Nauka i sztuka (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 396
Do 30.10.22 w Galerii Bielskiej BWA można oglądać retrospektywną wystawę prac Andrzeja Szewczyka - legendarnego śląskiego artysty, który wywarł ogromny wpływ na kształtowanie osobowości wielu artystów, historyków sztuki, kuratorów i przyjaciół.
Andrzej Szewczyk (1950 – 2001) był artystą wizualnym wykorzystującym różnorodne techniki z pogranicza malarstwa, rzeźby, instalacji i pisma. Jako jeden z najwybitniejszych malarzy polskich średniego pokolenia, wywarł głęboki wpływ na kształtowanie osobowości wielu artystów, historyków sztuki, kuratorów i przyjaciół. Zaangażowany w polskie i zagraniczne życie sztuki, podkreślał swoje śląskie korzenie (Katowice, Kaczyce, Cieszyn) stając się emisariuszem regionu i udowadniając tezę, że prowincje stają się centrami. Korzystając ze swej erudycji i witalności, zawierał relacje i artystyczne przyjaźnie, będące ważnym elementem jego intelektualnej aktywności. Czytał poezję artystom i uczył malarstwa poetów, inspirował rzeźbiarzy swoimi fascynacjami muzycznymi.
Wystawa w Galerii Bielskiej BWA jest podsumowaniem jego bogatego dorobku artystycznego.
Pisze Krzysztof Morcinek, kurator wystawy:
Andrzej Szewczyk to jedna z najciekawszych osobowości artystycznych powojennej sztuki polskiej: legendarny artysta, malarz, obdarzony niezwykłą wyobraźnią poetycką. Należał do artystów, który uprawiali sztukę czystą, niekomentującą doraźnej rzeczywistości, a wynikającą z egzystencji, z pytań stawianych wobec samego istnienia. Wielką rolę odgrywało w sztuce Szewczyka pismo, pisanie obrazów bliskie tradycji „ikonopisania” i medytacji: prace na papierze, stronice, zwoje, manuskrypty, książki, obrazy-tablice, obrazy-obiekty.
Nie widział istotnej różnicy między malowaniem, rysowaniem czy pisaniem. Należał do rodziny Poetów, choć nigdy nie napisał żadnego wiersza. „od Chlebnikowa po Wittgensteina – mówił – wszystko trzeba było poznawać przez literę”. Ślady wałków malarskich na ścianach, płótnach, papierach były jego pierwszymi powtarzalnymi znakami (literami). Jego pojmowanie wiersza było bliskie poezji konkretystów. Jego rysunki-wiersze mają charakter elementarnego pisma, gdzie podstawowymi znakami tworzącymi wiersz jest często plamka (atramentu lub tuszu) obwiedziona delikatnym konturem. Tą metodą Szewczyk napisał dziesiątki rysunkowych serii, na arkuszach papieru, na wielometrowej długości zwojach-foliałach, na stronicach starych ksiąg.
Najbardziej rozpoznawalnym i najważniejszym wątkiem jego twórczości było nawiązanie do pisma, do ksiąg. Z początkiem lat 80.powstały charakterystyczne dla Szewczyka prace ze strużyn kredek, później łupin pistacji i obiekty przestrzenne „zapisywane” lanym ołowiem: stare księgi czy drewniane stelle, ustawiane na podłodze na postumentach usypanych z soli. Tak powstały „Pomniki listów F. Kafki do F. Bauer”, „Bazyliki”, Biblioteki”. Prace Szewczyka są nie tylko zakorzenione w tradycji kulturowej i bogate w symboliczne odniesienia, ale przede wszystkim bogate w sensualne znaczenia użytych materiałów (dąb, ołów, wosk, sól). Wieloznaczność tych prac zbliża je do założonego przez artystę ideału dzieła sztuki nie jako artystycznej kreacji, lecz „lustra, w którym odbija się świat”. Tytuły jego prac ujawniają literackie inspiracje i fascynacje, odniesienia do biografii artystów i poetów, dedykacje (np. „Abelard i Heloiza, „Tristan i Izolda”, „Pijaństwo Malcolma Lowry’ego”).
