Recenzje (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 758
Nic się nie działo. Historia życia mojej babki - to tytuł najnowszej książki Tomasza S. Markiewki wydanej przez Wydawnictwo Czarne.
Z jednej strony jest to opowieść rodzinna o babce autora, z drugiej jednak – oryginalny zapis przemian społecznych, jakie zachodziły w Polsce w XX wieku, gdyż w książce przedstawione są losy trzech pokoleń, reprezentowanych głównie przez kobiety.
Tym, co ją wyróżnia na tle innych książek, jakie powstały w ostatnich latach opisujących „stan trzeci”, czyli lud jest pokazanie poprzez jednostkowe historie nie tylko niezwykle ciężkich warunków życia (głównie na wsi), ale i awansu społecznego ludzi pochodzących ze wsi i to położonych na rubieżach państwa.
Początek opowieści zaczyna się w Ujsołach, w Beskidzie Żywieckim, przy granicy z ówczesną Czechosłowacją. Stamtąd pochodzi bohaterka książki, babka autora, której wspomnienia lat dziecięcych (urodziła się w 1938 roku) są źródłem wiedzy o ówczesnych warunkach życia na wsi w górach.
Kolejne etapy swojego życia spędziła najpierw w Radkowie (powiat kłodzki) - miasteczku, do którego się „wyrwała” z rodzinnego domu i gdzie zaczęła pracę w fabryce, a następnie – Liszkowie, wsi na Kujawach (powiat inowrocławski).
Okres radkowski to lata 50. XX w. – czas gwałtownych powojennych przemian nie tylko politycznych (te nie były dla bohaterki i jej środowiska szczególnie ważne), ale industrializacji kraju, unowocześnianie go oraz zmian obyczajowych - zwłaszcza społecznej pozycji kobiety (ten wątek jest mocno podkreślany w całej książce).
Ostatnie miejsce, w którym najdłużej zamieszkuje bohaterka to na powrót wieś, ale w innym geograficznie i kulturowo regionie oraz w innych realiach społeczno-gospodarczych.
Zatem panorama szeroka: począwszy od zmian społecznych, obyczajowych, kulturowych i w pewnym stopniu politycznych – a na tym tle losy jednostki spisane przez najmłodsze pokolenie, dobrze wykształcone i mieszkające w dużym mieście.
Książka jest pewnego rodzaju hołdem oddanym nie tylko najbliższemu członkowi rodziny, ale wszystkim kobietom, których życie upłynęło na ciężkiej pracy fizycznej, zwłaszcza na wsi. Jest też obrazem epoki PRL, która po 89 roku jest planowo wymazywana z historii Polski. Tym, co budzi w kontemplacji tego obrazu niedosyt jest brak w opowieściach bohaterki refleksji dotyczących szkoły, edukacji, która była najważniejszym osiągnięciem PRL, a która w książce staje się istotna dopiero dla trzeciego pokolenia po wojnie.(al.)
Nic się nie działo. Historia życia mojej babki, Tomasz S. Markiewka, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2022, s. 213.
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 837
Rana Foroohar, dziennikarka „Financial Times” piszaca o globalnym biznesie, w tym o światowych firmach technologicznych takich jak Google, Facebook, Amazon czy Apple, jest autorką ksiązki zatytułowanej Nie czyń zła, którą polskiemu czytelnikowi przybliża Wydawnictwo Poltext w tłumaczeniu Piotra Cypryańskiego.
„Nie czyń zła” to hasło i zasada Google’a w pierwszych latach działalności tej firmy. Co z niego zostało dzisiaj – autorka przedstawia na przykładach tej i innych globalnych firm, które zdradziły swoje ideały na rzecz wyścigu po jak największy zysk. Doceniając atuty rewolucji cyfrowej, pokazuje w książce głównie jej ciemne strony – chciwość i cynizm korporacji oraz nieudolność rządów, które mogłyby ochronić społeczeństwa przed ich działaniami – powiększającymi zakres kontroli nad naszymi danymi, zachowaniami i myślami.
Firmy sektora IT należą do najbardziej ekspansywnych i najpotężniejszych globalnych graczy. Jak przypomina autorka – 90% wyszukiwań w Internecie dokonuje się za pomocą wyszukiwarki Google’a, 95% dorosłych użytkowników Internetu, którzy nie ukończyli 30 lat korzysta z Facebooka, a do obu tych firm trafia 90% światowych wydatków na nowe reklamy.
Systemy operacyjne Google’a i Apple’a działają na 99% procentach telefonów na całym świecie, a systemy operacyjne Apple’a i Microsoftu obsługują 95% komputerów stacjonarnych na naszym globie.
