Recenzje (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1141
Polskie Towarzystwo Informatyczne wydaje publikacje* dotyczące historii polskiej informatyki*. Jedną z nich jest interesująca książka (dostępna w wersji PDF) – Polska informatyka: polskie minikomputery. Historia informatyki w warszawskich zakładach „Era”.
Publikacja jest dziełem zbiorowym, zawiera wspomnienia 12 pracowników „Ery”: Andrzeja Bibińskiego, Wojciecha J. Brzeskiego, Jerzego Dżogi, Elżbiety Jezierskiej-Ziemkiewicz, Wojciecha Kossakowskiego, Włodzimierza Marcińskiego, Janusza Popki, Jerzego Sławińskiego, Jerzego Słomczyńskiego, Adama Szuby, Krzysztofa Wasieka i Andrzeja Ziemkiewicza. Ich relacje maja różny charakter – począwszy od wspomnien osobistych, po opisy techniczne czy związane z organizacją zakładu.
Piszą oni o historii opracowań i produkcji komputerów w zakładach Era, technologiach, wdrożeniach, licencjach, systemach komputerowych MERA 300, komputerach 16-bitowych i personalnych (Mazovia), systemach sterowania numerycznego oraz eksporcie techniki komputerowej.
Zakłady "Era" były jednym z tych ośrodków, które tworzyły legendę informatyki w Polsce. To w nich powstały unikalne konstrukcje komputerowe jak K 202, MERA 300, MERA 400, SM 3, SM MERA CAMAC, MERA CNC/NUCON oraz oprogramowania do nich. Tam też zgromadzili się pionierzy informatyki – dziedziny szybko rozwijającej się w Polsce powojennej. Byli to wysokiej klasy fachowcy projektanci, konstruktorzy, programiści, ale i kadra zarządzająca, którzy osiągnęli sukces mimo trudnych warunków, w jakich rozwijał się przemysł w Polsce, zwłaszcza najnowsze technologie.
Każde z zapisanych wspomnień ujmuje tamten czas inaczej, niemniej we wszystkich – mimo tylu lat! - przewija się entuzjazm twórczy i zapał do pracy, jaką wykonywali, która stanowiła ich hobby i była wyzwaniem do tworzenia nowych rozwiązań. Wszystko, co robili miało posmak pionierski i wielkiej życiowej przygody. Ale i dawało nowy impuls rozwojowy gospodarce.
Z komputerów „Ery” korzystał przemysł, nauka, kultura, sport, wojsko. Mało kto wie, że nasz eksport komputerów w latach 70. XX w. przewyższał kwotowo eksport statków! Ich jakość była tak dobra, że jak wspomina Włodzimierz Marciński (b. wiceminister ds. informatyzacji w Ministerstwie Nauki i Informatyzacji) - MERA 400 działała nawet po upadku, czy na klepisku (w jednym z laboratoriów Instytutu Chemii Organicznej w Irkucku). Gniotsa, nie łamiotsa!
Wspomnienia autorów pokazują też realia polityczno-gospodarcze tamtego okresu w Polsce i tzw. demoludach, a także związki naukowców i konstruktorów, kadry zarządzającej ze światem. To podglebie rozwijającej się informatyzacji jest niemniej ciekawe niż tworzone nowe technologie i konstrukcje. Z czym były kłopoty w gospodarce planowej, jak Polacy umieli sobie radzić z problemami braku części, podzespołów, jak wyglądała kooperacja w obrębie RWPG, a jak współpraca z zachodnimi firmami komputerowymi. Kto się lubił, kto nie i jak to rzutowało na rozwój dziedziny, nie tylko firmy. Ale też porażająca pewnie dziś wiedza o znakomitych warunkach socjalnych, jakie mieli pracownicy „Ery”.
Jednym słowem: publikacja ta to ogrom wiedzy, do której nie ma dziś łatwego dostępu, odchodzą bowiem już ludzie, którzy budowali PRL, a których dorobek III RP albo sprzedała za grosze, albo zniszczyła. (al.)
