Recenzje (el)
- Autor: tm
- Odsłon: 5843

Moralność mózgu – jak piszą we wstępie tłumacze Mateusz Hohol i Natalia Marek – odczytywać można jako część szerszego projektu badań nad naturą człowieka. Książka ta wpisuje się w powiązane ze sobą ściśle, co najmniej trzy ciekawe i istotne nurty badawcze: kogniwistykę, neurofilozofię oraz naturalistyczne podejście do etyki i moralności.
Kogniwistyka – interdyscyplinarna perspektywa badawcza, uwzględniająca osiągnięcia neuronauki, psychologii, informatyki, antropologii i filozofii – wytyczyła sobie za cel zbadanie i zrozumienie umysłu oraz poznania.
Z kolei neurofilozofia - wg autorki - „koncentruje się na problemach znajdujących się na skrzyżowaniu zieleniejącej się neuronauki i siwiejącej filozofii”. Neurofilozofia jest najbardziej owocną perspektywą uprawiania filozofii w ogóle, gdyż polega z jednej strony na metodycznym wykorzystywaniu przez filozofów osiągnięć neuronauki, a z drugiej – na stosowaniu tych osiągnięć w rozwiązywaniu tradycyjnych problemów filozoficznych, takich jak np. moralność.
W swoich badaniach Churchland nie poprzestaje na opisie mechanizmów moralnych, ale podejmuje również kwestie normatywne. Przekonuje, że dla każdego z nas podstawowym organem doradczym jest mózg, osadzony jednak w określonych praktykach kulturowych. Podejmowane przez mózg decyzje o charakterze moralnym są rezultatem procesów uczenia się, uspołecznienia czy odczytywania stanów mentalnych innych osób. Podejmując trudne decyzje moralne, powinniśmy więc – zdaniem autorki – zaufać kształtowanemu w trakcie filo- i ontogenezy mózgowi, a nie bezwyjątkowym regułom i nakazom. A w dociekaniach nad naturą moralności – zaufać neuronauce, ewolucjonizmowi czy psychologii.
Zagadnienia omawiane w książce, autorka zamknęła w 8 rozdziałach, dopełnionych bogatą bibliografią oraz indeksem.(tm) Moralność mózgu. Co neuronauka mówi o moralności. Patricia S. Churchland, Copernicus Center Press, Kraków2013, s.366, cena 49,90 zł
- Autor: al
- Odsłon: 2337
Wydawnictwo Copernicus Center Press wydało książkę Mózg autystyczny. Podróż w głąb niezwykłych umysłów, której autorami są: Temple Grandin oraz Richard Panek, a którą przetłumaczył Krzysztof Mazurek.

„Autyzm, depresja i inne zaburzenia mieszczą się na kontinuum, od normalności do anormalności – pisze Temple Grandin we Wstępie. - Dlatego właśnie za najwyższy priorytet w badaniach nad autyzmem przyjęłam trafność diagnozy i poprawę terapii ukierunkowanej na problemy sensoryczne, które dla niektórych osób z autyzmem mogą być całkowicie wyniszczające”.
Diagnoza autyzmu, która pojawiła się w 1943 roku nie wyjaśniała podłoża zjawiska. Początkowo sądzono, że wynika on z uszkodzenia mózgu, ale po 10 latach przyczyn zaczęto szukać w zaburzeniach psychicznych, także obwiniano za jego wystąpienie obsesyjne zachowania rodziców, by dojść do wniosku, iż może jest ona przekazywana genetycznie. Diagnostyka autyzmu ulegała więc zmianom w zależności od rozwoju neurobiologii, psychiatrii (w szczególności psychoanalizy), psychologii, czy genetyki, a nawet farmakoterapii, która pozwalała znosić objawy tej choroby bez zagłębiania się w jej istotę.
Od innej strony zajęto się autyzmem w latach 90. - rozpoczęto jego różnicowanie diagnostyczne i zauważono, że część dzieci ma łagodniejsze objawy zaburzeń rozwoju niż inne autystyczne. Tak wyodrębniono zespół Aspergera, a jednocześnie rozpowszechniono metody diagnostyki dzieci z zaburzeniami rozwoju i upowszechniono wiedzę z tego zakresu. Jednak ponad 70-letnie poszukiwania przyczyn tych zaburzeń rozwojowych nie przyniosły dokładnej odpowiedzi skąd się autyzm bierze. Przypuszcza się, że mają nań wpływ czynniki środowiskowe – nie tylko w znaczeniu zanieczyszczenia środowiska, ale i stylu życia, np. leków we krwi matki, wieku ojca, czy wagi matki podczas ciąży. Faktem jest, że liczba diagnoz autyzmu rośnie i to szybko – w USA między 2006 a 2012 rokiem wzrost ten wyniósł 70%.
Jak zatem można sobie radzić z autyzmem, skoro nie umiemy go wyeliminować z życia? O tym właśnie traktuje książka Temple Grandin, która opisała swoje kilkudziesięcioletnie zmagania z chorobą, stając się specjalistką od tego rodzaju zaburzeń rozwojowych.
Książka uczy – podając na licznych przykładach – jak rozpoznać zaburzenie i jak je minimalizować oraz obracać na własną korzyść. Napisana w sposób niezwykle przystępny, wręcz gawędziarski, pokazuje też jak funkcjonuje mózg osób z tym upośledzeniem, w jaki sposób takie osoby myślą. Jest więc podręcznikiem nie tylko dla osób autystycznych, ich rodziców, terapeutów i lekarzy, ale i dla każdego, kto chce zrozumieć Innego, czyli podręcznikiem tolerancji.(al.) Mózg autystyczny. Podróż w głąb niezwykłych umysłów, Temple Grandin, Richard Panek, Wydawnictwo Copernicus Center Press, Kraków 2016, s. 294, cena 49,90 ( w tym VAT)
- Autor: tm
- Odsłon: 1723

