Recenzje (el)
- Autor: al
- Odsłon: 2320
W odredakcyjnym wstępie podkreśla się, iż dotyczy on tego, co najważniejsze dla rozwoju intelektualnego i duchowości współczesnego człowieka, czyli kulturze, edukacji i nauce. Przedmiotem analiz i ewaluacji, zarówno ujęć teoretycznych, jak i praktyk społecznych są transformacje dokonujące się w muzyce, modzie, estetyce życia i ucztowania, w przedstawieniach filmowych, malarstwie. Ta perspektywa przyświeca też problematyce edukacji i nauki. Tutaj głównym obszarem dyskusji jest polskie szkolnictwo wyższe, jego potencjał i międzynarodowa pozycja, a także finansowanie.
W tomie znalazły się też teksty dotyczące innowacji, w tym - nowej idei – społecznej produkcji wolnego i otwartego oprogramowania. Obecna jest też tematyka mediów społecznościowych jako innowacji w obrębie rewolucji informatycznej.
Porusza się również zagadnienia odnoszące się do transformacji środowiska naturalnego – zarówno od strony cybernetycznej, jak i zarządzania.
Na ostatni rozdział tomu składają się teksty dotyczące odpowiedzialności i etyki.(al.) Transformacje nr 1-2/2014, wydawnictwo Fundacja Edukacyjna „Transformacje” oraz Centrum Badań Ewaluacyjnych i Prognostycznych Akademii Leona Koźmińskiego, Warszawa 2014, s.450
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 469
Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego wydało książkę Jennifer Huberman, antropologa kultury, pt. Transhumanizm. Od przodków do awatarów w tłumaczeniu Tomasza Sieczkowskiego. Książka ukazała się w serii „W poszukiwaniu idei XXI wieku”.
Transhumanizm to stosunkowo nowa idea (niektórzy określają go jako ruch intelektualny, kulturowy i polityczny), dotycząca doskonalenia człowieka poprzez wykorzystanie osiągnięc nauki i techniki, zwłaszcza neurotechnologii, biotechnologii, nanotechnologii, inżynierii genetycznej i sztucznej inteligencji.
Jej prekursorem był rosyjski filozof, Nikołaj Fiodorow, zwolennik radykalnego przedłużenia ludzkiego życia, ludzkiej nieśmiertelności i wskrzeszenia zmarłych ludzi, ale sam termin „transhumanizm” został ukuty przez biologa Juliana Huxleya w 1957 r.
Dzisiaj bazuje się na definicji filozofa Maxa More’a, określającej transhumanizm jako filozofię, która próbuje kierować nas w stronę kondycji postludzkiej, kładącą nacisk na postęp, ale i docenianie roli człowieczeństwa. Istnieje bowiem pogląd, że nowe technologie są w stanie zmienić świat w następnym stuleciu tak bardzo, że nasi potomkowie w wielu aspektach nie będą mogli być już uważani za ludzi. Nie wiadomo przecież czym skończy się wyeliminowanie starzenia się (technologia nieśmiertelności) oraz rozszerzenie możliwości umysłu i ciała, zwłaszcza, że badania nad transhumanizmem są w fazie początkowej.
Książka Jennifer Huberman jest jedną z początkowych cegiełek tej wiedzy, która dotyka nieznanej jeszcze, ale możliwej przyszłości czlowieka. Można rzec - badaniami wyprzedzającymi/ Jak podaje autorka, jej celem jest przedstawienie antropologicznego badania transhumanizmu jako współczesnego ruchu społeczno-kulturowego (w USA) i wprowadzenie studentów w dziedzinę antropologii kulturowej (choć książka jest interesującą lekturą nie tylko dla studentów!).
Porusza w niej trzy aktualne pytania współczesnej antropologii: w jaki sposób formy technologii przekształcają ludzkie życie w XXI wieku? W jaki sposób technolodzy odgrywają coraz większą rolę w kształtowaniu przyszłości naszego gatunku? I co najważniejsze - w jaki sposób „wyobraźnia technologiczna” staje się potężną siłą w kształtowaniu życia społecznego i przyszłości?
Czyli: jaką dokładnie przyszłość – zbyt ważną, aby pozostawić ją w ręku państw, korporacji czy technologów (słowa socjologa Johna Urry’ego) - chcą stworzyć transhumaniści?