Andrzej Szewczyk urodził się 16 marca 1950 roku w Szopienicach na Śląsku, zmarł 29 września 2001 roku w Cieszynie. W latach 1974−1978 studiował w Instytucie Wychowania Plastycznego w cieszyńskiej Filii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Jeden z najciekawszych polskich artystów powojennych, malarz, rysownik, rzeźbiarz, twórca assemblages, akcji i environments, wybitny pedagog. Sztukę traktował jako nieustający proces; próbował zmienić tradycyjne formy i struktury obrazu malarskiego.
Od 1977 roku związany z warszawską Galerią Foksal. Wystawiał w kraju i za granicą. Stała ekspozycja prac artysty znajduje się w Muzeum Śląska Cieszyńskiego w Cieszynie. Od 2017 roku jedna z ulic w Cieszynie nosi imię Andrzeja Szewczyka. W styczniu 2005 na fasadzie kamienicy przy ul. Tadeusza Kościuszki 56 w Katowicach, w której mieszkał, umieszczono pamiątkową tabliczkę.
Więcej - https://galeriabielska.pl/wystawa/andrzej-szewczyk-artysta-jest-argumentem
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 2847
W Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie, w Galerii Sztuki Polskiej XX wieku czynna jest wystawa prac Andrzeja Wróblewskiego – ekspresjonisty i „poety treści” pt. Andrzej Wróblewski. Patrzeć wciąż naprzód" .
Wystawę zorganizowano po 16 latach od czasu wielkiej retrospektywy dzieł Andrzeja Wróblewskiego w Muzeum Narodowym w Krakowie, tym razem nadając jej tytuł: „Andrzej Wróblewski. Patrzeć wciąż naprzód”
Andrzej Wróblewski był malarzem, krytykiem sztuki i publicystą. Do dziś jest legendą polskiej sztuki XX wieku. Zmarł młodo, w wieku niespełna 30 lat, pozostawiając po sobie bogaty i różnorodny dorobek artystyczny. Inspirował artystów kolejnych pokoleń, m.in. krakowską
grupę Wprost i warszawską Gruppę.
Wystawa „Andrzej Wróblewski. Patrzeć wciąż naprzód” łączy prace ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie oraz krakowskich kolekcji publicznych i prywatnych w cztery przenikające się narracje. Jak piszą kuratorzy wystawy Magdalena Ziółkowska i Wojciech Grzybała, … Ich trzon wyznaczają poszukiwania języka sztuki nowoczesnej, począwszy od postulatu sztuki wyrazistej, przeszywającej, dzięki której „zajrzycie do wnętrza człowieka“ (jak komentował Wróblewski I Wystawę Sztuki Nowoczesnej w 1948 r.), po deklarację sztuki socrealistycznej z początków lat 50. – sztuki czytelnej, tematowej, „obliczonej na szeroki zasięg społeczny“, pozbawionej przekształceń, fotograficznej i „zgodnej z wyobraźnią masowego widza“. W ostatnich miesiącach twórczości, późną jesienią 1956 r. Wróblewski doszedł do kolejnej formuły malarstwa figuratywnego. Otaczający świat nie był dłużej skonstruowany z geometrycznych figur ani zbudowany przez zrzeszonych w ZAMP studentów. Był światem wewnętrznych napięć, poszukiwań i zmagań z samym sobą.
Obok najbardziej znanych płócien ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie, takich jak: Poczekalnia II (Ukrzesłowienie I) z 1956 r., Kompozycja (Rodzina) z 1957 r., Dziecko z zabitą matką (Syn i zabita matka) z 1949 r. czy Rozstrzelanie poznańskie (Rozstrzelanie II (poznańskie)) z 1949 r., na wystawie pojawiły się prace rzadziej eksponowane. Należą do nich: płótno Ślepa à la Velázquez (Niewidoma) (1956), gwasze na papierze z lat 1956–1957 – (Kobiety i krowa), (Drzewa i miasto), monotypia (Mucha), jak również nie eksponowane wcześniej w Polsce: drzeworyt (Żongler) (1946), szkice do serii Rozstrzelań, cykl Żałobna wieść (1953), stworzony po śmierci Stalina, i liczne litografie o tematyce socrealistycznej.
