Nauka i sztuka (el)
- Autor: Olga Tuszyńska-Szczepaniak
- Odsłon: 2012
W Centralnym Muzeum Włókiennictwa z okazji 55-lecia tej placówki otworzono wystawę plakatów, dzieł ściśle związanych z działalnością wystawienniczą i historią muzeum.
Historię plakatu CMW rozpoczynają bardzo proste afisze typograficzne. Po okresie literniczych akcydensów nastały prace autorskie, malowane osobiście przez plastyków. Po nich przyszedł czas na offsetowe druki, nierzadko projektowane przez najlepszych polskich twórców. Wydawane w wysokim nakładzie, zawierające abstrakcyjne bądź zgeometryzowane formy – nawiązywały do wizerunków przedstawianych eksponatów lub zawierały ich wielkoformatowe reprodukcje.
Cezurą stał się początek lat 90. XX w. – z powodu braku dostatecznych środków finansowych, druk offsetowy stał się rzadkością. Zaczęły powstawać plakaty kserograficzne, a w nich syntetyczne symbole o linearnym rysunku. Dostosowane do medium proste formy – mimo ograniczenia ekspresji wypowiedzi (a może właśnie dlatego) – zyskały wyrazisty, dobrze rozpoznawalny charakter.
Najnowsze plakaty są atutem muzealnej sztuki poligraficznej. Od kilku lat, w ramach akcji „Najbardziej rozplakatowane muzeum włókiennictwa na świecie”, powstają równolegle – obok plakatów towarzyszących wystawom – „plakaty elektroniczne”. Dzisiejsze czasy, wymagające szybkości i różnorodności przekazu „żyją” przede wszystkim w Internecie.
Te nowe plakaty budują kontakt z widzem, ukazują aktualne wydarzenia w muzeum, służą krótkim komunikatom: zaczynając od zmiany wejścia do CMW, pozdrowień i życzeń – po Dzień kota i atak krwiożerczej wiewiórki. Łatwość prezentacji i tak ceniona „bezkosztowość”, wpłynęły na mnogość tematów, a tym samym zintensyfikowaną częstotliwość.
55 plakatów na 55-lecie CMW ukazuje przemiany zachodzące w stylistyce: od prac literniczych o charakterze czysto informacyjnym, przez kampanie reklamowe towarzyszące wystawom, po odrębne dzieła sztuki graficznej, które nie tylko pozostają świadectwem czasu. Składają się na dzieje CMW zapisane krótką, plastyczną formą.
Kurator wystawy
Olga Tuszyńska-Szczepaniak
Więcej - http://www.muzeumwlokiennictwa.pl/czasowe/1/514,55-plakatow-na-55-lecie-cmw.html
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 3653
Od 16 grudnia 2011 roku do 12 lutego 2012 roku w Centrum Sztuki Współczesnej Znaki Czasu w Toruniu można oglądać wystawę z okazji 100-lecia Związku Polskich Artystów Plastyków pn. 622 Upadki Bunga. Po raz pierwszy w murach toruńskiego CSW zostanie tak szeroko przedstawione środowisko artystów związanych z Toruniem.
Będzie to wyjątkowa i niepowtarzalna okazja, by prześledzić m.in. bogatą historię Okręgu Toruńskiego ZPAP, kulturalnego życia Torunia, by zapoznać się z portretami i autoportretami historycznych postaci związanych z naszym miastem i jego okolicami. Będzie to również sposobność odbycia niezwykłej podróży przez subiektywne pejzaże wyobraźni artystów, ich różne formy ekspresji i wizje artystyczne, ale nie tylko.
Bazując między innymi na kolekcji Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu (zainicjowanej w 2008 roku), podczas wystawy 622 Upadki Bunga zostanie zaprezentowane szerokie spectrum prac artystów tworzących na przestrzeni minionego stulecia, w tym współczesnych, którzy byli lub nadal są związani z Toruniem i jego regionem. Będzie to próba opowiedzenia złożonej i bogatej historii Związku oraz życia niektórych z jego najwybitniejszych członków. Dlatego też swoista ścieżka sztuki i ścieżka artysty stanowią pośrednio główny temat tejże ekspozycji.