Sięga też po przykłady z historii nauki i historii idei, ale podkreśla, że koncepcje naukowe – choć wzbogacają nasze rozumienie tego fenomenu, jakim jest myślenie – nie dostarczają wyraźnych i niepodważalnych odpowiedzi z nim związanych.
Dlatego kluczową rolę w książce odgrywa argumentacja filozoficzna, a główną tezę książki streszcza w zdaniu, że myślenie stanowi ciągłą grę między teoretyzowaniem i symulacja mentalną, czyli konstruowaniem abstrakcyjnych teorii i wyobrażaniem sobie konkretnych sytuacji. Uważa, że grę taką można uznać za próbę interpretacji słynnego powiedzenia Kanta, iż myśl bez naoczności jest pusta, a naoczność bez pojęć ślepa.
Podtytuł książki – podręcznik użytkownika jest, oczywiście, prowokacją, gdyż autor nie wierzy, żeby proces myślenia dało się sprowadzić do zbioru niezmiennych reguł, których można się nauczyć. Myśleć można jednak lepiej lub gorzej; można też ćwiczyć się w tej sztuce, stąd w prowokacyjnym podtytule tkwi jakieś ziarno prawdy. Książka składa się z dwóch części. W pierwszej (trzy rozdziały) autor pokazuje, czym dysponujemy, zabierając się do myślenia. W drugiej (kolejne trzy rozdziały) z kolei wyjaśnia, jak z tego co mamy, korzystać.(tm) Myślenie. Podręcznik użytkownika, Bartosz Brożek, Wydawnictwo Copernicus Center Press, Kraków 2016, wyd. I, s. 280, cena 39,90 (w tym VAT). Książka dostępna także jako e-book.
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1331
Kenneth Cukier (redaktor w The Economist), Viktor Mayer-Schönberger (prof. zarządzania Internetem w Oxfordzie) oraz Francis de Véricourt (prof. nauk o zarządzaniu w Europejskiej Szkole Zarządzania i Technologii) napisali książkę pt. Myślenie kontekstowe. Wydała ją – w tłumaczeniu Piotra Cypryańskiego i Magdy Witkowskiej - oficyna MT Biznes.
Jej podtytuł: Największa przewaga ludzi nad sztuczną inteligencją pokazuje, z jakich założeń wyszli autorzy przystępując do pracy nad książką, o której można powiedzieć, iż dotyczy funkcjonowania naszego umysłu, ale nie w odniesieniu do pamięci czy rozumowania, które są dość dobrze opisane, a myślenia kontekstowego, będącego przedmiotem badań psychologii kognitywnej i teorii decyzji.
Komputery dzisiaj coraz lepiej sobie radzą z wykonywaniem wielu zadań poznawczych (co widać choćby po coraz lepszych tłumaczeniach językowych), ale ciągle daleko im do właściwego rozumienia kontekstu. Ta umiejętność ciągle jest dla maszyny za trudna i na szczęście daje człowiekowi nad nią znacząca przewagę (co prawda, nie wiadomo, na jak długo). Mimo tej przewagi, nie każdy człowiek umie dobrze rozwiązywać problemy; ta książka według autorów – jest pierwszym przewodnikiem pokazującym, jak biegle opanować naszą przyrodzoną umiejętność tworzenia modeli mentalnych, aby znajdować jak najlepsze rozwiązania problemów.
„Ludzie myślą za pomocą modeli myślowych – piszą autorzy. Są to przedstawienia rzeczywistości, dzięki którym jest nam łatwiej pojąć świat. Pozwalają nam dostrzegać prawidłowości, przewidywać jak potoczą się sprawy, rozumieć okoliczności, w jakich się znaleźliśmy. W przeciwnym razie rzeczywistość byłaby jedynie strumieniem chaotycznych informacji, bezładną mieszaniną niejasnych doświadczeń i wrażeń. Modele myślowe wprowadzają porządek. Dzięki nim jesteśmy w stanie skupić się na rzeczach ważnych i ignorować pozostałe.[…] Modele myślowe, które wybieramy i którymi się posługujemy to ramy. Określają one, w jaki sposób rozumiemy świat i jak w nim działamy”.
W dzisiejszym chaotycznym świecie, chyba jedynym obszarem, gdzie obowiązują ramy – i w dodatku ściśle określone - są nauki ścisłe. Tutaj wiadomo, że 2+2=4 i co z czego wynika, czyli istnieją niepodważalne prawa logiki. Gorzej jest w sferze społecznej, także nauk społecznych, gdzie założenia używane do znalezienia rozwiązania są rozmyte, nieostre, nieoczywiste, zależne od kontekstów, a to rzutuje na otrzymane wyniki. Jak przekonują autorzy – rozwiązywanie problemów w tej sferze zależy od zdolności do ramowania, skupienia się na najistotniejszych elementach problemu. Inaczej mówiąc: ramy pomagają nam widzieć to, czego nie ma, a co powszechnie jest artykułowane jako: „co by było, gdyby”.
Choć problematyka, jaką zajmują się autorzy książki (bogato okraszonej przypisami i przejrzystej edytorsko) wydaje się dość abstrakcyjna, to liczba przykładów „z życia wziętych”, jaką podają do zilustrowania omawianych zagadnień sprowadza czytelnika na ziemię, pokazując mu, że i on – zupełnie nieświadomie - często „mówi prozą”. (al.)
Myślenie kontekstowe. Największa przewaga ludzi nad sztuczną inteligencją, Kenneth Cukier, Viktor Mayer-Schönberger, Francis de Véricourt, wyd. MT Biznes, Warszawa 2022, s. 407