Nauka i sztuka (el)
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 3084
Do 4 grudnia w Muzeum Etnograficznym we Wrocławiu można oglądać niezwykłą wystawę - Piękne....jak drut. Z historii słowackiego druciarstwa.
Jest to wystawa wyrobów słowackich druciarzy, rzemiosła, które zajmuje wyjątkowe miejsce w historii i kulturze Słowacji i które jest fenomenem produkcyjno - technicznym i artystycznym.
Druciarstwo należy do najmłodszych, ale także do najważniejszych rzemiosł słowackich, a sylwetka druciarza z torbą na plecach, obwieszona zwojami drutów i łapkami na myszy jest do dnia dzisiejszego słowackim symbolem narodowym.
Rzemiosło to pojawiło się na początku XVIII wieku jako dodatkowe źródło utrzymania obywateli górskich regionów północno -zachodniej Słowacji w okolicach Žiliny i Spišu. Początkowo ten lokalny fenomen, w miarę upływu czasu zaczął się stawać zjawiskiem masowym i z relatywnie małej, geograficznie ograniczonej powierzchni rozpowszechnił się na cały kraj (w okresie największego rozkwitu na terenie Słowacji było niemal 380 warsztatów i manufaktur wykonujących przedmioty z drutu i blachy) i na wszystkie kontynenty.
Chociaż tradycyjne druciarskie rzemiosło zanikło po drugiej wojnie światowej, pozostawiło ślad we współczesnej kulturze i sztuce. Dzisiaj jest trwałym źródłem inspiracji dla licznych artystów i rzemieślników słowackich, którzy wykorzystują drut w oryginalnej wypowiedzi artystycznej.
Eksponaty prezentowane na wystawie pochodzą z Muzeum Považskiego w Žilinie, które zgromadziło największą na świecie kolekcję przedmiotów z drutu liczącą ponad sześć tysięcy obiektów. Na wystawie znalazły się zarówno ozdoby, jak i sprzęty gospodarstwa domowego. Można tam również znaleźć sprzęty wykorzystywane w medycynie.
- Autor: red.
- Odsłon: 3403
Niezwykły dokument o magii narodzin
Oto narodziny w skali całej planety pokazane na wielkim ekranie. Historia toczy się na pięciu kontynentach - od najsłabiej rozwiniętych, zacofanych regionów po obszary najbardziej zurbanizowane.
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 1994
Sezon jesienny w Muzeum Plakatu w Wilanowie rozpoczyna wystawa prac artystów z Europy Środkowo-Wschodniej „W cieniu Wielkiego Brata”, czynna do 18.01.2015.
Od października (do 18.01.15) oglądać można także ekspozycję „Filmy Andrzeja Wajdy w światowym plakacie filmowym” – prezentującą największy zbiór plakatów do dzieł wybitnego reżysera, które powstały w kraju i na świecie.
Wystawa „W cieniu Wielkiego Brata” przedstawia powojenną twórczość plakatową artystów czeskich, słowackich, węgierskich i rumuńskich. Wybrane dzieła z własnych zasobów Muzeum pokazują, że nie tylko w Polsce plakat miał długą i interesującą historię.
Wystawa ponad 150 prac podzielona została na kilka grup tematycznych, reprezentujących plakat kulturalny (anonse teatralne, filmowe, muzyczne i innych wydarzeń ze świata kultury), polityczny i reklamowy. Niemal wszystkie dzieła pochodzą z okresu od 1945 roku do momentu po transformacji w naszej części Europy, czyli wczesnych lat 90. XX w.
„Prezentowana na wystawie część naszych zbiorów pozwoli zwiedzającym inaczej spojrzeć na dokonania plakacistów z innych krajów Europy Centralnej. Prace przedstawiane na tle polskich „wzorców”, które na długie lata zawładnęły wyobraźnią odbiorcy sztuki plakatowej na świecie, mają szansę na dłużej pozostać w naszej pamięci” – mówi Jacek Szelegejd, kurator wystawy.
„Filmy Andrzeja Wajdy w światowym plakacie filmowym”
Wystawa „Filmy Andrzeja Wajdy w światowym plakacie filmowym” prezentuje dorobek jednego z najwybitniejszych polskich reżyserów filmowych, teatralnych i telewizyjnych poprzez plakaty do jego filmów, wydane na całym świecie w ciągu ostatnich 60 lat.
Ekspozycja powstała z okazji przypadającej w 2014 roku 60. rocznicy debiutu fabularnego reżysera (Pokolenie). To kolejne przedsięwzięcie realizowane przez Muzeum Kinematografii w Łodzi, związane z prezentacją najwybitniejszych twórców polskiego kina oraz ich dorobku.
