Nauka i sztuka (el)
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 1671
Notatki z przestrzeni to tytuł wystawy prac Jerzego Jarnuszkiewicza, którą można oglądać w warszawskiej Zachęcie do 17.04.17
Wystawa Jerzy Jarnuszkiewicz. Notatki z przestrzeni ma charakter monograficzny. Prezentuje prace rzeźbiarskie oraz bogaty wybór działalności medalierskiej i graficznej, a także część dorobku artysty nieznaną dotąd polskiej publiczności — zespół polichromowanych rzeźb z metalu wykonanych podczas pobytu w Kanadzie.
Jej celem jest nie tylko przypomnienie dokonań wybitnego rzeźbiarza, ale również ukazanie wszechstronności i skali jego talentu oraz roli w kształtowaniu nowoczesnej tradycji artystycznej w Polsce.
Twórczość Jerzego Jarnuszkiewicza (1919–2005) jest bardzo bogata, zróżnicowana, rozproszona i — paradoksalnie — mało znana. Trudno wskazać moment, w którym został samodzielnym rzeźbiarzem. Ale talent manualny sprawił, że przez całe życie z równą swobodą wypowiadał się w rysunku, grafice, exlibrisie, medalu, drobnych formach rzeźbiarskich, monumentach abstrakcyjnych i realistycznych.
Jego artystyczna wizja dzieli się na dwa główne nurty. Pierwszy z nich kształtuje dążenie do monumentalizmu, siły wyrazu, ekspresji ruchu i geometrycznej analizy. Drugi, opozycyjnie, jest bardziej prywatny i w większym stopniu dekoracyjny — graficzny. Potrzeba rzemieślniczej precyzji i skłonności cyzelatorskie składały się na oryginalny kształt małych form rzeźbiarskich i medalierskich — rozpiętych między powagą tematu i delikatnością formy.
Te niewykluczające się skrajności łączą się w powszechnie znanej figurce Małego Powstańca, której projekt powstał w 1946 roku.
Jarnuszkiewicz z biegłością posługiwał się stylistyką realistyczną. Pracował nad uproszczeniem formy i jej transformacją. Zrealizował m.in. Hutnika, jedną z najlepszych monumentalnych rzeźb na warszawskim MDM-ie. Nieustannie próbował jednak przełamać socrealistyczny schemat.
Na wystawie w warszawskim Arsenale w 1955 roku jego rzeźba Myjąca włosy zaskakiwała niezwykłością ujęcia i prozaicznością tematu (hasło wystawy brzmiało „Przeciw wojnie — przeciw faszyzmowi”). Z kolei na wystawie Rzeźba w ogrodzie w 1957 roku w Warszawie Jarnuszkiewicz pokazał dwie prace o nadekspresyjnej stylistyce. Obie są z założenia obrazem tragedii — osobistej (Suka) i społecznej, ludzkiej (Marcinelle) powstałej w reakcji na wiadomość o katastrofie górniczej w kopalni Marcinelle w Belgii w 1956 roku. Ta ostatnia jest jednym z najlepszych w polskiej sztuce tego czasu przykładów zaangażowanej postawy artysty.
Przełom lat 50. i 60. to w twórczości artysty stopniowe odchodzenie od problemów ekspresji na rzecz nowej problematyki przestrzeni i otoczenia jako komponentów dzieła rzeźbiarskiego. W tym czasie Jarnuszkiewicz sięgnął po inny materiał rzeźbiarski — metal — który dawał nowe możliwości realizacyjne.
W 1964 artysta wziął udział w sympozjum Forma viva w Ravne, gdzie powstała pierwsza Kompozycja przestrzenna. Abstrakcyjna, racjonalna w swym kształcie struktura, o dużej skali, ustawiona w naturalnym otoczeniu, stała się spełnieniem tych intuicji, które nie zostały zrealizowane w polskich projektach pomników.
Rok później otrzymał główną nagrodę na I Biennale Form Przestrzennych w Elblągu za Kompozycję drogowskazową. W 1967 jego Rytmy II zostały zaprezentowane na międzynarodowej wystawie rzeźby w nowojorskim Guggenheim Museum wśród najwybitniejszych dzieł z całego świata.
Rzeźby z metalu, początkowo ekspresyjne i metaforyczne, potem racjonalne i analityczne, stworzyły grupę najbardziej rozpoznawalnych jego prac i stanowią najważniejszą część bogatego dorobku. Pod koniec lat 60. w twórczości artysty pojawiły się też wątki sakralne, jak monumentalny krucyfiks w kościele KUL.
kurator wystawy: dr hab. Waldemar Baraniewski, prof. ASP
Więcej - https://zacheta.art.pl/pl/wystawy
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 674
Do 19.06.22 w warszawskiej Zachęcie można oglądać malarstwo Jerzego Krawczyka (1921-1969), członka Grupy Malarzy Realistów. Wystawa pt. Gra o wszystko powstała we współpracy z Muzeum Sztuki w Łodzi.