Droga artysty była opisywana na wiele sposobów, ale jednym z najbardziej żywych pozostaje wciąż debiutancka powieść Witkacego 622 Upadki Bunga, która cytowana jest w tym miejscu zarówno jako metaforyczna rama, jak i źródło inspiracji. Osobista i artystyczna droga Witkacego przecięła Toruń, podobnie jak w przypadku wielu innych znakomitych artystów, teoretyków, poetów i pisarzy. Jako że wnieśli oni istotny wkład w to intelektualne i kulturalne środowisko miasta, zostaną zaprezentowani w historycznej części wystawy.
Rozpoczynając od tej historycznej perspektywy początku XX wieku, wystawa będzie rozwijać się jako przestrzenna i czasowa podróż przez wielość form artystycznego wyrazu, przez różnorodność języków i tematów podejmowanych w sztuce. Będzie można zapoznać się z nimi poprzez prace około 100 artystów związanych z Toruniem: byłych i obecnych członków ZPAP, wykładowców Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, czy osób, które przyczyniły się do rozwoju UMK, a także tych, którzy wnieśli znaczący wkład w życie intelektualne i kulturalne miasta.
Podróż ta prowadzić nas będzie także przez różnorodność form, za pomocą których sztuka może definiować siebie: jako przestrzeń, w której fantazja staje się wyzwolona, jako pole, w którym zostają wyrażone emocje i stany umysłu, jako instrument służący do kondensowania czasu i przechowywania wspomnień. Równolegle do wskazanych, tematycznych rozdziałów, podczas wystawy ukazana zostanie także wielość dyscyplin artystycznych, takich jak malarstwo, rzeźba, grafika, rysunek, instalacje, czy sztuka performance. Będziemy mieli niespotykaną okazję do zapoznania się z różnymi sposobami, poprzez które język artystyczny dąży do odnowienia się w celu ponownego zdefiniowania granic sztuki i połączenia jej z innymi dziedzinami naszej rzeczywistości społecznej.
Wystawie 622 Upadki Bunga towarzyszyć będzie wydanie katalogu, który będzie się składał z tekstów poświęconych dawnej i najnowszej historii Związku i Toruniowi jako środowisku kulturalnemu i artystycznemu.
Www.csw.torun.pl
- Autor: Małgorzata Wróblewska Markiewicz
- Odsłon: 3104
W Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi od 29.10.2014 do 4. 01. 2015 można oglądać wystawę pokazującą dorobek 65 lat Cepelii.
Historia wystaw prezentujących dorobek Cepelii w Centralnym Muzeum Włókiennictwa jest wyjątkowo długa. Rozpoczęła ją ekspozycja, jeszcze w ramach Działu Tkactwa, w 1954 roku. Wielokrotnie przedstawiano rękodzieło tkackie, rzeźbę, zabawki, ubiory; twórczość projektantów związanych z Cepelią i pojedyncze spółdzielnie. Od lat 70. regularnie gościły przeglądy z cyklu: „Tkanina artystyczna Cepelii”. Od 1990 Muzeum świętuje kolejne jej jubileusze.
Pięć lat temu, na 60-lecie Cepelii, przygotowany został barwny i przekrojowy pokaz. W roku ubiegłym, na wystawie „Sztuka z ognia” - słynna ceramika z Bolesławca wraz z kolekcją użytkowo-dekoracyjnych lnów, ze zbioru Działu Tkanin Ludowych.
Tym razem, z muzealnej kolekcji wybrano zespół kilimów, gobelinów, haftów i dywanów, gromadzonych od 1960 roku w Dziale Tkaniny Artystycznej.
Towarzyszą im – wypożyczone z rąk prywatnych – pojedyncze meble i domowe utensylia: zydelki, ławy, krzesła, stoliki, świeczniki, lustra, kompozycje zdobnicze. Zaprojektowane i wykonane z myślą o wyposażeniu wnętrz, dekorują je do dzisiaj. Co więcej, od pewnego czasu są przedmiotem kolekcjonerskich pasji. To istotny sygnał, informujący o niegasnącej fascynacji ludowością. Niesione przez nią formy, kolory, materie są po prostu atrakcyjne plastycznie.
Nic zatem dziwnego, że czerpanie z folkloru jest często bliskie projektantom młodego pokolenia. Wystarczy przypomnieć żywe zainteresowanie krakowskim festiwalem etnodizajnu i sukcesy na europejskich pokazach nowoczesnego wzornictwa (np. nagroda RED Dot w Essen w 2008 dla dywanu mohohej!DIA czy nagroda w konkursie „must have” na 5 Łódź Design Festival w 2011 dla dywanu Pasanka).
