Nauka i sztuka (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 771
W łódzkim Muzeum Sztuki w Pałacu Herbsta do 31.08.21 można oglądać dzieła Edwarda Dwurnika, które wzbogaciły kolekcję Muzeum dzięki darowi profesora Romana Zarzyckiego.
Ta wyjątkowa donacja stała się inspiracją do ponownego przyjrzenia się twórczości artysty w zderzeniu z tradycją polskiego malarstwa, z którą prowadził burzliwy dialog. Owo zderzenie to zarazem punkt wyjścia do refleksji nad naszymi narodowymi mitami, które Dwurnik krytycznie i ironicznie nieustająco eksplorował.
Wystawa to zaproszenie do odbycia fantasmagorycznej podróży. Nakładają się na siebie czasy, a my zderzamy się ze znanymi nam kadrami i motywami. Wśród anonimowych postaci pojawiających się na obrazach, które tworzą tytułowy korowód, wiele jesteśmy w stanie rozpoznać dzięki atrybutom czy emblematycznym gestom. Sięgamy do wiedzy historycznej, ale też zbioru wyobrażeń o minionych wydarzeniach. Ekspozycja konfrontuje nas z kulturowymi kliszami, narodowymi symbolami i polską pamięcią zbiorową.
Oglądając prace Dwurnika dostrzegamy echa niepodległościowych zrywów. Wybrzmiewają one w niewyidealizowanej przestrzeni, wśród codzienności, zwyczajności, brzydoty. Artysta, odwołując się do wielkich mistrzów i XIX-wiecznej narracyjności, zrywa z patosem i podręcznikową ilustracyjnością. Symbole wielkiej i wzniosłej przeszłości dla jego współczesnego bohatera nie są niczym więcej jak tylko elementem krajobrazu, obok którego przechodzi się obojętnie.
W pracach artysty dostrzegamy dowcip, szczerość, bezpośredniość, współodczuwanie, współuczestnictwo, ale i dystans. Dwurnik komentuje, ale nie poucza. Prześwietla jedną ze społecznych umów – dotyczącą tego, jak wykorzystujemy wiedzę historyczną oraz w jaki sposób chcemy utrwalać zbiór wyobrażeń i mitów o naszej przeszłości. O nas samych. Dwurnik odsłania to, co miało zostać ukryte, ściera puder. Jest ironiczny.
Tytułowy korowód odnosimy więc również do emblematycznych haseł związanych z polską kulturą, historią, tradycją. Ich nazywanie, rozpoznanie znaczeń może zrewidować naszą wizję historii i kulturowo utrwalonej pamięci. Prace Dwurnika proponują tu krytyczną perspektywę.
W ten sposób na ekspozycji skonfrontowane zostaną ze sobą m.in. takie prace jak „Tiurma” Dwurnika i „Pochód ułanów polskich w 1830” Gierymskiego, „Pijane głowy” tego pierwszego z „Ostatnim klucznikiem Horeszkowa” Strzałeckiego, czy też „Romantycy” z „Rannym kirasjerem i dziewczyną” Kossaka oraz „Sceną batalistyczną” Pillatiego. Obrazy, z którymi skonfrontowane zostaną prace Dwurnika, pochodzą z kolekcji sztuki dawnej Muzeum Sztuki w Łodzi.
Kuratorka - Katarzyna Kończal
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 299
Do 7.01.24 w toruńskiej Galerii Sztuki Wozownia można oglądać pierwszą monograficzną wystawę grupy Kościół Nihilistów - Trzy tysiące lat Kościoła Nihilistów.
Kiedy narodził się Kościół Nihilistów? Wydawać by się mogło, że artystyczna formacja założona przez Justynę Baśnik, Pawła Baśnika i Jędrzeja Sierpińskiego oraz nieco później dokooptowaną Nikitę Krzyżanowską powstała w 2019 roku. Nic bardziej mylnego.
Kościół Nihilistów zawiązał się wieki temu, w czasach, kiedy antyk krzyżował się z katakumbowym okresem starochrześcijańskiej myśli. Przez stulecia objawiał się w pogańskich rytach, poruszał na marginesach społecznych, a także inspirował wolnomyślicieli, filozofów i artystów. Świadczą o tym liczne ślady, które zachowały się w formie przekazów, manuskryptów, rycin, artefaktów czy późniejszych obiektów już z „doby reprodukcji technicznej”. Ta parareligijna społeczność trwała niczym ciemna materia sztuki.
Wystawa jest pierwszym ujęciem monograficznym działalności Kościoła Nihilistów, próbującym ukazać sieć połączeń tego swoistego ekosystemu od jego zarania do dziś. Ekosystemu, który wytworzył swoje własne hierarchie wartości i sposoby obrazowania.
