Informacje (el)
- Autor: al
- Odsłon: 2613
Instytut Filozofii i Socjologii PAN zorganizował 15. 01.14 w Pałacu Staszica w Warszawie konferencję pt. Polska a Europa. Kontynuacje i zmiany. Przedstawiono na niej wyniki badań przeprowadzonych w ramach 6. Rundy Europejskiego Sondażu Społecznego. Otwierający konferencję prof. Andrzej Rychard, dyrektor IFiS PAN, przytoczył wypowiedź Jana Klaty (z Twittera), dyrektora Teatru Starego w Krakowie, iż „Polaków łączy nienawiść do innych Polaków, a dzieli - cała reszta”. Ta wypowiedź dobrze bowiem oddaje wyniki badań socjologicznych odnośnie stanu kapitału społecznego w Polsce, poziomu zaufania Polaków do Polaków, a także do instytucji.
Jak wiadomo z poprzednich badań, (a co też widać gołym okiem), najwyższym poziomem zaufania Polacy darzą tylko instytucje międzynarodowe – zaufanie do krajowych jest bardzo małe, w dodatku ciągle spada. Jest to w części wynikiem konfliktu politycznego, który z poziomu elit rządzących, a później mediów, przenosi się na poziomy najniższe, międzyludzkie. Jest to konflikt nie tylko przekonań, ale i strukturalny.
Prof. Rychard przedstawił tu hipotezę, iż choć spór polityczny między PO a PiS pogłębia się, to dotyczy coraz mniejszej części społeczeństwa. Więcej obywateli w ten spór się nie angażuje i liczba ich rośnie dość szybko – w ciągu pół roku (od kwietnia do października 2013) zwiększyła się o 11%. Wzrost roli tej grupy wynika głównie ze sposobu instytucjonalizacji polityki – zarówno w Polsce jak i Unii.
Tradycyjne uprawianie polityki traci bowiem na znaczeniu, zawężają się granice tradycyjnych funkcji polityki, a władza daje mniej wpływów niż kiedyś (choćby z powodu siły korporacji oraz coraz silniejszych organizacji pozarządowych). Polska nie zdążyła jednak wytworzyć instrumentów nawet tradycyjnej polityki. Brak modernizacji spotyka się u nas z postmodernizacją.
Analogiczne procesy przebiegają w sferze społecznej – maleje rola tradycyjnej struktury społecznej i aktorów społecznych, co jest wynikiem procesów o charakterze uniwersalnym. Zanikają klasy społeczne, rośnie z kolei rola sieci społecznych i indywidualizmu.
Obserwujemy zachwianie modelu rozwoju opartego o konwergencję. Na przykład, początkowo, po 1989 roku, w Polsce rosła liczebnie merytokracja, ale od 2005 r. ta tendencja maleje, a rosnąca podaż grup z wyższym wykształceniem nie napotyka na popyt. Skutki są oczywiste: emigracja i podejmowanie pracy poniżej kwalifikacji. Logika zmian społecznych, inna niż zmian politycznych, charakteryzuje się dłuższym trwaniem procesów, toteż struktura społeczna będzie się zapętlać i będziemy mieć masową migrację.
W Polsce groźna staje się nieaktywność – gorsza w skutkach niż antyobywatelskie uczestnictwo, które staje się coraz ważniejsze, choć znajduje się poza systemem politycznym i społecznym.
W budowaniu zaufania społecznego w Polsce brakuje bowiem wzorca, do jakiego należałoby się odwoływać. Powodem jest tu nasze doświadczenie historyczne, postrzeganie władzy jako przeciwnika społeczeństwa. Budowa integracji staje się więc trudna na bazie kapitału antyspołecznego, antydemokratycznego, charakteryzującego prawą stronę polityczną w Polsce (podobnie jak radykalne ruchy prawicowe – na lewicy takich nie ma).
W dalszej części konferencji wyniki badań dotyczących modeli demokracji w krajach Europy Środkowej i Wschodniej przedstawił prof. Radosław Markowski z ISP PAN i SWPS (z ciekawszych danych, np. w Słowenii mają kontrolowany kapitalizm, na Słowacji skoncentrowano się na zapobieganiu biedzie, a nie rozliczaniu politycznym, a Polacy w porównaniu z innymi mniej narzekają na rząd w kwestii nierówności społecznych).