I tu warto wspomnieć, iż na konkurs „Pamiątka z Polski”, ogłoszony przez Cepelię w 2009, napłynęło blisko 1000 zgłoszeń, zaś rezultaty konkursu „Tkanina wraca” (na projekt kilimu, gobelinu i dywanu), współorganizowanego wraz Akademią Sztuk Pięknych w Łodzi i Centralnym Muzeum Włókiennictwa, pokazano w Muzeum na przełomie lat 2012 i 2013. Również w 2013 ukazała się publikacja „Ludowość na sprzedaż”, traktująca o fenomenie, jakim w XX wieku było polskie wzornictwo, wnętrzarstwo i moda inspirowane sztuką i rękodziełem ludowym, omawiająca przy tym różnorodne konteksty powstania tzw. cepeliowskiego stylu.
O jego związkach z tkaniną opowiada muzealna kolekcja, pozyskana z cepeliowskich zakładów wzorcowych i spółdzielni rękodzielniczych w Żywcu, Nowym Targu, Zakopanem, Makowie Podhalańskim, Krakowie, Bobowej, Poznaniu, Czechowicach-Dziedzicach i w Opolu. Dominują kilimy, bo to one od początku stanowiły mocny akcent cepeliowskich propozycji (dekadę później dołączyły barwne gobeliny).
Kilimy nagradzano na Targach Rękodzieła Artystycznego w Monachium i na światowym konkursie tkanin, zorganizowanym przez amerykański Instytut Projektantów Wnętrz (AID) w 1962 roku. Rok później pisano: „3 polskie projekty wygrywają AID 1963”. Medalistkami były Maria Bujakowa, Maria Łaszkiewicz i Aleksandra Lewińska (uhonorowany kilim Lewińskiej jest na wystawie).
To wówczas, po obejrzeniu polskich tkanin w nowojorskim sklepie Cepelii (przy 5th Avenue!) dziennikarz z popularnego magazynu „Cue” entuzjastycznie pisał: „bajeczna kolekcja”, a kilimy postrzegał jako „nowoczesny element dekoracyjny ścian w mieszkaniu”. W tkaninach widziano sedno „polskiego stylu”. Z początkiem lat 60. ten styl był „rozpisany” na przeszło 500 kilimowych wzorów, znajdujących nader chętnych nabywców. Takie były początki sukcesu.
65-lecie Cepelii przypada na okres kolejnej fali zainteresowania folklorem. Jest obecny we wzornictwie, modzie i w muzyce. Techniki rękodzielnicze egzaminują z zapałem młodzi, niemniej już mainstreamowi twórcy. W opozycji do masowej produkcji powraca moda na ręczne tkanie i haftowanie ludowych motywów, na kultywowanie – odkrywanych na nowo – dawnych technik rękodzielniczych./…/
Na wystawie pokazano blisko 60 tkanin z kolekcji Centralnego Muzeum Włókiennictwa oraz 40 sprzętów i utensyliów domowych, wykonanych w 17 spółdzielniach i zakładach wzorcowych Cepelii wg projektów:
Jolanty Banaszkiewicz, Katarzyny Boruch Czyż, Anny Brokowskiej, Marii Bujakowej, Hanny Czajkowskiej, Ewy Fortuny, Heleny Gałkowskiej, Barbary Grabowskiej, Piotra Grabowskiego, Marii Janowskiej, Ewy Januszkowskiej, Irminy Jasek-Flanczewskiej, Bogusława Kamińskiego, Haliny Karpińskiej-Kintopf, Marii Ledkiewicz-Wodnickiej, Aleksandry Lewińskiej, Mieczysława Magiery, Małgorzaty Medweckiej, Anny Michniewicz, Danuty Michno, Jolanty Owidzkiej, Urszuli Plewki-Schmidt, Aleksandry Ramułt, Krystyny Szrekinger, Heleny Walczak oraz Franciszka Aplewicza, Heleny Bukowskiej, Zofii Czasznickiej, Wandy Gengi, Henryka Grunwalda, Haliny Jastrzębowskiej, Danuty Jaworskiej-Thomas, Józefa Kulona, Hanny Lachert, Zygmunta Majchrzaka, Elżbiety Misztal-Rolke, Andrzeja Nehringa, Beaty Nehring, Olgierda Szlekysa, Władysława Wincze, Władysława Wołkowskiego i Wandy Zawidzkiej-Manteuffel.
