Recenzje (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 947
Fundacja Oratio Recta wydała w serii Historia bez IPN książkę Bohdana Piętki – Kłamstwa o historii. PRL, Berling, Cyrankiewicz, żołnierze wyklęci.
Pierwszym z mott, jakimi Autor opatruje książkę jest powiedzenie Jerzego Giedroycia: „Nieszczęściem Polski jest to, że jej historia jest zakłamana jak nigdzie na świecie”. Drugim – Bronisława Łagowskiego – „Nad Polakami ciąży dziś najbardziej nie ta historia, która była, lecz ta, której nie było”. Trzecie motto, jakie przewodzi pracy Bohdana Piętki pochodzi od Rafała Chwedoruka i dotyczy motywu przewodniego książki, czyli uprawianej przez rządy solidarnościowe polityki historycznej: „Historia to tylko i aż polityczna broń, którą – tak jak każdą inną – można wykorzystać w dobrej lub złej wierze, zgodnie z instrukcją i regułami posługiwania się lub wbrew nim”.
Przytoczenie tych stwierdzeń przez autora książki, który „postanowił wyrazić swoje zdanie na temat tego, co polityka robi z historią”, jest niczym ideowy kierunkowskaz w jej odczytywaniu, jest także dobitnym pokazaniem czytelnikowi, że wśród elit intelektualnych Polski nie wszyscy wyznają obecnie obowiązujący światopogląd kształtowany i pilnowany przez ideologiczne ramię partii rządzących po 89, czyli policję polityczną jaką jest IPN.
Polityka historyczna jest wynikiem potrzeby mitologizacji przeszłości, nie jest wymysłem polskim - narodziła się w Niemczech w końcu lat 80., w przededniu połączenia się dwóch państw niemieckich: NRD i RFN. Jednak w Niemczech nigdy nie znalazła takiego uznania jak w Polsce, gdzie rządy solidarnościowe po 89 roku zaczęły łożyć ogromne środki na badania naukowe, edukację i propagandę nowej „nauki” (budżet IPN na rok 2021 to 397,773 mln zł, czyli 4,4 razy wyższy niż PAN). Wskutek tych działań, co najmniej jedno pokolenie Polaków zostało źle wyedukowane, bo nauczone skrajnie politycznej i nieprawdziwej historii swojego państwa i narodu, nie mającej nic wspólnego z prawdą historyczną.
Odkłamywanie tej nowej historii nie jest łatwe z uwagi na skalę agitacji rządzących i brak dostępu do mediów głównego nurtu, znajdujących się w rękach rządu. Niemniej uchowały się jeszcze nieliczne ośrodki „oporu”, oficyny wydawnicze, czasopisma, które hołdując uczciwości intelektualnej pokazują naszą przeszłość bez zakłamania, czego wyrazem jest ta książka.
Ostrze polityki historycznej, zwłaszcza obecnego rządu, skierowane jest na wymazanie z pamięci Polaków okresu PRL, a także zohydzenie wszystkiego, co w tym okresie stworzono (robią to zresztą ci, którzy w PRL zdobyli wykształcenie i wysoką pozycję społeczną), a nawet zburzenie, aby nikt już nie pamiętał zalet państwa opiekuńczego, jakim była Polska Rzeczpospolita Ludowa. I także, aby nikt nie pamiętał o wysiłku społeczeństwa włożonym w jej powstanie i odbudowę po wojennych zniszczeniach..
Te największe kłamstwa upowszechniane nieustannie przez propagandę rządową, które przedstawia historyk Bohdan Piętka, to lektura dla czytelnika o mocnych nerwach, bo skala opisywanych niegodziwości wobec konkretnych ludzi i społeczeństwa, poraża. Tym bardziej, że ta niezwykle rzetelna praca pokazująca dwie strony medalu: dane faktograficzne oraz mity stworzone na potrzeby polityki historycznej, „napakowana” jest cytatami z dokumentów.
To zderzenie faktów i mitów autor przedstawia na przykładach deprecjonowania dorobku PRL i gloryfikacji okresu II RP m.in. poprzez postacie historyczne, jak gen. Zygmunt Berling, premier Józef Cyrankiewicz, dowódca BCh na Zamojszczyźnie Stanisław Basaj, działaczka społeczna ratująca Żydów podczas wojny Irena Sendlerowa, pisarz śląski Wilhelm Szewczyk. Wszyscy oni zostali w III RP z powodów ideologicznych oczernieni, mimo (a może właśnie z powodu?) ich wielkich zasług.
Przykładów zohydzania pozytywnych działań, osób, organizacji, autor przytacza więcej – to stosunek rządzących do Armii Ludowej, Batalionów Chłopskich, Republiki Pińczowskiej, czy obrońców Birczy przed UPA.