O subiektywnym dobrobycie osobistym i społecznym w Polsce i krajach europejskich mówił z kolei prof. Tomasz Panek z SGH. Z jego badań wynika, iż w latach 2006-2012 wzrósł subiektywny dobrobyt Polaków, ale od 2012 jest on już niższy, podobnie jak dobrobyt społeczny, który w Polsce był i jest niższy niż dobrobyt osobisty (odwrotnie jest np. na Węgrzech). Z uwagi na płeć – kobiety charakteryzuje generalnie wyższy poziom subiektywnego dobrobytu, podobnie jest z osobami z wyższym wykształceniem. Najniższy poziom dobrobytu subiektywnego zbadano wśród bezrobotnych i poszukujących pracy, co tylko potwierdza obserwacje.
Na konferencji pojawił się także temat związany z dekonsolidacją systemu politycznego w Europie. Prof. Henryk Domański (IFiS PAN) i Tomasz Żółtak (IBE) przedstawili wyniki badań związanych z zanikaniem klas, ich rozpływaniem się, słabnącym związku klas z partiami w głosowaniach. (np. klasa robotnicza coraz rzadziej głosuje na partie lewicowe). Partie otwierają się na ludzi o różnych poglądach, przestają być klasowe, co może wynikać także z wyższego wykształcenia obywateli (a ci sami wiedzą, na kogo głosować). Robotnicy nie głosują więc na komunistów, ale socjalistów, a wyższa kadra zarządzająca głosuje na partie prawicowe, konserwatywne, chadeckie. Generalnie w dawnym obozie socjalistycznym obserwuje się wzrost zainteresowania partiami prawicowymi i liberalnymi.
W konferencji brali także udział inni uczestnicy sondażu – ze Słowenii, Niemiec, Belgii, a także prof. Kazimierz Słomczyński (Ohio State University, IFiS PAN), który wraz z dr. Zbigniewem Sawińskim (IBE, IFiS PAN) przedstawili wyniki badań nad zaufaniem do instytucji publicznych w Polsce w latach 2002 – 2012. (al.)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1066
W Instytucie Studiów Podatkowych w Warszawie odbyła się 6.11.18 debata "Stosunki polsko-rosyjskie w stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości". Powiązana była z inauguracją najnowszej książki prof. Witolda Modzelewskiego „Polska – Rosja. tom V. Myśli o Rosji i bolszewizmie w stulecie niepodległości”.
Wstępem do debaty był wykład prof. Stanisława Bielenia z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW, w którym odnosząc się do najnowszej książki prof. Modzelewskiego, przedstawił obecne i historyczne relacje między Polską i Rosją oraz ich uwarunkowania.* W debacie uczestniczył ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew oraz były ambasador Polski w Rosji – Stanisław Ciosek.
Wszyscy uczestnicy debaty, wśród których przeważali ludzie nauki, akcentowali szczególnie złe obecnie relacje między naszymi krajami i brak woli ich poprawy ze strony polskiej – także nicość naszej myśli politycznej na temat świata. Zwracano uwagę na szkody, jakie wyrządził neoliberalizm w naszej części Europy.
W dyskusji poruszano też historyczne relacje Polski z Rosją i Niemcami oraz zwracano uwagę na ich m.in. geograficzne uwarunkowania. Autor książki i gospodarz debaty prof. Modzelewski, podsumowując konferencję zaapelował o publiczną i szeroką dyskusję nad kształtem niepodległości Polski – na czym ma ona polegać? Na razie bowiem obowiązuje u nas mit niepodległości definiowanej przez Rosję (chodzi tylko o to, abyśmy byli wrogami Rosji). Jeśli nie będziemy mieć swojej koncepcji niepodległości, jest więcej niż pewne, iż inni nam taką podrzucą, uwzględniając swoje interesy.
Debatę poprzedziła uroczystość wręczenia Medali Virtus est Perfecta Ratio im. księcia Franciszka Ksawerego Druckiego –Lubeckiego, odznaczeń nadawanych przez Instytut Studiów Podatkowych od 18 lat. Wręczane są one osobom kierującym się nakazem rzetelnej ochrony interesów podatników oraz dobra publicznego.
