Nauka i sztuka (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1269
W Kamienicy Szołayskich - Oddziale Muzeum Narodowego w Krakowie - do 2.06.19 można oglądać wystawę pn. Kraków 1900.
Wystawa "Kraków 1900" koncentruje się na atmosferze miasta, jego mieszkańcach, ich pracy, poglądach, ale przede wszystkim na sztuce, która odzwierciedlała wszystkie najnowsze, europejskie trendy artystyczne. Pokazuje Kraków jako miasto kontrastów, w którym doszło do zderzenia konserwatywnej, ceniącej urzędnicze kariery, galicyjsko-mieszczańskiej mentalności z artystami, dekadencką cyganerią, gorszycielami odrzucającymi wszelkie, tak żywe w Krakowie ideały i konwenanse.
Z jednej bowiem strony Kraków tego czasu był miastem zaściankowym, ale z drugiej aspirował do miana “Polskich Aten” i “duchowej stolicy Polski”. Kraków Tarnowskich i Potockich słuchał odgłosów stolicy miłościwie panującego, Kraków artystów i cyganerii, Akademii i teatru – nowin ze stolicy świata.
Wystawa „Kraków 1900” jest opowieścią o pewnym mieście oraz o jego mieszkańcach – o tym, jak wyglądały ich domy, jakie mieli aspiracje i rozrywki, dokąd lubili wyjeżdżać i jak wychowywali swoje dzieci. A także o tym, jak pośród mieszczańskiego ładu wytrysnął wulkan zbuntowanej młodopolskiej sztuki. Wszystko zostało zobrazowane za pomocą oryginalnych dzieł: od tych najbardziej znanych, takich jak obrazy Olgi Boznańskiej, Jacka Malczewskiego i Wojciecha Weissa, przez nieco zapomniane prace Stanisława Kuczborskiego czy Franciszka Żmurki, po przeżywającą w okresie około 1900 roku swój złoty czas sztukę użytkową. Prezentowane są także przedmioty z kolekcji Muzeum Narodowego w Krakowie niosące duży ładunek emocjonalny, wśród nich koszulka jednego z dzieci Stanisława Wyspiańskiego czy suknia Heleny Modrzejewskiej.
Skomponowana tematycznie ekspozycja rozpoczyna się od portretów miasta: widoków Krakowa, które wyszły spod pędzli m.in. Jana Stanisławskiego i Juliana Fałata, archiwalnych fotografii, a także eksponatów ilustrujących życie ulicy, jak choćby właz do studzienki ze słynnej fabryki Zieleniewskiego, pożyczony od Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów w Krakowie. Dalej można oglądać portrety mieszkańców Krakowa około roku 1900: z jednej strony statecznych panów w żupanach lub strojach polskich, z drugiej – młodopolskich cyganów. – Chcemy pokazać Kraków jako miasto kontrastów, w którym doszło do zderzenia konserwatywnej, ceniącej urzędniczą karierę mentalności galicyjsko-mieszczańskiej z artystami, dekadencją, gorszycielami odrzucającymi wszelkie, tak żywe w Krakowie, ideały i konwenanse – mówi kuratorka wystawy Urszula Kozakowska-Zaucha. – W Kamienicy Szołayskich można więc nie tylko obejrzeć podobizny, często autoportrety, artystów, którzy określili sztukę polską przełomu wieków: Olgi Boznańskiej, Jacka Malczewskiego, Wojciecha Weissa, Juliana Fałata, Leona Wyczółkowskiego, Zbigniewa Pronaszki, Ludwika Pugeta czy Władysława Ślewińskiego, ale także zajrzeć do ich pracowni, zobaczyć przybory malarskie i szkicowniki, poznać modeli i modelki.
Na podobnych zasadach wystawa „Kraków 1900” pozwala zajrzeć do prywatnych części mieszczańskiego domu – pokoju dziecinnego, w którym nastrój pomagają budować zabytkowe zabawki wypożyczone z kolekcji Marka Sosenki, czy buduaru damy, pełnego szlafroczków i matinek, pończoszek i pantalonów.
