Recenzje (el)
- Autor: al
- Odsłon: 2812
Mołdawscy Csángó a Rusini karpaccy (1867 – 1947). Problemy rozwoju tożsamości zbiorowej w Europie Środkowo-Wschodniej w XIX i XX wieku - to tytuł książki Agnieszki Barszczewskiej wydanej przez Wydawnictwo TRIO wspólnie z Collegium Civitas.
Książka jest interdyscyplinarnym, łączącym w sobie elementy historii, antropologii kultury oraz socjologii, studium porównawczym dwóch grup etnicznych Europy Środkowo-Wschodniej: Mołdawskich Csángó oraz Rusinów Karpackich.
Autorka próbuje w niej odpowiedzieć na pytanie, jakie czynniki umożliwiają małym grupom w fazie przednarodowej oprzeć się całkowitej asymilacji z narodami dominującymi, oraz - czy grupy te pod koniec objętego badaniami okresu można zaklasyfikować jako narody, czy jako grupy etniczne.
Można by rzec – pisze Agnieszka Barszczewska – że kształtowanie się narodów określanych mianem „współczesnych” czy „nowoczesnych” oraz współcześnie rozumianych państw narodowych w Europie Środkowo-Wschodniej przypada na drugą połowę XIX i początek XX wieku. Wówczas to, pod wpływem obejmującego literaturę, sztuki piękne czy muzykę romantyzmu, odkryte na nowo przez pisarzy i artystów kultury dzisiejszych Węgier, Rumunii, Ukrainy, Polski, Czech i Słowacji zaczęły rozkwitać oraz być zauważane nie tylko w świadomości członków kształtujących się narodów, ale także na arenie międzynarodowej./.../
Innymi słowy, oparte na ciągłości historycznej oraz elementach mitu i symbolu dziewiętnastowieczne „przebudzenie” wśród narodowości Europy Środkowo-Wschodniej zaowocowało powstaniem współcześnie istniejących narodów i państw narodowych.
Jednak nie wszystkie środkowo i wschodnioeuropejskie grupy etniczne czy wspólnoty kulturowe i wyznaniowe istnieją dziś jako suwerenne, zajmujące określone granicami niepodległe państwa. Niektóre z nich, mimo wyraźniej odrębności od narodów dominujących na zamieszkałym przez nie obszarze, albo nie zdołały zaistnieć jako suwerenne narody, albo w ogóle nie aspirowały do potwierdzenia własnej odrębności na płaszczyźnie politycznej./.../
Przykład mołdawskich Csángó i Rusinów karpackich wskazuje, że początkowo podobne pod wieloma względami społeczeństwa z różnych przyczyn mogą rozwinąć się w różnych kierunkach. W przypadku tych grup różnica ta widoczna jest także dziś – podczas gdy Rusini prezentują „quasi-narodową” formę tożsamości zbiorowej /.../, mołdawscy Csángó /.../ w dalszym ciągu jako grupa pozostają na poziomie tożsamości „przednarodowej” czy „lokalnej”.
Wśród Csángó zatem przemiany tożsamości przebiegały bardzo powoli, a w latach czterdziestych XX wieku ich zbiorowe samookreślenia miały wyłącznie charakter religijny. Jak pisze o książce Aron Petneki, kwestia Csángó znana jest właśnie ze względu na problemy, jakie napotykali w związku ze stosowaniem węgierskiego jako języka liturgicznego. Sprawa ta po dziś dzień ciąży na stosunkach węgiersko - watykańskich i węgiersko - rumuńskich.
Rusini natomiast - obecnie obywatele Ukrainy (na terenie Węgier żyje tylko ich garstka) - mieli aspiracje polityczne i wykazywali pewną aktywność w dziedzinie polityki, choć nie tak intensywną, żeby można ich było uznać za naród. Wpływ na ich świadomość i tożsamość narodową - poza sposobem ich traktowania (niemal zawsze przedmiotowo) – miała zmienność przynależności państwowej tego obszaru w XX wieku. (al)
Mołdawscy Csángó a Rusini karpaccy (1867 – 1947). Problemy rozwoju tożsamości zbiorowej w Europie Środkowo-Wschodniej w XIX i XX wieku, Agnieszka Barszczewska, Wydawnictwo TRIO i Collegium Civitas, Warszawa 2012, s. 390, cena 48 zł.