Medal ks. Druckiego –Lubeckiego, ministra skarbu Królestwa Polskiego w latach 1821 – 1830, honoruje osoby o wybitnych osiągnięciach z zakresu nauki i publicystyki podatkowej, w służbie państwowej lub samorządowej, w działalności społecznej oraz w praktyce stosowania prawa podatkowego.(al.)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 878
Pluton jest ciałem niebieskim, które do roku 2006 uważane było powszechnie za planetę. Został on odkryty przez amerykańskiego astronoma Clyde’a Williama Tombauga zatrudnionego w obserwatorium Percivala Lowell’a (miasto Flagstaff w północnej części stanu Arizona; było to jedno z najstarszych obserwatoriów astronomicznych w Stanach Zjednoczonych) jako technik i fotograf nieba.
To właśnie Lowell, (znany również z propagowania słynnej swego czasu idei istnienia kanałów na Marsie), stał się inicjatorem programu badawczego, którego celem było znalezienie planety zaburzającej ruch Urana i Neptuna. Tombaug, porównując zdjęcia obszaru nieba obejmującego przewidywaną z rachunków pozycję nowej planety, zrobione w odstępie kilku dni w styczniu 1930 roku, znalazł nieznany obiekt zmieniający swoje położenie na tle gwiazd stałych. Szybko stało się jasne, że ów obiekt to poszukiwana planeta. Jej dotychczasową, roboczą nazwę „planeta X” zmieniono na „Pluton”, zgodnie z tradycją zobowiązującą do nazywania planet imionami rzymskich bogów (pierwsze dwie litery obecnej nazwy są również inicjałami założyciela obserwatorium w którym dokonano odkrycia – Percivala Lowell’a).
Nazwa ta wydała się adekwatna: zgodnie z wierzeniami starożytnych Rzymian Pluton był bogiem świata podziemnego, a nowo odkryty obiekt znajdował się na krańcach Układu Słonecznego, gdzie ilość energii słonecznej jest minimalna. Co ciekawe, pierwotne szacunki dotyczące masy Plutona okazały się bardzo przesadzone.
Teoretyczne rachunki bazujące na perturbacjach ruchu Urana i Neptuna dawały masę Plutona przekraczającą kilkukrotnie masę Ziemi. W rzeczywistości obserwowane zaburzenia ruchu orbitalnego tych gazowych olbrzymów były wynikiem błędu pomiarowego, a nie wpływu grawitacyjnego dodatkowej planety. Można więc pokusić się o stwierdzenie, że Pluton został odkryty przypadkowo…
Obecnie, na podstawie analizy oddziaływania grawitacyjnego między Plutonem a jego księżycem Charonem (zgodnie z III prawem Keplera), masa tego obiektu szacowana jest na ok. 0,002 masy Ziemi.
Odkrycie innych ciał niebieskich o podobnej do Plutona masie, jak Ceres z pasa planetoid (obszaru znajdującego się pomiędzy Marsem a Jowiszem i zawierającego ogromną ilość małych skalnych obiektów) czy też Eris, leżącą tak jak Pluton poza orbitą Neptuna, wymusiło potrzebę ponownego rozważenia poprawności definicji planety.
Zgodnie z nową definicją, ogłoszoną w Pradze w 2006 roku przez Międzynarodową Unię Astronomiczną, Pluton zaklasyfikowany został jako tzw. planeta karłowata. Co ciekawe, nie spełnia on tylko jednego wymogu, aby mógł być planetą: jego masa jest na tyle mała, że Pluton nie dominuje grawitacyjnie w przestrzeni wokół swojej orbity.
Zdegradowanie Plutona rozwiązało szereg problemów związanych z tym obiektem, a sprawiających, że jako planeta wyróżniał się na tle innych planet Układu Słonecznego. Jego masa jest bardzo mała w porównaniu z pozostałymi planetami Układu Słonecznego; masywniejszych od Plutona jest nawet wiele satelitów, np. Księżyc czy też księżyce galileuszowe Jowisza. Orbita Plutona jest silnie eliptyczna (prędkość orbitalna Plutona w punkcie przysłonecznym jest niemal dwukrotnie większa niż w punkcie odsłonecznym!), a jej płaszczyzna przecina płaszczyznę ekliptyki pod kątem 17°, co jest dość nietypowe jak na planetę (planety Układu Słonecznego poruszają się mniej więcej w tej samej płaszczyźnie orbitalnej).