Nie jest to pytanie na wyrost, gdyż widać już, że transhumaniści są wpływowymi interesariuszami przyszłości – pisze autorka. To bardzo potężna grupa znanych naukowców, inżynierów i przedsiębiorców, którzy aktywnie promują transhumanistyczne wizje i programy, pracując za pośrednictwem szeregu instytucji sponsorowanych przez korporacje i rządy. I te związki, zależności, wywołują wiele niepokojów i obaw społecznych, także u wielu naukowców dostrzegających zagrożenia, jakie niesie transhumanizm (m.in. totalizujący kapitalizm), przyrównywany przez niektórych religioznawców do współczesnej religii.
W USA najbardziej zdeklarowanymi i wpływowymi postaciami Ruchu Transhumanistycznego są dobrze wykształcone białe męskie elity o libertariańskich poglądach (dotcomowy liberalizm), które zdobyły sławę i majątek w Dolinie Krzemowej - Peter Thiel, Elon Musk, Jeff Bezos, Ray Kurtzweil. (W przypadku Rosji futuryści mają różnorodne poglądy polityczne, a tworzone przez nich społeczności na ogół nie opierają się na tradycyjnej polityce – A. Bernstein).
Problemy i pytania, jakie rodzi transhumanizm autorka zawarła w siedmiu rozdziałach książki, acz jak podaje, nie wyczerpała w niej wszystkich aspektów tego zjawiska, ograniczając się do najważniejszych i najbardziej palących dziś kwestii.
W pierwszym stawia pytania dotyczące natury transhumanizmu i przedstawia krótką historię rozwoju tego ruchu.
W drugim przedstawia nowatorską wersję badań nad transhumanistycznymi inicjatywami nakierowanymi na osiągnięcie nieśmiertelności. W trzecim rozdziale analizuje transhumanistyczną próbę osiągnięcia „długiego i szczęśliwego” życia;
w czwartym bada transhumanistyczne dążenie do „wolności morfologicznej”- temat mało znany.
W rozdziale piątym porusza transhumanistyczne koncepcje jaźni, a w szóstym pokazuje, jak transhumaniści wyobrażają sobie pokrewieństwo w postludzkiej przyszłości: od prób tworzenia cyfrowego potomstwa, przez „specjalistów od cyfrowej płodności”, rozwijanie bliskich więzi z robotycznymi krewnymi, po opowiadanie się za nowymi formami biologicznej reprodukcji, które mogą obejmować wielu rodziców i zachodzić w laboratorium.
Rozdział siódmy pokazuje sposoby, za pomocą których transhumaniści wyobrażają sobie i starają się urzeczywistnić gospodarkę postniedoboru. Jest to przegląd wartości, wizji i napięć, które tkwią w ruchu transhumanistycznym oraz refleksje autorki na temat postludzkiej przyszłości.
Książka jest atrakcyjną lekturą - nie tylko z powodu tematyki, ale i przejrzystego sposobu jej podania, edytorskiej elegancji. Podczas lektury czytelnicy zapewne będą podane treści kojarzyć ze znanymi lekturami czy filmami – kiedyś science-fiction, a dzisiaj jak najbardziej realnych. W innym świetle spojrzymy więc na filmy takie jak „Seksmisja”, czy „Kongres futurologiczny” na podstawie powieści Stanisława Lema.
Bogatsi o wiedzę wyniesioną z tej książki, jeszcze raz zastanowimy się nad takimi eksperymentami jak spotkanie matki ze zmarłą córką – wstrząsającym doświadczeniem, jakie przeprowadzono w 2020 roku w Korei, pokazującym jak mocno już tkwimy w transhumanizmie.
Anna Leszkowska
Transhumanizm. Od przodków do awatarów, Jennifer Huberman, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, wyd. I, Łódź 2023, s. 371
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 447
Zrozumienie jak działa ludzki mózg to od dziesiątków lat jedno z najważniejszych zagadnień stojących przed ludzkością. Nikt na świecie nie dysponuje bowiem wystarczającą wiedzą, aby to wyjaśnić . Niespodzianką i zwiastunem przełomu w tej dziedzinie może stać się świeżo wydana – także w polskim przekładzie - książka amerykańskiego neuronaukowca, inżyniera i przedsiębiorcy Jeffa Hawkinsa - Tysiąc mózgów w twojej głowie. Kilkustronicową, pełną pochwał przedmowę do niej napisał znany angielski biolog ewolucyjny Richard Dawkins.