Kuratorzy wystawy wybrali z tekstów artysty frazę stanowiącą tytuł pokazu: „Patrzeć wciąż naprzód”. Dobrze charakteryzuje ona artystyczną osobowość Andrzeja Wróblewskiego, który żył krótko, ale przez cały czas intensywnie, bez oszczędzania się dążył do wytyczonego celu. Dobrze oddają to także inne jego słowa, mówiące o tym, że kroczy „drogą pod ciężarem”. Nie mam tu na myśli ciężarów codziennego życia, lecz ciężar kolejnych rozczarowań wobec ideałów, w które uparcie wierzył, podobnie jak wierzył mocno w sens i siłę własnej sztuki. W nią bodaj nigdy nie zwątpił, podczas gdy idee, które początkowo żarliwie wyznawał, zawiodły go. Jestem przekonana, że Wróblewski w pełni zasługuje na to, by odkrywać go wciąż na nowo. Jest to bowiem artysta otoczony jeszcze wieloma tajemnicami, a jednocześnie ze wszech miar wart jak najpełniejszego poznania – powiedziała Zofia Gołubiew, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie.
Wystawa będzie czynna do 13.01.13.
Wystawa towarzyszy międzynarodowemu seminarium badawczemu poświęconemu Andrzejowi Wróblewskiemu organizowanemu przez MSN, MNK oraz Fundację Andrzeja Wróblewskiego (Kraków- Warszawa 20-23.09.2012).
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 131
Do 24.03.24 w łódzkim Muzeum Sztuki ms2 czynna jest wystawa Andrzeja Zwierzchowskiego – Działania archaiczne.
Przez niektórych krytyków sztuki i kuratorów wystaw, twórczość Andrzeja Zwierzchowskiego określana jest jako skupiona na problematyce przestrzeni, światła i metafizycznych odniesień. Inni zauważają obecną w tym malarstwie ogromną pasję poszukiwania, która nie pozwala artyście na dłuższe trwanie przy już osiągniętym rozwiązaniu jakiegoś malarskiego problemu; pasję, która powoduje, że jest to sztuka otwarta na ryzyko poszukiwania nowego a wyrzekania się wygody obcowania ze znanym i opanowanym; że jest to sztuka wynikająca bardziej z wewnętrznego przeżycia niż czynnika zewnętrznego, w wyższym stopniu wyłaniająca się z kontemplacji niż obserwacji.
Słowem, jakim można opisać twórczość Andrzeja Zwierzchowskiego, jest harmonia. Definiuje ją także ciągłe poszukiwanie nowych rozwiązań. Artysta reprezentuje bardzo odważne podejście. Wymyśla nowe sposoby, a nie modyfikuje już istniejące. Jego życiem kieruje ciekawość świata, co odzwierciedla się w sztuce artysty. Zwierzchowski nie poddaje się także wpływom mód, tworząc własny, charakterystyczny styl.
Wystawa Działania Archaiczne Andrzeja Zwierzchowskiego, artysty malarza, profesora sztuk plastycznych związanego z Akademią Sztuk Pięknych w Warszawie, ma charakter retrospektywy, na której można zobaczyć prace na papierze oraz malarstwo z lat 1967-2023.
Artysta ma niezwykle szerokie pole twórczości: pejzaże, serie portretów, obrazy o tematyce szkolnej, obyczajowej, biblijnej, mitologicznej, artystycznej czy podróżniczej. Są to w większości autorskie komentarze, spostrzeżenia, reminiscencje, wspomnienia i refleksje, nierzadko zabarwione specyficznym humorem.
Artysta eksperymentuje też z malarską materią i formą obrazu, w spektrum od figuracji do abstrakcji, od pojedynczego widoku do obrazów w obrazie, od pojedynczego płótna po kalejdoskopowe lub wieloelementowe kompozycje.