Opisywane wydarzenia w czasów wojny i powojnia w obecnych czasach zakłamywania wszystkiego co było, skutkują oczywiście totalną rusofobią, która stała się nową religią Polaków. Zatem wszystko, co było/jest związane z Armią Czerwoną było/jest najgorsze na świecie – i polscy żołnierze w jej szeregach, którzy wyzwalali kraj, i platerówki, i partyzanci współpracujący z wojskiem rosyjskim. A zwłaszcza pomniki i groby, które były (bo już ich nie ma) świadkami naszej historii.
Z burzeniem pomników idzie nam szybko, zwłaszcza że na to miejsce wstawiamy nowe, tzw. słuszne. Związane są one z mitami polskiej prawicy, bez względu na moralny ich wydźwięk. Największy z tych mitów to tzw. żołnierze wyklęci (haniebnie upamiętnieni świętem państwowym), których pospolite zbrodnie do dziś pamiętają mieszkańcy Podlasia, świętokrzyskiego, czy Podhala, oraz kult osławionej Brygady Świętokrzyskiej – formacji współpracującej z okupantem, przed której pomnikiem w Monachium złożył hołd premier Morawiecki w 2018 roku. Gest ten nie tylko sytuuje Polskę jako sojusznika hitlerowskich Niemiec, ale i wpisuje się w postępującą faszyzację i pokazuje prawdziwy obraz państwa (katolickiego!), w którym elity rządzące, (ale i intelektualne, naukowe!) mają problem z ocenami moralnymi, akceptując to, co powiedział nowy klasyk: „nie pozwolimy sobie wmówić, że czarne jest czarne, a białe jest białe”.
Anna Leszkowska
Kłamstwa o historii. PRL, Berling, Cyrankiewicz, żołnierze wyklęci, Bohdan Piętka, Fundacja Oratio Recta, Warszawa 2020, s.323
- Autor: tm
- Odsłon: 2281
Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego wydało książkę Andrzeja J. Norasa – Kłopoty z filozofią.
„W cywilizacji spektaklu intelektualista liczy się bowiem tylko w tej mierze, w jakiej podejmuje obowiązującą modną grę i zamienia się błazna (…) w rzeczywistości jednak społeczeństwo całkowicie przestało się interesować intelektualistami z powodu minimalnej wagi, jaką w cywilizacji spektaklu ma myślenie”.
Ten cytat z Marii Vargasa Llosy Andrzej J. Noras, autor niedużej, ale jakże ciekawej i treściwej książki, przytacza jako motto swoich rozważań dotyczących statusu filozofii we współczesnej nauce.
Każdy z ośmiu jej rozdziałów (nie licząc Wstępu, Zakończenia, Literatury i Indeksu) dotyczy problemów, z jakimi borykają się wszyscy filozofowie: partyjności, stanowiskowości, subiektywizmu, psychologizmu, relatywizmu, dogmatyzmu, metafizyczności i nowoczesności.
Choć dla filozofów nie są to problemy najważniejsze ani największe, to ich wspólną cechą jest powszechność, a zatem w znaczącym stopniu wpływają na kształt refleksji filozoficznej – pisze autor. Uświadomienie ich sobie w dobie szalonego rozwoju techniki - a wraz z tym rozleniwienia intelektualnego ludzi, ich zainteresowania rzeczami marginalnymi, błahymi – powinno pozwolić im odróżniać rzeczy bardziej od mniej ważnych. Tym samym – uświadomić sobie błędy, które mają wpływ na naszą wizję świata. (tm)
Kłopoty z filozofią, Andrzej J. Noras, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, s. 142, cena 20 zł +VAT.
- Autor: kh
- Odsłon: 3235
Kobiety Holocaustu. Feministyczna perspektywa w badaniach nad Shoah. Kazus KL Auschwitz-Birkenau – to tytuł książki Joanny Stoecker-Sobelman, która ukazała się nakładem Wydawnictwa TRIO.
Czy taka perspektywa może wnieść coś nowego do rozumienia wydarzeń znanych i wielokrotnie opisywanych? Autorka książki jest przekonana o znaczeniu tego rodzaju badań, wzbogacających wiedzę na temat Holocaustu o doświadczenia specyficznie kobiece i opisane z ich perspektywy. Defeminizacja – czyli to wszystko, co tak bardzo uderzało w kobiecość – pozbawiało poczucia własnej wartości i pewności siebie, czyniąc je jeszcze łatwiejszymi obiektami ataków – w wymiarze fizycznym i psychicznym.