Wystawa prac Jerzego Krawczyka w Zachęcie przybliża wielowątkową twórczość opartą na przeżyciach i przekonaniach osobistych malarza i odwołaniach do kanonu sztuki dawnej i tej z początku XX wieku. Ekspozycja obejmuje dojrzałe prace artysty, w tym pejzaże łódzkie malowane od drugiej połowy lat pięćdziesiątych XX wieku, martwe natury i portrety rozwijające koncepcję realizmu przestrzennego, prace z Zakładu Anatomii Prawidłowej Akademii Medycznej w Łodzi, a także dzieła poświęcone wojnie i Holokaustowi, tworzone aż do przedwczesnej śmierci artysty w 1969 roku.
Dwa bieguny sztuki, czyli „malarstwo o malarstwie” i życiowe doświadczenie — kluczowe dla malarskiego oeuvre Krawczyka — znajdują odzwierciedlenie w wyborze i układzie ponad 80 prac pokazanych w sześciu salach Zachęty.
Wrażliwy na ikonosferę codzienności Krawczyk w prekursorski sposób podejmował temat konsumeryzmu, nadmiaru obrazów i informacji, a także autotematyczny wątek „sztuki o sztuce”. Reprezentował krytyczne podejście do współczesnej mu rzeczywistości i do samego siebie, a w odniesieniu do sztuki — do kategorii oryginalności i nowatorstwa.
W jego obrazach rozpoznajemy tematy egzystencjalne, namysł nad śmiercią i przepełnione humorem intelektualne konstrukcje — odmalowane z warsztatową biegłością, przepełnione miłością do malarstwa. Artysta żonglował stylistykami i językami wizualnymi — od kolażu po trompe l'oeil, do swoich obrazów olejnych wplatał również fragmenty tekstów.
Liczne jego dzieła są świadectwem czerpania motywów z własnych obrazów, ich przemalowywania bądź malowania na nowo, przepracowywania kompozycji i udoskonalania konceptu.
Wystawa Jerzego Krawczyka zorganizowana we współpracy z Muzeum Sztuki w Łodzi jest pierwszą tak obszerną prezentacją dzieł malarza od 35 lat.
Towarzyszy jej polsko-angielska publikacja z tekstami Anny Baranowej, Jarosława Lubiaka, Karoliny Zychowicz, Marcina Lachowskiego i Michała Jachuły.
Taki dobór tekstów, jak i dzieł pokazanych na wystawie, pozwalają na zobaczenie złożonej i oryginalnej twórczości Krawczyka w nowym świetle.
kurator: Michał Jachuła
https://zacheta.art.pl/pl/wystawy/jerzy-krawczyk-gra-o-wszystko
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 483
„Nowosielski. W setną rocznicę urodzin” to wystawa w Galerii Sztuki Polskiej XX i XXI wieku w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie prezentująca 26 prac artysty. Są to głównie obrazy, ale też szkice – tworzone od 1948 roku do lat 70. XX wieku.
Jerzy Nowosielski (1923–2011): malarz, teoretyk sztuki, teolog, jeden z najważniejszych polskich artystów po II wojnie, namalował kilkaset obrazów, ale najważniejsze jego prace to polichromie, m.in. w cerkwi w Białym Borze i w kościołach w Nowych Tychach czy w Krakowie na Azorach.
Nowosielski urodził się w Krakowie, ale gdy miał 16 lat, w Ukraińskim Muzeum we Lwowie zobaczył ikony i trzy lata później został nowicjuszem Ławry św. Jana Chrzciciela pod Lwowem, gdzie uczył się sztuki pisania ikon. Nie został jednak mnichem, zachorował i przyjechał do Krakowa leczyć chore stawy. Z powodu wojny do zakonu już nie wrócił. Został pod Wawelem.
Jerzy Nowosielski swą artystyczną podróż rozpoczął w 1940 roku, studiując w okupacyjnej Staatliche Kunstgewerbeschule w Krakowie w pracowni Stanisława Kamockiego. Po wojnie w latach 1945–1947 kontynuował naukę w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych u prof. Eugeniusza Eibischa. Dyplom uzyskał w 1961 roku w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi. W 1957 roku został członkiem założycielem reaktywowanej po wojnie II Grupy Krakowskiej. Był wykładowcą w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi, a od 1962 roku związał się z Akademią Sztuk Pięknych w Krakowie.