Połowa transakcji handlowych (e-commerce) w USA odbywa się za pośrednictwem Amazona. Kapitalizacja rynkowa Facebooka, Apple’a, Amazona, Netfliksa i Google’a przekracza obecnie wartość gospodarki całej Francji, a liczebność użytkowników Facebooka jest większa niż ludność Chin.
Jakie skutki dla gospodarki i społeczeństw niosą te zjawiska? Autorka pokazuje, że np. w ostatnich 20 latach wzrostu tych gigantów w USA przestała istnieć ponad połowa spółek publicznych, na czym ucierpiała zarówno dynamika działalności gospodarczej jak i przedsiębiorczość. A przecież zmiany te miały reperkusje także w sferze społecznej w postaci wzrostu bezrobocia, uzależnienia życia ludzi od technologii (algorytmów), fali zjawisk niekorzystnych społecznie (fałszywe informacje, mowa nienawiści), wyzysku i nierówności dochodowych, nie mówiąc o unikaniu podatków (w 2019 – według szacunków Credit Suisse - 10 największych firm z tego sektora miało na kontach zagranicznych 600 mld dolarów).
Konkluzja, jaka się wyłania z tego dziennikarskiego wnikliwego „rozpracowania” światowych gigantów brzmi: „osiągnęliśmy punkt zwrotny, w którym interesy największych firm technologicznych oraz klientów i obywateli, którym teoretycznie miały one służyć, przestały być zbieżne”. Mówi to także podtytuł książki – Jak Big Tech zdradził swoje ideały i nas wszystkich. Ta zdrada winna być głośnym dzwonkiem alarmowym dla tych, którzy wierzą że przyszłość może być lepsza. (al.)
Nie czyń zła. Jak Big Tech zdradził swoje ideały i nas wszystkich, Rana Foroohar, Wydawnictwo Poltext, wyd. I, Warszawa 2020, s.444, cena 59,90 zł.
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 2840
W stopce książki, wraz z informacją o dotacji, zawarta jest nazwa „podręcznik akademicki”. Zatem czytelnik Carrola dostaje trzy informacje – Minister dotuje książkę z 1998 roku, wydaną jako podręcznik akademicki przez gdańskie wydawnictwo Słowo/obraz terytoria. Antologia odsyłaczy w formie eseju – tak można opisać tę publikację. Zarówno forma, jak i fakt adaptacji tekstu do kultury Stanów Zjednoczonych, decyduje o trudnym odbiorze treści. Lekturze towarzyszy wrażenie powtórzeń w tekście oraz „kręcenia się w kółko”. Nie można zarzucić braku erudycji autorowi oraz łatwości pisania, za to trudno przyznać, aby pozycja była przystępna, zwłaszcza polskiemu czytelnikowi. Odnosi się wrażenie, że dobra redakcja uczyniłaby z tego de facto podręcznika, pozycję cenioną. Tymczasem mamy twór kontrowersyjny. Indeks osób na końcu książki jest zaskakująco ubogi jak na tę „antologię odsyłaczy”. Potwierdza on, że lektura Carrolla jest kręceniem się w kółko. Marginesy książki są zapisane imponującą liczbą odsyłaczy, co robi dobre wrażenie, jednak merytorycznie są to didaskalia do odsyłaczy stanowiących trzon książki.
Współczesna humanistyczna metodologia dopuszcza tworzenie eseistycznych kolaży, nawet bez przypisów. Tu mamy do czynienia z esejem rzetelnie wyposażonym w cytowane źródła. Trudno stwierdzić, dla kogo jest ta książka, a jeszcze trudniej zrozumieć, dlaczego minister nauki postanowił dotować to tłumaczenie i przekazać polskiemu studentowi jako podręcznik akademicki.(akt) Noël Carroll , Filozofia sztuki masowej. Tłum. Mirosław Przylipiak
Wydawnictwo Słowo/obraz terytoria, Gdańsk, 2011, 410 s., 60 zł.
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1186
Fundacja Oratio Recta wydała książkę Ewy Nowakowskiej – znanej dziennikarki, zajmującej się reportażem społecznym, ale i edukacją oraz nauką - Cierń szansy. Nie przepraszamy za PRL!
