Nauka i sztuka (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 298
W warszawskim Państwowym Muzeum Etnograficznym do 11.02.24 czynna jest wystawa prac Leona Kudły (1879 - 1964) - rzeźbiarza uznanego za jednego z najwybitniejszych przedstawicieli sztuki nieprofesjonalnej w powojennej Polsce.
Prace Leona Kudły stanowią zapis kulturowego fenomenu, którym był rozkwit sztuki nieprofesjonalnej w powojennej Polsce. Zjawisko to przedstawiano zazwyczaj jako samorodne i niezapośredniczone, w rzeczywistości zrodziło się i trwało pod wpływem aktywności, mecenatu kolekcjonerów i miejskich mód kulturowych.
Prace artysty, które są zaprezentowane na wystawie pochodzą z kolekcji PME, na uwagę zasługuje część obiektów należąca do depozytu MMW. Prace stanowiły część kolekcji z pracowni rzeźbiarza Karola Tchorka – wieloletniego przyjaciela Leona Kudły. Artysta w powojennej Polsce był uznawany za wpływowego marszanda i animatora życia artystycznego. Krytycy przedstawiali go jako „odkrywcę”, „opiekuna”, „dobrodzieja” i propagatora twórczości Kudły. Karol Tchorek był silnie związany z pracami przechowywanymi na Smolnej, należały do jego ulubionych i za życia nie chciał ich przekazać ani sprzedać Muzeum.
O artyście
Urodzony we wsi Świerże Górne koło Kozienic, Leon Kudła, zaczął rzeźbić na warszawskim Powiślu, gdzie pracował na poczcie i prowadził rodzinny sklep. Pomimo sukcesu pierwszych wystaw wrócił w rodzinne strony. Tam, z topolowego drewna, tworzył figury świętych i przeskalowane ptaki o monumentalnych bryłach. Postać Kudły była często zestawiana przez krytyków z Nikiforem – duet przedstawiano jako „najwybitniejszych” wśród polskich artystów naiwnych.
https://ethnomuseum.pl/wystawy/prymityw-z-powisla-leon-kudla-1879-1964/
- Autor: Katarzyna Bik
- Odsłon: 1709
Przed wejściem do Muzeum Narodowego w Krakowie powstała instalacja malarska Leona Tarasewicza, którą można oglądać do 13.09.15.
"Marzy mi się obraz, w którym mógłbym całkowicie się zanurzyć" - powiedział kiedyś Leon Tarasewicz i w 2005 roku zbudował w Galerii Sztuki Polskiej XX wieku w MNK instalację przestrzenną, stwarzając iluzję zanurzenia się w malarstwie. W 10. urodziny tej galerii na placu przed Gmachem Głównym, w ramach Muzeum Forum, powstała olbrzymia konstrukcja Tarasewicza o powierzchni 200 metrów kwadratowych, która kryje w sobie niezwykły labirynt.
Instalacja składa się z kilku rzędów pomalowanych w kolorowe pasy słupów odbijających się w lustrach. Wchodząc do środka - jakby wchodzi się w obraz. Odnosi się wrażenie, że malarstwo "biegnie" w nieskończoność, działając kolorami na wszystkie zmysły...
Leon Tarasewicz wykonał tę pracę we wrześniu 2011 roku na kieleckim Placu Artystów. To dotychczas największa realizacja artysty w przestrzeni publicznej. Instalacja powstała z inicjatywy Tomasza Tworka, kolekcjonera sztuki, prezesa firmy Dorbud S.A., który w całości sfinansował jej realizację. Swoją kolekcję prezentuje on w odrestaurowanym BRISTOL Art & SPA Sanatorium w Busku Zdroju.
Dotychczas realizacje Tarasewicza w przestrzeni publicznej można było oglądać między innymi na Plaza Real w Barcelonie (2002), na fasadzie Teatru Wielkiego w Poznaniu (2003), na ścianach wielopoziomowego parkingu w Mediolanie (2005) czy w Złotej Bramie w Kijowie (2010). W 2001 roku, reprezentując Polskę na 49. Międzynarodowym Biennale w Wenecji, malarstwem pokrył całą podłogę polskiego pawilonu, w 2003 roku zamienił w obraz wnętrza Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie, a w 2006 roku malarstwem wypełnił wnętrza Kunsthalle St. Annen mieszczącej się w dawnym piętnastowiecznym kościele w Lubece.