Twórczość Nowosielskiego uważana jest za jedno z najoryginalniejszych zjawisk w polskiej sztuce. Oddziałała na nią sztuka staroegipska, doświadczenia impresjonistów, marzenia surrealistów, ufność malarzy naiwnych i potęga abstrakcji. Największe piętno odcisnęła jednak ikona. Artysta stworzył nową jakość, łącząc tradycję z nowoczesnością, Wschód z Zachodem, „ikonę z żurnalem”, obojętne czy malował nagie kobiety, czy świętych na ścianach kościołów i cerkwi. Robił to zwykle jedną kreską – sławną „nowosielską prostą”, co w połączeniu z wrażliwością kolorystyczną dało zjawisko, które prof. Tadeusz Chrzanowski nazwał „nowosielszczyzną”.
Idąc pod prąd dogmatom, wadząc się z teologami, artysta przekonywał, że cała prawdziwa sztuka to sacrum. Napisał o tym kilka książek. Miał umysł błyskotliwy i uwodzicielski. Na pytanie, czym jest malarstwo, odparł: – To moje prywatne misteria. Ja sobie stwarzam rzeczywistość, o której marzę. Na przykład marzę o pewnych kobietach, których nie ma i dopiero muszę je namalować. Od urodzenia kocham kobiety. Prawdziwy człowiek to tylko kobieta. A kobieta i cerkiew – kształt jej barokowych kopuł – są do siebie podobne. Cerkiew to królestwo Boże na ziemi. Kobieta to też królestwo Boże na ziemi. Maluję więc i jedno, i drugie.
Muzeum Narodowe w Krakowie może poszczycić się znakomitą kolekcją prac Nowosielskiego, w tym dzieł malarskich, na papierze oraz ikonę, która prezentowana jest w Pałacu Biskupa Erazma Ciołka w przestrzeni poświęconej sztuce cerkiewnej. Obrazy artysty można podziwiać również w stałej Galerii Sztuki Polskiej XX i XXI wieku w Gmachu Głównym.
Wystawa przygotowana z okazji setnej rocznicy urodzin Nowosielskiego, przedstawia trzy wątki w jego twórczości: pejzaż, ciało i abstrakcję. Pejzaże Mistrza przywodzą na myśl ujęcia filmowe, a ich kompozycja w znacznej mierze opiera się na zestawianiu płaskich i geometrycznych form.
W tym wyborze prac możemy oglądać krajobrazy miejskie i wiejskie, przedstawione z różnych perspektyw – czasami frontalnie, są też ujęcia z lotu ptaka.
Drugi temat to ciało, które nie jest tu jednak obiektem estetycznej kontemplacji, ale staje się niemal geometryczną formą, pozbawioną swej cielesności – jest uproszczone, zrytmizowane i anonimowe. Artysta, głęboko zanurzony w duchowości, dążył do ukazania ciała uświęconego, wyabstrahowanego z ziemskiej rzeczywistości.
Trzeci wątek wystawy – abstrakcja w twórczości tego malarza odnosi się przede wszystkim do bytu najwyższego, do transcendencji, której emanację stanowi światło, także światło wiedzy i olśnienie.
Kuratorka: Anna Budzałek
Więcej - https://mnk.pl/wystawy/nowosielski
- Autor: Janina Słomińska
- Odsłon: 6168
Parlament i Rada Europy ogłosiły rok 2010 Europejskim Rokiem Walki z Ubóstwem i Wykluczeniem Społecznym. Jak na razie ta inicjatywa zyskała w Polsce skromny rezonans społeczny. Z tym większą atencją warto odnotować inicjatywę studentów Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, którzy bezinteresownie zaprojektowali kilka plakatów propagujących idee Europejskiego Roku. Mają one wspomóc zbiórki artykułów spożywczych, środków higieny i odzieży dla najuboższych przeprowadzane przez toruńską fundację Bank Żywności. Jeden z plakatów został wydrukowany. Zachęcał już do hojności klientów sieci sklepów Netto w czasie zbiórki żywności dla powodzian. Będzie towarzyszył kolejnym akcjom charytatywnym. Jego autorką jest studentka II (obecnie IIII roku) grafiki UMK, Joanna Waszkiewicz. Projekt powstał w pracowni artysty grafika Edwarda Salińskiego, prof. UMK. Druk opłacił Urząd Marszałkowski w Toruniu z środków Europejskiego Funduszu Społecznego.