb
- Odsłon: 4420
- Autor: al
- Odsłon: 3229
Instytut Nauk Ekonomicznych PAN przedstawił 24.04.13 kolejny (22) raport dotyczący prognoz i opinii odnośnie gospodarki Polski. Jak prognozuje zespół przygotowujący raport, po kiepskim roku 2012, w tym roku tempo wzrostu gospodarczego wyniesie ok. 1,5%, zaś stopa bezrobocia sięgnie 14%.
W dyskusji dotyczącej raportu, jego autorzy przyznali, że nie oczekiwali tak wielkiego załamania konsumpcji w 2012 roku (dynamika płac realnych spadła do zera, a PKB wyniósł 0,1% - jak w 2008). W Polsce zastosowano najsilniejsze w Europie zacieśnienie fiskalne (podobnie jak w Grecji, Irlandii i Hiszpanii), co przełożyło się m. in. na spadek inwestycji (stały trend) i spożycia indywidualnego (które jednakże powinno zacząć rosnąć). Niestety, niepokojąco trwałe jest bezrobocie.
Czy wyczerpały się czynniki szybkiego wzrostu polskiej gospodarki? Na to kluczowe pytanie starali się odpowiedzieć zarówno autorzy raportu, jak i zaproszeni goście. W wyniku niezłego tempa wzrostu gospodarczego w latach 2004-2008 udało się zmniejszyć lukę rozwojową dzielącą Polskę od reszty państw UE, zwłaszcza zmniejszyć bezrobocie. Obecnie od 4 lat bezrobocie rośnie i nie wiadomo, czy jest to zjawisko trwałe i czy będzie się zwiększać.
Prof. Małgorzata Zalewska z NBP wskazywała, że coraz większy wpływ na to, co się dzieje w Polsce mają warunki międzynarodowe, a problemem najważniejszym jest nie tylko bezrobocie, ale i to, czy polska gospodarka stanie się innowacyjna.
Z kolei prof. Jerzy Kleer z Komitetu Prognoz Polska 2000 plus zwrócił uwagę, że wzrost gospodarczy automatycznie nie przekłada się na dobrobyt ludzi, ważny jest też kulturowy system. W przeszłości wzrost gospodarczy Polski i innowacyjność gospodarki wynikały z procesów imitacyjnych (dopływ kapitału zagranicznego) oraz mało innowacyjnego eksportu, ale w ostatnich 20 latach nie zrobiono nic dla zapewnienia długofalowego wzrostu. (Problem są ciągle małe nakłady na B+R w sektorze publicznym i w przedsiębiorstwach*).
Wskutek tego, w najbliższych latach Polska będzie mieć najprawdopodobniej jeden z najniższych wskaźników wzrostu gospodarczego, gdyż nie będzie dużego napływu kapitału zewnętrznego, będą rosnąć koszty pracy, utrzyma się kiepski stan infrastruktury (co odstraszy inwestorów) i wielkie zróżnicowanie dochodowe (współczynnik Giniego sytuuje Polskę w UE na drugim miejscu od końca), będą też maleć bodźce wewnętrzne dla eksportu.
W sumie – mamy źle zarządzane państwo oraz daleko posuniętą komercjalizację dóbr publicznych, co powoduje rozbicie spoistości społeczeństwa. Pod względem cywilizacyjnym cofnęliśmy się w stosunku do państw UE.
W dyskusji przeważały głosy pesymistyczne odnośnie wzrostu gospodarczego Polski. Np. prof. Tadeusz Baczko stwierdził, iż raport dotyczący B+R dobitnie pokazuje, iż spadliśmy na pozycje państw, którym ziemia usuwa się spod nóg.
Ciekawa też była wymiana zdań między prof. Włodzimierzem Bojarskim a prof. M. Zalewską dotycząca roli zagranicznych banków w Polsce (65% banków w Polsce to banki zagraniczne). Prof. Bojarski zauważył, iż sektor bankowy w Polsce nie oznacza, że dysponuje on polskimi pieniędzmi dla pobudzania polskiej gospodarki, na co prof. Zalewska stwierdziła, iż po pierwsze, rozluźnianie polityki pieniężnej nie musi przekładać się na rozwój technologiczny i wzrost gospodarczy. Po drugie, polonizacja banków nie znajduje podatnego gruntu chociażby z tego powodu, iż obecnie finansują one 20% naszych kredytów. Ponadto, udział kapitału zagranicznego w sektorze bankowym powoduje, że decyzyjność przenoszona jest z krajowej na europejską, co sprzyja dalszej integracji Polski z UE. (al)