Polska informatyka: polskie minikomputery. Historia informatyki w warszawskich zakładach „Era”, praca zbiorowa, Polskie Towarzystwo Informatyczne, Warszawa 2019.
https://portal.pti.org.pl/zasoby/publikacje-elektroniczne/polskie-minikomputery-historia-informatyki-w-warszawskich-zakladach-era/
*O wydawnictwach PTI pisaliśmy:
- Historia polskiej informatyki - SN Nr 10/19
- Polska informatyka we wspomnieniach - SN Nr 11/19
- Informatyka w służbach specjalnych - SN Nr 11/19
- Trudne początki informatyki - SN Nr 10/19
- Polska informatyka ma już historię! - SN Nr 9/11
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1417
Z serii czterech książek dotyczących historii polskiej informatyki, jakie wydało Polskie Towarzystwo Informatyczne jeden z tomów pod redakcją Jerzego S. Nowaka i Beaty Ostrowskiej poświęcono systemom i zastosowaniom.
Na książkę składają się eseje ośmiu autorów, z których wielu wprowadzało w Polsce systemy informatyczne do wybranych dziedzin kilkadziesiąt lat temu. Pierwszy - Bartłomieja Kluski - dotyczy budowy w latach 70. Krajowego Systemu Informatycznego, następny – Krzysztofa Popińskiego – współpracy WZE ELWRO z wrocławskim ośrodkiem naukowym, z kolei Zbigniew Olejniczak przedstawia historię systemu Syriusz, czyli wspomagania opieki społecznej w Polsce systemami informatycznymi.
Zygmunt Ryznar kreśli zawiłości informatyzacji banków, Dariusz Bogucki przedstawia dzieje informatyzacji w administracji publicznej po 89 roku, z kolei Andrzej Goleń i Andrzej Musioł opisują powstawanie w Katowicach systemu obsługi banku krwi w Wojewódzkiej Stacji Krwiodawstwa - systemu, który działa do dzisiaj.
W końcowych esejach Patryk Wasiak pokazuje formalne i nieformalne obiegi wiedzy z zakresu samodzielnej nauki programowania przez młodzież, a kończy książkę niezwykle ciekawe wspomnienie Jerzego Wójcika, obejmujące lata 1969-82, o tym, jak przebiegały prace nad tworzeniem systemów PROKOR, WETOR, AWIZO-MOC i SOIK i co z tego zostało.
Książkę – mimo pozorów jej „techniczności” i ograniczenia się autorów do wybranych dziedzin czyta się znakomicie, gdyż nie brakuje w niej szerszych odniesień do planów i działań władz odnośnie informatyzacji kraju. Są w tych udokumentowanych wspomnieniach nie tylko dane dotyczące omawianych dziedzin, ale i różne ciekawostki z gospodarki i polityki tamtych lat, pokazujące kto jakie decyzje podejmował i jakie były ich skutki. Jest to więc nie tylko historia informatyki, ale i historia gospodarcza widziana oczami tych, którzy zdawali sobie sprawę z rangi informatyki i informatyzacji. Rangi, która do dzisiaj przez kolejne rządy nie jest właściwie rozumiana i doceniana.(al.)
Polska informatyka: Systemy i zastosowania, red. Jerzy S. Nowak, Beata Ostrowska, Polskie Towarzystwo Informatyczne, Warszawa 2017, s.301.
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 2406
Książka jest zapisem rozmów Roberta Walenciaka z Karolem Modzelewskim i Andrzejem Werblanem o Polsce Ludowej. Dwadzieścia dziewięć rozmów o najważniejszych postaciach i najważniejszych wydarzeniach tamtego czasu. W Polsce Ludowej byli obecni cały czas – choć po dwóch stronach barykady – jeden jako buntownik, drugi jako dygnitarz.
Werblan (profesor, historyk) zesłaniec, sybirak, do Polski wrócił z I Armią Wojska Polskiego. Prawie 20 lat odpowiadał w najwyższym aparacie władzy za naukę i kulturę, był autorem najważniejszych przemówień Gomułki i Gierka. W gmachu KC znalazł się w roku 1954 jako asystent Bieruta, pozostał w nim do roku 1981.
Modzelewski (też profesor historii) to legenda opozycji, więzień polityczny, który siedział za kratkami najdłużej. To on wymyślił nazwę „Solidarność”, której był współzałożycielem. Autor hasła z marca 1968 „Niepodległość bez cenzury”. W tym czasie Werblan zastanawiał się, jak uspokoić polskie uczelnie. To jego słowami Władysław Gomułka potępia studenckie demonstracje, mówiąc: „Komu więcej dano, od tego więcej trzeba wymagać”.