Nihilistyczne źródła od zawsze dążyły do stworzenia społeczności wykorzystującej aurę religijności po to, aby krzewić sceptycyzm wobec fundamentalistycznych doktryn. Do dziś kolejne wcielania i widma Kościoła, zacierając linearny żywot historii, tworzą alternatywny obieg sztuki dla wichrzycieli tego świata. Nie mamy hierarchii, nie mamy duchownych ani papieży. Są tylko bracia i siostry.
* * *
Kościół Nihilistów tworzy Justyna Baśnik, Paweł Baśnik, Nikita Krzyżanowska oraz Jędrzej Sierpiński. Funkcjonują oni jako parareligijna grupa artystyczna i nomadyczna galeria sztuki. Swoją aktywność łączą także z działaniami kuratorskimi, organizując wystawy oraz wspierając środowiska undergroundowe. Nieodłącznym elementem działań Kościoła Nihilistów jest dadaistyczny charakter przepełniony absurdem i ironią. W swoich pracach i wystawach tworzą dystopijny świat pełen postapokaliptycznych i transhumanistycznych koncepcji oraz fatalistycznych wizji przyszłości gatunku ludzkiego, które potencjalnie mogą się urzeczywistnić.
Justyna Baśnik (ur. 1992) – absolwentka Wydziału Malarstwa i Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu, gdzie obecnie kontynuuje naukę na studiach doktoranckich. W swojej twórczości zajmuje się tematami związanymi z szeroko pojętym zjawiskiem postprawdy i mechanizmami jej powstawania. Posługując się estetyką pseudonaukową, stara się uwypuklić absurdalność różnego rodzaju teorii spiskowych i fundamentalistycznych przekonań religijnych. Współzałożycielka parareligijnej grupy artystycznej i galerii sztuki Kościół Nihilistów, kolektywu malarskiego Bezimienny oraz magazynu artystycznego Przemijam. Mieszka i tworzy we Wrocławiu.
Paweł Baśnik (ur.1992) – absolwent Wydziału Malarstwa i Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu, gdzie w 2022 roku obronił pracę doktorską. Jego prace nawiązują do tematyki mortualnej, motywów historycznych i psychologicznych. W swoich najnowszych pracach porusza tematykę związaną z transhumanistycznymi koncepcjami nieśmiertelności oraz ich mitologicznymi i religijnymi korzeniami, stawiając pytania o genezę i granice cywilizacyjnego postępu. Współzałożyciel kolektywu malarskiego Bezimienny, parareligijnej grupy artystycznej i galerii sztuki Kościół Nihilistów oraz magazynu Przemijam. Mieszka i tworzy we Wrocławiu.
Nikita Krzyżanowska (ur. 1995) – absolwentka Wydziału Malarstwa i Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu. Zajmuje się ekspresyjnym, żywym malarstwem, które można sytuować na pograniczu ekspresjonizmu, abstrakcji i estetyki graffiti. Związana z wrocławską grupą Kościół Nihilistów oraz wrocławskim rapowym podziemiem Bad Trip. Mieszka i tworzy we Wrocławiu.
Jędrzej Sierpiński (ur.1992) – absolwent Wydziału Malarstwa i Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu. W sowiej twórczości zajmuje się pograniczem sztuki cyfrowej oraz klasycznych mediów takich jak malarstwo i rzeźba. Współzałożyciel kolektywu malarskiego Bezimienny oraz parareligijnej grupy artystycznej i galerii sztuki Kościół Nihilistów. Mieszka i tworzy we Wrocławiu.
kurator wystawy - Piotr Lisowski
https://wozownia.pl/trzy-tysiace-lat-kosciola-nihilistow-pierwsza-wystawa-monograficzna/
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1116
W Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie do 31.01.19 można oglądać wystawę „Kostium na przełomie wieków 1990-2015”.
Wystawa jest siódmą odsłoną w ramach międzynarodowego tournee. Jej prezentacja w Warszawie stała się możliwa dzięki współpracy ASP z Państwowym Centralnym Muzeum Teatralnym im. A. A. Bachruszyna w Moskwie, gdzie wystawę po raz pierwszy zaprezentowano latem 2015 roku.
W 2016 roku „Kostium na przełomie wieków 1990-2015” został pokazany po raz pierwszy w Stanach Zjednoczonych, na Uniwersytecie Karoliny Północnej w Asheville, a następnie w 2017 r. na konferencji amerykańskiego Instytutu Technologii Teatralnej (USITT) w St. Louis, Missouri. Również w 2017 r. wystawę zaprezentowano na konferencji World Stage Design (WSD) w Tajpej, po czym kontynuowała ona swoją podróż po Chińskiej Republice Ludowej; w 2018 r. dotarła do Fuzhou na Międzynarodowy Tydzień Kostiumów, a następnie na Międzynarodową Konferencję CDEX w Szanghaju.