Leon Tarasewicz urodził się w 1957 roku. Studiował w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych w pracowni Tadeusza Dominika. Od 1994 roku prowadził w tej uczelni Gościnną Pracownię Malarstwa, a obecnie jest profesorem w Pracowni Przestrzeni Malarskiej na Wydziale Sztuki Mediów. Debiutował w latach 80. XX wieku, gdy w polskiej sztuce dominowała ekspresja. Tarasewicz poszedł jednak własną drogą. Pozostał w Waliłach. Mieszka i pracuje w drewnianym budynku szkolnym zbudowanym w 1934 roku, zaadaptowanym na pracownię. Hoduje kury ozdobne, bażanty i gołębie, ale sensem jego życia jest malarstwo. Traktuje je jak żywioł, rytuał, eksperyment, zabawę. Instalacja malarska inspirowana jest miejscem jego dzieciństwa - pejzażem bagna Ruda na Białostocczyźnie.
Tarasewicz "nieustannie i chyba najchętniej realizuje projekty w przestrzeni zewnętrznej, najczęściej tej publicznej, jakby jego malarstwo musiało wreszcie powrócić do pejzażu" - pisze Jola Gola w katalogu do projektu malarskiego w Kielcach w 2011 roku.
Muzeum Forum to projekt, zainaugurowany w 2009 roku, którego celem jest wyraziste zaznaczenie obecności Muzeum Narodowego w Krakowie w przestrzeni publicznej, stworzenie specjalnego "forum", czyli miejsca spotkań artystów i widzów, mieszkańców miasta i gości. Tym forum jest plac przed Gmachem Głównym Muzeum przy al. 3 Maja 1.
Katarzyna Bik
Wiecej - http://mnk.pl/wystawy/leon-tarasewicz-instalacja-malarska
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1121
Do 26.08.18 w Muzeum Architektury we Wrocławiu trwać będzie wystawa prac Leona Tarasewicza - jednego z najważniejszych polskich artystów współczesnych.
Wystawa ukazuje ewolucję twórczości Leona Tarasewicza od ukończenia studiów w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych w 1984 roku, przez prezentację wielkoformatowych obrazów z lat 80. i 90. XX w., po przykłady kompozycji przestrzennych ostatnich lat.
Leon Tarasewicz od ponad trzech dekad konsekwentnie przekracza granice obrazu. Zagarnia dla malarstwa coraz większe przestrzenie – wybiera wielkie formaty płócien, anektuje kolejno ściany, podłogi i elementy zastanej architektury, przekształca strukturalne płaszczyzny w niezależne instalacje malarskie konstruowane z rusztowań, drewna i farby we wnętrzach i na zewnątrz budynków, każe widzom deptać po obrazach i gubić się w labiryntach malarskich instalacji. Wkracza w przestrzeń publiczną, oszukuje zmysły i buduje iluzje, multiplikując malowane konstrukcje i naturalne otoczenie w lustrzanych odbiciach. W ostatnich działaniach coraz częściej wyznacza rytm rzeczywistości samym światłem, wykorzystując świecące plastikowe formy wypełniane czystym kolorem.
Kolejne wątki malowania „wychodzącego z ram” łączą się na wystawie z działaniem w samej przestrzeni rozumianej jako konkretne miejsce. Ekspozycję tworzą trzy uzupełniające się strefy nawiązujące do etapów rozszerzania granic w malarstwie Tarasewicza – od tradycyjnie rozumianego obrazu na płaszczyźnie płótna i papieru po realizacje site specific zaprojektowane dla wnętrza Muzeum Architektury we Wrocławiu i zaadaptowane do muzealnego wirydarza.
Wielkoformatowe obrazy z charakterystycznymi, regularnie powtarzającymi się motywami zaczerpniętymi z natury, które stopniowo przekształcają się w proste znaki malarskiej materii – pasy koloru i światła i nieregularne plamy barw, zestawione zostają z malarstwem rozprzestrzeniającym się w trzeci wymiar jako obraz-miejsce - instalacja malarska i świetlna integralnie związana z architekturą dawnego klasztoru bernardynów, w którym mieści się Muzeum Architektury.
Na wystawie znajdują się prace ze zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu, warszawskiej Zachęty, Galerii Arsenał w Białymstoku, Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu a także z kolekcji prywatnych i zbiorów własnych Leona Tarasewicza. Zestawione z realizacjami site specific w kontekście miejsca pozwalają przyjrzeć się dialogowi malarstwa z architekturą, składając się na polisensoryczny obraz działań jednego z najciekawszych współczesnych artystów.
Małgorzata Devosges-Cuber, kuratorka
Więcej - http://ma.wroc.pl/pl/artykul/leon-tarasewicz/
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 774
Do 13.02.22 w łódzkim Muzeum Sztuki MS2 można oglądać wystawę prac Leopolda Buczkowskiego.
