Nauka i sztuka (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 976
W Zachęcie do 13.03.22 można oglądać wystawę japońskiej awangardy lat 50. i 60. XX w. – „Między kolektywizmem a indywidualizmem”.
Pokazano na niej dzieła dwóch dekad przełomowych dla rozwoju sztuki współczesnej w tym kraju, kiedy po powojennej traumie dokonywały się radykalne przemiany, w wyniku których wyłoniła się Japonia znana nam dzisiaj. Na wystawie zgromadzono prace najważniejszych artystów tamtego okresu, niezwykle rzadko pokazywane poza Japonią, oraz dokumentację ówczesnych ruchów awangardowych.
Potrzeba odrodzenia się po latach wyniszczającej wojny sprawiła, że Japonię lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych cechowała niespotykana dotąd dynamika przemian. Podnoszący się z wojennych zniszczeń kraj w zawrotnym tempie przeistaczał się w największą gospodarkę w Azji i drugą co do wielkości gospodarkę świata — w 1964 roku Japonia została gospodarzem Letnich Igrzysk Olimpijskich w Tokio, a w 1970 roku w Osace otwarto wystawę światową Expo’70. Tytułowe dekady, chociaż zakotwiczone jeszcze w doświadczeniach wojennych i powojennego fermentu politycznego, stały się okresem, w którym dokonała się redefinicja japońskiej kultury.
Zgromadzone na wystawie dzieła i dokumentacja reprezentują rozwijające się w tamtym okresie dziedziny sztuki, takie jak malarstwo, instalacja, performans, fotografia, film, rysunek czy grafika i towarzyszące im praktyki artystyczne. Oddają dynamikę i energię sztuki rodzącej się w wyjątkowym okresie społeczno-gospodarczego rozwoju kraju, który wówczas, po raz pierwszy w swojej historii, włączył się w globalne procesy przemian.
Wyjątkowy splot okoliczności, ale też otwarcie Japonii na wpływy Zachodu stworzyły w latach pięćdziesiątych XX wieku sprzyjające warunki dla rozwoju sztuki awangardowej. Artyści, którzy poczuli się uwolnieni od dawnych wzorców czy idei, budowali nowe strategie twórczości dalekie od znanych wcześniej form narzucanych przez istniejące w Japonii tradycyjne, oparte na hierarchii organizacje i stowarzyszenia.
Wystawa w Zachęcie pokazuje dzieła i twórców, którzy zerwali z konwencjonalnym pojmowaniem sztuki, i skupia się przede wszystkim na zjawisku powstających w tym czasie awangardowych grup i kolektywów artystycznych. Znalazły się na niej m.in. prace tzw. malarzy reportażystów (zwanych też awangardowymi realistami), podejmujących tematy związane z doświadczeniem wojny i radykalnymi powojennymi transformacjami, ważne kwestie polityczne i społeczne, kluczowe dla zrozumienia ówczesnej rzeczywistości Japonii. W niespokojnych politycznie latach pięćdziesiątych w różnych częściach kraju powstawały nowatorskie ruchy i grupy artystyczne.
Sieć wzajemnych powiązań indywidualności artystycznych i kolektywnych praktyk wystawa pokazuje poprzez dzieła i dokumenty archiwalne grup takich jak Jikken Kôbô, Demokratyczne Stowarzyszenie Artystów, Stowarzyszenie Artystyczne Gutai, Kyűshű-ha (Szkoła z Kiusiu) czy grupa fotograficzna Vivo. Lata sześćdziesiąte przyniosły, z jednej strony, szereg wybitnych realizacji przedstawicieli starszej generacji, z drugiej — zaowocowały twórczością nowego pokolenia, którego radykalne instalacje czy performance zmieniły oblicze awangardy japońskiej.
Na wystawie można zobaczyć prace i dokumentacje akcji grup takich jak Neo Dada, Zero Jigen, Hi Red Center, The Play, GUN (Grupa Ultra Niigata), Bikyôtô, Provoke. Manifestujące się na wiele sposobów próby pogodzenia pozornie przeciwstawnych postaw — indywidualizmu i kolektywizmu —okazały się ożywcze dla rozwoju japońskiej sztuki współczesnej. W efekcie wystawa łączy dzieła i praktyki, które uczyniły Japonię nowym ośrodkiem życia artystycznego.