Wystawa w Muzeum Plakatu to pierwsza w Warszawie tak duża prezentacja wyjątkowej kolekcji plakatów do filmów Wajdy, których autorami są wspaniali artyści graficy polscy i zagraniczni. Na wystawie można zobaczyć egzemplarze unikatowe, drukowane w bardzo niskich nakładach, pochodzące z różnych stron świata, m.in. z Japonii, Argentyny, Izraela, Iranu, Meksyku, Tajwanu, Brazylii.
Plakaty, które często same stanowią dzieła sztuki i są potwierdzeniem ogromnej popularności polskiego reżysera oraz jego filmów na świecie. Ekspozycja prezentuje prace twórców polskiej szkoły plakatu − Romana Cieślewicza, Wojciecha Zamecznika, Wojciecha Fangora, Franciszka Starowieyskiego, Wiktora Górki, Waldemara Świerzego, Jana Lenicy.
Wśród wystawianych dzieł znajdują się również plakaty Wiesława Wałkuskiego, Jakuba Erola, Cypriana Kościelniaka, Andrzeja Pągowskiego, Marka Freundenreicha, Marcina Mroszczaka, Rafała Olbińskiego, Rosława Szaybo, a także zagranicznych twórców m.in. Petera Strausfelda, Alaina Lyncha, Dominique Guillotin, Otto Kummerta, Milana Grygara, Pierre Colliera, M. Ogasawary, Erharda Gruttera.
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 2341
Do 10.06.14. można w warszawskiej Zachęcie oglądać wystawę plakatów Henryka Tomaszewskiego.
Henryk Tomaszewski (1914–2005) — grafik, projektant, rysownik, profesor warszawskiej ASP — był jedną z najważniejszych postaci polskiej grafiki projektowej po II wojnie światowej. Odrzucając dorobek i doświadczenie awangardy europejskiej, racjonalnej w podejściu do konstruowania komunikatu wizualnego, Tomaszewski stworzył niezwykle wyrazistą, unikalną formułę projektowania, której źródła i efekty pokazuje wystawa zorganizowana w stulecie jego urodzin.
Ekspozycja skupia się na twórczości plakatowej artysty pokazanej w dwóch częściach. Pierwsza obejmuje prace z okresu tzw. polskiej szkoły plakatu (od 1945 do początku lat 60.). Tym mianem określano prace wybitnych indywidualistów, które znalazły uznanie w oczach zagranicznych krytyków designu na początku lat 50. Ci zaś, jak się wydaje, widzieli w nich przede wszystkim wartości artystyczne, a nie projektowe. Tak jest też w przypadku Tomaszewskiego, którego prace przynależą w tym samym stopniu do obszaru sztuki, co obszaru projektowania.
Tomaszewski, uważany za ojca założyciela polskiej szkoły, stworzył koncepcję plakatu opartego o plastyczny skrót i metaforę. Jego ówczesne projekty charakteryzuje malarskość, swoboda, żart, poetycki klimat. Znakomita większość z nich jest dziś klasykami swego gatunku.
Ta część ekspozycji uzupełniona jest pokazem rysunków Tomaszewskiego, stanowiących podstawę całej jego twórczości.
Druga część prezentuje plakaty Henryka Tomaszewskiego projektowane od lat 60., kiedy artysta zaczął redukować bujny malarski styl, zmierzając ku większej prostocie, bardziej abstrakcyjnym rozwiązaniom i nieomylnemu rysunkowi, który z czasem zaczął dominować jako główny motyw jego plakatów.
Tomaszewski w swojej pracy projektowej posługiwał się metodą eliminacji — usuwania z projektu wszystkich zbędnych elementów. Odrzucał jednak rygor formalny na rzecz rygoru myślenia. W efekcie takiej metody projektowania nie powstawały jednak prace „chłodne” i mechanicznie precyzyjne. Przeciwnie — każdy element tak skomponowanego plakatu był wehikułem treści, ale i emocji. Powstawały projekty wieloznaczne, działające w obszarze szerszym niż ten tradycyjnie zarezerwowany dla grafiki projektowej, prowokujące, czasem balansujące na granicy czytelności, wciągające widza do gry w odczytywanie skojarzeń, sensów, wizualnych rebusów. Trzecia część wystawy została zorganizowana wokół hasła „litera” — szczególnie ważnego dla Tomaszewskiego zagadnienia i wątku przewijającego się przez całą jego twórczość. Pokazywane są na niej wybrane plakaty liternicze i projekty książkowe.
Oprócz tego, na wystawie znalazły się rysunki, szkice i projekty plakatów ujawniające warsztat grafika ery przedkomputerowej. Obserwowane w ostatnich latach ożywienie polskiego designu, pojawienie się nowego pokolenia projektantów graficznych, rosnące zainteresowanie wciąż nienapisaną historią tej dziedziny jest dobrym powodem, aby ponownie przyjrzeć się twórczości Tomaszewskiego. Być może pozwoli to na nowo określić jego pozycję i odpowiedzieć na pytanie, dlaczego naznaczona skrajnym indywidualizmem formuła projektowa Tomaszewskiego opiera się działaniu czasu.