Małgorzata Wróblewska Markiewicz
Więcej - http://www.muzeumwlokiennictwa.pl/wernisaze/1/553,w-polskim-stylu-65-lat-cepelii.html
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1295
W Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi można oglądać wystawę prac Magdaleny Abakanowicz pn. Metamorfizm. Pierwsza jej odsłona będzie trwać do 1.04.18; druga – od 26.04. do 2.09.18.
Wystawa prezentuje dokonania jednej z najważniejszych artystek XX w., Magdaleny Abakanowicz. Celem jest ukazanie tych zagadnień jej twórczości, które najwyraźniej pokazywały rewolucyjne zmiany w języku sztuki wprowadzone przez artystkę.
Na całym świecie znane są jej miękkie, pełno przestrzenne formy zwane abakanami, rzeźby kształtowane z miękkiej materii, bądź te z brązu, wpisujące się w pejzaż. Jednak mało kto pamięta, że droga ku tym awangardowym dziełom ma swój początek w fascynacji artystki tkaniną.
Działając w obrębie tkaniny artystycznej, zdobywała międzynarodową sławę i uznanie. Jest zatem naturalne, że ekspozycja przypominająca źródła intelektualnych i twórczych sukcesów artystki, które tak pozytywnie zaważyły na artystycznym obrazie Polski na świecie, została przygotowana w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi.
Wystawa prezentuje prace z kolekcji Muzeum, ale także dzieła wypożyczone z innych instytucji (w tym nagradzane na świecie). Znajdują się wśród nich te z początkowego okresu twórczości, pokazane są również tkaniny strukturalne, których forma coraz bardziej przybierała kształt reliefów z pęknięciami i ażurowymi prześwitami. Ukazują one proces zmian i stopniowego nawarstwiania struktur, linię rozwoju języka formalnego. Nie mogło zabraknąć oczywiście samych abakanów, będących efektem szeregu eksperymentów i śmiałych decyzji artystycznych, ukoronowaniem zmagań z materią.
Absolutną rewelacją wystawy będzie druga odsłona wystawy (otwarcie w kwietniu 2018 r.), w której Muzeum zaprezentuje dzieła artystki wcześniej w Polsce niepokazywane, udostępnione dzięki uprzejmości szwajcarskiej Fundacji Toms&Pauli. Fundacja ta przechowuje dokumenty i dzieła sztuki związane z historią Biennale w Lozannie, imprezy kluczowej dla rozwoju nowoczesnej tkaniny artystycznej na świecie. Taka forma ekspozycji pozwoli pełniej zapoznać się z drogą twórczą artystki, bowiem pierwszy etap unaocznia kierunki rozwoju myśli artystycznej i drogę dochodzenia do rewolucyjnych rozwiązań formalnych. Kolejny zaś, wzbogacony o eksponaty lozańskie, ukaże pełnię dokonań i dojrzałość osiągnięć Magdaleny Abakanowicz.
Integralnym elementem ekspozycji jest pokaz filmu, zrealizowanego przez Kazimierza Muchę z muzyką Bogusława Schäffera, nagranego w Studiu Eksperymentalnym Polskiego Radia. W filmie wykorzystano zapis instalacji plenerowej Magdaleny Abakanowicz, zrealizowanej w Łebie w 1968 r., podczas której organiczne, materialne formy abakanów poddają się podmuchom wiatru, poruszają i integrują z naturalnym otoczeniem dzikich wydm, tym samym podkreślając swoją biologiczną proweniencję.
Te wszystkie aspekty z bogatego słownika wyrażeń i znaczeń, jakim posługiwała się Magdalena Abakanowicz, są ukazane na wystawie, która ma przede wszystkim przybliżyć intelektualne źródła i drogi odważnych warsztatowych eksperymentów. Długość trwania ekspozycji i ranga zaprezentowanych w obu odsłonach dzieł będą najpełniejszym podsumowaniem twórczości i uhonorowaniem tej kluczowej dla polskiej sztuki artystki.
Marta Kowalewska, kuratorka wystawy
Więcej - http://cmwl.pl/wydarzenie/wybrane/metamorfizm,55