- Autor: tm
- Odsłon: 3956
Skąd się bierze moralność? Czy jej źródeł można poszukiwać w biologii? Jaką rolę odgrywa mózg w kształtowaniu naszych postaw moralnych? Czy moralność jest czymś specyficznie ludzkim? – oto pytania, na które można znaleźć odpowiedź podczas lektury tej książki.
Moralność mózgu – jak piszą we wstępie tłumacze Mateusz Hohol i Natalia Marek – odczytywać można jako część szerszego projektu badań nad naturą człowieka. Książka ta wpisuje się w powiązane ze sobą ściśle, co najmniej trzy ciekawe i istotne nurty badawcze: kogniwistykę, neurofilozofię oraz naturalistyczne podejście do etyki i moralności.
Kogniwistyka – interdyscyplinarna perspektywa badawcza, uwzględniająca osiągnięcia neuronauki, psychologii, informatyki, antropologii i filozofii – wytyczyła sobie za cel zbadanie i zrozumienie umysłu oraz poznania.
Z kolei neurofilozofia - wg autorki - „koncentruje się na problemach znajdujących się na skrzyżowaniu zieleniejącej się neuronauki i siwiejącej filozofii”. Neurofilozofia jest najbardziej owocną perspektywą uprawiania filozofii w ogóle, gdyż polega z jednej strony na metodycznym wykorzystywaniu przez filozofów osiągnięć neuronauki, a z drugiej – na stosowaniu tych osiągnięć w rozwiązywaniu tradycyjnych problemów filozoficznych, takich jak np. moralność.
W swoich badaniach Churchland nie poprzestaje na opisie mechanizmów moralnych, ale podejmuje również kwestie normatywne. Przekonuje, że dla każdego z nas podstawowym organem doradczym jest mózg, osadzony jednak w określonych praktykach kulturowych. Podejmowane przez mózg decyzje o charakterze moralnym są rezultatem procesów uczenia się, uspołecznienia czy odczytywania stanów mentalnych innych osób. Podejmując trudne decyzje moralne, powinniśmy więc – zdaniem autorki – zaufać kształtowanemu w trakcie filo- i ontogenezy mózgowi, a nie bezwyjątkowym regułom i nakazom. A w dociekaniach nad naturą moralności – zaufać neuronauce, ewolucjonizmowi czy psychologii.
Zagadnienia omawiane w książce, autorka zamknęła w 8 rozdziałach, dopełnionych bogatą bibliografią oraz indeksem.(tm) Moralność mózgu. Co neuronauka mówi o moralności. Patricia S. Churchland, Copernicus Center Press, Kraków2013, s.366, cena 49,90 zł
- Autor: al
- Odsłon: 2184
Wydawnictwo Copernicus Center Press wydało książkę Mózg autystyczny. Podróż w głąb niezwykłych umysłów, której autorami są: Temple Grandin oraz Richard Panek, a którą przetłumaczył Krzysztof Mazurek.
Autyzm to zapewne choroba współczesności, stąd ciągle mało o niej wiemy. To zaburzenie rozwojowe próbowało się diagnozować przy pomocy różnych metod, dzisiaj – przy pomocy systemu profilowania zwanego DSM, opisanego w podręczniku diagnostyki i statystyki zaburzeń psychicznych, w dodatku zmieniającego się z każdym jego nowym wydaniem. Przed uznaniem tego systemu za jedyny wiarygodny w ocenie stanu dziecka przestrzega autorka książki, która sama jest osobą autystyczną i na sobie doświadczyła zmieniające się metody leczenia tego zaburzenia (więc dobrze wie, o czym pisze).
„Autyzm, depresja i inne zaburzenia mieszczą się na kontinuum, od normalności do anormalności – pisze Temple Grandin we Wstępie. - Dlatego właśnie za najwyższy priorytet w badaniach nad autyzmem przyjęłam trafność diagnozy i poprawę terapii ukierunkowanej na problemy sensoryczne, które dla niektórych osób z autyzmem mogą być całkowicie wyniszczające”.