Twórczość Leopolda Buczkowskiego, zarówno tę literacką, jak i wizualną cechuje mozaikowość. Zdaniem artysty, historia to zbiór przebłysków, które funkcjonują w zbiorowej pamięci jako przelotne, fragmentaryczne obrazy. Jego świat, jak sam mówił, bogaty w ludzi i w wydarzenia, inspirował go do kreowania utworów, będących kolażowymi zestawieniami przenikających się opowieści i scen.
Leopold Buczkowski (1905-1989) szerokiej publiczności znany jest głównie jako prozaik. To autor powieści takich jak: Czarny potok (1954), Uroda na czasie (1970), Oficer na nieszporach (1975) czy Kamień w pieluszkach (1978). Niewiele osób wie, że równie ciekawa, acz mniej znana jest jego twórczość wizualna. Jako artysta Buczkowski posługiwał się rysunkiem, fotografią, technikami graficznymi, wodnymi i olejnymi, kolażem, a w późnej fazie swojej twórczości także formami przestrzennymi - rzeźbą i asamblażem.
Wystawa Leopold Buczkowski. Przebłyski historii, przelotne obrazki to pierwsza tak całościowa prezentacja twórczości plastycznej tego artysty. Znakomita większość zgromadzonych na niej dzieł jest pokazywana publicznie po raz pierwszy. Prezentacja ta stała się możliwa dzięki niedawnemu pozyskaniu przez Muzeum Sztuki w Łodzi całej spuścizny artystycznej Buczkowskiego.
Różnorodność narracji widoczna w twórczości Buczkowskiego, to zdaniem wielu badaczy echo wielokulturowości Podola lat 30. XX wieku, gdzie autor spędził dzieciństwo i młodość. Rysunki Leopolda Buczkowskiego z tego okresu to rejestracja krajobrazu, zabudowań i społeczności zamieszkującej kilka miejscowości na Podolu, okolic jego rodzinnego Podkamienia. Werystyczne rysunki, a także fotografie, przedstawiające mieszkańców Podola, odzwierciedlają dokumentacyjne zacięcie Buczkowskiego, który sprawnie rejestrował społeczne, ekonomiczne i historyczne uwarunkowania życia kresowego.
Dramatyczne zawirowania wojenne zaprowadziły artystę na warszawski Żoliborz. W czasie wojny przedefiniowaniu uległa jego rola pisarza i artysty. Realizm, znany z jego przedwojennych prac, ustąpił miejsca deformacjom, które tylko wzmagały ekspresyjną moc jego obrazów. Rysunki Buczkowskiego z tego okresu ukazują rzeczywistość poddaną opresji militarnej, koszmar, którego doświadcza ludność cywilna, dręczona przez bezdusznych żołnierzy. Dla artysty symbolem brutalności staje się mundur, który odróżnia oprawcę od udręczonej ofiary.
Powojenny etap jego twórczości to m.in. cykl alegorycznych rysunków historycznych, który w sposób humorystyczny, czasem groteskowy zestawia ze sobą postacie, pochodzące z różnych epok i odmiennych kontekstów geopolitycznych. Tworząc go, Buczkowski podważał podział na historię wielkich i małych, ukazując zwykłych ludzi jako ofiary rozstrzygnięć zapadających na wyższych szczeblach decyzyjnych.
Malowane w latach 50. obrazy abstrakcyjne, pozwalają dostrzec w ich twórcy artystę poszukującego nowych rozwiązań formalnych. Jego obrazy łączą spontaniczność gestu z geometryczną strukturą, podejmowane przez niego eksperymenty malarskie zorientowane są na dekonstrukcję kompozycji malarskiej. Układy form geometrycznych, w zaskakujący sposób, stają się pretekstem do przywołania wydarzeń z życia codziennego, podchwyconych rozmów czy zaobserwowanych scenek, a nawet ważnych wydarzeń historycznych takich jak bitwy i wojny. Wśród obrazów z lat 50. i 60. wyróżniają się te zbudowane z nałożonych na siebie powierzchni malarskich. Użyte w pracach kawałki sklejki lub płyty pilśniowej zapowiadają formy przestrzenne z końcowego etapu twórczości Buczkowskiego – asamblaże i rzeźby.
Pojawiające się w jego rzeźbach motywy zaczerpnięte z ikonografii sztuki ludowej, takie jak postacie świętych czy wizerunki Matki Boskiej to powrót na Podole, z jego prostą, archaiczną duchowością. Od końca lat 60. prace rzeźbiarskie zapełniały ogród wokół domu artysty w Konstancinie-Jeziornie, który zmieniając konfiguracje, tworzył z nich swoiste spektakle.
Kurator wystawy - Paweł Polit.
Więcej -
Leopold Buczkowski. Przebłyski historii, przelotne obrazki (msl.org.pl)