Książka opatrzona podtytułem: Nowa teoria inteligencji złożona jest z trzech części. Koncentrują się one kolejno na m.in. nowych wynikach badań związanych z budową i funkcjonowaniem ludzkiego mózgu (zwłaszcza jego kory, która wypełnia mózg w 70 procentach, a w jej skład wchodzi 150 tysięcy poukładanych koło siebie neuronalnych kolumn) oraz sztucznej i ludzkiej inteligencji. Każda część ma swoje własne rozdziały, a jest ich w sumie szesnaście. Taki podział pozwala lepiej zrozumieć nieoczywistą ich treść, pełną nowych znaczeń, zjawisk, struktur, procesów, wyobrażeń, pojęć.
W części pierwszej, poświęconej nowemu pojęciu budowy i funkcjonowania mózgu, Hawkins - przez zastosowanie dość prostej i bazującej na wielu przykładach i analogiach narracji - przedstawia nową teorię wyjaśniającą jak działa nowa kora mózgowa (neocortex) i jak uczy się ona modelu świata, w którym każdy z nas żyje. Opisuje też postępy, jakie odniosła dotąd nauka na drodze do zrozumienia pracy mózgu. Samo tylko odkrycie, że układy odniesienia (mapy w mózgu) istnieją w całej korze nowej zajęło badaczom kilka lat. Dowiadujemy się też jak kora nowa jest zbudowana (sporą część badań przeprowadzono przy pomocy funkcjonalnego rezonansu magnetycznego), co łączy ją z tzw. starym mózgiem ssaczym, trenowanym przez miliony lat doboru naturalnego. Dzięki temu wiemy już dużo na temat tego, jak nowa kora zapamiętuje model zewnętrznego świata za pomocą układów odniesienia przypominających mapy (mózg zawiera ich setki albo i tysiące, a każdy z układów jest odzwierciedleniem osobnej mapy – miasta, budynku, mieszkania, przedmiotu, części ciała itp.).
Badania pokazały również jak kolejne odkrycia przyczyniły się do uzyskania odpowiedzi na niektóre z największych pytań neuronauki w rodzaju: jak nasze doznania zmysłowe formują się w pojedyncze doświadczenie, jak zachodzi proces myślenia, jak dwoje ludzi wyciąga różne wnioski na podstawie tego samego materiału, skąd bierze się poczucie własnego ja itp.
W części drugiej Hawkins dowodzi, że sztuczna inteligencja, o której tak wiele się dziś rozprawia - wcale nie jest inteligentna. Prawdziwa inteligencja wymaga od maszyn nauczenia się modelu świata w sposób, w jaki robi to kora nowa. Dzięki temu przekonamy się kiedyś, że sztuczna inteligencja stanie się (za kilka dziesięcioleci) jedną z najważniejszych technologii, jaką dotąd kiedykolwiek opracowano. I zrozumiemy, że w każdym przypadku znajdą się ludzie, którzy będą chcieli jej nadużywać. Nasz wiek zostanie przekształcony przez inteligentne maszyny, ale nikt nie potrafi jeszcze powiedzieć jak zmieni się przez to świat. Zdaniem Hawkinsa, sztuczna inteligencja jest sama w sobie niegroźna, ale wszystko zależy od tego, jak ludzie ją wykorzystają.
W ostatniej, trzeciej części książki jej autor opisuje, w jaki sposób przyglądał się losom ludzkości z perspektywy inteligencji i teorii mózgu. Jego pragnieniem było – jak to określił - zwiększenie świadomości na temat rzeczywistego zagrożenia egzystencjalnego, znacznie większego niż domniemane niebezpieczeństwa związane z rozwojem tradycyjnie rozumianej sztucznej inteligencji.