Diagnoza autyzmu, która pojawiła się w 1943 roku nie wyjaśniała podłoża zjawiska. Początkowo sądzono, że wynika on z uszkodzenia mózgu, ale po 10 latach przyczyn zaczęto szukać w zaburzeniach psychicznych, także obwiniano za jego wystąpienie obsesyjne zachowania rodziców, by dojść do wniosku, iż może jest ona przekazywana genetycznie. Diagnostyka autyzmu ulegała więc zmianom w zależności od rozwoju neurobiologii, psychiatrii (w szczególności psychoanalizy), psychologii, czy genetyki, a nawet farmakoterapii, która pozwalała znosić objawy tej choroby bez zagłębiania się w jej istotę.
Od innej strony zajęto się autyzmem w latach 90. - rozpoczęto jego różnicowanie diagnostyczne i zauważono, że część dzieci ma łagodniejsze objawy zaburzeń rozwoju niż inne autystyczne. Tak wyodrębniono zespół Aspergera, a jednocześnie rozpowszechniono metody diagnostyki dzieci z zaburzeniami rozwoju i upowszechniono wiedzę z tego zakresu. Jednak ponad 70-letnie poszukiwania przyczyn tych zaburzeń rozwojowych nie przyniosły dokładnej odpowiedzi skąd się autyzm bierze. Przypuszcza się, że mają nań wpływ czynniki środowiskowe – nie tylko w znaczeniu zanieczyszczenia środowiska, ale i stylu życia, np. leków we krwi matki, wieku ojca, czy wagi matki podczas ciąży. Faktem jest, że liczba diagnoz autyzmu rośnie i to szybko – w USA między 2006 a 2012 rokiem wzrost ten wyniósł 70%.
Jak zatem można sobie radzić z autyzmem, skoro nie umiemy go wyeliminować z życia? O tym właśnie traktuje książka Temple Grandin, która opisała swoje kilkudziesięcioletnie zmagania z chorobą, stając się specjalistką od tego rodzaju zaburzeń rozwojowych.
Książka uczy – podając na licznych przykładach – jak rozpoznać zaburzenie i jak je minimalizować oraz obracać na własną korzyść. Napisana w sposób niezwykle przystępny, wręcz gawędziarski, pokazuje też jak funkcjonuje mózg osób z tym upośledzeniem, w jaki sposób takie osoby myślą. Jest więc podręcznikiem nie tylko dla osób autystycznych, ich rodziców, terapeutów i lekarzy, ale i dla każdego, kto chce zrozumieć Innego, czyli podręcznikiem tolerancji.(al.) Mózg autystyczny. Podróż w głąb niezwykłych umysłów, Temple Grandin, Richard Panek, Wydawnictwo Copernicus Center Press, Kraków 2016, s. 294, cena 49,90 ( w tym VAT)
- Autor: tm
- Odsłon: 1564
Sięga też po przykłady z historii nauki i historii idei, ale podkreśla, że koncepcje naukowe – choć wzbogacają nasze rozumienie tego fenomenu, jakim jest myślenie – nie dostarczają wyraźnych i niepodważalnych odpowiedzi z nim związanych.
Dlatego kluczową rolę w książce odgrywa argumentacja filozoficzna, a główną tezę książki streszcza w zdaniu, że myślenie stanowi ciągłą grę między teoretyzowaniem i symulacja mentalną, czyli konstruowaniem abstrakcyjnych teorii i wyobrażaniem sobie konkretnych sytuacji. Uważa, że grę taką można uznać za próbę interpretacji słynnego powiedzenia Kanta, iż myśl bez naoczności jest pusta, a naoczność bez pojęć ślepa.
Podtytuł książki – podręcznik użytkownika jest, oczywiście, prowokacją, gdyż autor nie wierzy, żeby proces myślenia dało się sprowadzić do zbioru niezmiennych reguł, których można się nauczyć. Myśleć można jednak lepiej lub gorzej; można też ćwiczyć się w tej sztuce, stąd w prowokacyjnym podtytule tkwi jakieś ziarno prawdy. Książka składa się z dwóch części. W pierwszej (trzy rozdziały) autor pokazuje, czym dysponujemy, zabierając się do myślenia. W drugiej (kolejne trzy rozdziały) z kolei wyjaśnia, jak z tego co mamy, korzystać.(tm) Myślenie. Podręcznik użytkownika, Bartosz Brożek, Wydawnictwo Copernicus Center Press, Kraków 2016, wyd. I, s. 280, cena 39,90 (w tym VAT). Książka dostępna także jako e-book.