Kurator - Andrzej Biernacki
https://msl.org.pl/andrzej-zwierzchowski-dzialania-archaiczne/
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 2820
W Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie otwarto wystawę prac Andy Warhola – Konteksty. Dzieła artysty pochodzace z prywatnej kolekcji Zoya Museum w Modrze na Słowacji można oglądać do 10 lutego 2013.
Dzieło Andy'ego Warhola jest bowiem z jednej strony symbolem globalnego triumfu kultury amerykańskiej epoki pop-artu, z drugiej - dowodem na inspiracje, jakie kultura amerykańska XX wieku zawdzięcza imigrantom – również tym z Europy Środkowej.
Ikoniczność sztuki Warhola to także odczytanie na nowo tożsamości i kultury Rusinów karpackich, swoiste odkrycie i zasymilowanie jej przez amerykańską pop-kulturę.
Ta niezwykła kombinacja tradycji pisania karpackich ikon, coca-coli i Manhattanu to także zachęta do refleksji nad dylematem współczesności, kiedy coraz bardziej zwiększa się dystans pomiędzy kulturą wysoką a niską, zglobalizowaną.
Pamięć o karpackich i rusińskich korzeniach wielkiego amerykańskiego artysty jest bardzo żywa na Słowacji. To dzisiaj już fenomen sam w sobie. Dotyczy on nie tylko rodzinnych stron Warhola na Łemkowszczyźnie, a zwłaszcza Medzilaborców, gdzie znajduje się muzeum jego imienia.
Wystawa opatrzona jest obszernymi komentarzami w formie paneli tekstowych na ścianach. Jak na pop-art przystało, zaskoczy widza QR-codami, pod którymi ukryte są słowa samego Andy’ego Warhola…
Kuratorki wystawy - Helena Postawka-Lech i Natalia Żak podkreślają, iż Warhol-artysta i Warhol-człowiek jawi się jako postać balansująca pomiędzy skrajnościami, rozdarta pomiędzy różnymi tradycjami, gdzie artysta-celebryta funkcjonuje na równi z podporządkowanym matce introwertykiem, sacrum miesza się z profanum, amerykańska mentalność z echami kraju przodków.
Powstałe na przestrzeni kilku dekad prace stanowią zapis fascynacji artysty, jego ewolucji, jak również lustro czasów, w których żył. Reprezentatywne dla poszczególnych okresów twórczości prace obejmą zarówno przykłady, w których artysta szeroko wykorzystuje motywy z kultury popularnej, codzienne przedmioty, jak i późniejsze, pochodzące z dojrzałego okresu realizacje, w których twórca wykracza poza przedstawienia figuratywne.
Andy Warhol (1928–1987) to jeden z najważniejszych twórców XX wieku, który technikę serigrafii doprowadził do perfekcji. Z upodobaniem portretował gwiazdy szklanego ekranu, znanych polityków, symbole amerykańskiej kultury popularnej. Źródeł tych fascynacji, jak sam wspominał, należy szukać już w dzieciństwie, kiedy przykuty do łóżka z powodu choroby, zbierał z gazet wycinki o swoich idolach i godzinami wsłuchiwał się w audycje radiowe. Marilyn Monroe, Jacqueline Kennedy, butelki coca-coli, puszki zupy Campbell to tylko wybrane elementy z bogatej ikonografii prac artysty. Multiplikacja, silne kontrasty barw, uproszczenie to tylko niektóre z rozwiązań formalnych, które złożyły się na rozpoznawalny styl twórcy.
>Nieodłącznym elementem legendy Warhola był ekscentryczny styl bycia. Artysta, który w przemyślany sposób budował mit własnej osoby słynął z prowokacyjnych wypowiedzi i wprowadzania w błąd swoich rozmówców.
Chcę być maszyną do robienia obrazów. Zarabiać pieniądze to sztuka, pracować to sztuka, ale robić dobre interesy – to sztuka największa – to tylko niektóre z jego bardziej znanych wypowiedzi.>
Więcej - www.mck.krakow.pl