Kuratorka: Maria Brewińska
Więcej - https://zacheta.art.pl/pl/wystawy/awangarda-japonska
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 1817
Notatki z przestrzeni to tytuł wystawy prac Jerzego Jarnuszkiewicza, którą można oglądać w warszawskiej Zachęcie do 17.04.17
Wystawa Jerzy Jarnuszkiewicz. Notatki z przestrzeni ma charakter monograficzny. Prezentuje prace rzeźbiarskie oraz bogaty wybór działalności medalierskiej i graficznej, a także część dorobku artysty nieznaną dotąd polskiej publiczności — zespół polichromowanych rzeźb z metalu wykonanych podczas pobytu w Kanadzie.
Jej celem jest nie tylko przypomnienie dokonań wybitnego rzeźbiarza, ale również ukazanie wszechstronności i skali jego talentu oraz roli w kształtowaniu nowoczesnej tradycji artystycznej w Polsce.
Twórczość Jerzego Jarnuszkiewicza (1919–2005) jest bardzo bogata, zróżnicowana, rozproszona i — paradoksalnie — mało znana. Trudno wskazać moment, w którym został samodzielnym rzeźbiarzem. Ale talent manualny sprawił, że przez całe życie z równą swobodą wypowiadał się w rysunku, grafice, exlibrisie, medalu, drobnych formach rzeźbiarskich, monumentach abstrakcyjnych i realistycznych.
Jego artystyczna wizja dzieli się na dwa główne nurty. Pierwszy z nich kształtuje dążenie do monumentalizmu, siły wyrazu, ekspresji ruchu i geometrycznej analizy. Drugi, opozycyjnie, jest bardziej prywatny i w większym stopniu dekoracyjny — graficzny. Potrzeba rzemieślniczej precyzji i skłonności cyzelatorskie składały się na oryginalny kształt małych form rzeźbiarskich i medalierskich — rozpiętych między powagą tematu i delikatnością formy.
Te niewykluczające się skrajności łączą się w powszechnie znanej figurce Małego Powstańca, której projekt powstał w 1946 roku.
Jarnuszkiewicz z biegłością posługiwał się stylistyką realistyczną. Pracował nad uproszczeniem formy i jej transformacją. Zrealizował m.in. Hutnika, jedną z najlepszych monumentalnych rzeźb na warszawskim MDM-ie. Nieustannie próbował jednak przełamać socrealistyczny schemat.
Na wystawie w warszawskim Arsenale w 1955 roku jego rzeźba Myjąca włosy zaskakiwała niezwykłością ujęcia i prozaicznością tematu (hasło wystawy brzmiało „Przeciw wojnie — przeciw faszyzmowi”). Z kolei na wystawie Rzeźba w ogrodzie w 1957 roku w Warszawie Jarnuszkiewicz pokazał dwie prace o nadekspresyjnej stylistyce. Obie są z założenia obrazem tragedii — osobistej (Suka) i społecznej, ludzkiej (Marcinelle) powstałej w reakcji na wiadomość o katastrofie górniczej w kopalni Marcinelle w Belgii w 1956 roku. Ta ostatnia jest jednym z najlepszych w polskiej sztuce tego czasu przykładów zaangażowanej postawy artysty.
Przełom lat 50. i 60. to w twórczości artysty stopniowe odchodzenie od problemów ekspresji na rzecz nowej problematyki przestrzeni i otoczenia jako komponentów dzieła rzeźbiarskiego. W tym czasie Jarnuszkiewicz sięgnął po inny materiał rzeźbiarski — metal — który dawał nowe możliwości realizacyjne.
W 1964 artysta wziął udział w sympozjum Forma viva w Ravne, gdzie powstała pierwsza Kompozycja przestrzenna. Abstrakcyjna, racjonalna w swym kształcie struktura, o dużej skali, ustawiona w naturalnym otoczeniu, stała się spełnieniem tych intuicji, które nie zostały zrealizowane w polskich projektach pomników.
Rok później otrzymał główną nagrodę na I Biennale Form Przestrzennych w Elblągu za Kompozycję drogowskazową. W 1967 jego Rytmy II zostały zaprezentowane na międzynarodowej wystawie rzeźby w nowojorskim Guggenheim Museum wśród najwybitniejszych dzieł z całego świata.