Obecnie zaliczamy Plutona do najjaśniejszego z tzw. transneptunowców – obiektów z Pasa Kuipera, będącego obszarem w kształcie torusa, leżącym na peryferiach Układu Słonecznego i rozciągającego się na odległość od 30 do 50 jednostek astronomicznych (jednostka astronomiczna to średnia odległość Ziemi od Słońca). Pas Kuipera złożony jest najprawdopodobniej z drobnych obiektów lodowych i skalnych, stanowiących pozostałość po okresie tworzenia się Układu Słonecznego.
Szacuje się, że poza tym obszarem musi istnieć jeszcze inny, będący rezerwuarem komet. Wyróżniamy tutaj tzw. pas rozproszony, rozciągający się na odległość setek jednostek astronomicznych (kolebka komet krótkookresowych) oraz sferyczny obłok Oorta, rozciągający się nawet na odległość setek tysięcy jednostek astronomicznych (źródło komet długookresowych). Zaburzenia spowodowane wpływem grawitacyjnym sąsiednich obiektów destabilizuje orbity ciał z tych obszarów. W wyniku tego zaczynają one kierować się ku Słońcu, stając się kometami: zbliżając się do naszej gwiazdy, zaczynają parować, wytwarzając gazową otoczkę oraz charakterystyczne warkocze (gazowy i pyłowy).
Do lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku Pluton był jedynym znanym obiektem Układu Słonecznego spoza orbity Neptuna. Dzisiaj wiemy, że poza nią rozciąga się rozległy obszar wypełniony olbrzymią ilością drobnych ciał. Okazało się, że rozmiary Układu Słonecznego są znacznie większe niż sądziliśmy, a nasze zrozumienie procesu jego powstania pogłębiło się. Obecnie Układ Słoneczny opuszcza pięć sond kosmicznych: Voyager 1 i 2, Pioneer 10 i 11 (wystrzelone jeszcze w latach siedemdziesiątych XX wieku) oraz najmłodsza z nich, New Horizons, dedykowana badaniu Plutona i jego księżyca Charona oraz innych obiektów z Pasa Kuipera (wystrzelona została w 2006 roku; pierwsze zdjęcia Plutona przesłane zostały w 2015 roku). Trzy z nich (Voyager 1 i 2 oraz New Horizons) nadal wysyłają sygnały w kierunku Ziemi, niezwykle wartościowe z punktu widzenia naukowego.
Aleksandra Piórkowska-Kurpas
dr Aleksandra Piórkowska-Kurpas jest pracownikiem naukowym Instytutu Fizyki Uniwersytetu Śląskiego.
Powyższy tekst związany jest z Dniem Zdegradowania Plutona, przypadającym na 24 sierpnia.
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 1932
Rozpoczęła się kolejna edycja programu stypendialnego dla kobiet naukowców prowadzących badania w dziedzinie nauk o życiu.
W konkursie „Dla Kobiet i Nauki” organizowanym przez L’Oréal Polska, Polski Komitet ds. UNESCO oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przewidziano pięć rocznych stypendiów: dwa dla doktorantek i trzy dla habilitantek. Wysokość stypendiów w tegorocznej edycji wynosi: 30.000 zł (w przypadku stypendiów doktoranckich) i 35.000 zł (dla stypendiów habilitacyjnych).
Ponadto MNiSW przyzna każdej laureatce dodatkowe wyróżnienie – pokrycie kosztów wyjazdu na wybraną zagraniczną konferencję naukową na terenie Europy.
Warunkiem przystąpienia do konkursu, zarówno dla doktorantek (granica wieku – 35 lat), jak habilitantek (do 45 lat), jest końcowy etap realizacji prac oraz ich kontynuacja w roku pobierania stypendiów. Kandydatury oceniane są przez 16 jurorów – wybitnych naukowców i autorytety polskiego życia naukowego. Termin nadsyłania zgłoszeń mija 31 maja 2015 r.
Na stronie internetowej www.lorealdlakobietinauki.pl umieszczone są wszystkie niezbędne informacje: regulamin, formularze zgłoszeniowe, skład jury, historia konkursu oraz artykuły prasowe.