Przełom tysiąclecia przyniósł wielkie reformy społeczne, polityczne i gospodarcze, innowacyjne technologie i świadomość ekologiczną, a także istotnie wpłynął na nasze postrzeganie sztuki, w tym sztuki kostiumu. Na wystawie pokazano wiele projektów kostiumów, od tradycyjnych form teatralnych po tak zwaną modę awangardową, performance i instalację.
Podstawową ideą tej wystawy jest przedstawienie przeglądu projektów kostiumów z całego świata na przełomie XX i XXI wieku, bez osądzania i uprzedzeń ze względu na płeć, rasę, otoczenie polityczne czy ekonomiczne, w którym artysta żył i pracował.
Autorzy wystawy, jak podaje Igor Roussanoff, starali się nie tworzyć konkretnych trendów czy wyznaczać kierunków w projektowaniu dla teatru i mody.
Bardziej niż jednolitą wizualnie koncepcją wystawy zainteresowani byli różnorodnością opinii, niedawnymi i aktualnymi osiągnięciami w zakresie projektowania i technologii, różnymi pomysłami i interpretacjami postaci, językiem artystycznym i wyjątkowymi narracjami dostarczanymi przez poszczególnych projektantów.
Naszym zamiarem jest – jak piszą - poszerzenie horyzontów rzemieślników i projektantów poprzez pokazanie różnorodności stylów i pomysłów. A celem - stworzenie najnowszego słownictwa artystycznego dla kolejnego pokolenia projektantów dla teatru i mody w nadchodzącym stuleciu.
Więcej - https://kostiumnaprzelomiewiekow.asp.waw.pl/
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 534
Do 12.02.23 będzie czynna w Cricotece w Krakowie wystawa pn. Osobiste. Kostiumy teatralne Kantora
Przedmioty i kostiumy muszą być dziełami sztuki, a nie dekoracją wyrzucaną po użyciu na złom. Są to cechy, które czynią Teatr Cricot 2 unikalnym i czysto artystycznym zjawiskiem
Tadeusz Kantor
„Osobiste” to niekonwencjonalna, wielkoformatowa instalacja kolekcji kostiumów teatralnych Tadeusza Kantora ze zbiorów Cricoteki. Wystawa proponuje ujęcie kontekstowe, przedstawiające Kantora jako twórcę totalnego, kreującego sytuacje teatralne przez budowanie napięć, indywidualne podejście do postaci, form i znaczeń.
Punktem wyjścia prezentacji jest próba nowego spojrzenia na kostiumy – jako na autonomiczne dzieła sztuki, które zasługują na status swoistych rzeźb, a jednocześnie są nierozerwalnie złączone z cielesnością aktora. Dynamiczna, autorska aranżacja sprawia, że kostiumy stają się bohaterami żyjącymi własnym życiem. To one przejmą rolę narratorów opowiadających historię i sposób funkcjonowania będącego w ciągłym ruchu teatru Tadeusza Kantora.
Tytułowe „osobiste” kostiumy kurator wystawy a jednocześnie aktor Cricot 2, Bogdan Renczyński definiuje jako najbliższe ciału narzędzie działania aktorów, a swą pracę z kolekcją zamienia w intymną, emocjonalną opowieść. Częścią kuratorskiego założenia jest też stworzenie dla widzów przestrzeni umożliwiającej im wejście w osobiste relacje z obiektami.
Kostiumy są częścią kolekcji Cricoteki i nie były nigdy dotąd tematem ekspozycji. Stroje sumują się w przegląd idei artysty realizowanych w Teatrze Cricot 2 – od spektakli inspirowanych Witkacym, przez realizacje Teatru Śmierci, aż po kostiumy z ostatniego przedstawienia Kantora, „Dziś są moje urodziny”.
Częścią instalacji stały się obiekty, które zrywają z tradycyjną formą kostiumu – manekiny z „Umarłej Klasy”, autorska rekonstrukcja Goplany z „Balladyny” czy realizujące ideę bioobiektów „Buty Millionera” ze spektaklu „Nadobnisie i Koczkodany”. Na pokaz złożyły się także unikatowe materiały archiwalne oraz zrekonstruowana garderoba aktorska, dzięki którym widzowie mogą poznać sposoby funkcjonowania kostiumów w zespole Cricot 2.
Walka z ubraniem – aneks do wystawy
Uzupełnieniem wystawy Osobiste. Kostiumy teatralne Kantora jest prezentowany w Galerii Szatni (poziom -1) archiwalny film z fragmentami prób do spektaklu Niech sczezną artyści. Nagrania składają się na obraz Artysty w procesie twórczym. Wybrane zapisy pokazują, w jaki sposób przebiegała współpraca między Kantorem i aktorami w czasie budowania spektaklu, a także jak oddziaływały same kostiumy w relacji z postaciami i przestrzenią sceniczną.
Kuratorzy: Justyna Droń, Bogdan Renczyński
Więcej: https://www.cricoteka.pl/pl/osobiste-kostiumy-teatralne-kantora/