Nie jest to – co teraz modne – biografia autorki, choć są w książce jej elementy, uwiarygodniające uogólnienia odnoszące się do biografii pokolenia żyjącego i tworzącego PRL, w dodatku w znaczącej mierze – środowiska inteligencji. Tej części inteligencji, która po latach widzi, co zrobiono z dorobkiem jej pokolenia, ale i pokolenia wcześniejszego, które odbudowywało kraj po wojnie. Ocenę tego okresu w historii Polski sygnalizuje także pisownia tytułu książki, który można czytać dwojako: cierń szansy, ale i cień szansy. Czyli – miałeś chamie złoty róg i co z nim zrobiłeś?
Przez ostatnich 30 lat ukazało się sporo literatury i dokumentów odnoszących się do okresu PRL, jego oceny, ale ta książka ma walor szczególny z uwagi na zawód autorki. Dziennikarka opiniotwórczego tygodnika (Polityki) zajmująca się sprawami społecznymi siłą rzeczy miała i ma wiedzę bardzo szeroką, znała/zna bardzo wielu ludzi kierujących państwem, widzi zatem więcej niż naukowiec badający określony wycinek życia społecznego czy politycznego. Pisząc o tym, co przeżyliśmy i czego doświadczyliśmy, przypomina nam jednocześnie o tym, co straciliśmy.
Choć PRL nie jest wspominany jako czas dobrobytu materialnego, to jednak pełnił rolę polskiego Oświecenia, a w kulturze niewątpliwie był to Wiek Złoty. Widać to wyraźnie dopiero teraz, kiedy ekipy solidarnościowe dokonały mordu na społecznej pamięci posługując się instytucją IPN i Kościoła. Młode pokolenie – do którego w dużej mierze Nowakowska kieruje tę książkę – nie wie już nic o tamtym czasie, kiedy edukacja, nauka, służba zdrowia były bezpłatne, bezrobocie nie istniało, w wakacje młodzież nie musiała pracować, a biedne rodziny było stać na wyjazdy urlopowe. Nikt nie wieszał krzyży w przestrzeni publicznej, aborcja była dozwolona (może i dlatego rodziło się tak dużo dzieci), a kościół był tam, gdzie jego miejsce, czyli poza instytucjami świeckiego państwa. To dziś brzmi jak bajka o żelaznym wilku. Przez 30 lat bowiem z państwa świeckiego Polska stała się narodowo-klerykalnym, wręcz fundamentalistycznym i faszyzującym państwem wyznaniowym. Czy tym, którzy tworzyli świeckie państwo po wojnie, zapatrzonym w postęp cywilizacyjny, przyszłoby do głowy, że coś takiego może się zdarzyć? Że powtórzy się plica polonica?
Jak to się działo – krok po kroku na przykładach z różnych dziedzin – autorka pokazuje ten proces wybierając co pikantniejsze przykłady, o których już nawet nie pamiętamy. Jak niszczono nie tylko gospodarkę, ale i świeckość państwa (religia w szkołach, krzyże w urzędach, wyznaniowy charakter uroczystości państwowych, relikwie, egzorcyzmy, modły w sejmie, różańce na granicach), edukację (durne reformy, „odpowiednie” obowiązkowe lektury), naukę (punktoza, osławiona reforma Gowina), kulturę (nowy rodzaj cenzury), jak ograniczano wolność osobistą i prawa - nie tylko reprodukcyjne - kobiet (mizoginizm i wzmocnienie patriarchatu) – to wszystko cofnęło Polskę w wiek XIX, w odmęty obskurantyzmu, choć młode pokolenie zapatrzone w smarfony pewnie tego nawet nie dostrzega. A na pewno nie wie, że Polska była już nowoczesnym krajem, także państwem opiekuńczym – dzisiaj dzielą nas od niego lata świetlne. Widzimy to dokładnie przede wszystkim po rosnącym rozwarstwieniu społecznym, uwłaszczaniu się kolejnych grup na majątku wspólnym, narodowym, ograniczaniu praw pracowniczych, rosnącym prekariacie.
Z ocenami autorki można się zgadzać w całości lub w części – zależy to od doświadczeń osobistych i rodzinnych czytelnika. Niemniej trudno nie zgadzać się z faktami, które autorka przytacza. A co najważniejsze – nie jest to zgorzkniała opowieść przedstawicielki pokolenia, które siedzi na kanapie ma „za złe”. Choć w końcowej części książki znalazły się refleksje o przemijaniu, to ocena wydarzeń wieku młodości i dojrzałego w niczym od nich nie zależy. Ewa Nowakowska daje w tej książce po prostu świadectwo czasów, o których można już tylko wspominać.
Anna Leszkowska
Cierń szansy. Nie przepraszamy za PRL!, Ewa Nowakowska, Fundacja Oratio Recta, Warszawa 2021, s. 343