Rzeźby z metalu, początkowo ekspresyjne i metaforyczne, potem racjonalne i analityczne, stworzyły grupę najbardziej rozpoznawalnych jego prac i stanowią najważniejszą część bogatego dorobku. Pod koniec lat 60. w twórczości artysty pojawiły się też wątki sakralne, jak monumentalny krucyfiks w kościele KUL.
kurator wystawy: dr hab. Waldemar Baraniewski, prof. ASP
Więcej - https://zacheta.art.pl/pl/wystawy
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 823
Do 19.06.22 w warszawskiej Zachęcie można oglądać malarstwo Jerzego Krawczyka (1921-1969), członka Grupy Malarzy Realistów. Wystawa pt. Gra o wszystko powstała we współpracy z Muzeum Sztuki w Łodzi.
Wystawa prac Jerzego Krawczyka w Zachęcie przybliża wielowątkową twórczość opartą na przeżyciach i przekonaniach osobistych malarza i odwołaniach do kanonu sztuki dawnej i tej z początku XX wieku. Ekspozycja obejmuje dojrzałe prace artysty, w tym pejzaże łódzkie malowane od drugiej połowy lat pięćdziesiątych XX wieku, martwe natury i portrety rozwijające koncepcję realizmu przestrzennego, prace z Zakładu Anatomii Prawidłowej Akademii Medycznej w Łodzi, a także dzieła poświęcone wojnie i Holokaustowi, tworzone aż do przedwczesnej śmierci artysty w 1969 roku.
Dwa bieguny sztuki, czyli „malarstwo o malarstwie” i życiowe doświadczenie — kluczowe dla malarskiego oeuvre Krawczyka — znajdują odzwierciedlenie w wyborze i układzie ponad 80 prac pokazanych w sześciu salach Zachęty.
Wrażliwy na ikonosferę codzienności Krawczyk w prekursorski sposób podejmował temat konsumeryzmu, nadmiaru obrazów i informacji, a także autotematyczny wątek „sztuki o sztuce”. Reprezentował krytyczne podejście do współczesnej mu rzeczywistości i do samego siebie, a w odniesieniu do sztuki — do kategorii oryginalności i nowatorstwa.
W jego obrazach rozpoznajemy tematy egzystencjalne, namysł nad śmiercią i przepełnione humorem intelektualne konstrukcje — odmalowane z warsztatową biegłością, przepełnione miłością do malarstwa. Artysta żonglował stylistykami i językami wizualnymi — od kolażu po trompe l'oeil, do swoich obrazów olejnych wplatał również fragmenty tekstów.
Liczne jego dzieła są świadectwem czerpania motywów z własnych obrazów, ich przemalowywania bądź malowania na nowo, przepracowywania kompozycji i udoskonalania konceptu.
Wystawa Jerzego Krawczyka zorganizowana we współpracy z Muzeum Sztuki w Łodzi jest pierwszą tak obszerną prezentacją dzieł malarza od 35 lat.
Towarzyszy jej polsko-angielska publikacja z tekstami Anny Baranowej, Jarosława Lubiaka, Karoliny Zychowicz, Marcina Lachowskiego i Michała Jachuły.
Taki dobór tekstów, jak i dzieł pokazanych na wystawie, pozwalają na zobaczenie złożonej i oryginalnej twórczości Krawczyka w nowym świetle.
kurator: Michał Jachuła
https://zacheta.art.pl/pl/wystawy/jerzy-krawczyk-gra-o-wszystko
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 648
„Nowosielski. W setną rocznicę urodzin” to wystawa w Galerii Sztuki Polskiej XX i XXI wieku w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie prezentująca 26 prac artysty. Są to głównie obrazy, ale też szkice – tworzone od 1948 roku do lat 70. XX wieku.
Jerzy Nowosielski (1923–2011): malarz, teoretyk sztuki, teolog, jeden z najważniejszych polskich artystów po II wojnie, namalował kilkaset obrazów, ale najważniejsze jego prace to polichromie, m.in. w cerkwi w Białym Borze i w kościołach w Nowych Tychach czy w Krakowie na Azorach.