Zdaniem Hawkinsa, mózgowy model świata zawiera w sobie także model naszej własnej jaźni, co prowadzi do przedziwnej prawdy: to, co postrzegamy w pewnym momencie jest symulacją świata, a nie światem rzeczywistym. Jedną z konsekwencji teorii tysiąca mózgów może być fakt, że na przykład nasze przekonania o świecie mogą być fałszywe. Pokazuje też m.in. jak fałszywe przekonania - wraz z prymitywnymi emocjami - mogą stanowić zagrożenie dla naszego długoterminowego przetrwania.
Książka nie jest napisana językiem lekkim i łatwym w odbiorze. Możliwe, że z wieloma zawartymi w niej prawdami i pojęciami czytelnik zetknie się po raz pierwszy, zwłaszcza gdy nie interesował się neuronauką. Ale lektura tej książki z pewnością sprawi, że do niektórych rozdziałów czytelnik będzie wracać. Jak napisał Hawkins: „Mózg ludzki jest jedynym obiektem we wszechświecie, który wie, że wszechświat istnieje. Tylko on zna rozmiary wszechświata, jego wiek oraz prawa, na jakich opiera się jego działanie. Wszystko to sprawia, że nasza inteligencja i wiedza warte są zachowania oraz daje nadzieję, że pewnego dnia wszystko zrozumiemy”.
Waldemar Pławski
Tysiąc mózgów w twojej głowie. Nowa teoria inteligencji. Jeff Hawkins, tłum. Aleksandra Ożarowska, Wydawnictwo Znak Horyzont, 2023, s. 392, cena 54,99 zł.
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1224
Z okazji 70-lecia polskiej informatyki (w 2018 roku) Polskie Towarzystwo Informatyczne przybliża czytelnikom historię tej dziedziny w czterech książkach, z których dwie przedstawiamy w tym numerze Spraw Nauki. Poza autorskim spojrzeniem na tę dziedzinę Marka Hołyńskiego (Polska informatyka: Zarys historii) wcześniej powstała książka pod redakcją Mariana Nogi i Jerzego S. Nowaka – Polska informatyka: Wizje i trudne początki.
Na tę drugą składają się teksty 9 autorów omawiających zarówno historię budowy maszyn matematycznych, w tym – słynnych komputerów ODRA, MERA, ale i K-202, jak i historię wprowadzania informatyki do przemysłu hutniczego czy do PZL Mielec, a także historię projektu RODAN. Tekstem opisującym najszerzej, ale i syntetycznie rozwój informatyki w Polsce na tle sytuacji międzynarodowej ( zarówno w informatyce, jak i polityce i gospodarce) jest opracowanie Tomasza Kulisiewicza pt. „Własne konstrukcje, licencje, klony”.
Redaktorzy tomu, opisując prace nad historią polskiej informatyki wskazują na trudności w pozyskiwaniu informacji na ten temat. O ile w czasach PRL istniały czasopisma popularnonaukowe zajmujące się tą tematyką, to wraz z upadkiem ustroju socjalistycznego upadły i zakłady produkujące komputery, elektronikę, i czasopisma, zaginęły archiwa, a specjaliści się rozproszyli.
PTI, zawiązane w 1981 roku, próbowało na 40-lecie polskiej informatyki w 1988 roku zebrać jak najwięcej dokumentów z tego okresu i relacji żyjących jeszcze „ojców-założycieli” polskiej informatyki. W tym celu powołało Sekcję Historyczną, której zasoby stały się najobszerniejszym źródłem wiedzy na ten temat (o czym można się przekonać np. z utworzonego przez Sekcję portalu).
I choć informatycy posługują się technologią cyfrową, to jednak postanowili i na papierze utrwalić najważniejsze zagadnienia, z jakimi polskim informatykom przyszło się mierzyć w ciągu tych 70 ostatnich lat. Stąd m.in. ten tom, który dotyczy głównie technicznych aspektów polskiej informatyki. Tom niezwykle ciekawy, z dobrze udokumentowanymi ocenami, bogatą bibliografią, ilustracjami historycznych dziś maszyn, wydany z wielką dbałością o czytelność przekazu, edytorsko bez zarzutu. Tylko czytać! (al.)
Polska informatyka: Wizje i trudne początki, red. Marian Noga, Jerzy S. Nowak, Polskie Towarzystwo Informatyczne, wyd. I, Warszawa 2017, s. 280