Na drugim piętrze, zestawiając dzieła sztuki z fotografiami i drukami (gazety, afisze, bilety) z epoki, pokazano młodopolskie życie towarzyskie z jego rautami, kawiarniami i kabaretami, wyznaczającymi rytm tygodnia premierami w teatrach i rodzącą się nową rozrywką – kinem.
Osobne działy poświęcono fascynacji sportem, polityką, religią i życiem na wsi. W sali „sportowej” obok dzieł sztuki, takich jak Studium do gry w krokieta Leona Wyczółkowskiego, są pokazane m.in. stroje (warto zwrócić uwagę na damską suknię kąpielową) i akcesoria oraz archiwalne zdjęcia, w tym piłkarzy Cracovii i Wisły.
Myśl polityczną ilustrują z jednej strony symboliczne obrazy Jacka Malczewskiego, z drugiej – fotografie i dokumenty przypominające młodopolską modę na celebrowanie rocznic i wydarzeń państwowych, z interesującym filmem z obchodów 500-lecia bitwy pod Grunwaldem, pokazującym odsłonięcie pomnika Grunwaldzkiego i pochód kolejnych grup wystrojonej świątecznie ludności Krakowa i okolic.
Część wystawy poświęcona religijności, oprócz pięknych widoków krakowskich kościołów autorstwa Jacka Malczewskiego i Olgi Boznańskiej, pokazuje m.in. zapomnianego dziś niemal zupełnie, a przed stu laty niesłychanie popularnego Piotra Stachiewicza i jego wizerunki Matki Boskiej. Nie mogło zabraknąć także malarskiej wyprawy na żydowski Kazimierz.
Z kolei młodopolska chłopomania znalazła na ekspozycji wyraz m.in. w pejzażach i scenach rodzajowych Włodzimierza Tetmajera, Jana Stanisławskiego i Stanisława Kuczborskiego. Interesujące jest także prześledzenie, jak podkrakowskie motywy zdobnicze przechodziły do sztuki użytkowej i na trwałe znalazły w niej miejsce.
Uzupełnienie wystawy stanowi książka „Kraków 1900” Urszuli Kozakowskiej-Zauchy. (MB)
Więcej - http://mnk.pl/wystawy/krakow-1900
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 1780
Do 5 lutego w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa w Kamienicy Hipolitów można oglądac wystawę fotografii pt. Kraków w pudełku.

Wystawa Kraków w pudełku u swojego źródła odnosi się do koncepcji Pudełka-w-walizce. Elementy składowe „krakowskiego pudełka” – w ramach działań podjętych przez artystów – uległy miniaturyzacji, przeniesieniu i zestawieniu, tak aby finalnie móc je „zamknąć” na muzealnej ekspozycji. Na wystawie możemy przyjrzeć się tej swoistej, skondensowanej panoramie miasta, zaczynając od okolicznych parków, poprzez tereny zabudowy i ich wnętrza, aby później zanurzyć się w rzece i wypłynąć wprost w wszechobecny w mieście tłum ludzi…
Pojawia się tu także wątek „muzeum w muzeum”. To kolekcja archiwalnych fotografii przechowywanych w zbiorach z pokolenia na pokolenie – w swoim nadmiarze wylewają się z gabloty, pokrywając się opadającym nań kurzem.
Wystawa jest też próbą zmiany myślenia o przestrzeni muzealnej. Kraków-w-pudełku przekracza pewne schematy dotychczas charakterystyczne dla muzeum, przedstawia nowy punkt widzenia i podejmuje dialog. Dzieła artystów są zaś nierzadko gorzkim, mocnym komentarzem do otaczającej nas rzeczywistości.
W projekcie wzięli udział studenci ostatnich lat krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych oraz absolwenci, którzy – obok fotografii – zaproponowali także nowe media. Wszyscy związani są z pracownią Fotografii I prowadzoną przez prof. Agatę Pankiewicz.
Swoimi artystycznymi refleksjami podzielą się z nami Natalia Wiernik (która również przygotowała aranżację wystawy), Agnieszka Kryjomska, Keymo, Adam Żądło, Andrzej Naściszewski, Iwo Jasieński i Piotr Poręba.