Nowosielski urodził się w Krakowie, ale gdy miał 16 lat, w Ukraińskim Muzeum we Lwowie zobaczył ikony i trzy lata później został nowicjuszem Ławry św. Jana Chrzciciela pod Lwowem, gdzie uczył się sztuki pisania ikon. Nie został jednak mnichem, zachorował i przyjechał do Krakowa leczyć chore stawy. Z powodu wojny do zakonu już nie wrócił. Został pod Wawelem.
Jerzy Nowosielski swą artystyczną podróż rozpoczął w 1940 roku, studiując w okupacyjnej Staatliche Kunstgewerbeschule w Krakowie w pracowni Stanisława Kamockiego. Po wojnie w latach 1945–1947 kontynuował naukę w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych u prof. Eugeniusza Eibischa. Dyplom uzyskał w 1961 roku w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi. W 1957 roku został członkiem założycielem reaktywowanej po wojnie II Grupy Krakowskiej. Był wykładowcą w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi, a od 1962 roku związał się z Akademią Sztuk Pięknych w Krakowie.
Twórczość Nowosielskiego uważana jest za jedno z najoryginalniejszych zjawisk w polskiej sztuce. Oddziałała na nią sztuka staroegipska, doświadczenia impresjonistów, marzenia surrealistów, ufność malarzy naiwnych i potęga abstrakcji. Największe piętno odcisnęła jednak ikona. Artysta stworzył nową jakość, łącząc tradycję z nowoczesnością, Wschód z Zachodem, „ikonę z żurnalem”, obojętne czy malował nagie kobiety, czy świętych na ścianach kościołów i cerkwi. Robił to zwykle jedną kreską – sławną „nowosielską prostą”, co w połączeniu z wrażliwością kolorystyczną dało zjawisko, które prof. Tadeusz Chrzanowski nazwał „nowosielszczyzną”.
Idąc pod prąd dogmatom, wadząc się z teologami, artysta przekonywał, że cała prawdziwa sztuka to sacrum. Napisał o tym kilka książek. Miał umysł błyskotliwy i uwodzicielski. Na pytanie, czym jest malarstwo, odparł: – To moje prywatne misteria. Ja sobie stwarzam rzeczywistość, o której marzę. Na przykład marzę o pewnych kobietach, których nie ma i dopiero muszę je namalować. Od urodzenia kocham kobiety. Prawdziwy człowiek to tylko kobieta. A kobieta i cerkiew – kształt jej barokowych kopuł – są do siebie podobne. Cerkiew to królestwo Boże na ziemi. Kobieta to też królestwo Boże na ziemi. Maluję więc i jedno, i drugie.
Muzeum Narodowe w Krakowie może poszczycić się znakomitą kolekcją prac Nowosielskiego, w tym dzieł malarskich, na papierze oraz ikonę, która prezentowana jest w Pałacu Biskupa Erazma Ciołka w przestrzeni poświęconej sztuce cerkiewnej. Obrazy artysty można podziwiać również w stałej Galerii Sztuki Polskiej XX i XXI wieku w Gmachu Głównym.
Wystawa przygotowana z okazji setnej rocznicy urodzin Nowosielskiego, przedstawia trzy wątki w jego twórczości: pejzaż, ciało i abstrakcję. Pejzaże Mistrza przywodzą na myśl ujęcia filmowe, a ich kompozycja w znacznej mierze opiera się na zestawianiu płaskich i geometrycznych form.
W tym wyborze prac możemy oglądać krajobrazy miejskie i wiejskie, przedstawione z różnych perspektyw – czasami frontalnie, są też ujęcia z lotu ptaka.
Drugi temat to ciało, które nie jest tu jednak obiektem estetycznej kontemplacji, ale staje się niemal geometryczną formą, pozbawioną swej cielesności – jest uproszczone, zrytmizowane i anonimowe. Artysta, głęboko zanurzony w duchowości, dążył do ukazania ciała uświęconego, wyabstrahowanego z ziemskiej rzeczywistości.
Trzeci wątek wystawy – abstrakcja w twórczości tego malarza odnosi się przede wszystkim do bytu najwyższego, do transcendencji, której emanację stanowi światło, także światło wiedzy i olśnienie.
Kuratorka: Anna Budzałek
Więcej - https://mnk.pl/wystawy/nowosielski