Modzelewskiemu, kiedy po wyjściu z więzienia miał wilczy bilet w Warszawie, „pomógł” Werblan, załatwiając pracę we wrocławskiej stacji PAN. Profesor uznaje ten okres za najlepszy w swojej działalności naukowej.
Padają w tej książce ważkie zdania. W rozmowie trzeciej „Zdobycie władzy”: „My na ogół mamy skłonność do zapominania tego, że Jałta to nie była jednostronna decyzja radziecka . Na ogół, jak się mówiło o Jałcie, to słowami: Stalin wymyślił, narzucił itd. A to było wspólne” – to Modzelewski. „Stalin coś narzucił – alianci na to się zgodzili, że Związek Radziecki ma prawo do poczucia bezpieczeństwa od strony Polski. To oni uznali” - to Werblan.
„W okresie stalinowskim terror nie był narzędziem walki, lecz odwetu, zemsty i zastraszenia” – to Werblan. „Był też bardziej nagłośniony, jeśli można użyć tego słowa – medialnie” – to Modzelewski.
Potem rozmawiano o „kruszeniu stalinizmu”, „polskiej odwilży” i „małej stabilizacji”. W tej rozmowie prof. Modzelewski wspominał: „Pamiętam, jak poszedłem na rozmowę na temat zgody na założenie klubu dyskusyjnego na Uniwersytecie. Moim rozmówcą z ramienia Komitetu Uczelnianego PZPR był Włodzimierz Brus, a asystował mu Aleksander Smolar. To dziś wygląda komicznie”. A Werblan mówił „To jest ten moment, kiedy zaczyna kiełkować opozycja” i pytał: „Jak wy zaczynaliście, co wyście myśleli?”.”Moje myślenie było całkowicie utopijne – wierzyłem, że można ten ustrój zastąpić demokracją pracowniczą”, mówił Modzelewski.
Ciekawe jest nowe spojrzenie na marzec 1968 – rozmówcy szukali odpowiedzi na pytanie, dlaczego doszło do tych wydarzeń i na jakiej glebie to wszystko wyrosło. Potem – rozmawiano o 1971 roku i kuriozalnych rozmowach w sądzie z Jackiem Kuroniem. To było już w czasach Gierka. Werblan uważa, że to była ekipa, która robi coś nowego i dobrego. „Zorientowałem się, że Gierek prowadzi nadal niezależną , choć bardziej chytrą politykę wobec Moskwy… co więcej, chce otwierać się ku Zachodowi”.
Nadszedł wreszcie grudzień 1981 i „noc generała”. Z tej rozmowy warto zacytować – przytoczoną przez Werblana - opinię generała Alexandra Haiga, który był w grudniu 1981 roku sekretarzem stanu, a przedtem przez cztery lata dowódcą wojsk NATO w Europie. „U was, jak słyszę, chcą sądzić Jaruzelskiego. Ja ani jednym słowem nie przyczynię się do tego oskarżenia. A nawet będę go bronić… My baliśmy się wtedy tylko jednej rzeczy – powtórzenia w Polsce Budapesztu”.
W ostatniej rozmowie też poznajemy nieznane kulisy oddania władzy opozycji. W 1989 roku opozycja uważała, że „skoro dają nam legalizację naszego związku, to musimy zapłacić tę cenę, że zgodzimy się kandydować w wyborach” – mówił Modzelewski. To była według Werblana największa klęska władzy. Padła lista krajowa do sejmu, opozycja uzyskała 99 miejsc w senacie. Modzelewski pytany, czy poczuł się głupio, jak padł socjalizm powiedział: „Miałem poczucie, że Polska Ludowa wyczerpała swoją historyczną rolę, a jej czas minął”. Zachęcam do przeczytania nie tylko tego rozdziału.
Ksiażka Modzelewski – Werblan. Polska Ludowa to dobra lekcja naszej historii opowiedzianej przez wiarygodnych świadków.
Barbara Janiszewska
Modzelewski – Werblan. Polska Ludowa, Robert Walenciak, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2017, s. 543, cena 49,90 zł