Więcej - http://www.mhk.pl/wystawy/wystawa-krakow-w-pudelku
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 1630
W toruńskim CSW Znaki Czasu do 17 marca 2013 można oglądać wystawę prac Lecha Majewskiego, wybitnego polskiego reżysera i twórcy audiowizualnego, który zasłynął między innymi wyjątkowym filmem Młyn i Krzyż.
Zasadniczą częścią ekspozycji jest przygotowana specjalnie dla Torunia odsłona cyklu filmowego Krew poety, w którym artysta w kilkudziesięciu symultanicznie wyświetlanych projekcjach video rozwija wizualną opowieść pełną symboli, wizji i ukrytych znaczeń.
Krew Poety to cykl video składający się z 33 części tworzących jedną, wielowątkową opowieść. Cykl miał swoją światową premierę na niezwykle prestiżowej wystawie retrospektywnej artysty Conjuring the Moving Image, zorganizowanej w 2006 roku przez MoMA w Nowym Jorku.
Na wystawie znalazły się również projekcje Studiów z Breugela. W 2011 roku Lech Majewski zakończył 3-letnią pracę nad filmem Młyn i Krzyż, bazującym na arcydziele Petera Bruegela. Film ten, wedle słów samego autora, porównać można do oryginalnego cyfrowego gobelinu, utkanego z perspektywy, zjawisk atmosferycznych i postaci ludzkich, a jego realizacja wymagała zarówno cierpliwości i wyobraźni, jak i użycia nowej technologii CG i efektów 3D.
Opierając się na tym złożonym filmowym dziele, Majewski stworzył serię wideoartów zatytułowanych Breugel Suite, które zostały zaprezentowane w lutym 2011 w Luwrze, a w czerwcu stały się częścią 54. Biennale w Wenecji, w ramach pokazu w Chiesa San Lio.
CSW Znaki Czasu posiada część tego dzieła w swojej kolekcji; podczas toruńskiej wystawy zaprezentowane są zarówno zakupione prace, jak i większy wybór twórczości artysty.
Lech Majewski to twórca niezwykły – swoje wizje roztacza w obrazach, filmach, instalacjach, powieściach, teatrach i operach, prezentowanych przede wszystkim w USA, we Włoszech, w Polsce i we Francji. Studiował w ASP w Krakowie, ale ostatecznie ukończył łódzką szkołę filmową. Jest autorem takich projektów filmowych, jak m. in. Prisoner of Rio, / Gospel According to Harry, Basquiat, Wojaczek, Angelus czy Ogród rozkoszy ziemskich. Prezentowane na festiwalach w Cannes, Wenecji, Berlinie, Toronto, Rzymie, Nowym Jorku, Rio de Janeiro, Chicago, Londynie, Mar del Plata, Barcelonie, Miami, Jerozolimie, Moskwie i Montrealu filmy Majewskiego otrzymały liczne nagrody.
Jego prace prezentowano w najważniejszych galeriach i muzeach na całym świecie.
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 1779
W Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu do 01.01.2017 można oglądać wystawę pn. Kropka w kropkę – muzealne mody.

Kontrapunktem do wybranych prac z kolekcji CSW stanie się kolekcja ubrań, znana pod nazwą Muzealne mody, tworzona od kilku lat w Poznaniu przez Piotra Szaradowskiego. Znajdują się w niej ubiory zaprojektowane przez najważniejszych projektantów działających w Paryżu w II połowie XX wieku, takich jak m.in. Christian Dior, Cristóbal Balenciaga, André Courrèges, Karl Lagerfeld czy Issey Miyake.
Kuratorzy wystawy – Mateusz Kozieradzki i Piotr Szaradowski – koncentrują się na pokazaniu czysto plastycznych, wizualnych podobieństw i korespondencji ubioru z obrazem. Wystawa podzielona jest na sześć części i każda z nich koncentruje się na innym zagadnieniu.
Więcej - http://csw.torun.pl/sztuka/kropka-w-kropke-muzealne-mody-w-csw-torun-18585/