Odwołując się do materiałów źródłowych, wspomnień, relacji J. Stoecker-Sobelman omawia charakterystyczne dla kobiet doświadczenia obozowe, reakcje na zniewolenie i sposoby przetrwania, dzięki którym udało im się przeżyć. Kolejne rozdziały poświęcone są warunkom życia w obozie, trudnościom typowym dla kobiet i próbom ich pokonywania, seksualnym upokorzeniom, sprawom higieny, menstruacji, ciąży i macierzyństwa, eksperymentom sterylizacyjnym, ale także budowaniu więzi, przyjaźni, tworzeniu grup wsparcia, surogatów rodzin, różnym strategiom przetrwania, stosowanym przez kobiety w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau.
Zasadnicze jest tu pytanie, na ile seksizm funkcjonował w rasistowskiej ideologii kierowanej przeciw Żydom? Autorka wyjaśnia istotę doktryny nazizmu w odniesieniu do kobiet z uwzględnieniem antysemityzmu. Kobiety były szczególnie, podwójnie zagrożone, z racji bycia kobietami i z racji bycia Żydówkami. Nie bez znaczenia okazało się wychowanie i umiejętności wyniesione z domu, utrwalone przedwojenne tradycyjne role kobiece, które raczej ułatwiały niż utrudniały życie podczas Zagłady. Wobec obozowego dramatu, wobec cierpienia kobiety wykazywały większą odporność niż mężczyźni.
J. Stoecker-Sobelman zwraca uwagę, że po wojnie wiele byłych więźniarek nie chciało mówić o swoich niewyobrażalnych przeżyciach, potrzebny był okres ciszy, by po latach móc o nich opowiedzieć.
Nurt feministyczny nadrabia zaległości w tworzeniu literatury przedmiotu, która największy rozkwit przeżyła w latach 90. Ten nurt badawczy jest zresztą stosunkowo młody, narodził się w latach 70., a najcenniejsze dokonania są zasługą badaczek amerykańskich. Zainteresowanie nim nie mija, coraz więcej ludzi potrzebuje „spuścizny ze strony kobiet”…chodzi tu bowiem o sprawiedliwość pamięci, która w idealnym świecie w równym stopniu dotyczyć powinna wszystkich – pisze J. Stoecker –Sobelman, zachęcając polskich czytelników do zainteresowania się problematyką badań nad dziejami kobiet Holokaustu. Wyraża też nadzieję, że nurt badawczy rozwinie się również w Polsce, gdzie jest mało popularny, a publikacje ukazujące się na świecie nie są tłumaczone.
Kobiety Holokaustu. Feministyczna perspektywa w badaniach nad Shoah. Kazus KL Auschwitz-Birkenau, Joanna Stoecker-Sobelman, Wydawnictwo TRIO, Warszawa 2012, str.160, cena 24 zł.
- Autor: js
- Odsłon: 2426
Kobiety i władza w czasach dawnych to książka pod redakcją Bożeny Czwojdrak i Agaty A. Kluczek wydana przez Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego w serii Historia.
Zamieszczone w książce studia wielu autorów z różnych ośrodków naukowych pokazują rolę kobiet w nieopisanym dotąd obszarze ich aktywności - obszarze władzy, przy czym studia te dotyczą czasów dawnych. Rozważane w pracy liczne indywidualne przypadki osadzone w starożytności, średniowieczu, ale i czasach nowożytnych pokazują polityczne zaangażowanie poszczególnych kobiet i ich rolę w historii.
W 25 tekstach znalazły się opisy działalności tak sławnych kobiet jak Messalina, Elżbieta Rakuszanka, królowa Krystyna, czy Maria Kazimiera. Ale nie zabrakło innych, mniej znanych, jak Mirosława – księżna pomorska, Zoe (czwarta żona Leona VI Filozofa), czy Antonina (żona Belizariusza).
Szkice składające się na „rzecz o kobietach i sprawach publicznych” dotyczą zresztą nie tylko ich życiorysów, ale i roli, jaka odegrały w życiu monarchów (Zygmunt August), ich obecności w kultach oraz organizowaniu życia społecznego, a także ich twórczości. Studia tworzące tom zostały ujęte w porządku chronologicznym, pokazującym ponadczasowość aspiracji kobiet do udziału we władzy, ale i wykorzystywania ich do pozyskania władzy – pisze we Wstępie Agata A. Kluczek. Choć szkice te są „gęste” od faktów, poszerzeniem wiedzy w nich zawartej są również bogate przypisy oraz niezwykle obszerna bibliografia zamieszczona na końcu książki.(js)
Kobiety i władza w czasach dawnych, red. Bożena Czwojdrak, Agata A. Kluczek, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2015, s.473, cena 44 zł (+VAT)